Ljoekelsoey: "Finansując swój sprzęt nie jestem nikomu nic winien"

  • 2008-11-21 23:31
Pozostający formalnie poza kadrą norweską, Roar Ljoekelsoey, sam musiał się zatroszczyć o sprzęt, który będzie mu niezbędny podczas występu w Kuusamo.

Roar zdaje się nie przejmować zbytnio zaistniałą sytuacją: "Nie mam żadnego sponsora. Wydałem wszystkie swoje oszczędności na trzy kombinezony, dwa komplety nart i butów. Cieszę się, że dostałem nową szansę. Liczę, że w Kuusamo zajmę dobre miejsce, z premii sfinansuję swój sprzęt i pojadę na następne zawody".

Norweg zastanawiał się przez kilka miesięcy, czy nie zakończyć już swojej przygody ze skakaniem, doszedł jednak do wniosku, że da sobie jeszcze szansę: "Nie mając częstego kontaktu z najlepszymi mogłem w spokoju trenować i nie musiałem na każdym treningu niczego udowadniać. Teraz zresztą finansując swój sprzęt nie jestem nikomu nic winien i skaczę w końcu dla siebie i dla przyjemności".

Mika Kojonkoski stwierdził: "Odsunięcie od kadry na jakiś czas raczej mu pomogło. Widzę, że wyraźnie jest zmotywowany i ten wyjazd powinien być dla Roara silnym, psychicznym pchnięciem w plecy".


Barbara Niewiadomska, źródło: dziennik.pl
oglądalność: (7001) komentarze: (55)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jozek_sibek profesor
    Roar Ljoekelsoey w PŚ - wyniki od sezonu 1999/2000

    1999/2000 - 29 miejsce--- 213 pkt - 3 Norweg
    2000/2001 - 28 miejsce--- 151 pkt - 2
    2001/2002 - 35 miejsce--- 117 pkt - 1
    2002/2003--- 9 miejsce--- 757 pkt - 1
    2003/2004--- 2 miejsce - 1306 pkt - 1
    2004/2005--- 2 miejsce - 1440 pkt - 1
    2005/2006--- 4 miejsce--- 875 pkt - 1
    2006/2007 - 14 miejsce--- 474 pkt - 2
    2007/2008 - 37 miejsce---- 99 pkt - 6

  • czagrz@o2.pl początkujący
    Ljoekelsoey

    Życzę mu jak najlepszego sezonu. Wielka postać skoków narciarskich, poza kadrą? No... Na miejscu trenera Kojonkoskiego wziąłbym go do kadry, by odbudować go trochę moralnie. W Kuusamo będzie tak sobie, ale mam nadzieję, że w Trondheim będzie w "czubie". Na pierwszym oczywiście nasza duma: ADAM MAŁYSZ!

  • TAMM profesor
    @Starszy cepowy (*l14.anonymouse.org)

    twoją domniemaną ułomność zostawię bez komentarza ;)

    Roar nie jest w kadrze
    został do niej przyłączony jako do drużyny
    czyli jest w kadrze ale nie jako członek kadry

    tak jest chyba najprościej na chłopski rozum

    dlatego musiał sam kupić sprzęt itp. ;)

  • anonim
    Zgadzam sie w 100%

    z Fanka. Mam jedno pytanie. Czy Roar jest poza kadrą? Bo jeśli tak , to na jakich zasadach może wystąpić w Kuusamo? Jeśli nie, to jak napisała Fanka, iż to skandal nie zabezpieczyć zawodnikowi sprzętu.
    Może mi to ktoś wyjaśnić ?

  • TAMM profesor
    @Starszy cepiowy (*l14.anonymouse.org)

    co to ma za znaczenie do mnie czy nie do mnie
    forum publiczne jest
    mogę pisać co chcę do kog chcę
    byle na temat

  • anonim

    Dla mnie osobiście jest wielkim skandalem, żeby taki zawodnik, który bądż co bądż bedzie reprezentował swoj kraj,
    musiał skakać za własną kasę i kupować sprzęt ze swoich pieniędzy.
    To nie byle jaki zawodnik ale taki, który dla Norweskich skoków zrobił bardzo wiele.

  • TAMM profesor
    @Starszy cepiowy (*l14.anonymouse.org)

    a co strzelectwo to zły temat
    strzelectwo jest dość interesującym sportem
    a jaka różnorodność typów strzelectwa
    ho ho
    temat na cały dzień albo dwa
    i jeszcze polskie sukcesy

  • TAMM profesor
    Ljoekelsoy

    Mistrzostwa świata w lotach narciarskich
    * Indywidualnie
    1994 Planica (Słowenia) - 42. miejsce
    1996 Tauplitz/Bad Mitterndorf (Austria) - 12. miejsce
    2002 Harrachov (Czechy) - 49. miejsce
    2004 Planica (Słowenia) - złoty medal
    2006 Tauplitz/Bad Mitterndorf (Austria) - złoty medal
    2008 Oberstdorf (Niemcy) - 32. miejsce
    * Drużynowo
    2004 Planica (Słowenia) - złoty medal (razem z Sigurdem Pettersenem, Bjoernem Einarem Romoerenem i Tommym Ingebrigtsenem)
    2006 Tauplitz/Bad Mitterndorf (Austria) - złoty medal (razem z Bjørnem Einarem Romoerenem, Larsem Bystoelem i Tommym Ingebrigtsenem)

  • TAMM profesor
    Ljoekelsoy

    Zwycięstwa w konkursach PŚ:

    1. Japonia, Sapporo – 21 stycznia 2003
    2. Norwegia, Trondheim – 6 grudnia 2003
    3. Szwajcaria, Engelberg – 20 grudnia 2003
    4. Japonia, Sapporo – 24 stycznia 2004
    5. Japonia, Sapporo – 25 stycznia 2004
    6. Niemcy, Oberstdorf – 7 lutego 2004
    7. Norwegia, Lillehammer – 12 marca 2004
    8. Norwegia, Oslo/Holmenkollen – 14 marca 2004
    9. Polska, Zakopane – 29 stycznia 2005 (ex aequo z Adamem Małyszem)
    10. Japonia, Sapporo – 6 lutego 2005
    11. Japonia, Sapporo – 22 stycznia 2006

  • TAMM profesor
    Ljoekelsoey

    miejsca w końcowej kwalifikacji PŚ:

    1992/93: 53.
    1993/94: 17.
    1994/95: 33.
    1995/96: 15.
    1996/97: 13.
    1997/98: 32.
    1998/99: 29.
    1999/00: 29.
    2000/01: 28.
    2001/02: 35.
    2002/03: 9.
    2003/04: 2.
    2004/05: 2.
    2005/06: 4.
    2006/07: 14.
    2007/08: 37

  • vegx redaktor

    To troche smutne, ze taki zawodnik, światowej klasy skoczek, wielokrotny MŚ w lotach, nie ma sponsora i z wlasnych oszczednosci musi finansowac przygotowania i zakup sprzetu.
    Ale to przestroga mysle takze dla mlodych zawodnikow, zeby nie zawierzali wszystkiego skokom, bo na tym dobrze zarabiaja i dobra przyszlosc moga sobie zapewnic tylko wybitni zawodnicy...
    Oby mu sie powiodlo w Kuusamo, bo to bardzo sympatyczny zawodnik.

  • TAMM profesor

    to się nazywa samozaparcie
    miłość do skoków godna pochwały
    mam nadzieję że mu się powiedzie bo nie każdego stać na taki krok i podjęcie takiej decyzji zwłaszcza że przeżywał ostatnie zapaść jeśli chodzi o skakanie

  • anonim
    wątpliwość

    Panie Marco Polo !
    nie bez kozery zostałeś nazwany cepnikiem, tylko jedna wątpliwość czy ten epitet pochodzi od cepiania się, czy od cepów :)
    Chyba to drugie,bo każdy pański komentarz jest nie na temat :P

  • Boy profesor

    Kojonkoski miał i ma kilku swoich pupili, a niektórych traktuje po macoszemu. Nie powiecie, ale to przez Kojona karierę zakończył m.in. świetnie zapowiadający się Daniel Forfang no i po ostatnim sezonie na ogół równo skaczący Stensrud.

  • anonim
    Roar

    Prawdziwa miłość do skoków. Ostatnio miał nie kryzys, ale prawdziwą zapaść, życzę mu aby zajął jeszcze kilka dobrych miejsc. A przy okazji może niech niektórzy popatrzą na ostatnie wyniki Roara i porównają je z wynikami Adama i wtedy może przestaną mówić, że nasz MISTRZ nie będzie już nigdy wygrywał!

  • krwisty weteran

    Roar ależ ty jesteś winien sam sobie kasę oraz musisz tez samemu sobie coś udowodnić.I nie wiem czy to nie jest gorsze niz udowadnianie innym.Bo w takiej sytuacji w jakiej się teraz sam postawiłeś jesteś dłużnikiem i przeciwnikiem samego siebie.Życzę ci powodzenia w tej walce ,w której sam sobie możesz "dokopać",lub sam siebie wynieść na piedestał czerpiąc przy tym radość ze skakania i być wdzięcznym tylko samemu sobie.

  • anonim
    Panie Marco Polo

    Nazwany przez kogoś "cepnikiem" IP: Prosimy o używanie kulturalnego języka i pisanie na temat! bo sie moze świnia obrazić :)

    To tak drogie są kombinezony,buty i narty ,ze kasiorkę całego życia wydał Roar ?

  • Marco Polo weteran
    ładna mi pomoc...

    Kojo to jednak swinia jest. Co by nie powiedzieć trochę on i Norwegia temu Ljoekelsoeyowi zawdzięczają. Parę medali mistrzostw swiata i olimpijskich na przykład.
    A ten chce mu pomagac stosując cyt. "pchnięcie w plecy". Ładny gnój, panie Mietku.
    Rozumiem, ze teraz dla Kojo Ljoekelsoey to Stensrud II. Kto trzeci na podium? Aha, Bystoel.

  • anonim

    Ja tam ogladalem skoki bardzo dawno olimpida w lilahamer i albervil - te nazwy dobrze pamietam bo takie dziwne mi sie wydawaly - i na tych olimpidach oczywiscie skoki, jedyny chyba sport zimowy, ktory byl dosyc czesto emitowany w telewizji. Tzn. lecialy sobie te skoki podczas obiadu, robilo zimowa atmosfere, Polacy tam czasem skakali, to sie spojrzalo, myslalem, ze Mateja jest lepszy od Malysza. Nagle w 2000 zaczeli mowic o Malyszu i potem to juz sie ogladalo raczej z uwaga. A jezeli chodzi o zakonczenie kariery przez zawodnikow to juz i tak dawno najwazniejszych nie ma Shmit - odpadl wiele lat temu, Hanawald - zakonczyl kariere pare lat temu, Goldberger - nigdy nie rywalizowal z Malyszem. Kasai - tez nie rywalizowal. Aman - ciagle skacze i jest do pokonania.

  • anonim

    Powoli odchodzą wielcy skoczkowie a dla nas kibiców ten sport nigdy nie bedzie juz taki sam. My kibice wychowani w erze Małysza będziemy wspominać rywalizacje z takimi zawodnikami jak Ahonen, Schmittem, Widhoelzlem, Goldbergerem czy Kasaim i mimo że przychodzą młode talenty na miare mistrzów to ten sport nigdy nie dostarczy nam tylu emocji co kilka lat temu. Być może w polsce pojawi sie talent na miare Adama Małysza ale nawet wtedy Nie będzie już tak samo. Ponieważ znamy już ten sport, znamy zasady, znamy zawodników, znamy strony internetowe gdzie śledzimy przygotowania do sezonu i wiemy czego sie spodziewać. Oczywiście dalej bedziemy śledzić poczynania skoczków nawet po skończeniu kariery przez Adama ale nasze wspomnienia zawsze będą sięgać roku 2001. Ja powiem szczerze zacząłem oglądać skoki w momencie kiedy Małysz zaczął wygrywać ale jestem przekonany że będe oglądądał ten sport jeszcze przez wiele lat ale juz bez toważystwa całej rodziny przed telewizorem a to już nie bedzie to samo.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl