Prof. Jerzy Żołądź: "Nie zostawię nauki dla skoków"

  • 2008-03-26 21:01

Zgodnie z obietnicami Polskiego Związku Narciarskiego, wraz z nowym trenerem, do kadry skoczków mają zostać dołączeni także specjaliści m.in. psycholog oraz biomechanik. Fizjologiem skoczków ma być natomiast prof. Jerzy Żołądź, współtwórca pierwszych wielkich sukcesów Adama Małysza. Jak się jednak okazuje, żadne oficjalne rozmowy nie odbyły się, a prof. Żołądź przyznaje, że nie ma czasu na regularną pracę ze skoczkami.

Choć nazwiskiem znanego fizjologa prezes PZN Apoloniusz Tajner już od dłuższego czasu firmuje nowy sztab szkoleniowy, profesor AWF nie otrzymał dotychczas oficjalnej propozycji współpracy - "Nie otrzymałem żadnej konkretnej oferty z PZN. Była jakiś czasu temu luźna rozmowa z prezesem Tajnerem. I to wszystko. Nie kontaktował się ze mną ani Łukasz Kruczek, ani żaden inny szkoleniowiec z PZN."

Po zakończeniu pracy z kadrą skoczków w 2003 roku, Jerzy Żołądź poświęcił się karierze naukowej. W ciągu ostatnich kilku lat pomagał jednak Adamowi Małyszowi m.in. przed Igrzyskami Olimpijskimi w Turynie. Profesor opracował plan treningowy dzięki któremu polski superskoczek miał szybko wrócić do dobrej dyspozycji. Była to jednak tylko doraźna, tymczasowa pomoc. "Teraz w obliczu igrzysk olimpijskich w Vancouver o żadnej prowizorce, luźnej współpracy nie może być mowy. To musi być wszystko doskonale poukładane, tak jak to w Norwegii zrobił trener Mika Kojonkoski,który ma wokół siebie cały sztab naukowy. Podobnie działa w Austrii trener tamtejszej reprezentacji Alexander Pointer. Na to nie da się poświęcić parę godzin tygodniowo, to musi był bardzo ścisła współpraca, na co dzień. Powtarzam, ja mam swoją pracę, swoje badania i na pewno nie zostawię nauki dla skoków" - mówi Jerzy Żołądź.

Na zapowiadany przez PZN powrót prof. Jerzego Żołądzia do kadry więc się nie zanosi - "Sympatia do skoczka, a praca w takim zespole to dwie różne sprawy. Jestem w tej chwili bardzo zajęty na polu naukowym, pozasportowym. Mam swoje badania i nie mogę tego od tak rzucić jednego dnia."

Profesor Żołądź nie widzi realnych szans na stałą i regularną współpracę z Adamem Małyszem i spółką - "Życzenia związku to jedna sprawa, ale jest jeszcze rzeczywistość. Bardzo trudno jest mi sobie wyobrazić, aby jedno poszło w parze z drugim."

Jerzy Żołądź jest przekonany jednak, że Adama Małysza nadal stać na zwycięstwa, bo fizycznie jest w doskonałej formie - "Nadal uważam, że ma ogromne możliwości, jest skoczkiem niewyeksploatowanym i może sięgnąć nawet po medale olimpijskie w Vancouver."

Na koniec, na usta ciśnie się tylko jedno pytanie. Czy i kiedy PZN zdecyduje się skompletować sztab szkoleniowy dla polskich skoczków. Czy po raz kolejny wszystko zakończy się tylko na obietnicach i luźnych rozmowach?!


Paweł Guzik, źródło: Dziennik Polski
oglądalność: (19129) komentarze: (57)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    Pan Blecharz nigdy nie wróci juz do skoków, kiedys to jasno podkreślił, nigdy,
    był psychologiem i jest nim nadal, współpracuje z Otylią Jedzrejczak, nie wiem z kim jeszcze ale znią, tak,
    zamiast niego miał być psycholog Wódka.
    Ale nie z doskoku ale na stałe.
    Ile z tego bedzie prawdą ?
    Dzis się chyba przekonamy, chyba, ze to znowu bedzie stek paplaniny i bzdur oraz obietnic.

  • anonim

    Wygląda ,że te zapowiedzi prezesa Tajnera były obliczone na uspokojenie opinii publicznej. Jeżeli naprawdę zależało mu na stworzeniu sztabu szkoleniowego z prawdziwego zdarzenia, to powinien się w to mocno zaangażować. Jeżeli się zaangażował i sztabu nie będzie to będzie świadczyć o jego nieudolności. Może też być tak,że nie miał zamiaru zatrudniać zagranicznego trenera ani fizjologa i psychologa. Pewnie prezes będzie się tłumaczyć brakiem funduszy na zatrudnienie dobrego trenera i specjalistów. Żaden poważny trener nie będzie chciał być figurantem. Nikt nie podejmie współpracy jeżeli nie złoży się mu takiej oferty. Rozumiem, że tak prezesowi będzie wygodniej bo i tak będzie wszystkim kierował, a nie nie będzie formalnie ponosił odpowiedzialności. W razie niepowodzenia zwali winę na Łukasza Kruczka, jeżeli przez przypadek Kruczkowi wyjdzie dobrze to prezes będzie mógł się chwalić i byc dumny jak paw , jaki to on jest mądry, wspaniały i przewidujący. Problem w tym, że to co dobre dla prezesa nie jest dobre dla polskich skoków. Prezes zapomniał, że to on poniesie kiedyś odpowiedzialność za stan polskich skoków.

  • anonim
    blee

    Nie zdziwi mnie nic, że żadnego sztabu nie będzie... bo powoli wszystko wyjdzie na jaw, jutro oficjalka Kruczka i rozpad polskiej kadry...
    Nie wiem strajk jakiś zorganizować czy protest? Bo to już jest niedorzeczne co robi pan Tajner

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(102), 2008-03-28 01:41:12 ***

  • ninia89 bywalec

    Zatem najlepszy i chyba jedyny pozytywny aspekt wspaniałej koncepcji złożonego sztabu szkoleniowego Tajnera miał tylko uśpić czujność kibiców (jednak nazwisko Kruczek ją nieustannie wzmagało) i wspaniałym doświadczeniem i wiedzę rekompensować niekompetencję reszty sztabu. Tajner albo dobrze wiedział, że nic z tego nie wyjdzie i szedł w zaparte albo jest nie tylko niepoprawnym, ale i nieodpowiedzialnym optymistą.

    Sytuacja jest chora.

    Wygląda na to, że niedługo najlepszym wyjściem z sytuacji będzie zawołać: Małyszu, lecz się sam...

  • Karola stały bywalec
    :/

    NIech już Tajner poda się do dymisji ! Namieszał w tym związku tak aby wszysto wyszło po jego myśłi ! A teraz jeszcze odstawił numer z Żołądziem i wszystkich oszukał zapewniając, że Żołądż na pewno będzie w sztabie szkoleniowym ! Po prostu już na to wszystko brakuje mi słów. Podanie się do dymisji będzie lebsze i dla Tajnera i dla nas ! !

  • anonim

    Ale prof Żołądź pracuje jeszcze z Wlazłym więc może faktycznie nie mieć czasu

  • vero92 profesor

    Co? No przecież to się kupy nie trzyma! Tajner weź się do roboty, gadasz, gadasz a jak sie potem okazuje nikt żadnej propozycji nie dostał! Ja już ma tego dosyć.

  • magda_skijumping początkujący

    Po raz kolejny możemy się przekonac jak bardzo jest skokom "potrzebny" Pan Tajner. Od miesiąca powtarza, jak bardzo się stara żeby w przygotowywaniu polskich skoczków pomagał prof. Jerzy Żołądź, a jak się dowiadujemy nie dostał żadnej propozycji... I to tylko jedna z jego wpadek!

  • anonim
    Oszukali go raz nie chce nastepnego...

    To oczywiste ze nie wróci. Tajner spalił na stosie polskie skoki, jezeli Kruczek z paroma nieudacznikami ma Małysza doprowadzic do czegos to blizej mu bedzie do Nykaenena niz do Ahonena! Psycholog - Wódka, wielki talent uwidoczniony w katastrofalnej formie i braku progresu u Adama. Co ten Kot tam robi? chyba jezdzi z synem zwiedzac swiat (18 startow, 11 50tka, o razy 30tka, brawooooooooooo) Trzeba mocno powiedziec zle sie dzieje i nic nie wskazuje na to ze bedzie lepiej nawet jakby Kojonkowski przejal Polakow co jest nierealne. Tajner szuka tylko oszczednosci, gdyby nie Małysz, Sikora i Kowalczyk sporty zimowe nie istaniałyby i ten cały smieszny zwiazek, który niegdys byl symbolem (najstarszy zwiazek w Polsce)

  • lisiogonek początkujący
    Prezes Tajner...

    Ten to się dobrze prezentuje w telewizji....poza tym ponosi gościa fanatazja....Zespół specjalistów? nie uwierzę dopóki nie ujrzę wyników....a na te to marne szanse. Układy wykończą pana Tajnera, prędzej czy później, będzie zmuszony odejść i to w atmosferze zbliżonej do tej jaka towarzyszyła p. Włodarczykowi.
    To jest właśnie Polska bez fikcjii

  • anonim
    -

    Ludzie spokojnie, Polo po prostu jak zwykle zapędził się w swoich wywodach na temat świetlanej przyszłości polskich skoków. Należy brać poprawkę na to co mówi. Tak samo jak mówił, że zatrudnił psychologa kadrowiczom. Owszem, przyjął, ale dopiero na zawody w Planicy. Więc traktujmy jego wypowiedzi nieco z przymróżeniem oka ;)

  • anonim

    No to niech jasna chole.......ra strzeli, te gadanie Pana Tajnera w TV, po co tyle paplał o sztabie, znowu wszystko ma być puszczone w próżnię ?

    W telewizji gada o współpracy z Profesorem a ten jeszcze nic nie wie, bo nikt nie raczył się z nim skontaktować !

    No niech go chlera jasna ! Zaraz mnie szlag trafi!

    To jasne, ze Profesor z dnia na dzień nie może rzucic swojej pracy naukowej, on o ile pamietam pracuje też dla NASA, ale myslałam, ze te rozmowy już dawno były, i że sobie to jakoś poukłada.
    Żenada! Panie Tajner!

  • Luk profesor

    A dlaczego z Nikkunenem nie rozmawiali o trenowaniu naszych? Bo od razu Tajner go skreślał i nie chciał go miec za trenera.

  • anonim
    @Andy

    A o które "wysiłki" prezesa Tajnera Ci chodzi?Wysiłki w zatajaniu prawdy przed opinią publiczną to jedyne widoczne, jak do tej pory. Wymień chociaż jeden "wysiłek dla dobra polskich skoków" - jeśli potrafisz.
    I nie stosuj znanej manipulacji "Jak wam się Stalin nie podoba, to pewnie woleliście Hitlera, co?" Kibicom skoków marzy się wreszcie właściwy człowiek na właściwym miejscu. Tylko Włodarczyk i Tajner w tym kraju znają się na narciarstwie?

  • Beti bywalec

    No to Polo zamydlił równo...i w taki sposób nie będzie ani dobrego trenera, ani obiecywanego sztabu, słowem gorzej być nie może...
    Niech się nam pan prezes szanowny teraz wytłumaczy, co za baje opowiadał. To nie były prawdziwe plany, jeno sen szaleńca :/

  • Andy stały bywalec
    Do krytyków Tajnera

    Może byście chcieli, żeby Włodarczyk wrócił, ostatecznie za jego czasów Adam też wygrywał. Co do profesora Żołądzia uważam całą dyskusję za zbyteczną. Jeżeli dla niego praca naukowa jest ważniejsza, to niech się jej poświęci, z tego może też byc więcej pożytku (albo i nie, kto to m oże wiedzieć). Z tego, co wiem, jest w Polsce jeszcze jeden fizjolog (czy nawet dwóch), więc nie widze problemu ze skompletowaniem sztabu szkoleniowego. Życzę Apoloniuszowi Tahnerowi, żeby jego wysiłki przyniosły spodziewany efekt dla dobra polskich skoków narciarskich.

  • kibic_malysza profesor

    Teraz to już mam poważne wątpliwości czy Kruczek sobie sam poradzi. Wychodzi na to, ze w tym sztabie będzie tylko Kruczek i TAJNER przed biurkiem w PZN a Kruczek na wieży z chorągiewką.

    Adam trzymaj się i nie daj sie!

  • kibic_malysza profesor

    "Powtarzam, ja mam swoją pracę, swoje badania i na pewno nie zostawię nauki dla skoków"

    Czyli nawet Małyszowi nie chce już pomóc...mówi się trudno.

  • Vegeta początkujący
    kłamca!

    Tajner jesteś zwykłym kłamcą,którego trzeba usunąć ze stanowiska!Odejdź egzekutorze polskich skoków narciarskich.

    Staczasz poziom polskich skoków do poziomu "umiejętności"twego syna.Może robisz to dlatego żeby Tomisław chociaż zdobył mistrzostwo polski?Pathetic...

  • vegx redaktor

    Pan Tajner także Adamowi mówił, że w kadrze będą profesjnoaliści. Ale to nie po raz pierwszy chce się uśpić uwagę kibiców i zainteresowanych, przeczekać burzę emocji i później spokojnie podjąc dawno ukartowane decyzje.
    Dwa lata temu też były obiecanki cacanki ze strony PZN, że Żołądź będzie współpracowął z kadrą, dziś te same obietnice... oczywiście, bez pokrycia.
    Tak to u nas jest, trenerów zwalnia się mailowo albo przez telefon, specjalistów zatrudnia się w rozmowach z dziennikarzami, z trenerami prowadzi się negocjacje przez media. Ciekaw jestem jakie propozycje poza Kruczkiem rozważył zarząd?!?!?
    Z Schoedlerem tak się do rozmów zabierali, że wreszcie uciekł do Rosji, Nikunen chciał pogadać na poważnie, to sobie porozmawiali, ale o pogodzie w Planicy. Horngachera także zlano już z góry (w TVP - Szczęsny o ofercie Horngachera: I co? - Tajner: I nic).

    Nikt z nikim nie rozmawia na poważnie, prowadzone są jakieś korytarzowe rozmowy, które wiele nie zmieniają. Żadnego trenerowi nie złożono oferty, na żadną ofertę nie odpowiedziano, z nikim się nie spotykano. Pamiętam jak jeszcze za Wlodarczyka wybierano trenera, to głosno pisało się o tym jak kolejni trenerzy przyjeżdżali do związku, proponowali swoje rozwiazania, zasady wspolpracy.

    A teraz? Wszystko tajne, poufne, nikt nic nie mówi, z nikim się nie rozmawia.

    PZN czeka pewnie, że Żołądź i może jeszcze Blecharz przyjdą pod siedzibę związku i będą prosić na kolanach, żeby ich wziąć do tego dreamu teamu z polskim supertrenerem Kruczkiem.
    Wolne żarty. Tu się marnuje dobro narodowe - Adam Małysz. Kto za to odpowie?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl