Thorsten i Martin - rzecz o zwycięstwach w życiu i na śniegu

  • 2003-05-04 12:52
Thorsten Schmitt i Martin Schmitt - bracia związani nie tylko więzami krwi, ale także wspólnymi pasjami. Starszy o 2,5 roku Thorsten uprawia kombinację norweską, młodszy Martin - wybrał skoki narciarskie.

Gdy młodszy z braci Schmitt miał 6 lat pobiegł na skocznę, by zobaczyć, jak sobie Thorsten daje radę w konkursie. Okazało się, że do pełnego składu drużyny brakuje 1 skoczka. Wówczas skoczył on, sześciolatek i był drugi. Tak się zaczęła sportowa przygoda Martina Schmitta.
Dziś Martin Schmitt to 4 - krotny Mistrz Świata, zwycięzca Pucharu Świata, Mistrz Olimpijski. Jego imieniem została nazwana jedna z ulic w jego rodzinnym miasteczku w Schwarzwaldzie. W ostatnim sezonie 2002/2003 Martinowi nie wiodło się najlepiej: kontuzja kolana, konieczność operacji, mała dawka treningu. To był zdecydowanie słaby sezon tego zawodnika.
Tymczasem jego brat 5 lat temu rozpoczął zmagania ze straszliwą chorobą: rakiem jąder. Długo trwała ta walka o życie, ale na szczęście została uwieńczona pełnym sukcesem. Thorsten znów rozpoczął treningi i poświęcił się swojej wielkiej pasji: kombinacji norweskiej. W tym roku przyszły pierwsze sukcesy: zdobył druzynowe wicemistrzostwo świata w tej konkurencji.
Na pytanie dziennikarza o to osiągniecie oraz o ulicę Thorstena Schmitta ten sympatyczny zawodnik odpowiedział:
- Być wicemistrzem świata jest to wspaniałe uczucie i jest to sukces, z którego jestem dumny. Ale sadzę, że z tą ulica będzie trudno. Martin ma wiele więcej osiągnięć sportowych niż ja. Nigdy temu nie podołam. Więc jest słuszne, że on ma akurat ulice, a ja nie.
- Ależ nic nie zmieniło w moim życiu, tylko dlatego, że nazwano ulicę moim imieniem - replikował Martin, a o swoich ostatnich latach i przeżyciach w tym czasie mówił:
- To był naprawdę trudny czas dla Thorstena, z terapia, szpitalem... Na szczęście nie było tylu konkursów (poza LGP), a zima kiedy minęło kilka z nich, najgorsze było już poza nim. Wiedzieliśmy już, że wszystko będzie dobrze.

Gdy Thorsten zmagał się z chorobą, Martin, dodatkowo obciążony tym nieszczęściem, skupiał się na konkursach. Dominował. Wygrywał właściwie jak chciał. Dziewczęta trzymały transparenty „Martin, chcę mieć z Toba dziecko”. Martin uśmiechał się i zwyciężał. Może dla siebie i dla brata.

Koniec części 1

Tłumaczenie i opracowanie Jaala (Basia Niewiadomska) Na podstawie Die Zeit

Jaala, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7663) komentarze: (25)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    no to jestem pierwsza nie chcialo mi sie tego wszystkiego czytac ale ciesze sie ze istnieje ktos taki jak Martin

  • anonim

    i jak go tu nie kochać

  • anonim

    rzeczywiscie bardzo ladnie :)

  • fanka_skokow początkujący
    Martin trzymaj się

    Jeju jak ja go kocham bardzo!!!!!!!!!!!!!

  • anonim

    czekam na drugą część:) a swoją drogą nie sądzicie,że Martin to taki niemiecki Małysz;)?

  • anonim

    w nim naprawdę jest coś wyjątkowego na co nie można nie zwrócić uwagi

  • anonim
    ....::::kochani::::....

    I MARTINEK I THORSTENIK TO CUDOWNI FACECI... ICH WYBRANKI BĘDĄ MIAŁY CHOLERNE SZCZĘŚCIE... A ONI ZASŁUGUJĄ NA NAJWSPANIALSZE DZIEWCZYNY ! ! !

  • anonim
    ***

    Takie artykuły sprawiają, że jeszcze bardziej podziwiam Martina i to co robi!!! Pozdrowionka dla wszystkich fanek!!!

  • xxx doświadczony

    uuuuuuuuuuuu super słodki mężczyzna

  • anonim

    Martin to chyba facet idealny. Ten artykuł jeszcze bardziej utwierdził mnie w takim przekonaniu! Przystojny, inteligentny, mądry, uczuciowy, kochaniutki. Czy to możliwe, że istnieją tacy mężczuźni?

  • anonim

    szkoda tylko, ze Martin lubi rozebrane laski....:(

  • anonim

    Nie był by facetem gdyby tak nie było...

  • Mara początkujący

    No słodki jest rzeczywiście :)Widać że są z bratem bardzo zżyci i to się liczy...Chociaż dla mnie każdy facet nawet taki jak Maddin jest TYLKO facetem.

  • anonim
    tak sobie...

    czytam i patrze na komentarze tutaj... to dobrze że takie historia jak ta martina i jego brata są opisywane-to pokazuje, że są to dokładnie tacy sami ludzie jak my, maja problemy i rozterki-i nie żyją w jakims odizolowanym idealnym świecie w którym wszystkie nieszczęścia rekompensują pieniądze... ale z drugiej strony-no właśnie martin to zwykły facet-i takiej wersji sie trzymajmy...

  • anonim

    a gdzie wyczytałyście że lubi rozebrane laski??????

  • anonim

    wiesz co, nie wyczytałam, a zobaczyłam na zdjęciu :))) to był mały szok, ale przynajmniej nie mam złudzeń, że Martin jest NORMALNYM, a nie idealnym facetem. Może to i lepiej?

  • anonim
    Thorsten

    Podziwiam tego faceta. Po czymś takim dojść do takiej formy i zdobyć tytuł wicemistrza świata, no no. To jest niesamowite.

  • anonim
    hymn :))

    w przypływie przedmaturalnej weny wymyśliłam hymn, który Martin wraz z kolegami będzie śpiewał po wyjeździe z W-wy ;))
    Baśka miała fajny biust
    A Justyna, Zośka cos, co lubię, Ela całowała cudnie ( zwrotka pewnie znajoma, ale popatrzcie na refren)
    Lepsze od Niemek
    pod wszelkimi względami
    Aż rączki zacieram:
    Zakopane przed nami!
    Martin i spółka, do zobaczenia na meczu :))

  • anonim
    ta ta ta

    pozdrawiam maturzystke-ja mam to za soba-powodzenia zycze... no i refren piosenki hmmm ;-)

  • anonim
    Do Aśkulca :D

    Zgadzam się z Asią... Bardzo podziwiam obu braci-Schmittków i życzę im wszystkiego NNAAJJ, bo oni jak inny na świecie na to zasługują!!!!!!!!!

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl