Następny sezon ulgowy dla Małysza?

  • 2003-03-25 00:31
W ciągu ostatnich trzech lat Adam Małysz niezmiennie utrzymywał się w światowej czołówce skoków narciarskich. Jego osiągnięcia mówią same za siebie: trzy tytuły mistrza świata, trzy zwycięstwa w generalnej klasyfikacji PŚ, medale IO. Wydaje się, że nadszedł czas na dłuższy odpoczynek- tak uważa prezes PZN-u, Paweł Włodarczyk. Czy jednak sam Małysz mógłby z własnej woli zrezygnować z walki o zdobycie czwartej Kryształowej Kuli?

"Musimy sobie zadać pytanie - co my jeszcze od Adama chcemy uzyskać?-wypowiada się Włodarczyk- On już zrobił dla polskiego sportu, dla skoków, dla kibiców bardzo wiele. Jeżeli chcemy, żeby Adam zdobył na przykład złoty medal olimpijski w Turynie, a złotego krążka z igrzysk jeszcze mu brakuje, to nie możemy co roku obciążać go wielkimi zadaniami do wypełnienia".

Prezes ma niewątpliwie w tej kwestii sporo racji. Sam skoczek mówi, że z każdym rokiem zwycięstwo w generalnej klasyfikacji Pucharu Świata przychodzi mu coraz trudniej. W przyszłym sezonie nie czekają go ani Mistrzostwa Świata ani Olimpiada, a więc imprezy, w których można zdobyć najcenniejsze dla każdego zawodnika laury. Odbędą się jednak Mistrzostwa Świata w lotach narciarskich- Adamowi zaś brakuje w jego kolekcji sportowych trofeów medalu z tych zawodów.

"Przerwa w startach w Willingen była strzałem w dziesiątkę- mówi prezes PZN-u- Podczas spokojnych treningów w tym czasie udało się Adama doprowadzić do perfekcyjnej sylwetki i dyspozycji. Później już było idealnie - pięć kolejnych zwycięstw, w tym dwa na mistrzostwach świata i wygrana w Pucharze Świata". Jeśli głównym celem Małysz mają być w przyszłym sezonie MŚ w lotach, można będzie powtórzyć historię z zakończonego niedawno sezonu i zrezygnować z udziału w poprzedzających tą imprezę zawodach. Sport ma jednak to do siebie, że forma nigdy nie przychodzi na zawołanie i o tym także należy pamiętać.

Podsumowując zakończony w niedzielę sezon, Paweł Włodarczyk powiedział: "Adam był doskonale do niego przygotowany. Co do tego nie ma wątpliwości. Potwierdzały to wszelkie przeprowadzane w trakcie sezonu badania. Ale przez większą część konkursów Adamowi czegoś brakowało, jakiś mały trybik nie chodził tak jak powinien. Być może błąd polegał na tym, że starano się poprawić prędkość Adama na rozbiegu poprzez korygowanie sylwetki. Wiadomo, że on jeździł w poprzednich sezonach wolniej w stosunku do innych zawodników, ale i tak wygrywał. Teraz uzyskano większą prędkość, ale te przygotowania i próby trochę przeszkadzały w uzyskiwaniu wyników. Być może dlatego przyszły one tak późno".

Błędy mają jednak to do siebie, że wiele można się na nich nauczyć. Doświadczenia z minionego sezonu będą na pewno bardzo przydatne podczas przygotowań do następnej zimy. Wiadomo już, że Adam Małysz nie wystartuje w Letnim Grand Prix, podobnie jak Robert Mateja. To z pewnością dobre posunięcie, które pozwoli podwójnemu mistrzowi świata z Predazzo na odzyskanie jakże cennych sił. Na pewno warto, aby Małysz walczył w przyszłym sezonie o najwyższe cele, a takim jest przecież zdobycie Kryształowej Kuli. Pamiętajmy jednak, że dokonał on w tym roku czegoś, co nie udało się dotąd nikomu, pokonując przy tym własne słabości i pokazujac, że nigdy nie należy tracić wiary w końcowy sukces.

simimanka, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6558) komentarze: (11)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    z innej beczki

    Z jakiego miasta pochodzi skijumping.pl - wielce szanowny portal? Proszę zaspokoić moją ciekawość. Pozdrawiam z Krakowa i łączę życzenia przetrwania do następnych skoków.

  • Redakcja redaktor
    miasto skijumping.pl :)

    To zależy co uznac za nasze miasto :) Wlasciwie każdy członek redakcji pochodzi z innego miasta- Torun, Gdynia, Warszawa...
    A jesli masz na mysli fizyczną lokacje strony- to serwer jest właśnie w Gdyni- która wybitnie skokowych tradycji nie ma :) A szkoda- w końcu moznaby chyba postawic skocznie na wzór Oslo?
    Pozdrowienia.

    Tadeusz

  • anonim
    dzięki

    Była taka skocznia kiedyś w W-wie jeszcze ją pamiętam wyglądała bardzo dziwnie, stałą chyba wśród budek działkowych czy coś takiego. Albo ją rozebrali albo mi się to teraz wszystko śni bo jest 3:30. Pozdrawiam serdecznie nocny czytelnik hop siup.

  • Przemek bywalec

    była, była....jakiś kikut może nawet jeszcze sterczy. co do Małysza - wiemy niewątpliwie jedno: nie ma sensu na siłę skakać wszędzie. sezon jest za długi, a lepiej być raz pierwszym, niż 7 razy czternastym, co najlepiej pokazuje przykład Hannawalda. Na szczęscie Adam jest wyjątkowo mocny fizycznie i potrzebuje mniej przerw niż inni.

  • anonim
    prezes

    Może p. Włodarczyk zamilknie dla dobra polskich skoczków i dobrowolnie poda się do dymisji. Z tego co możemy wywnioskować z działań p. prezesa wiemy jedno robi dużo szumu wokół własnej bardzo marnej osoby. PZN zasługuje na to by szefował mu człowiek znacznie większego formatu. Miernota zostanie miernotą i nie ma na to żadnej rady!

  • kolesio weteran
    ??odpuścić??ulgowy??

    Co to za słowa? Co znaczą? Pan Prezes chyba sam nie wie. Adam nie potrafo odpuszczać: albo coś robi na maxa, albo wogóle - tak jak z letnim GP. Myślę że jak w lecie wreszcie odpocznie, to w listopadzie będzie świerzy i o żadnym odpuszczaniu nie będzie mowy. Dobrze więc, że latem skakał Adaś nie będzie - choć dla nas szkoda... A w zasadzie to dziś w Superekspresie Prezezs zarządał odpowiedzi od Pola Tajnera, czy pozostali skoczkowie kadry to beztalencie czy nie i czy coś z nich będzie (...) bo na razie na trenera z zagranicy nas nie stać" Takich - właściwie gróźb - to już nie rozumiem. Polo udowodnił że jest świetnym trenerem a prezes ma urażoną ambicję, że jak mówił że "do Planicyn powinien jechać jeszcze Bachleda, Mateja i 2 juniorów" to nikt tego nie potraktował poważnie (zresztą zupełnie słusznie). A o Pochwałę, Bachledę, Tajnera Jr i innych się nie martwmy. Kiedyś napisałem w tym miejscu, że w ciągu 2-4 lat zdobędą jakiś medal w drużynie. Ja ciągle mam takie "przedśiwdczenie graniczące z pewnością". Prezes raczej nie.

  • anonim
    Panu dziękujemy...

    p.prezes raczył kiedyś nazwać Apolonisza Tajnera "sklepikarzem" z Wisły. Jeżeli sklepikarz potrafi przez trzy sezony utrzymywać zawodnika w tak wysokiej dyspozycji to bez urazy p.prezes w trzy dni potrafi zniweczyć wszystko. Nie bądź pan "Boniek" i wynoś sie p. z pollskiego sportu gdzie oczy poniosą. Bez pana Trener i zawodnicy dadzą sobie radę. W drugą stronę nijak, jest p. ZEREM i ZEREM pozostanie!!!

  • Przemek bywalec
    pan Wlodarczyk

    No niestety, ja też czytałem wypowiedź w SuperExpresie: panie prezesie - jakie sukcesy miałby kierowany przez pana PZN, gdyby nie Tajner i Małysz ?? Jedną sprawą jest to, że rzeczywiście poza Adamem nie ma dobrych skoczków, ale niech się pan Włodarczyk zastanowi, dlaczego tak jest. Może zamiast szukać trenera zagranicznego, lepiej wydać tę kasę na sprzęt dla młodzieży, póki jeszcze garnie się do skakania. Wtedy będą efekty.

  • anonim
    niech nas rozdziobią kruki, wrony

    ... A pan Włodarczyk sobie grabi, grabi. Może lepiej niech decyduje o dalszych losach Małysza "sklepikarz" - bo nieźle mu to idzie jak do tej pory.

  • anonim

    małysz na prezesa polskiego związku narciarskiego. aż się dziwię, że tego jeszcze nikt tutaj nie powiedział!!!

  • anonim
    do domu

    Idz do domu wlodarczyk,jestes najwiekszym niewypalem naszych skokow.w nastepnym sezonie chyba pan powinien sobie odpoczac podac sie do dymisji.Malysz ma startowac w letnim GP-bo cóż ja bede robil przez cale lato!?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl