Szwajcarki i Włoszki w rywalizacji o tytuł mistrzowski

  • 2007-09-29 11:41
Skocznia Olimpijska w Pragelato w sobotni wieczór była areną zmagań kobiet o tytuł mistrzyni Włoch. W tym samym czasie odbywały się pierwsze w historii zawody kobiece w Szwajcarii.

W ubiegły weekend odbyły się mistrzostwa kraju w dwóch sąsiadujących państwach- w Szwajcarii i we Włoszech. Szwajcaria po raz pierwszy organizowała tego typu zawody.

Do historii jako pierwsza mistrzyni kraju w skokach narciarskich kobiet przejdzie Salome Fuchs. 14-latka pokonała siostry, Bigne i Sabine Windmüller. Szwajcarzy nie wykluczają, że tegoroczne zawody wejdą na stałe do kalendarza imprez krajowych.

Zwyciężczynią zaś o Mistrzostwo Włoch została Lisa Demetz, mieszkanka St.Ullrich. W zawodach rozgrywanych przy sztucznym świetle pokonała koleżankę z drużyny, Elenę Ruggalidier, ubiegłoroczną triumfatorkę. Na najnizszym stopniu podium stanęła Barbara Stuffer.

Skoki kobiece nabierają coraz większego znaczenia w świecie sportu, co potwierdza decyzja o rozegraniu Mistrzostw Świata w 2009 roku w Libercu.


Joanna Będzieszak, źródło: FISI
oglądalność: (10591) komentarze: (17)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jozek_sibek profesor
    Szwajcarki i Włoszki w COC kobiet 2007/2008

    Szwajcarki w COC kobiet 2007/2008:

    7.FUCHS Salome ---- Szwajcaria - 297 pkt - 8 startów
    22.WINDMUELLER Bigna - Szwajc - 73 pkt - 4
    31.SCHUEPBACH Malika - Szwajc - 36 pkt - 4
    42.WINDMUELLER Sabrina-Szwajc -15 pkt - 4

    Włoszki w COC kobiet 2007/2008

    10.DEMETZ Lisa --------- Włochy - 203 pkt - 8 startów
    26.RUNGGALDIER Elena - Włochy - 53 pkt - 4
    36.STUFFER Barbara ----- Włochy - 28 pkt - 4
    48.INSAM Evelyn --------- Włochy -- 5 pkt - 4
    49.D'AGOSTINA Roberta- Włochy -- 2 pkt - 4
    51.KOSTNER Nadine ----- Włochy -- 0 pkt - 2
    51.SENONER Simona ---- Włochy -- 0 pkt - 4

  • fanka_austrii bywalec

    ja nie jestem feministka ale za to nie jestem tez patriotka. nieldugo afryka bedzie miala reprezentacje kobiet a polska bedzie malinke dopiero budowac!

  • Emu doświadczony

    Aniko, ja jestem feministką co najmniej od 19. roku życia, a bez identyfikowania się jako taka i dłużej. :P Więc na nic nie muszę wyrastać.

  • Anika profesor

    A Emu nam wyrasta na wojującą feministkę ;)
    A tak w ogóle, to wszystko sie zgadza

  • Emu doświadczony

    Włochy to jest akurat bardzo pouczający przykład. Drużynę zbudowano od zera, a dziś Lisa jest mistrzynią świata juniorek. Pięć lat temu dopiero zaczynała skakać. Tylko miała szczęście urodzić się w kraju, który traktuje skoki kobiet poważnie.
    Polska zachowuje się, jakby posiadanie skoczek było czymś wstydliwym. Najwyraźniej Tajner i jego klika do dziś nie potrafią sobie psychicznie poradzić z nieznośnym faktem istnienia kobiet.

  • vero92 profesor

    @nieznany

    Nie mam pretensji do dziewczyn, bo je podziwiam. Ale własnie o to jaką wage u nas w Polsce przywiązuje się do skokow kobiet.

  • anonim

    W powyższym artykule nie ma nic na temat odległości jakie uzyskały w tych zawodach.

    A więc jakie one były na skoczni w Pragelatto ?
    Ja na przykład chciałabym wiedzieć.

  • anonim
    @vero

    W Polsce tylko działacze sa przeciw, ale skoki kobiet rozwijają sie dalej w "konspiracji".
    Dziewczyny trenuja i robia postępy.

    Oficjalny rekord Polski już wynosi 59 metrów i nalezy do Asi Gawron (ustanowiła go w czasie zawodów Ligi Szkolnej w Zakopanem).

    Dodatkowo Asia Gawron 2 dni temu na treningu na skoczni K-65 skoczyła w granicach 62-63 metry. Niestety nie ma dokładnego pomiaru, bo to był tylko trening. Zresztą ona ma dopiero 14 lat i cała kariera w skokach dopiero przed nią.
    Znów do formy wraca Gabrysia Buńda i z pewnością spróbuje poprawiac swoje życiówki.
    obie najstarsze skoczkinie trenuja często na K-85.
    Mamy też młodsze zawodniczki trenujące dopiero na K-35 a juz robiące duże postępy.

  • vero92 profesor

    I bardzo dobrze, że nabierają większego znaczenia, tlyko szkoda, że w Polsce jakoś nie bardzo.. ;]

  • anonim

    Wiesz skoczkowi pochodza z przeważnie bogatych rodzin włoskich osiadłych na północy. Taki sprzęt przeciez kosztuje a oni chyba na początku sami sobie sponsorowali.
    Drużyunę kobiet natomiast tworzono sztucznie (odgórnie). Wybrano chętne zawodniczki spośród tyuch przewaznie co zjazd uprawiały i chyba zasponsorowano im wszystko. Dlatego te dziewczyny moga pochodzić z "normalnej" miejscowej ludności a większośc skoczków chyba z rodzin miejscowych włoskich patrycjuszy. Ponoć Colloredo tak ma i ktos jeszcze, ale mogłam pomylić nazwiska.

  • anonim

    No więc ja sie nie zastanawiam nad tymi z niemickimi nazwiskami, tylko nad tymi z włoskimi. Colloredo, Beltrame, Morassi to nazwiska wloskie. A pochodza pewnie też z tych samych terenów co saneczkarze i skoczkinie.
    I zastanawiam sie, czy to przypadek czy nie. I nie wysnuwam, zarzekam się, żadnych teorii spiskowych. Ot, nie mam co robic i sie zastanawiam.

  • anonim
    To przecież mieszkanki ALP i przygranicznych miejscowości

    To przecież mieszkanki ALP. A to tygiel narodowościowy. Przeciez te dziewczyny mieszkaja przeważnie w dolinach górskich prawie na samej granicy Austrii (a może i Szwajcarii). Te dolinki należały niegdyś do Austrii chyba a mieszkańcy do dnia dzisiejszego mówia niemieckimi dialektami przeważnie.
    Skoczni nie zbudowano na Sycylii czy tez w Rzymie, więc do klubów trafiła miejscowa "alpejska" ludność. Druga sprawa, że przy każdej granicy spora ilość małżeństw jest "mieszana" ;)

  • anonim
    skoki wloskie na Niemcach stoją?

    W damskich skokach włoskich jak w saneczkarstwie. Co lepsza Włoszka to z niemieckim nazwiskiem. Całe podium zajely panie niemieckiego pochodzenia.
    Zastanawiam się czy włoscy skoczkowie to z innego regionu kraju pochodzą czy ich ojcowie nazwiska pozmieniali.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl