Mniej skoczków w konkursach PŚ!

  • 2007-05-26 13:13
Podczas obrad Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) w słoweńskim Portoroz uchwalono ważną zmianę dla przyszłorocznej rywalizacji skoczków w Pucharze Świata.

Według nowych przepisów do pierwszej serii konkursów Pucharu Świata będzie awansować tylko 40 zawodników.

Zmianie uległa również liczba skoczków, którzy będą mieli zapewniony udział w konkursie bez kwalifikacji.

Zamiast, jak to było dotychczas, 15 zawodników, pewna udziału w konkursie będzie mogła być jedynie czołowa "10" Pucharu Świata.

Te zmiany pozwolą organizatorom na szybsze i sprawniejsze rozgrywanie konkursów, co może mieć ogromne znaczenie, w przypadku problemów z pogodą.

Dodatkowo, dla widzów zmagania powinny stać się jeszcze bardziej interesujące, ponieważ będziemy oglądać w konkursie mniej słabszych zawodników, którzy nie mają szans na nawiązanie walki ze światową czołówką.

Tadeusz Mieczyński, źródło: TVP
oglądalność: (11380) komentarze: (177)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    kolejny krretynizm to fakt, że w kwalifikacjach startuje 55 skoczkó, z czego 50 kwalifikuje isę od konkursu :/ powinni ustalić ich liczbę do 70 i byłoby spoko

  • anonim

    co za debbillizm! po co zmieniać coś do dobrze funkcjonuje! 40 zawodników w konkursie.... niech się stukną w te puste łby. To gwóźdź do trumny dla skoczków z takich krajów jak Kazachstan, USA, Kanada czy Słowacja, dla Polakó zresztą też... nie może być tak że rywalizuje ze soba tylko kilka państw, a reszta znajduje się w doopie

  • motylek_ja weteran

    @ptok i miales racje:D

  • motylek_ja weteran

    uwaga- NIE bedzie zmian, nadal bedzie 50 skoczkow, przed chwila powiedzieli w TVP (Sport) !:D

  • anonim
    @Fanka

    To naprawdę bardzo przykre... :(
    Mimo iż Go nie znałam, ale cóż...

  • _Mithrandir stały bywalec

    Tak czy inaczej to rozwiązanie ma też dobre strony, np. w tak ważnym ostatnio aspekcie, jak szybkie przeprowadzenie zawodów w przypadku niestabilnej pogody (chyba każdy z tu piszących widział, co się działo na skoczniach - upadek Mazocha, przenoszone zawody, nieomal upadek Małysza, przypadkowi zwycięzcy i rekordy). Drugi, w zasadzie wiążący się z pierwszym, to równe warunki dla wszystkich startujących zawodników. Zawsze ewentualnie można sobie gdzieś indziej obejrzeć kwalifikacje i tam popatrzeć na innych... Mówicie też, że niektórzy skoczkowie mogą porezygnować z dalszego prowadzenia kariery, że juniorzy nie będą się mogli pokazać. Ale przecież słabsi zawodnicy, to wielu starszych skoczków. Tacy, w przypadku rezygnacji, robią właśnie miejsce dla nowych, młodych talentów (jak np. Robert Mateja, który zasłużył się już dla skoków, jednak w przypadku powrotu formy mógłby zawsze przecież wrócić, nie wrócą tylko ci, którzy skaczą, żeby wygrywać, a nie dla samego skakania). Minusem jest, że uszczupla to widowisko fanom dyscypliny, lubującym się w analizowaniu błędów. A dla innych to zaleta. Najlepiej po prostu będzie się chyba przyzwyczaić... Nic już na to nie poradzimy (i nie mogliśmy poradzić), factum est.

  • efka początkujący
    @ Lena

    Zgadzam się w 100%.

  • anonim

    A pamietcie jak kiedys zrobili ze w lotach mialo skakac po 30? Wycofali sie i powiekszyli do 40. Moze i w tym przypadku oprzytomnieja

  • anonim

    głupota. ja tam zawsze lubiłem oglądać słabszych skoczków. To też część rywalizacji. Dotychczas gdy startowali dostawali chociaz marne pieniadze od sponsorow. Teraz beda pojawiac sie rzadziej i nie beda miec nawet tych marnych pieniedzy, a co za tym idzie pokoncza kariery. Ot co.

  • vero92 profesor

    Taa Carlito! Ok może będzie ok. Tak naprawdę to ta dyskusja ktora tutaj trwa jest trochę na pokaz moim zdaniem. Juz ustalone bedzie tyle skoczkow ileu bedzie. Moze to troche głupi pomysł.. ok nie wazne ale popatrz sam, skoczkow z innych krakow bedzie mniej np z czech czy słowacji u nas tez tak srednio a cała reszta to będą Austriacy, ktorych uwielbiam ;D i Finowie ..aha i jak dobrze pojdzie do Norwegowie. Ja chce patrzec jak skacze wiecej skoczkow, sledzic forme kazdego z nich a nie tylko tych najlepszych. Ale i tak bede ogladac skoki bez wzgledu na to sie sie bedzie działo. Jest ok. Pozdrawiam.. ;);)

  • anonim

    @Anika

    To prywatna wiadomośc , nie moge nic więcej powiedziec, ale to prawda,
    uznałam, że poniewaz był tutaj znaną dośc osoba i stałym bywalcem tego forum, to postanowiłam Was powiadomić.
    @Ja z Wielkopolski - Jerzy ! Tak miał na imię !

  • Lena doświadczony
    argumenty nielogiczne

    Istnieją jeszcze argumenty, które jako określiłabym jako emocjonalne.

    Niektórym decyzja FISu pasuje, bo nie będą już musieli oglądać kiepskich, przynudzających skoków na bulę albo tuż za nią "cieniasów" i innych "niewydarzonych skoczków"

    Druga grupa kocha skoki i chce oglądać ich jak najwięcej, łącznie z klasyfikacjami na Eurosporcie. Gdyby mogła (tzn. gdyby któraś telewizja to transmitowała) oglądałaby także PK i FC. W całości, z czystej miłości do skoków i skoczków.
    Nie powinniśmy się dziwić, żę czują się rozżalenie, że w od tego sezonu będą mogli oglądać o ok 300 skoków mniej.

  • Włoszka :-) stały bywalec
    @ you've got a friend in me :-D

    No tak , zaistniał kiedyś pomysł budowy krytych skoczni :-) więc pewnie kiedyś i z wiatrami sobie poradzimy :-) a co do 10 czy 20 minut , jeśli chodzi o pierwszych 10 skoczków pierwszej serii , którzy teraz nie będą dopuszczani do udziału w konkursach PŚ to właśnie jak wcześniej pisaliśmy - może nikomu korona z głowy nie spadnie (chodzi o tych , którym przeszkadzali skaczący w konkursie zawodnicy z numerkami 1-10) jeśli sobie włączy TV o 10-20 minut później :-D

  • anonim
    Bardzo smutna wiadomośc !

    Przez wiele miesięcy a nawet i lat, spotykamy się tutaj wszyscy aby wyrażać swoje opinie i wymieniać zdania.

    Praktycznie ja czuje się jak w rodzinie, niektórzy forumowicze sa tutaj stałymi bywalacami, znamy sie , niby wirtualnie, ale się znamy.
    Ja miałam to szczęście poznac niektórych z Was bezpośrednio na zywo, na LGP w Zakopanem w ubiegłym roku.
    Ale są tacy, którzy nie będą mieli juz tego szczęścia gdyz los okazał sie dla nich zbyt okrutny.

    Czy pamietacie forumowicza o nicku @JA Z WIELKOPLSKI !
    Z przykroscia zawiadamiam, ze odszedł, od nas na zawsze, odszedł nagle i niespodziewanie,
    wielki milośnik skoków narciarskich, który uwielbiał Adama Malysza,
    zdązył oglądnąc cały poprzedni sezon, przeżywał każdą chwilę zarówno radości jak i grozy /Oslo /
    Był z Adamem na dobre i na złe.

    To bardzo przykre, ze juz nigdy nie zobaczymy jego komentarzy, los jest okrutny.

  • you've got a friend in me bywalec
    Popularyzacja skoków na świecie a decyzja FIS- u

    Wszystkie za i przeciw decyzji FIS-u zostały przez was szeroko omówione. Pozwolę sobie jedynie dorzucić, że owe kontrowersyjne zmiany położyły cień na hasła głoszone niegdyś przez "merów' skoków. Pan Hoffer często mówił o popularyzacji tej dyscypliny, jednak powzięte przez FIS decyzje z popularyzacją mają niewiele wspólnego. Rachunek jest prosty :
    brak startów w PŚ = brak sukcesów;
    brak sukcesów = brak zainteresowania ze strony sponsorów i kibiców;
    brak zainteresowania (czyt. funduszy) = upadek tej dyscypliny w danym kraju;

    Niektórzy z was twierdzą, że decyzja FIS-u przemieni skoki narciarskie w sport elitarny, dostępny jedynie dla najzdolniejszych. Obawiam się jednak, że środowisko narciarkie upodobni się do środowiska polskich korporacji prawniczych. Owszem, w konkursie pojawią się najlepsi - z Austrii, Norwegii czy Finlandii, natomiast zawodnicy z krajów, w których skoki są dyscypliną zmagającą się z brakiem funduszy na rozwój, będą zmuszeni "złożyć" narty. ( Wcale nie oznacza to, że są mniej zdolni od kolegów z krajów uchodzących za potęgi narciarskie) A stwierdzenie: "pracuj a osiągniesz cel" brzmi w tej sytuacji jak tani banał, bowiem trudno wykrzesać z siebie motywację do walki o narciarski piedestał, kiedy w tle mnożą się problemy finansowe. Niestety, w dzisiejszym świecie talent idzie w parze z pieniędzmi, i choć pozornie czynniki te wykluczają się - tak naprawdę tworzą jedność. Dlatego dziwię się, że niektórzy fani skoków narciarskich, znający na pamięć żmudną drogę Małysza na szczyt, nie widzą (bądź nie chcą widzieć) negatywnej strony zmiany przepisów. Patrzycie na problem z perspektywy widza, szkoda, że niewielu z was potrafi spojrzeć na tą zmianę z perspektywy zawodnika.

    A z resztą, o co tyle szumu ? Przecież to tylko 10 skoków, przy sprzyjających warunkach pogodowych, niecałe 10 minut transmisji. Żałuję tylko, że działacze FIS-u, ZAWSZE mający na uwadze anomalie pogodowe nie pomyśleli o zmianach poprawiających bezpieczeństwo na skoczniach. Odpowiednie decyzje w sprawie złagodzenia ataków wiatru (bo nie wierzę, aby wszechmogący FIS był w tej kwestii bezradny), miałyby lepszy wpływ na "płynny" przebieg konkursów, niż redukowanie liczby zawodników.

  • anonim

    jak dla mnie to beznadziejny pomysł. Najgorzej jest oglądać średniaków, bo z tych najsłąbszych to polacy się często trafiają, no i w ogóle nie mam nic do kazachów, ukraińcó czy słowaków

  • MarcinBB redaktor
    @Małyszomaniak

    Ale zauważ, że takie ograniczenie (istniejących już przecież) limitów krzywdziłoby tych młodych (i nie tylko) utalentowanych skoczków z silnych krajów. Patrzmy na nich jak na ludzi, zawodników którzy chcą startować i wygrywać, nie jak na plastikowe figurki z flagami na piersi. W końcu skoki to rywalizacja indywidualna, nie drużynowa. (chyba, że w konkursie drużynowym). Jeśli jest 5 mocnych Austriaków i każdy ma szanse na zwycięstwo, to czemu wykluczać jednego z nich, tylko dlatego, że jest Austriakiem? Myślę że obowiązujące limity określające ilośc zawodników mogących wystartować w kwalifikacjach (nie w konkursie) są dobre - adekwatne i sprawiedliwe.

  • Włoszka :-) stały bywalec
    Było głosowanie za 40??

    Tak się zastanawiam czy było takowe głosowanie międzynarodowe tzn związków itp za lub przeciw zmniejszeniu liczby skoczków w konkursach PŚ . Bo odnośnie BMI poszczególne kraje głosowały i ich przedstawiciele mogli się wypowiedzieć , a odnośnie 40 skoczków zamiast 5o w PŚ też było takie głosowanie? Czy to tylko decyzja co niektórych , takich powszechnie średnio lubianych , osób?

  • Malyszomaniak profesor
    @MarcinBB

    Powinien być limit ilości skoczków startujących w pierwszej serii z jednego kraju max 4-ech a se słabszych dwóch 4 aust 4 norw 4 fin Polcy za Puchar 3 reszta po 2 ch czyli 16 plus 3 plus reszta po 2 daje 19 +2 +2 +2 +2 +2 +2 +2 +2 Wtedy szanse na to że ktoś sie dostanie ze słabszych są większe

    1 dodatkowe miejsce za PŚ nie więcej jednak niż 4 dla narodowości i pierwsza 3 ma po 4 w PNarodów reszta po 2 Wtedy sa szanse można oczywiście to zrobić po pierwszej serii wtedy nawet jeśli skoczy się dobrze ktoś może nie wejść aby wejść musi skoczyć lepiej niż ktoś z jego drużyny to dało by większa walkę w śród swoich.

    ale to tylko takie luźne liczenie. Niemniej jednak daje to więcej szans tym młodszym słabszym ze słabszych krajów kosztem tych młodych słabszych u siebie z krajów mocnych . Może wtedy być ciekawiej bo takie decyzje jak Hera mogą się zacząć powtarzać ktoś np. Przejdzie do Francji czy do Kazachstanu bo tam ma większe szanse nawet jak słabiej skacze.

    Ogólnie nie ma sprawiedliwości na świecie.

  • anonim
    skoki

    uważam że zmniejszenie liczby skoczków z 50 do 40 może tylko uatrakcyjnić konkurs i zaostrzyć rywalizację w kwalifikacjach . A zmniejszenie najlepszych z 15 do 10 To już wogóle nie podlega decyzji że do bardzo trafne posunięcie. Kwalifikacje w skokach już niedługo będą ąż tak atrakcyjne jak te w F1

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl