Kiedy szczęście opuściło Niemców?

  • 2007-03-05 14:49

Wydaje się, że wieki minęły od roku 2001, kiedy Niemcy pod wodzą Reinharda Hessa królowali w pucharowych rozgrywkach, a ich ciągłe sukcesy dowodziły, że są i będą jedną z największych potęg światowych skoczni, dzielnie stawiającą czoło podopiecznym całej rzeszy magików, dającą znak do skoku narodową flagą zamiast różdżki. Choć, jak mawiali skoczkowie, za „kadencji Hessa dyscyplina w zespole nigdy nie należała do najłagodniejszych, współpraca przynosiła rezultaty wywołujące uczucia znacznie silniejsze od satysfakcji czy zadowolenia zarówno wśród kibiców, jak i w Niemieckim Związku Narciarkim.

Skoki były wówczas w Niemczech „zimową Formułą 1, a Martin Schmitt oraz, idący w ślad za urodziwą twarzą „Milki, Sven Hannawald, przyrównywani do Beckera, Schumachera i innych bohaterów narodowych, robiących dla kraju mniej wiecej tyle samo dobrego co Gerhardt Schroeder. Tymczasem kraina mlekiem i miodem płynąca zaczęła z czasem coraz bardziej przypominać „bagna Mordoru, a wiadomo wszem i wobec, że Niemcy nie lubią przegrywać.

Po sezonie 2002/2003 pełnym rozczarowań i utraconych nadziei na triumf, nietrudno było o falę wzajemnych oskarżeń. Krytykowano konserwatyzm metod treningowych Hessa i jego nieustępliwość, które postanowiono zastapić tzw. „nowym impulsem, jak nazwał opiekuna swojego i Hannawalda - Wolfganga Steierta - Martin Schmitt. Nie obeszło się bez nieczystych zagrań i nie do końca fortunnych wypowiedzi : „Przy Wolfgangu można się zorientować, że jest nieco młodszy niż Reinhard Hess... (Martin Schmitt).

W prasie spekulowano na temat wewnętrznego protestu skoczków przeciw Hessowi oraz przyjaźni schwarzwaldowców: Steierta i Hannawalda „na dobre i na złe, co nasuwało przeróżne interpretacje, zwłaszcza biorąc pod uwagę znaczącą pozycję skoczka z Hinterzarten w niemieckiej reprezentacji po wygraniu wszystkich czterech konkursów TCS.

Steiert nie znalazł żadnego złotego środka na wydźwignięcie swoich podopiecznych ze sportowego dołka. Sven nadal krzyczał : „Jestem z każdym skokiem gorszy, gdybym oddał swój numer startowy jednemu z kibiców, skoczyłby dalej niż ja, cała reszta nie zachwycała wynikami. Sukcesy kończyły się na dobrej atmosferze w drużynie, a szkoleniowcom narodowych reprezentacji nikt przecież nie płaci za dobrą zabawę.
Wkrótce nazwisko Steiert zaczęto kojarzyć z pierwszymi od 8 lat całkowicie straconymi dla Niemców MŚ, najgorszym od 12 lat występem w TCS, a pech sprawił, że równocześnie załamała się forma Svena Hannawalda, który nie powrócił już nigdy do skakania. Jedynym powodem do świętowania mogło być pierwsze miejsce Michaela Uhrmanna w Zakopanem, ale, jak się później okazało, był to tylko jednorazowy skok, ściślej mówiąc „wyskok, po wygraną.

Niemiecki Związek Narciarski nie miał wyjścia. Po nieudanym sezonie 1992/93, automatycznie odsunął Rudiego Tuscha od funkcji głównego trenera, jak mógłby zachować się inaczej w stosunku do Steierta? Stanowisko postanowiono ponownie zaproponować Reinhardowi Hessowi, ale ten z góry zapowiedział, że nie chce już być trenerem niemieckiej kadry.

Pałeczkę przejął Peter Rohwein, wcześniejszy asystent Wolfganga Steierta oraz odkrywca talentu Ronny’ego Ackermanna, dzięki któremu Niemcy długo święcili triumfy w kombinacji norweskiej.
Ten z kolei sporo eksperymentował. Pełen optymizmu zapowiadał podium na Olimpiadzie w Turynie, ale w 2006 Niemcy po raz pierwszy od 14 lat wrócili z Igrzysk bez medalu. W tym roku związek zdecydował się przydzielić Rohweinowi kogoś, kto będzie bezustannie kontrolował metody treningowe szkoleniowca.

Ani Steiert, ani Rohwein fatalnymi trenerami nie są. Obecny selekcjoner Rosji doprowdził narodową reprezentację do sukcesów, o jakich jeszcze do niedawna nie było mowy. O kompetencjach Rohweina świadczyć mogą bezkonkurencyjność Ackermanna, złoto Marco Baacke na Mistrzostwach Świata w Lahti czy też trzy medale na Mistrzostwach Świata w Val di Fiemme.

Co się zatem dzieje w niemieckich skokach?...Hannawald zakończył karierę, Herr „wziął nogi za pas i postawił na polskie obywatelstwo, Spaeth wciąż bez formy, Hocke złamał obojczyk jeszcze przed rozpoczęciem sezonu. Neumayer naderwał wiązadło w kolanie podczas treningu w Lillehammer, to samo przydarzyło sie Ritzerfeldowi rok wcześniej, Bader i Mechler - żadnych rewelacji, Schmitt uległ groźnemu wypadkowi w Titisee-Neustadt, a największa nadzieja Niemców na medal w MŚ w Japonii, Michael Uhrmann, rozpoczął właśnie długoterminową rehabilitację po upadku w Sapporo.

Zły wiatr? Źle przygotowane tory? Niewłaściwe decyzje sędziów? Niewłaściwe decyzje trenera?...Niewłaściwy trener?

...A może z fatum się po prostu nie wygrywa?

Cytując naszego bohatera narodowego: „bo trzeba tylko mieć trochę szczęścia i sprzyjający wiatr" (Adam Małysz).


Aleksandra Szukiewicz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (11845) komentarze: (28)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    Niemcy

    Moim zdanie słaba forma niemców jest przejściowa i mam nadzieję że w przyszłym sezonie wypadną lepiej. Moim zdaniem w kadrze jest potrzebny powiew świerzości i zmiana niektórych elementów technicznych to powinno dać dobry efekt.

  • jozek_sibek profesor
    Niemcy na MŚ 2007r

    1.Ritzerfeld - 15 i 12
    2.Schmitt --- 30 i 16
    3.Hocke ----- 32 i 28
    4.Bogner ---- 49 i 37

  • Pergilufer bywalec
    Niemieccy skoczkowie

    Pragne przypomniec, ze niemcy sa lokomotywa skokow jesli chodzi o finansowanie i sponsorowanie.

    Niech sie im wiedzie, to zainteresowanie tym sportem pozostanie duze, widowiskowosc i premie dla zawodnikow tez, w przeciwnym wypadku zacznie sie skakanie za czapke gruszek : Amman wyladuje jako pracownik Sparkassy, Jakobsen jako
    hydraulik, Schlierenzauer jako kucharz w kneipie etc.
    a my bedziemy kibicowac Cymbergaja

  • anonim
    potęga niemiecka

    Potęga niemiecka przeminęła z willingenowskim wiatrem (oczywiście 2 konkurs 2003) i właściwie od tego wszystko się zaczęło, najpierw przegrane Valdi Fiemme, potem kłótnia z trenerem =, wywalenie Hessa, a żaden z następców nic nie potrafił zrobić. Oczywiście były pojedyncze sukcesy jak wygrane Uhrmanna w Zakopane i Oberstdorfie, świetne dla Spaetha MŚ w Planicy, brąz w Kulm, srebro w Oberstdorfie, czy wygrana w loteryjnym Willingen i Hinterzarten. Ale co to jest dla Niemców, na podium stają rzadko, ich drużyna w ogóle przestała się liczyć, bo jedyne konkursy które wychodzą to w Niemczech, w PN zajmują 5. miejsce, ale duże prawdopodobieństwo jest wyprzedzimy ich przy takiej formie Małysza i Stocha. Cytat: "Hannawald zakończył karierę, Herr„wziął nogi za pas i postawił na polskie obywatelstwo, Spaeth wciąż bez formy, Hocke złamał obojczyk jeszcze przed rozpoczęciem sezonu. Neumayer naderwał wiązadło w kolanie podczas treningu w Lillehammer, to samo przydarzyło sie Ritzerfeldowi rok wcześniej, Bader i Mechler - żadnych rewelacji, Schmitt uległ groźnemu wypadkowi w Titisee-Neustadt, a największa nadzieja Niemców na medal w MŚ w Japonii, Michael Uhrmann, rozpoczął właśnie długoterminową rehabilitację po upadku w Sapporo."- to rzeczywiście brzmi jak pasmo nieszczęść i tak jest. Czy Niemcy się podniosą? Okaże się w przyszłym sezonie, ale pewnie z nowym trenerem.

  • akont doświadczony

    nie zwalajcie na Hannawalda, chłopak mial problemy wiec trudno do niego miec pretencje ze przez niego posypala sie druzyna. od tamtego wydarzenia mineło sporo lat i wydaje mi sie ze w druzynie niemieckiej przeszlo juz tyle zmian ze nie ma na to wpływu wydarzenia sprzed lat.. no ale dobra

    niemcy nie maja nieszczescia, ani nie wysi nad nimi fatum. ktos kiedys rzucil to hasło i od teraz bardziej zwraca sie uwage na ich niepowodzenia. Czesi tez nie skacza dobrze, mazoch mial tragiczny upadek a oni dalej skacza słabo... ale nikt nie mowi w ich przypadku o fatum, mimo ze ich sytuacja jest zblizona do sytuacji niemców...

  • doris stały bywalec

    a jak ma się sprawa z Herrem wie ktoś?

  • Canton doświadczony

    @ edzia

    No niby tak , ale czasami sportowcy mówią poprostu , że są słabsi w tym momencie i mówią , że nie chcą skakać , bo widać , że ktoś jest od nich lepszy i mówią , że nie chcą startować za zasługi .

    Przed Turynem 2006 Herr był 28 , a Schmitt 39 w pucharze świata .

  • wowo początkujący

    Tak najbardziej lubie Martina. On nie poddaje sie i wciaz walczy. Nie zrezygnowal tak jak to zrobil Sven... choc jego taz lubilam wiekszy szacunek czuje do Martina..

  • anonim

    to chyba najlepszy reporter(-ka) w tym serwisie w ostatnim czasie,coraz lepsze artkuły,brawa dla tej Pani!Suuuppper!Gratki for U!
    Elo,elo:)

  • edzia. stały bywalec

    Przykro patrzeć jak Niemcy słabo skaczą. Mam jakiś sentyment do czasów kiedy Małysz rywalizował ze Schmittem czy Hannawaldem. Chciałabym zobaczyć jeszcze kiedyś Martina na podium. W Sapporo było to możliwe ale każdy wie jaki się skończyło... Mimo to trzymam kciuki za Martina zawsze i wszędzie!!!
    @Canton
    Moim zdaniem to nie jest wina Schmitta tylko Rohweina jeśli już. To nie Martin decydował kto będzie skakał w konkursie.

  • Daisy bywalec
    Kiedy Niemcow opusciło szczescie??

    Odkąd Martin Schmitt zaczał jesc za duzo czekolady MILKA:D:D:D

  • Kibic profesor

    Hannawald namieszal, zwinal nogi za pas i uciekl, a do tej pory Niemcy nie moga sie pozbierac

  • anonim
    dziura

    A ja tam sie ciesze ze niemcy są słabi , i niech tak zostanie juz na zawsze , niemcy zawsze byli sku.....mi dla wszystkich !!!! Fałszywe mendy. Kazda reprezentacja ale nie szkopy .

  • martusiaaa bywalec

    Smutne, że potęga niemieckich skoków powoli się rozsypała. Ale myślę, że oni jeszcze powrócą, trzeba miec taką nadzieje :) Potrzebne im są zmiany po których zapewne coś się poprwi na lepesze.

  • Usia profesor
    Alpen Cup....niemieccy juniorzy w kontratakują!

    Nie bójmy się o Niemców i przyszłość niemieckich skoków.
    Oto wyniki Alpen Cup
    1.Bogner Tobias
    3. Faller Nico
    7.Schoft Felix
    8. Alberer
    13.Bodmer Pascal
    18. Horlacher Kevin
    To wszystko juniorzy!

    Nie bójmy sie o Niemców, bójmy sie o naszych juniorów! Oni nigdzie nie skaczą i nie zdobywaja doświadczenia. A jedno powołanie Maćka Koty na zawody PŚ, to niestety może byc tylko epizod. Popatrzmy kto jeździ na PK!

  • fanka_schmitta bywalec
    to smutne...

    jak wiecie jestem zagorzałą fanką Schmitta. No i moim zdaniem to jednak wina trenera, a raczej Niemieckiego Związku Narciarskiego, który pozwolił, żeby Rohwein tak długo był szkoleniowcem ich kadry. Skoro nie osiągał żadnych sukcesów, to powinni go zwolnić tak jak jego poprzedników. Myślę, że teraz w końcu zmienią trenera i będzie lepiej.
    Moim zdaniem Niemcy powrócą, oni długo byli potęgą i na pewno będą się starać znów nią być. Schmitt już zaczyna skakać coraz lepiej, Uhrmann i Neumayer powrócą po kontuzjach i będzie dobrze. Do tego dodałabym jeszcze jakiegoś światowej klasy trenera i znowu będą dominować;)
    zobaczycie

    www.marta-mat.blog.onet.pl - zapraszam

  • Canton doświadczony

    Ja to właściwie już pisałem na łamach skijumping.pl wielokrotnie w październiku oraz listopadzie , że Niemcy w tym sezonie nic nie osiągną . No właściwie jedyne plusy w tym sezonie to postawa w niemieckich konkursach Uhrmanna , lepsze skoki Schmitta w porównaniu do ostatnich lat oraz to , że Niemcy młodzież jednak mają . Kuttinowi Rohwein co chwilę zabierał zawodników i właściwie to on w niektórych konkursach miał więcej swoich podopiecznych - Kuttin .
    Bo przecież Hocke również początkowo był w kadrez B .

    Dla mnie nie jest więc specjalnym zaskoczeniem to , że Niemcom się w skokach nie wiedzie .
    Rohwein stracił w głupi sposób Herra .
    Herr skakał w pierwszym konkursie olimpijskim obok Uhrmanna , Speatha czy Neumayera ( nikt nie spodziewał się , że po roku zostanie tylko Uhrmann) .
    W kadrze był również również Schmitt . I Rohwein na drugi konkurs dał mu miejsce z urzędu - Schmittowi za zasługi , bo formy super nie miał . I to wywołało konflikt . Jednak Herr mógł się liczyć z tym, że właśnie on będzie ofiarą tego by mógł skakać Schmitt .

    A więc to nie tylko jednak wina Rohweina , a Herra i odziwo Schmitta !

  • mat początkujący

    Bardzo dobry artykuł, pisany z pasją... i dostarczający ciekawych informacji. Oby więcej było podobnych tekstów w serwisie!

  • mała początkujący
    great!

    Artykuł świetny, mądry i dowcipny zarazem. Długo już nie śledziłam poczynań chudych skoczków (zwłaszcza niemieckich:)), ale wszystkiego, co chciałam, się dowiedziałam.
    Pozdrawiam!

  • mili początkujący
    ?

    Artykuł naprawdę świetny :)
    A tak z innej beczki - czy wie ktoś co z Herrem i jego obywatelstwem????

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl