Co z tą formą?

  • 2008-01-15 10:19

Czy to była tylko wpadka? Adam Małysz trenuje w Val di Fiemme i ostatnie treningi mogą nastrajać pozytywnie. W poniedziałek skakał zdecydowanie dalej niż w Pucharze Świata. "Są powody do optymizmu" przekonuje trener Hannu Lepistö.

Mistrz Świata z Predazzo w obu konkursach na "swojej" skoczni nie awansował do finałowej serii. W sobotę był 46, a w niedzielę 40. "Nie pamiętam, kiedy ostatnio wypadłem tak słabo w Pucharze Świata" - mówił od razu po niedzielnych zawodach. "Jestem w dołku psychicznym" - dodawał.

W poniedziałek rano pojawił się jednak na skoczni w dobrym nastroju. Razem z kolegami z zespołu (Krzysztofem Miętusem, Kamilem Stochem i Marcinem Bachledą) przez ponad kwadrans wygłupiał się na śniegu. Skoczkowie rzucali się nawzajem kulkami, ulepili małego bałwana oraz sporo żartowali. Doszło nawet do pojedynku zapaśniczego między Miętusem, a Bachledą.

W pewnym momencie zawodnicy położyli kulę śniegu nad drzwiami wejściowymi do kontenera, w którym przebierają się skoczkowie. W tym czasie przebywał w nim serwismen Maciej Maciusiak. Gdy wyszedł ze środka, śnieg zleciał mu na głowę. Maciusiak w rewanżu zbombardował skoczków śnieżkami. Radość i energię Małysz przeniósł na skoki treningowe. Przed południem oddał siedem prób. Z tego samego rozbiegu, z którego rywalizowano w niedzielę, skakał w granicach 125-132 m. Przypomnijmy, ze w sobotę w Pucharze Świata uzyskał zaledwie 114,5 m, a w niedzielę jeszcze mniej, bo 111,5 m. Gdyby latał tak jak wczoraj, walczyłby o podium, a może nawet wygraną.

Nadal nie wiadomo, czy Małysz pojedzie na kolejne zawody PŚ w Harrachovie. "Decyzji jeszcze nie podjąłem, zrobię to po wtorkowym treningu" powiedział trener Lepistö. Tymczasem z Czech dochodzą niepokojące sygnały. Panująca w centralnej Europie odwilż sprawia, że zawody na mamucie są zagrożone.


Marcin Hetnał, źródło: sports.pl
oglądalność: (14550) komentarze: (283)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    usa usa land

    little I still removing home I grew names.

  • jozek_sibek profesor
    A.Małysz w PŚ:

    1994/1995 - 51 miejsce -- 40 pkt - 1 Polak
    1995/1996 -- 7 miejsce - 751 pkt - 1
    1996/1997 - 10 miejsce - 612 pkt - 1
    1997/1998 - 57 miejsce -- 43 pkt - 2
    1998/1999 - 46 miejsce -- 58 pkt - 2
    1999/2000 - 28 miejsce - 214 pkt - 1
    2000/2001 -- 1 miejsce -1531 pkt - 1
    2001/2002 -- 1 miejsce -1475 pkt - 1
    2002/2003 -- 1 miejsce -1357 pkt - 1
    2003/2004 - 12 miejsce - 525 pkt - 1
    2004/2005 -- 4 miejsce -1201 pkt - 1
    2005/2006 -- 9 miejsce -- 634 pkt - 1
    2006/2007 -- 1 miejsce -1453 pkt - 1
    2007/2008 -- 9 miejsce - 312 pkt - 1 (po 13 konkursach)

    Lokaty w sezonie 2007/2008:
    Miejsca - 16, 7, 8,10, 9,10,13,17, 5, 9, 6,46,40

  • miel_ec doświadczony
    Rekordowe skoki narciarskie !!!

    znalazłem jeszcze to:
    http://pl.youtube.com/watch?v=eX564wM05SY&NR=1
    krótkie aczkolwiek efektowne

  • miel_ec doświadczony
    Dlaczego skoki narciarskie wg FIS to nie exteme?

    wg mnie granice możliwości ludzkiego organizmu zostały przesunięte o wiele bardziej, niż można to zauważyć na skoczniach świata /w tym i na mamutach/. Prawdą jest że przeciętny internauta co najwyżej zjechał z Kasprowego czy Nosala, co najwyżej skoczył sobie amatorsko w Zagórzu (pozdrawiam Pana Mietka), więc dla Niego skoczkowie będą "ekstremistami", którzy ryzykują ponad miarę.
    Prawdą jest że sporo ludzi na świecie /szczególnie w USA/ przekracza granice zdrowego rozsądku i ryzykuje jeszcze bardziej.

    świadczyć o tym może chociażby ten filmik:
    http://pl.youtube.com/ watch?v=wWbrxCrezDI&feature=related
    (zaznaczam że trzeba obejrzeć całość, bo wstęp jest przy długi)

    przytoczyłem tu przykład zimowego "extreme" a i wiele dyscyplin nie związanych ze śniegiem jest godnym zauważenia, np. kajakarstwo górskie czy wspinaczka free solo, czy B.A.S.E. jumping

    pozdr dla fanów adrenaliny

  • Barnaba doświadczony
    Cała prawda o pracy fizjologa, czyżby usługa na telefon?

    Maniakalnie atakuję "sztab szkoleniowy" H. Lepistoe za jego kikutową konstrukcję strukturalno-merytoryczną, m.im. za brak istotnych komponentów np. pracy(stałej) fizjologa, psychologa.Kiedy przeczytałem, że w sprawie przypadłości dotyczących formy Adasia zadzialał już "współpracujący" ze skoczkami profesor Żołądź i wkrótce Mistrz nasz powróci do swojej normy, znalazłem się w nadzwyczaj kłopotliwej sytuacji. Po pierwsze, nie mogłem spokojnie zasnąć. Po drugie, jako człowiek honoru uznający dewizę:
    "mylić się, ludzką wadą pospolitą jest, ale przyznać się do własnego błędu to już zaleta tylko mężny" naprędce obmyśliłem treść listu prostującego moje rzekomo fałszywe domniemania i należne w związku z tym przeprosiny.Dobrze jednak, że pośpiech wskazany jest przy łapaniu pcheł, a nie w trakcie formułowania stwierdzeń ostatecznych.
    Okazuje się bowiem, że owszem , stosowne zalecenia wydano, ale bliżej nie określonego dnia w grudniu, który ma akurat 31 dób, czyli dopiero po ujawnieniu ewidentnych braków i to w dodatku AWARYJNIE, w trakcie dawno otwartego sezonu.
    Ani na przysłowiową jotę nie podważam zasług Pana Profesora, czy też Jego opinii w sprawie przyczyn słabej formy Adasia, dlatego bardzo trudno jest mi się pogodzić z faktem, że organizując pracę sztabu nie przewidziano odpowiedniego w nim miejsca dla wybitnego specjalisty.
    Dzisiaj w działaniach Profesora pokłada się ogromną nadzieję na wyjście z zapaści, która trwa już od pierwszego konkursu PŚ. A przecież, przed sezonem określa się odpowiednio stan dyspozycji i poziom wytrenowania zawodnika. Dzisiaj prof. Żołądź działa w systemie inwazyjnie, jakby wezwany telefonicznie.
    Panowie z PZN- u , czy nigdy chociażby na moment nie dotarła do was prosta w słowach mądrość: lepiej zasypywać studnię niż ją kopać kiedy wokół gore?

  • TAMM profesor

    dla mnie Robciowi potrzeba psychologa ale jest za stary więc PZN nie da bo po co marnować kasę lepiej se pojechać do Japonii albo trochę wypić

  • MarcinBB redaktor
    skojarzenie

    Wszyscy śmiejący się z Roberta Matei dziwnym trafem przypominają mi tych, co lubią kopać leżących.
    W dodatku mają krótką pamięć. Zapominają że ten leżący potrafił też wstać o własnych siłach. Że po niesławnych występach tu i ówdzie potrafił wygrać konkurs PK. Że na zakończenie zeszłego sezonu pobił na planickim mamucie swój życiowy rekord. 205,5.
    Tylko dwóch polskich skoczków ma lepsze.
    Czemu więc ma skoczyć w Harachovie 135,5?

  • TAMM profesor

    można by napisać artykuł
    taproflar - niechęć pod płaszczykiem pseudo-realizmu
    rozumiem że nie lubisz zbyt Małysz albo tylko sprawiasz takie wrażenie ale nie zmieniaj faktów na korzyść własną bo to już kłamstwo jak przytaczasz artykuł to przytaczaj cały a nie tylko fragment który ci "leży"

  • miel_ec doświadczony

    "Kiedy taka "naprawa" może przynieść skutek? (...) Na pewno nie w dwa dni, ale jest szansa, by dała efekt jeszcze w tym sezonie zimowym"

    Prof. Jan Żołądź musi uważać mówiąc takie rzeczy, bo "wierni kibice Adama Małysza" są gotowi zwyzywać go od najgorszych, za to że obraża Mistrza z Wisły i nie wierzy w jego możliwości.

    Co poniektórzy "kibice" uważają że Adam po dwóch dniach treningu w Predazzo powrócił do świetnej dyspozycji i jest w stanie walczyć o podium w Harrachovie ;) Słuchajcie profesora a daleko zajdziecie :)

    ukłony uniżone

  • qwerty doświadczony
    taproflar (*p43.neoplus.adsl.tpnet.pl), 15 stycznia 2008, 20:50

    Ale z Ciebie manipulator. Zapomniałeś dodać trzeciej części tego artykułu:

    "Trzeba zastosować program naprawczy, co prawdopodobnie już teraz ma miejsce. Trener Lepistoe jest zaskoczony tym, co się stało, ale jednocześnie jest doświadczonym trenerem. Kiedy taka "naprawa" może przynieść skutek? To zależy od głębokości tego deficytu. Na pewno nie w dwa dni, ale jest szansa, by dała efekt jeszcze w tym sezonie zimowym"

  • taproflar doświadczony
    cała prawda o formie Małysza

    Na to, co się dzieje z Adamem Małyszem, patrzę z daleka i nie znam szczegółów. Widzę jednak poważny kryzys. Nie z powodów psychologicznych, bo z tymi problemami Adam sobie dobrze radzi. Cały kryzys formy wynika prawdopodobnie z zupełnego rozregulowania cyklu skoku – pisze dla Super Expressu Jan Żołądź, profesor fizjologii, współautor sukcesu Małysza w latach 2001-2003.

    Powodem może być niedobór mocy w mięśniach. Na taki deficyt wpływ mają lata treningu, jego objętość i intensywność, szczególnie w ostatnim roku. Ważny jest też wiek zawodnika.


    REKLAMA Czytaj dalej



    Obraz prawidłowego skoku jest u Małysza zaburzony przez tę mniejszą moc mięśni. Dlatego Adam próbuje ten niedobór rekompensować różnymi sposobami. Kombinując, głównie zmienia technikę. Ale to tak jakby samochód z silnikiem małej mocy próbował jechać tak jak auto dużej mocy, choćby volvo.


    Tłumacząc na polski : Małysz wyczerpał swoje możliwości.
    płyta DVD-R została wypalona, a w 2006/07 uzyto overburningu
    więcej formy się nie zmiesci na niej
    Małysz po tym sezonie odejdzie na emeryturkę

  • miel_ec doświadczony
    hehe

    Fajnie będzie znowu zobaczyć Robka na skoczni.
    Całe szczęście że w roli przedskoczka.
    tzn mam nadzieję że realizator specjalnie dla polskich fanów pokaże jego "lot" w okolice 135m :)

  • Camil początkujący
    harrahov !

    Witam, nie wiecie czy bilety na konkurs w harrahovie będzie można kupic pod skocznią bezpośrednio przed zawodami?

  • fajter1974 początkujący

    Tak myslalem ze to przez chorobe bo to niemozliwe bylo zeby nagle zapomnial jak sie skacze .Zreszta ja jestem zawsze z Adamem i na dobre i na zle

  • TAMM profesor

    Jak nie w Harrachovie to gdzie Adam ma zacząc wygrywac
    jak tam nie zacznie to podium PŚ mówi pa pa
    w tym momencie jest nawet szansa na zwycięstwo ale mała

  • patrycja381 weteran

    nie mam nic przeciwko odwolaniu tych zawodow w Harrahovie. a jesl juz odbylyby se te zawody to mam nadzieje, ze Malysz nie straci znow z dnia na dzien formy i bedzie walczyl o podium.

  • anonim

    wie ktos moze ile malysz skakal w dzisiejszych treningach ?wedlug mnie malysz powinien uciekac z harachova ale za to pojechac do japoni

  • anonim

    Małysz jedzie do Harrachova!
    wolałabym jednak żeby nie jechał i potrenował przed konkursami w Zakopanem aby tam bardzo bardzo dobrze wypaść
    ale i tak wierze że małysza w Harrachovie stac na pudło 3mam kciuki
    Małysz jesteś najlepszy!

  • Dona stały bywalec

    ,, ...jestes steram, białym zołnierzem nosisz spodnie, wiec walcz! jestes zaglem, szalonym wiatrem twoja siła to start...''- Panie Adamie spiewalismy Panu to zawsze czy to na LGP, czy na PS w Zakopnem, zwsze pomagało , niech i teraz pomoze! Teraz sie okazuje kto jest prawdziwym kibicem! Trzeba sie jednoczyc z Adamem, a nie odsuwac od niego!

  • anonim

    Nagiller i Hafele pojawili się tylko na chwilke fakt spisywali się dobrze ale teraz liczy sie z tych mlodcyh tylko morgi i schlirri

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl