Budowa skoczni w Wiśle-Malince wciąż wstrzymana

  • 2007-02-28 00:03

Sytuacja skoczni w Wiśle-Malince pozostaje od tygodni bez zmian. Budowa nowego obiektu K-120 jest nadal wstrzymana, a data wznowienia prac nie jest znana.

Przypomnijmy, iż konstrukcja na zeskoku skoczni, na której miał być umieszczony igielit została naruszona podczas osunięcia się ziemi w sierpniu ubiegłego roku. W związku z tym wydarzeniem termin oddania obiektu do użytku został przesunięty z zimy na lato 2007 roku.

Zbigniew Łagosz, dyrektor COS w Szczyrku obiecuje, że budowana skoczni w Wiśle-Malince będzie kontynuowana gdy tylko stworzony zostanie projekt naprawczy - „Projekt naprawczy jest przygotowywany przez Warszawski Zakład Geotechniki i Fundamentowania Instytutu Techniki Budowlanej. Ma być gotowy za miesiąc, wtedy dopiero podejmiemy działania. Projekt określi także wartość szkody, jaka powstała po osunięciu się ziemi. Tyle trzeba będzie teraz dołożyć do tej inwestycji".

Prawdopodobnie koszty budowy skoczni znacznie wzrosną i mogą wynieść nawet 45 mln złotych, czyli 7 mln więcej niż planowano.

„Pierwszy projekt był zrobiony wadliwie, nie wykonano odpowiedniej ilości odwiertów w podłożu, całkowity koszt inwestycji został zaniżony. Powodem ostatniego wstrzymania prac na skoczni było zagrożenie katastrofą budowlaną, stwierdzono odchylanie się od pionu wieży sędziowskiej" - dodaje dyrektor Centralnego Ośrodka Sportu w Szczyrku.

Zbigniew Łagosz nie jest jednak optymistą i nie uważa jakoby budowa mogła się zakończyć w planowanym terminie - „Dzisiaj trudno jest przewidzieć, kiedy prace zostaną wznowione i ile trzeba będzie do inwestycji dołożyć. Nie sądzę jednak, aby w tym roku można było w Wiśle-Malince rozegrać konkurs skoków".


Paweł Guzik, źródło: onet.pl
oglądalność: (7896) komentarze: (36)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Usia profesor
    @nimix

    Gdzieś podawałam zdjęcie tej skarpy (co się później obsunęła) ze stojąca czy jadąca po niej ciężarówką z ładunkiem. Była ze 2-3 m pionowo w górę i potem ta właśnie część się obsunęła, jak wynika z późniejszych zdjęć.

  • anonim
    A wszystko to....

    Co do preogramu naprawczego. Sprawa niełatwa- zrobić "obdukcję" skoczni, przepytać co robilii- a to trwa najdłużej, później zrobić powtórne badania- przeanalizować z już istniejącymi, przeprojektować budynki biorąc pod uwagę już istniejący wadliwie wykonany budynek i roboty ziemne... i jeszcze kilka razy udowodnić decydentom, że inaczej być nie może.... co trwa jeszcze dłużej.... no a poza tym zrobienie odwiertów i badań geofizycznych zajmuje pare dni.. czasem tygodni...
    Ot i całą myśl.. MIeszkam w BB, mieliśmy mieć aqapark, później jakis minister wykupił, przenieśli do Szczyrku.... okazało się że aws-owcy stety maczali w tym paluchy by dochapać się za nasze pieniądze....
    W tym regionie jest za dużo możliwości.. a konkurencja nie śpi, więc cokolwiek duzego łatwo jet "podkupywane" a później wsztrzymywane przez różne agentury...
    A co do tych ciężarówk na buli- drgania ciężarówk owszem osłabiają grunt- lecz i również go stabilizują jeśli jest poprawnie wykonany podjazd- drgania są niepożądane- ale nikt tam nie pędził 90hm/h... a mała prędkośc nie powoduje aż tak niebezpiecznych drgań w gruncie- ziemia może "pracować" pod naciskiem i rozładować naprężenia bez emisji drgań poprzecznych....
    Winni są partacze w projekcie i nadmierna budżetowość w wybieranych przez przetargi projektach...

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(102), 2007-06-02 09:34:46 ***

  • Ciri początkujący
    @bunny

    gdzie sie mowi, ze Polacy sa najbardziej wyksztalconym narodem? ze jestesmy najbardziej "zakochani" w sobie, to sie zgodze, ale wyksztalceni? A moze to byl sarkazm? Albo akas aluzja do pana ministra Giertycha, czy jak? ;)

  • Dwa tysiące sześć doświadczony

    @Usia
    Wiesz, jeszcze parę godzin temu mógłbym przysiąc, że droga przebiegała obok buli, teraz nie jestem pewny, pamięć bywa zawodna, więc nie będę się spierał, muszę zaglądnąć na zdjęcia.

  • anonim

    To nie od tego, że ciężarówki jeżdziły po buli się to wszystko obsunęło,
    no ludzie ,
    zobaczcie sobie jak buduja w innych krajach skocznie, sprzęt cięzki wjeżdża na rozbieg , na bule , i wszędzie , i nic się nie zawala,

    jak tak bedziemy mówić, że to od ciężarówek się obsunęło to nalezy się zastanowić co by bylo gdyby zawodnicy zaczęli lądowac na buli, po kilkunastu lądowaniach ziemia by się obsunęła !
    To nie ta przyczyna.

    Zanim taka skocznia powstanie, dokonuje sie róznych pomiarów i badań geologicznych tymbardziej w miejscu gdzie grunt jest niepewny, trzeba dokonac takich badań.
    W przypadku budowy tej skoczni żałowano na to peniędzy, pisali o tym jakis czas temu wszędzie,
    nie bylo kasy na to, a może była a poszła gdzie indziej ? kto to może wiedzieć.
    Efekt jest taki, że te badania i tak musieli w końcu wykonac za dodatkowe parę milionów.

  • MarcinBB redaktor
    może ktoś chce pobić rekord Guinessa?

    w kategorii "najdłużej budowana skocznia narciarska na świecie"?
    :-D

  • bunny weteran

    To jest żałosne. Mówi się, ze Polacy są najbardziej wykształconym narodem świata a takie proste błędy robią. Ciekawe za ile lat skończą budować skocznie w Wiśle- Malince. Wątpie, aby skończyli w tym roku

  • anonim
    Jak to Polska

    Oczywiście, można się było tego spodziewać. Przecież to juest Polska. Zaczynają i nie kończą. Ci którzy tak postanowili niech przypomną sobie słowa Millera: "Mężczyznę nie ocenia się po tym jak zaczyna ale jak kończy".

  • Usia profesor
    @Radek 2006

    Niestety Radku, ciężarówki jeździły po przyszłej buli. Przecież zrobiono tam drogę 'serpentynową i wożono po niej cały materiał na rozbieg i wieżę sędziowską. Jest to udokumentowane fotograficznie.
    Takie cięzkie samochodu powodują bardzo silne drgania gruntu, które z pewnością naruszyłyby i bardziej stabilne zbocze niż są zbocza beskidzkich wzgórz.
    Wprawdzie nie jestem fachowcem, ale mieszkam obok bardzo ruchliwej drogi i widzę jaki wpływ na okolice drogi i pobliskie budynki maja drgania spowodowane przez przejeźdżające cięzkie samochody (to takie dosyć spore "trzęsienia ziemi")Lokalnie wstrząsy są odczuwane silniej niż wstrząs 4,5 w skali Richtera (przeżyłam , to mogę porównać).
    Dlatego jak widziałam te jeźdzące po zboczu ciężarówki, to już wtedy pukałam się po czole, kto wpadł na taki głupi pomysł.
    A jeśli chodi o materiał, to drogę mozna było zbudować obok buli a nie po przyszłej buli. Kiedyś jak budowano poprzedniczkę Malinki , ciężkiego sprzętu nie używano i bula się nieposypała.
    Co do Saklitego, to rzeczywiście "ręce opadają"... Przeciez przetarg można było zrobić w zeszłym roku. A może to jest świadome działanie (sabotaż), by MŚJ przenieść do Zakopanego lub gdzieś indziej?

  • OLLKAAA początkujący

    czarno to widze, jak zwykle w u nas sa jakies problemy i nieprzewidziane wydatki, jeszcze nigdy nie słyszalam o budowie czegokolwiek w Polsce zgodnie z planem, bo zawsze sa jakies opóznienia, a to koszty okazuja się wyzsze...... ludzie kto robi plany kosztorys....to są kpiny ale to juz chyba nikogo nie dziwi :[ szkoda

  • Kasiunia stały bywalec

    Chcieli pewnie ro9bić po kosztacho to tearz mają , ja sądze, ze ona w tym roku oddana to na pewno nie będzie

  • kolesio weteran
    Ekspertyza

    ..no cóż - z tą ekspertyzą też można by sie jakoś.. streszczać.
    Wystarczy troche dobrej woli... Póki pogoda nie bardzo pozwala budować - warto ten czas wykorzystać na biurokrację, by nie czekać potem z rozpoczęciem budowy do lipca.

  • Bjezumnyj początkujący
    Budowa...

    Oto efekt nie kompetencji i partactwa naszych wladz...
    Nie odpowiedni ludzie, na nie odpowiednich miejscach...
    ech...wlosy sie jeza na glowie...

  • Adi.P. weteran
    Nawet nie chce mi sie tego komentować.

    Jakoś za Kwaśniewskiego budowa mogła ruszyć i być kontunuowana. Jak sie klony dorwały do władzy od razu problemy. Najpierw kilku posłów chciało definitywnie budowe zakończyć . Potem wywalono władze Cosu we wszystkich ośrodkach i Lipiec obsadził je swoimi nieudacznikami , a teraz jeden z tych nieudaczników nie potrafi nić dopilnować i wszystko stoi. To samo tyczy sie skoczni Skalite. Na listopad tego roku ma być już gotowa, a nawet przetargu nie ogłosili na wykonawce. To samo tyczy sie przebudowy tras biegowych na Kubalonce. Powiem otwarcie nie widze szans na przeprowadzenie MSJun. w Szczyrku. I Pan panie Łagosz Pańska niekompetencja będzie tego przeczyną.

  • anonim
    budowa skoczni

    totalna kpina tak można tylko w Polsce . Dziękujemy Polacy za pomoc panu Prezydentowi I polskimu rządowi. Nawet skoczni nie umiemy wybudować a co dopiero stadiony czy nowoczesne hale sportowe tylko pokłony- a sport prawie każdy chętnie ogląda a zwycięstwa polaków nagradzają kłupimy medalami a pomocy w rozwój sportu w Polsce totalne ZEROOOOOOOO.

  • anonim

    Miałam nadzieję, że Malinkę zbudują szybko, że da się tam zorganizować PŚ i, że może jeszcze uda mi się zobaczyć Adama Małysza na skoczni. Ale mam marzenia co?:)
    Tak jaki pisze @Leonek. Prędzej Adam przejdzie na emeryturę niż doczekamy się w Wiśle PŚ. A szkoda, bo miałabym rzut kamieniem do Wisły:(

  • Leonek24 weteran

    Szkoda gadać.Polska myśl budowlana. to tak jak z tymi 3 milionami mieszkań... Daję sobie głowę uciąć, ze PŚ w Wiśle zobaczymy, ale z okazji 50 urodzin Adama Małysza!!!!!

  • akont doświadczony

    jak wszystko w polsce, ukoncza budowanie gdy skoki w polsce calkowicie upadna, wtedy wszystko bedznie lezec odglogiem bo i tak zadnen z polaków nie bedzie w stanie rpzeskoczyc punktu konstrukcyjnego :D

  • anonim

    Żałowali pieniędzy na badania geologiczne i teraz tak to wygląda.

    W tym roku ta skocznia nie zostanie oddana do użytku.

    Przy budowie takiej skoczni czasem jakis sprzęt cięższy musi przejechac po buli, jak niby mają to wszystko wyrównac , wybudować, rękoma ?
    Ale to nie był powód, że ziemia zadrżała i się obsunęła,
    brak odpowiednich badań co jest pod spodem ziemi, doprowadziło do tego.

  • MarcinBB redaktor
    andbal

    Ja rozumiem, że są pewne procedury, ale dlaczego w Niemczech czy Autrii mozna przebudowac skocznię w rok a u nas ciągnie sie to już 4? Tam nie ma procedur? Tam sie bierze wykonawców z łapanki, co odwalają chałtury?

    Ja już mam dość. Jak słyszę "Malinka" to zamiast się cieszyć, cierpnie mi skóra... ci ludzie powinni marchewkę na targu sprzedawać, a nie brać się za przebudowywanie skoczni! To jest kpina!

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl