PŚ w Kuusamo: Falstart na inaugurację. Konkurs odwołany!

  • 2008-11-28 19:53

Niestety, pogoda znów storpedowała inaugurację nowego sezonu skoków narciarskich w Kuusamo. Mimo kilku prób rozegrania zawodów, pierwszy tej zimy konkurs drużynowy został ostatecznie odwołany.

Pierwsze dwie grupy zawodników bez większych problemów zdołały oddać swoje skoki. Problemy ze śniegiem, który zasypywał tory oraz silnym i zmiennym wiatrem pojawiły się dopiero po półmetku pierwszej serii. Krytycznym momentem dla konkursu była jednak czwarta grupa skoczków. Po skoku Adama Małysza na odległość 104,5 metra, jury przerwało zawody, aby oczyścić tory najazdowe, niestety, w tym czasie warunki jeszcze bardziej się pogorszyły. W międzyczasie planowano wznowienie konkursu składającego się już tylko z jednej serii oraz powtórzenie skoków trzeciej i czwartej grupy zawodników. Po długiej przerwie zdecydowano jednak, że konkurs nie zostanie dokończony, a wyniki zostaną anulowane.

Skoki zdołało oddać 29 zawodników. Zdecydowanie najdalej lądował Martin Koch (141m), 134,5 metra uzyskał Ville Larinto, a 132 metry Wolfgang Loitzl.

W przerwanej serii zaskoczyli Polacy, niestety przede wszystkim katastrofalnie niskimi prędkościami na rozbiegu. Skoki całej czwórki naszych reprezentantów były słabe. Pierwszy nasz zawodnik, Kamil Stoch skoczył 112,5 metra, Marcin Bachleda lądował pół metra dalej, Stefan Hula osiągnął 97 metrów. Ciężkich warunków nie przeskoczył także Adam Małysz, Orzeł z Wisły dotknął zeskoku już na linii 104,5 metra.

Jutro w Kuusamo rozegrany zostanie pierwsze tej zimy indywidualny konkurs Pucharu Świata. Oby tym razem pogoda sprzyjała skoczkom.


Paweł Guzik, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8342) komentarze: (85)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jozek_sibek profesor
    Tak było rok temu W Kuusamo

    Drużynowy PŚ - 30.11. 2007 - Kuusamo (HS 142)

    1 Norwegia --- 1152.8 pkt
    2 Austria ------ 1131.1
    3 Finlandia ---- 1129.3
    4 Słowenia ---- 1077.2
    5 Niemcy ------ 1050.5
    6 Japonia ------ 1032.9
    7 Szwajcaria --- 981.2
    8 Rosja --------- 977.9
    9 Czechy ------- 450.4
    10 Francja ------ 437.1
    11 Polska ------- 413.7
    12 Kazachstan - 325.6
    13 Estonia ------ 201.8

  • TAMM profesor
    @Redaktor Skoczybruzda

    co do psychologa

    naszym nie pomoże żaden psycholog
    zawsze będą się spalać na zawodach najwyższej rangi

    jedynie Małysz czasami Stoch
    a reszta niestety jest raczej stracona

    mówię raczej bo cuda się zdarzają ;)

  • anonim
    @misiek

    Zawsze końcem listopada jest nasnieżona skocznia w Pragelato (teraz też działa już od kilku dni) no i jak widziałes (równiez w tym roku) także skocznia w Lillehammer.
    Skakać jest gdzie, tylko tamci właściciele skoczni i ośrodka sportów zimowych nie maja takich "wpływów" w FIS!
    Dlatego co roku bubel w Kuusamo i zapowiedzieli te buble chyba do roku 2014, niestety.
    Kasa, kasa, kasa ... rządzi wielkim sportem a nie zdrowy rozsadek i interes skoczków i kibiców.

  • vegx redaktor

    Małysz nie musi wchodzić w sezon z super formą, bo jego celem nie jest PŚ, a MŚ w Libercu, a do tych jeszcze 3 miesiace.
    Ale na litość! Dlaczego pozostali nasi skoczkowie muszą rozpoczynac sezon od skoków na bulę?
    Nie oceniajmy tych poczatkow sezonu z perspektywy tej zimy, ale popatrzy na ostatnie 3-4. Ciagle bylo tak samo, a to juz chyba jest powod do zmartwien.
    Czy naszym skoczkow uda sie kiedys rozpoczac zimę dalekimi skokami?
    Poziom nie jest wysoki, poza Austriakami i Finami, nikt nie prezentuje jeszcze super dyspozycji. Czemu wiec nasze nieloty nie potrafia wykorzystac takiej sytuacji by u progu sezonu zdobyc troche punktow.
    Na co oni sie nastawiaja? Na TCS? Wolne żarty. Z czyms trzeba zaczac sezon, zeby dalej rozwijac forme.
    Jakas baza, podstawa formy musi byc, a u nich nic - 0. Najlepsze wyjscie teraz to Rutka i Hule wyslac do domu, do Trondheim wziac Żyle i Kota. Jak znowu nic nie wypali, to zgarnac cala kadre na spokojny trening i wrocic na Engelberg.
    Bo niby co i komu Polacy chca teraz pokazac, co maja udowadniac tymi katastrofalnymi skokami? Czekac az forma przyjdzie pewnego pieknego dnia?

  • Redaktor Skoczybruzda bywalec
    @Fanka

    Nie ma wyników w treningach i kwalifikacjach, słabe skoki w drużynowce - jutro też bedzie kiepsko - chcesz sie założyć?
    Oczywiście beda tacy, którzy powiedza że jest ok, jak Adam bedzie w "10" a Stoch wejdzie do drugiej serii ale naprawde na coś takiego czekaliśmy?
    Nie stawiam na nikim krzyżyka, to dopiero początek sezonu, jeszcze się dużo może zdarzyć, ale na razie jest spora róznica miedzy zapewnieniami trenera (a szczególnie bajaniem prezesa) a skokami naszej kadry.
    Miały być miejsca 3-6 a jakby konkurs miał porządną obsadę byłoby 10-11.
    Efekty pracy psychologa skoczkowie chwalili już latem. Według zapewnień one już powinny być.
    Żebyś się nie czepiała zamiast "wyników nie ma" powiem "efektów nie ma". Zadowolona? :0)

  • TAMM profesor
    @gibon

    chodzi ci o ten ruch rękami?

    skok Małysza był dobry

    tak nawiasem to ktoś zauważył wyraz zdziwienia na twarzy naszego pana pierwszego zanim puścił Adama do skoku ;)
    a potem ten wyraz twarzy - już wiedział że nic z tego nie będzie ;)

    to chyba mówi samo za siebie o warunkach jakie były na skoczni ;)

  • Emu doświadczony
    Kuusamo jako tradycja

    Tradycja, tradycja... wcale nie taka odwieczna. Wcześniej rozgrywano np. w Kuopio. Moim zdaniem FIS zdecydowanie powinien rozważyć alternatywy dla Kuusamo. Oczywiście skocznia na inaugurację powinna być jak najbardziej "schneesicher" (nie wiem, dlaczego "porzucono" skocznię w Kuopio jako inauguracyjną - czy nie dlatego, że to za bardzo na południe i nie jest właśnie tak pewna), ale trzeba to zbalansować z innymi aspektami pogody. Niestety skocznia w Kuusamo pod tym względem wygląda bardzo kiepsko, prawie zawsze są tam problemy z wiatrem. Nie ma dużych skoczni dalej na północ (zaś FIS uparł się, że mniejsze skocznie są be), więc może warto rozważyć jakieś skocznie położone względnie wysoko w górach? Oczywiście tam też może nadmiernie hulać wiatr, ale nie byłoby od rzeczy zacząć od sprawdzenia, na których dużych skoczniach statystycznie najwcześniej jest śnieg, a potem sprawdzić dla nich warunki pogodowe, zamiast kurczowo trzymać Rukę za rukę. ;) Szkoda skoczni, ale niestety wygląda na to, że na PŚ to ona się nie nadaje. Na pocieszenie ma status największej skoczni igelitowej na świecie.

  • Schlieri-fanka doświadczony

    Kuusamo rzeczywiście przeszkadza... i psuje humory, co powtarza się z roku na rok...
    Z jednej strony przyzwyczaiłam się już do tego samego widoku na każdym inaugurowaniu sezonu i musze powiedziać, że skocznia jako obiekt bardzo mi się podoba.

  • Schlieri-fanka doświadczony
    Boy

    Ale po co się wściekasz na coś co było wczoraj. Człowiek ma prawo do błedu, dziś już Maciej nie popełnił go i narty były w porządku, nawet jeżeli wczoraj wg Ciebie nie były. Wczoraj akurat było widać, że Stefan i Łukasz obaj spóźnili odbicie, dlatego uzyskali takie odległości. Główną rolę dziś odegrała pogoda i myślę, że nawet forma zawodników w obliczu takiego jej załamania nie grała wielkiej roli.
    W poprzednim komentarzu napisałam, że ja (i tylko ja) nie patrzyłabym wyłącznie na stronę obsługi i konserwacji sprzętu. Ciebie do tego nie zmuszam.

  • TAMM profesor
    @Boy

    Małysz na treningu miał prędkość jak Schlierenzauer

    a w konkursie cóż
    odstajemy od innych ekip pod względem smarowania nart

    ale nie wnikam w to czyja to wina ;)

  • anonim
    @Redaktorku

    A przepraszam o jakich ty wynikach mówisz ?
    Bo ja jeszcze nie widziałam żadnego konkursu tego sezonu zimowego.
    A to ciekawe:)
    A ludzie, których wymieniłeś, niektórzy z nich pracuja dopiero od tego lata.
    Współpraca z samym psychologiem aby przyniosła efekty, jest bardzo długim procesem, troche sobie poczytałam na ten temat.

  • Boy profesor

    @Fanka
    Zrób sobie analizę prędkości na progu osiąganą przez naszych zawodników w porównaniu do innych zawodników, a się przekonasz kto jest winowajcą. Trochę smutno to przyznać, ale nasi osiągają prędkości nawet gorsze od Ukraińców, którzy pewnie sami sobie smarują narty.

  • anonim

    To nie wina smarowania nart, cały ten cyrk w Kuusamo nie powinien się tam ogolnie odbywać, przecież to żenada, żeby czekać i czekać potem każą znowu skakać, aż wreszcie znowu czekaja,
    jedynym i nie zmiennym winnym dziś jest znowu wiatr i pogoda.
    Ja nie widziałam innych winowajców.
    A już oskarżanie naszych zawodników o słabe skoki dzis uważam za totalne nieporozumienie.
    Wszystko zweryfikują nastepne konkursy a tak naprawdę to TCS.
    Tym co dmuchnęło, odlecieli ale całą trzecia seria była poszkodowana i od tego zaczęły sie kłopoty.
    Jakos w próbnej Adam odleciał, trafił na fajne warunki wtedy.
    Wysadzić Rukę w diabły :) i koniec, zamiast tej skoczni w Oslo:)
    Moze wtedy inauguracja rozpoczęła by sie gdzies indziej.
    Co roku to samo.

  • Schlieri-fanka doświadczony

    Napewno lepiej było przerwać konkurs i nie narażać skoczków, ale czasem przy takich sytuacjach, gdy już się nastawiam na piękne i finezyjne widowisko jakim jest oglądanie skoków narciarskich i to nie dochodzi do skutko, to najchętniej stanęłabym nad tymi skoczkami i kazałabym im skakać mimo warunków pogodowych...
    A co do jakiegokolwiek wypowiadania się na temat formy naszych zawodników to uważam, że jest na to za wcześnie. Jeden, przerwany konkurs, w którym tylko druga połowa drugiej grupy miała godziwe i równe warunki do skoku, to stanowczo za mało. widać było, że Kamil spaliłby tak czy tak skok, bo mocno spóźnił się w progu, ale Adam, Stefan i Marcin? W dogodniejszych warunkach napewno skoczyli by inaczej, a nie kolejno 104,5m, 97 m, 113 m.

  • Pani Prezes Adamska początkujący

    Jutro będą biegi narciarskie i kombinacje i nie da sie wcisnąć konkursu. Możliwe, że w niedziele, o ile pogoda pozwoli.Sama decyzja rozgrywania konkursu nie była dobra, bo od początku było wiadome, że pogoda pokrzyżuje plany. Panie @Skoczybruzda, absolutnie się nie zgadzam, to nie miejsce i czas, by mówić o wynikach. Szczególnie, jak jeszcze formalnie nie zostały spisane.

  • anonim

    Jak patrze na predkosci na rozbiegu naszych skoczkow to bym dawno juz zmienj tego technika od smarowania nart, bo roznica miedzy innymi zawodnikami dochodzi nawet ponad 1km/h.Prawde mowiac to bym mu nawet nie dal roweru smarowac !.W Adama wierze jeszcze pokaze cos jak za dawnych czasow ale pozostali jak ich w Kusamo widzialem na odbiciu na progu to tak jak by im ktos kopniaka dal.

  • JA :D doświadczony
    Szkoda Adama, ale cóż

    Taa i jak zwykle wina warunków. Adam skoczył po prostu katastrofalnie słabo i nie ma co się oszukiwać. Ale to nie jego wina, że ma trenera amatora (nawet jeżeli Adaś jest z niego zadowolony).

    P.S. Ciekawe, że Adam w takich samych warunkach co Schlierenzauer skoczył od niego 20m krócej...

  • anonim

    Co to z wami? Pierwszy, na dodatek mało wymierny i przerwany konkurs z powodu pogody, a wy już narzekacie? Zamiast cieszyć się, że sezon przed nami, że będziemy co weekend zasiadać w ciepełku domowego zacisza z grzanym piwkiem w ręku i patrzeć, jak ci odważni chłopcy fruną w tej zimowej aurze...

  • krwisty weteran

    Popieprzyło się z pogodą to fakt.Ale śmiem twierdzić że na początku sezonu to my drużyny nie mamy i muszą sie nasi wziąć do roboty bo reszta drużyn wyprzedzi ich z prędkością światła.Zakładane prze Kruczka 6 miejsce jest realne ale na 9 drużyn to żadne miejsce trzecie od końca ha ha.A Tajner dobrze gada (polać mu) tzn.gada tak jak zawsze Małysz w 10 ,Stoch w 15 a Bachleda jak nie spieprzy to w 30 ,takze nic sie nie zmienia na początku.Do roboty kadro do roboty!A warunki pogodowe zostawmy trochę z boku ,na pierwszym planie zaserwujcie nam swoją superformę

  • Redaktor Skoczybruzda bywalec
    Powtórka sprzed roku

    Czyli Kuusamo znów pokazało swoje prawdziwe oblicze. Ale pomimo tego, że konkurs odwołano, coś już można o formie naszych skoczków powiedzieć.
    Nie da się całej winy zwalić na pogodę. Nawet, jak weźmiemy na nią poprawkę, to to widać wyraźnie, że jesteśmy mniej-więcej tam, gdzie rok temu. Nie mam wątpliwości, że gdyby do Kuusamo przyjechali Czesi, Francuzi i Szwajcarzy to bylibyśmy na 11 miejscu. Wystraczyłoby Ammana, Kuettela i dwóch juniorów na poziomie Lazarowicza i Szumbareca, żeby dali nam radę.
    A przecież perspektywy były lepsze, niż przed rokiem. Nasz optymizm nie był zbudowany na pustych przechwałkach. Latem Rutkowski i Bachleda nałapali punktów, a Adam miał wejść w sezon po specjalnym przygotowaniu. No i klapa. Jutro raczej nie będzie dużo lepiej. Będzie dobrze, jak poza Małyszem Stoch wejdzie do drugiej serii.

    małe podsumowanie wzorowane na tym w studio TVP:
    psycholog - jest
    fizjolog - jest
    biomechanik - jest
    masażysta - jest
    a wyników - nie ma

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl