Marcin Bachleda: "Pech to pech"

  • 2008-01-01 19:30

Nie tylko forma Adama Małysza wydaje się być lepsza, niż jeszcze przed kilkoma tygodniami. Również nasi pozostali reprezentanci skaczą coraz lepiej. Dziś kolejne punkty PŚ zdobył jednak tylko Kamil Stoch, a ogromnego pecha miał Marcin Bachleda.

Na kwalifikacjach swój udział w noworocznych zawodach zakończył nasz najmłodszy skoczek Maciej Kot. "Skok nie był najlepszy, ale też nie był zły. Za nisko dojechałem do progu, odbicie nie było dobre i zabrakło kilku metrów" - ocenił polski zawodnik.

Nasi skoczkowie nie mieli czasu na świętowanie nadejścia nowego roku. "Wczoraj o 20-tej zjedliśmy uroczystą kolację i rozeszliśmy się do pokojów, o 24-tej wyszliśmy przed hotel oglądnąć fajerwerki i złożyć sobie życzenia. Żadnych postanowień noworocznych nie mam" - dodał Maciek.

O wielkim pechu może mówić Marcin Bachleda. Zabrakło tak niewiele, aby dostać się do finałowej serii. Ostatecznie Polak sklasyfikowany został na 31 pozycji. "Pech to pech. Brakło trochę, aby wejść do finału. Trzeba będzie walczyć w Innsbrucku" - skomentował popularny "Diabełek".

Kolejne punkty do klasyfikacji generalnej zdobył Kamil Stoch. "Dzisiaj nie jestem zadowolony z tych skoków. Po wczorajszym treningu spodziewałem się lepszego wyniku i że będę lepiej skakał. Nie wiem, co się stało. Może brak stabilizacji, brak szczęścia" - powiedział dziennikarzom zgromadzonym pod skocznią.

Dla młodego zawodnika nie ma znaczenia, że konkurs w Garmisch-Partenkirchen odbył się w pierwszy dzień nowego roku. "Nie jestem przesądny i nie ma dla mnie znaczenia, że jest to konkurs noworoczny. Przejmuję się tylko tym, że mi konkurs nie wyszedł, nie ma znaczenia czy byłby to środek czy początek roku" - mówił pod skocznią skoczek. "Myślę, że osiągnąłem jużtaki poziom, gdzie czołowa >>30<< to taki standard, ale powinienem walczyć o wyższe miejsca" - zakończył Stoch.

Korespondencja z Ga-Pa, Karolina Osenka


Karolina Osenka, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8987) komentarze: (85)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    Czekaj, Usiu, czy dobrze zrozumiałem? Mówisz, że juniorzy wyjeżdżali na zawody międzynarodowe, dobrze się na nich zaprezentowali i dlatego zaczęto ich wysyłać na poważniejsze starty? Fajnie, zaczynamy do czegoś dochodzić. Teraz porozmawiajmy o tych, którzy na tychże Fis Cupach skakali marnie. Chcesz, żeby w nagrodę dostali szansę w PŚ, tak?

  • gambler początkujący
    Włodzimierz i jego komentarz

    Co do dyskusji na temat wystawiania skoczków to Usia oczywiście ma rację.

    Mnie za to co raz bardziej osłabia poziom komentowania na TVP1. Przecież to jest żenujące. W noworocznym konkursie to już był szczyt...

    Włodek nawet nie zauważył że Bachleda nie wiejdzie jednak do 30. To w sumie i tak nie było jego największą głupotą. To co wyprawiał bylo straszne...

  • Usia profesor
    @nieznany (*210.neoplus.adsl.tpnet.pl),

    Nie wiem o jakim awansie Kota i Miętusa po wejście do kadry mówisz. Chyba też zapomniałeś, że Ci chłopcy nie znaleźli sie w kadrze po znajomosci, ale po wspaniałych występach w lutym i marcu na OOMł i Fis Cup. na Fis Cup Maciek Kot zajął pierwsze miejsce a Grzesiek bodaj drugie, Kamil Kowal tez był w czołowce. Ci młodzieńcy potem (mimo awansu do kadry A) prawie do końca czerwca trenowali w swoich klubach i to trenerom klubowym nalezy sie pokłon za doprowadzenie ich do takiej formy.
    Jesli chodzi o Śliża, Hule ,Żyłę i Stocha a także Łukasza Rutkowskiego to byli oni intensywnie przygotowywani przez trenerów młodzieżówki do startów w MŚJ (wyjatek Śliż) i dlatego mogli póżniej punktować i w PK i w PŚ.
    Jeśli chodzi o Schlierenzauera i resztę młodych alpejskich wilczków, to nie siedza oni w domu i nie skacza na K-40, ale maja wspaniały cykl zawodów zwany Alpen Cup i to tam szlifuja swoje umiejętności i uczą sie i wygrywać i przegrywać z najlepszymi. Przecież wielu z nas wie, że AC ma na pewno dużo wyższy poziom niż FC, więc nie dziwwmy się, że jak już tamci młodzi pokazuja sie na PK i PŚ, to nie jako w pełni ukształtowani zawodnicy gotowi wygrywac i punktować a nie jako skoczkowie wpadający na PK czy PŚ po to by zapłacić "frycowe"!
    I nadal twierdzę, że chce juniorów na PŚ a nie zawodnika, który raz 2 razy na 5 startów zakwalifikuje sie do konkursu!

  • anonim

    Nie, Usiu, masz się cieszyć, że 25-latek był w konkursie, bo nikt inny z naszej kadry w tej chwili nie miałby na to większych szans.

    Oskakanie to nie rytuał magiczny i nie sprawi, że zawodnicy generalnie słabi zaczną nagle skakać 20 metrów dalej (bo tyle im brakuje do czołówki). Obecnie każda alternatywa dla Bachledy jest albo w jego wieku, albo bez formy, albo po prostu o wiele słabsza. Nie wiem, jak ty, ale ja nie chcę widzieć, jak reprezentanci MOJEGO KRAJU zajmują ostatnie miejsca w kwalifikacjach, bo ktoś liczył na cud albo wymyślił, że muszą się oskakiwać.

    Jeżdżenie na konkursy jest zresztą przereklamowane. Taki Schlierenzauer przed zdobyciem MŚJ nie jeździł nawet na PK, co mu zupełnie nie przeszkodziło zapunktować w pierwszym konkursie, na który pojechał. To samo z Norwegami - Pettersen czy Jacobsen natychmiast wchodzili do ścisłej czołówki kompletnie bez obycia na zawodach międzynarodowych. Zamiast biadolić, że do reprezentacji nie dostają się ludzie, którzy na nie nie zasługują, lepiej może zacząć się zastanawiać, co jest nie tak z polskim systemem szkolenia i warunkami stwarzanymi zawodnikom, że sam awans do kadry A powoduje olbrzymi skok umiejętności zawodnika (patrz Śliż i Żyła za Kuttina, czy Miętus i Kot za Lepistoe). Tu, a nie w składzie na zawody, tkwi problem.

  • jozek_sibek profesor
    M.Bachleda w PŚ

    2001/2002 - 55 miejsce - 26 pkt - 4 Polak
    2002/2003 - 42 miejsce - 77 pkt - 2
    2003/2004 - 52 miejsce - 27 pkt - 2
    2004/2005 - 85 miejsce -- 3 pkt - 4
    2005/2006 - bez pkt PŚ
    2006/2007 - bez pkt PŚ
    2007/2008 - bez pkt PŚ - (po 9 konkursach)

  • anonim

    no tak nie dziwię się wcale że marcin nie wszedł do 30 stki bo poprostu jest cienki jak nitka słaby i nie wiem po co jescze skacze przecież już z niego nie będzie dobrego skoczka jednak życzę mu aby tak się stało że by odlatywał naprawdę daleko teraz kamil stoch jest numerem 2 w skokach jest przecież mistrzem polski i od niego albo od adama mógłby marcin brać przykład a nie czekać aż skończy 50 lat niech bierze się do pracy.dlaczego austryjacy mają takich dobrych skoczków?a dlaczego czesi robią się coraz lepsi ?gdyby nie adam i kamil polskie skoki by nie istniały i taka jest cała prawda mam nadzieję że maciek kot będzie dobrze latał bo jest jescze młody i wszystko przed nim

  • Usia profesor
    @ga-pa

    PK to o wiele wyższe belki! ! Nie mozna tak porównywać. Zresztą jak tak chcesz, po podziel sobie ilości uzyskanych punktów w PK przez ilośc startów a wyjdzie Ci że po pierwsze Bachleda wcale tam nie skacze dobrze a po drugie jak na to, że jako jedyny z naszych (i jeden z kilku w konkursie PŚ) juz skakał na tej skoczni (w czasie PK) i, to jego wyniki są po prostu słabe. Co bedzie na skoczniach "oskakanych " przez wszystkich w PŚ? Znów poza 50?
    Skoczek w wieku Bachledy powinien sie mieścić w 20, lub walczyć o limity dla kraju w PK (teraz mógł jechać do Kranj i powalczyć o pierwszą trójkę, byłby większy pozytek z niego).
    Na PŚ mógł skakac Rutkowski (przecież tez podopieczny Doskonałego Mleka jak to już musi być ktoś od nich)!

  • ga-pa bywalec

    Usia,
    Kto moze zastapic niepunktjacych skoczkow.? Bo na PK w ga-pa Bachleda spisał sie najlepiej z polaków....

  • Usia profesor
    @nieznany (*244.neoplus.adsl.tpnet.pl

    No to czemu nie próbuja z Rutkowskim, Kubackim czy kims innym?
    Mam się cieszyć że 25 latek znów "z powodu pecha" nie wszedł do konkursu czy zajął 49 czy 31 miejsce? Zawodnicy w tym wieku albo punktuja na PŚ, albo niech to robią na PK w pierwszej dziesiątce, albo niech bawią sie w co innego niz skoki!
    Takie wybryki (bezpunktowe starty są dopuszczalne do powiedzmy 21-22 roku zycia ( a i tam powino to być limitowane a nie wieczne wozenie sie i czekanie "a nóż powieje". Nie jesteśmy Kazachstanem, Estonią czy Słowacją i u nas ma kto zastąpić niepunktujacych skoczków. Wole rotację zawodników na tych niepunktowanych miejscach i obserwowanie ciągle tych samych 'co pecha mają" czy "się nie wysilają". czy u nas naprawde sponsorzy muszą rozkazywac kto ma skakac na PŚ? Tak robili Japończycy i widac gdzie teraz są i tak będzie u nas jak Adam odejdzie lub dzieki "mądrym treningom " na dobre straci formę! Trzeba dac szanse każdemu, ale nie bez końca jak sobbie nie radzi, to kilka konkursów przerwy i po problemie. Oczywiście w tym czasie ma byc pod opieka trenerów a pozostawiany samopas jak nasza rezerwa z kadry A!

  • anonim

    Usiu droga, ale przecież wszystkie zawody, na których skoczkowie pokroju Urbańskiego, Toczka, Cieślara, Styrczuli czy Ciapały startowali pokazywały, że oni po prostu NIE SĄ ŻADNĄ alternatywą dla Bachledy i spółki.

    Alternatywą mogą być Murańka, Miętus i Koty. Ale ich wszyscy ciągle boją się wystawiać, bo podobno za młodzi. Już Dawida Kowala w ten sposób wykończono, może lepiej więcej nie ryzykować z czekaniem, aż młodzik staci formę albo się zniechęci?

  • MarcinBB redaktor
    pech pechem

    a styl stylem.
    Marcin przegrał wczoraj finał notami za styl. Gdyby skoczył przyzwoicie wyprzedziłby i Korniłowa i Koflera.

  • anonim
    pech?

    pech pechem..., a szczescie sprzyja lepszym , odwaznym i pewnym siebie...
    Czy jedna z tych cech posiada Marcin Bachleda?
    Co moze osignac skoczek, sportowiec , czlowiek jesli jego jedyna mysla przed wystepem , czy jakimkolwiek zadaniem jest " nie zepsuc?"
    Silna psychika i co za tym idzie motywacja to podstawa do sukcesu kazdego sportowca. Niestety przygotowanie naszych skoczkow pod tym wzgledem to tragedia. Zalosne jest sluchanie , a w tym przoduje wlasnie Marcin Bachleda, jak to jest sie zadowolonym z osiagniecia miejsca w 4 czy 5 dzieisatce.
    Celem kazdego sportowaca jest walka o zwyciestwo tylko wtedy mozna wspiac sie na maksimum swoich mozliwosci...

  • anonim

    bachleda nie wszedł do 30 tki z prostej przyczyny bo speth musiał wejśc jest Niemcem i dlatego a marcin wczoraj skoczył naprawdę dobrze!

  • Styrian weteran

    mozna jeszcze inaczej powiedziec , jakby sie jeszcze trzeci zawodnik przewrocil to by tez awansowal , ale tylko dwoch sie wywalilo no to byl 31-y ................

  • anonim
    Panie Adamie!

    Bez wzgledu na wynik w TCS zasluguje Pan na najwiekszy podziw i szacunek za upor, wytrwalosc i wiare w sens swojego wysilku. Czekamy na Zakopane. Powodzenia ! Wierzymy, ze wroca wspaniale dni!

  • manu_fan weteran

    włodek rzeczywiście skacowany był dzisiaj miał pare wpadek np. lazzaroni i karelin w tym sezonie jeszcze nie zdobyli punktów :-)

  • Usia profesor
    @skoker

    Ciekawe tylko z kim trenują, bo mam podejrzenie że wszyscy trzej trenerzy pojechali na wycieczke na T4S. Pytałam redakcje kto sie opiekuje pozostałymi w kraju zawodnikami kadrry A ale redaktorzy milcza jak grób. Znaczy to chyba że skoczkowie zostali porzuceni bez opieki trenerskiej i bez jakiegos planu treningowego i "naprawczego"!

  • anonim
    GŁOSUJCIE

    DRODZY CZYTELINICY GŁOSUJCIE NA ADAMA MAŁYSZA 4 STYCZNIA NA STRONIE www.onet.pl ADAM W ĆWIERĆFINALE ZMIERZY SIĘ Z MARIUSZEM PUDZIANOWSKIM

  • anonim

    Mam nadzieję, że Żyła, Hula, Ł.Rutkowski trenują teraz w kraju i starają się poprawić formę, a nie marnują czas na ćwiczeniach na sali raz w tygodniu i nic nie robieniu. Nieprawdaż? Tak powinna wyglądać rywalizacja o miejsca w kadrze. Tak powinna być normalna organizacja kadry. Mam nadzieję, że tak jest naprawdę...

  • matti541 początkujący
    -

    w Innsbrucku może być lepiejj lub gorzej
    tam wiatr pozbawił schlierego zwyciestwa w TCS rok temu .


    TEN KTO TO NAPISAł TO SIE GRUBO MYLI ! BO W TAMTYM ROKU W INSBRUCKU MORGI I JACOBSEN RYWALIZOWAL O ZWYCIESTWO I TO Z WIELKą PRZEWAGą NAD INNYMI

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl