Okiem Samozwańczego Autorytetu: Mały Stefan w drodze po Wielkiego Szlema

  • 2024-03-26 00:07

Jak to dobrze, że ten sezon już się skończył. W dodatku skończył się dla nas dobrze. Jak to dobrze, że on się skończył dla nas dobrze. A jeśli ktoś uważa, że nie skończył się dobrze, to na pewno skończył się lepiej, niż się zaczął. Więc dobrze, że skończył się lepiej. Choć lepiej by było, gdyby on cały wyglądał dobrze.

Stefan KraftStefan Kraft
fot. Tadeusz Mieczyński
Stefan KraftStefan Kraft
fot. Tadeusz Mieczyński

Podium Aleksandra Zniszczoła, do tego wysokie, piąte miejsce Piotra Żyły - tak wyglądał dla Polaków ostatni konkurs sezonu. Konkurs, który był chyba najlepszym, najpiękniejszym, najbardziej atrakcyjnym widowiskiem całego sezonu. Długie loty, wiele z nich nienagannych stylowo, zacięta walka o zwycięstwo a wszystko to okraszone piękną pogodą i wyjątkową urodą planickiej doliny. No i wreszcie do wysokiego poziomu sportowego dopasowali się Polacy - jeden na podium, dwóch w dziesiątce i jeszcze trzeci w drugiej dziesiątce. Żadne tam cuda, w porównaniu z sezonami, które wciąż jeszcze mamy w głowie i traktujemy jako punkt odniesienia, to ledwie przeciętny wynik. Ale jak na warunki tego, który właśnie się skończył - to spory powód do radości. I przecież było tak nie tylko w tę niedzielę, ale przez cały weekend. Do równej, wysokiej formy Aleksandra Zniszczoła dołączył się Piotr Żyła z dalekimi lotami. Również Kamil Stoch wyglądał o poziom lepiej. A przecież I Maciejowi Kotowi nie zabrakło w czwartkowych kwalifikacjach dużo, by załapać się do konkursu. Ładnie i obiecująco wyglądała ta końcówka marca. Najwyraźniej nasz sztab przygotował formę na kwiecień. I to był plan dość logiczny, bo przecież na kwiecień nikt inny formy nie przygotowuje, zatem większe szanse na sukces!

Snežena kraljica

Taka pozytywna końcówka daje nam nadzieje na to, że przyszły sezon może być lepszy. Choć patrząc zdroworozsądkowo, to... aaa dobra, nie psujmy sobie humorów. Skupmy się na tym, że słoneczko świeciło, skoczkowie latali daleko, choć (jak napominała matka syna - pilota) nisko i ostrożnie, a Olek drugi raz w karierze stanął na podium. Był takie czasy, gdy wyjątkowe nerdy skoków narciarskich emocjonowały się rywalizacją dwóch cudownych dzieciaków. Cudowne dziecko Podhala, Klemens Murańka i cudowne dziecko z Beskidów - Olek Zniszczoł zdominowały swego czasu Lotos Cup i wiele innych dziecięcych a potem młodzieżowych konkursów i turniejów w Polsce. A ich rywalizacja rozpalała i regionalne ambicje i animozje. Dziś obaj panowie mają już trzydziestkę na karku - Zniszczoł faktycznie, Murańka do sierpnia rocznikowo. I duża część piasku w klepsydrze ich kariery już się przesypała. Marzenia o tym, że będą kolejnymi następcami Małysza blakną, ale Aleksander właśnie pokazał, że stać go na rywalizację na najwyższym światowym poziomie.

Aleksander Waleczny


Jeszcze na starcie tej zimy można było uznać seniorskie osiągnięcia obu skoczków za podobne, nawet ze wskazaniem na Klimka. Dziś moje beskidzkie serce się raduje, bo Olek zdecydowanie zdystansował swojego kolegę z reprezentacji a rywala z lat dzieciństwa. Zniszczoł ma na koncie 964 punkty pucharu świata, Murańka 455. Zniszczoł dwa podia, Murańka jedno czwarte miejsce. Zniszczoł dwanaście razy kończył zawody w pierwszej "10", Murańka trzy. Rekordy życiowe: Olek 243 metry, Klimek 221,5. I żeby nie było - serdecznie życzę Klimkowi, żeby jego przyszły sezon był nawet lepszy, niż Olek miał obecnie. Tylko żeby Olek miał jeszcze lepszy - oto moje marzenie. Bo bardzo obiecujące sezony mieli już przecież i Klimek właśnie, i Jakub Wolny i  Andrzej Stękała i nawet Paweł Wąsek. I tyle. Na jednym obiecującym sezonie się kończyło. A następców Stocha, Żyły i Kubackiego jak nie było, tak nie ma.

Stefan Kraft. Po tej zimie z czystym sumieniem umieszczamy go w gronie gigantów i legend tej dyscypliny. Do swojej bogatej kolekcji dorzucił trzeci już Puchar Świata (jako czwarty zawodnik w dziejach zdobył więcej, niż dwa), mistrzostwo świata w lotach (po raz pierwszy w karierze), oraz zwycięstwo w Raw Air (trzecie takie trofeum). Wspólnie z drużyną wygrał Puchar Narodów i PolSKI Turniej. Biorąc pod uwagę, że Kulę za loty oraz Palnicę 7 zgarnął Huber, to jedyny trofeum które tej zimy nie padło łupem Austriaków, był Turniej Czterech Skoczni. I tu - przypominam - mieliśmy do czynienia z historią arcyciekawą, bo Ryōyū Kobayashi wygrał go zajmując cztery razy drugie miejsce, czyli nie wygrywając ani razu. Tak przechytrzył Austriaków, którzy wygrali dwa z czterech konkursów. On nie wygrał żadnego, ale zgarnął Złotego Orła. No trudno, jak się zmagasz z taką potęgą jak Austria, to jest to konflikt asymetryczny, zatem trzeba sięgać po rozwiązania niekonwencjonalne.

Smok z Orłem

Ale ja tu miałem piać peany na cześć Austriaka a chwalę Neojapończyka. Więc Kraft. Jak już kiedyś pisałem w którymś felietonie dla mnie Wielki Szlem w skokach to nie jest wygranie wszystkich czterech konkursów TCSu, jak niektórzy inni dziennikarze twierdzą, niech im Bóg wybaczy i Duch Święty oświeci. Słowo "szlem" pochodzi z brydża i oznacza wzięcie wszystkich lew. I nawet jak przeniesiono to określenie do tenisa, to oznaczało ono zgarnięcie najważniejszych trofeów w jednym sezonie (Wielki Szlem Klasyczny). Choć może też być szlem karierowy. W każdym razie chodzi o najważniejsze turnieje, a nie o wygranie wszystkich meczów w jednym turnieju, co zresztą przecież w tenisie jest konieczne. Stąd oczywista konstatacja, że Wielkim Szlemem w skokach narciarskich nazywamy komplet pięciu najważniejszych trofeów. Mały Stefan (wedle różnych baz danych ma albo 166 albo 170 cm wzrostu) właśnie dołożył złoty medal z lotów do tej kolekcji. Pierwszy TCS wygrał w w 2015, pierwszy puchar świata miał w 2017, w tym samym roku został mistrzem świata. Brakuje mu teraz tylko tego najcenniejszego  - złota olimpijskiego. Pewnie też dlatego Stefek postanowił skakać co najmniej do Igrzysk w Cortinie. Austriak może na dwa sposoby dorównać legendarnemu Latającemu Finowi - Mattiemu Nykänenowi. Po pierwsze, wygrać jeszcze trzy konkursy pś i mieć - jak Fin - 46 zwycięstw w tym cyklu. Po drugie - zdobyć to wymarzone mistrzostwo olimpijskie i tym samym osiągnąć to, co Nykänen osiągnął do tej pory jako jedyny. Chyba, że doliczymy tu Hansa-Georga Aschenbacha, który skacząc przed erą pucharu świata wygrał pozostałe cztery trofea. 43 zwycięstwa, 118 razy na podium, wszystkie wielkie trofea poza indywidualnym mistrzostwem olimpijskim (drużynowe ma, a jakże) no i Mocny Stefek od 7 lat nieprzerwanie dzierży rekord świata w długości lotu. Naprawdę niewiele już brakuje (choć zarazem tak wiele), by nazwać Krafta najwybitniejszym skoczkiem w historii dyscypliny. A że Kraft o tym marzy, ba - ma to w planach - można było wyczytać między wierszami z wywiadu, jakiego dwa miesiące temu w Zakopanem ten wybitny skoczek udzielił nie mniej wybitnemu dziennikarzowi. 

Mały Stefek i 1/5 Wielkiego Szlema

W Planicy zakończył karierę najwybitniejszy w historii słoweński skoczek. I niech nikt nie śmie wyjeżdżać mi tu z Peterką. Dwie Kryształowe Kule dwiema kulami, ale to tyle. Medale, pojedyncze zwycięstwa, styl w jakim Pero zdominował zimę 2015/2016 oraz styl życia i bycia - wszystko przemawia za tym młodszym spośród słoweńskich skoczków o inicjałach "PP". Peter Prevc na finiszu dorzucił jeszcze jedno, dwudzieste czwarte zwycięstwo w karierze. A tej zimy stawał na podium w sumie pięć razy. Odszedł w glorii i chwale, w stylu porównywalnym do Adama Małysza. Gdy Polak kończył w Planicy swą fantastyczną karierę, stanął na trzecim stopniu podium, a w klasyfikacji generalnej zajął trzecie miejsce. Słoweniec wygrał w ten weekend konkurs a w generalce zajął miejsce piąte. Obaj odeszli na własnych warunkach, będąc może nie na szczycie, ale w jego bezpośredniej bliskości.

Najwybitniejszy słoweński skoczek w historii
                    Czołówka weekendu w Planicy
Lp zawodnik kraj przybytek pkt. wpś
1 Daniel Huber Austria 180 647 15
2 Peter Prevc Słowenia 140 1071 5
3 Domen Prevc Słowenia 94 663 6
4 Johann André Forfang Norwegia 92 867 8
5 Stefan Kraft Austria 86 2149 1
6 Aleksander Zniszczoł Polska 78 524 19
7 Marius Lindvik Norwegia 74 854 8
8 Daniel Tschofenig Austria 64 747 11
8 Piotr Żyła Polska 53 292 25
10 Timi Zajc Słowenia 50 640 16
  Kamil Stoch Polska 39 256 26
  Dawid Kubacki Polska 2 213 27
  Paweł Wąsek Polska 0 42 47
  Maciej Kot Polska 0 21 55

Daniel Huber  - jak ja faceta podziwiam. Jak ja chciałbym być taki, jak on. Nie chcieli go wziąć na mistrzostwa świata w lotach. To co on na to? Zrobił awanturę? Nie. Rzucił zabawkami i poszedł do innej piaskownicy? Nie. Poleciał się poskarżyć do mediów na złych trenerów i działaczy? Nie. Pojechał na puchar świata w lotach i wygrał sobie ten puchar. Raz, że ma trofeum, nawet jeśli nie medal, to puchar przecież w gablotce prezentuje się jeszcze godniej. Dwa, że nie da się chyba w sposób bardziej elegancki pokazać komuś, że się co do Ciebie mylił i Cię nie doceniał, jak odnieść sukces. Daniel - jesteś kozak.

Oczywiście trudno orzec, czy Huber byłby w stanie zostać w Taupiltz mistrzem świata w lotach. Skoro nie zmieścił się w składzie, to zapewne w tamtym momencie nie był w takiej formie, by mógł się liczyć w walce o medale. Pomimo tego, zaryzykuję stwierdzenie, że to Huber a nie Kraft jest najlepszym lotnikiem sezonu. Raz - że cztery konkursy na dwóch różnych mamutach lepiej nam mówią o formie zawodnika, niż cztery serie na jednej skoczni. Stąd - choć medal jest uważany za cenniejszy od pucharu - to jednak puchar lepiej nam pokazuje, kto był najlepszy w przekroju sezonu, czy jakiejś jego części. Po drugie - Kraft wygrał na Kulm, gdzie Hubera nie było. W Vikersund był remis - obaj podzielili się zwycięstwami i drugimi miejscami. W Planicy Huber dwa razy wygrał z Kraftem. 

Najwybitniejszy lotnik sezonu
Poczet Podiumowiczów 2023/2024
Lp zawodnik kraj 1. 2. 3. suma wpś
1 Stefan Kraft Austria 13 3 4 20 1
2 Ryoyu Kobayashi Japonia 2 10 3 15 2
3 Andreas Wellinger Niemcy 2 4 5 11 3
4 Jan Hörl Austria 2 2 4 8 4
5 Daniel Huber Austria 2 2 0 4 15
6 Lovro Kos Słowenia 2 1 0 3 9
7 Johann André Forfang Norwegia 2 0 1 3 7
8 Karl Geiger Niemcy 2 0 0 2 17
9 Peter Prevc Słowenia 1 4 0 5 5
10 Pius Paschke Niemcy 1 1 1 3 10
11 Domen Prevc Słowenia 1 1 1 3 13
12 Anze Lanisek Słowenia 1 0 2 3 14
13 Timi Zajc Słowenia 1 0 1 2 16
14 Kristoffer Eriksen Sundal Norwegia 0 1 2 3 21
15 Marius Lindvik Norwegia 0 1 1 2 8
16 Daniel Tschofenig Austria 0 1 1 2 11
17 Gregor Deschwanden Szwajcaria 0 1 1 2 18
18 Phillip Raimund Niemcy 0 1 0 1 20
19 Aleksander Zniszczoł Polska 0 0 2 2 19
20 Michael Hayboeck Austria 0 0 1 1 6
21 Stephan Leyhe Niemcy 0 0 1 1 23

Tabelka podiumowa jak jest każdy widzi. Matematykoopornym zaserwuję syntezę drużynową: Austria 35 (17-8-10), Niemcy 18 (5-6-7), Słowenia 16 (6-6-4), Japończyk 15 (2-10-3), Norwegia 8 (2-2-4), Szwajcar 2 (0-1-1), Polak 2 (0-0-2). Wszyscy Słoweńcy którzy stawali na podium, mają też na koncie zwycięstwo. Japończycy też, ale im było łatwiej, jako że ich było tylko jeden. Co ciekawe, konkursy wygrywało tylko trzech Austriaków, ale aż pięciu ich południowych sąsiadów. 

              Plastikowa Kulka 2023/2024
Lp zawodnik kraj liczba wpś
1 Niko Kytösaho Finlandia 12 30
2 Alex Insam Włochy 11 27
3 Žiga Jelar Słowenia 10 62
4 Antti Aalto Finlandia 10 40
5 Domen Prevc Słowenia 10 13
5 Timi Zajc Słowenia 10 16
7 Fredrik Villumstad Norwegia 6 58
8 Kasperi Valto Finlandia 6 57
9 Eetu Nousianen Finlandia 6 53
10 Killian Peier Szwajcaria 6 41
11 Beniamin Østvold Norwegia 6 36
12 Daniel Tschofenig Austria 6 11
13 Casey Larson USA 5 n
14 Maksim Bartolj Słowenia 5 58
15 Žak Mogel Słowenia 5 51
16 Sindre Ulven Jørgensen Norwegia 5 47
17 Artti Aigro Estonia 5 43
18 Tate Frantz USA 5 42
19 Władimir Zografski Bułgaria 5 37
20 Erik Belshaw USA 5 35
21 Giovanni Bresadola Włochy 5 31
22 Piotr Żyła Polska 5 25
23 Halvor Egner Granerud Norwegia 5 24
24 Stephan Layhe Niemcy 5 23
25 Phillip Raimund Niemcy 5 20
26 Karl Geiger Niemcy 5 17
27 Peter Prevc Słowenia 5 5

Ta-daam! Plastikowa Kulka wędruje w ręce Niko Kytösaho. Drużnynowo klasyfikacje tę wygrała Słowenia, ale tu jestem podobny do FiSu, który nie przyznaje pucharu za drużynowe loty (choć za skoki już tak). Słoweńcy tak poważnie potraktowali to trofeum, że aż sześciu się o nią biło, wliczajac samego Pero. No ale Pero ją przecież wygrał rok temu. I chyba będę musiał umieścić adnotację o tym w Wikipedii, bo jeszcze nikt tego nie zrobił, w zwiazku z tym cierpi mocno prestiż tej wyjątkowej nagrody. A zasady wyłuszczyłem w pierwszym felietonie tego sezonu.

Dumny i radosny zdobywca Plastikowej Kulki

Cytat zupełnie na temat:

"Robert Johasson po okresie poszukiwań powrócił do źródeł i znów ma wąsy, choć nie takie zawadiackie, jak Casey Larson."
Igor Błachut

Cytat zupełnie nie na temat:

"Mogę się oprzeć wszystkiemu - poza pokusą"
Oscar Wilde

I tak oto Puchar Świata Mężczyzn (oraz kobiet) w Skokach Narciarskich 2023/2024 przeszedł do historii. Jak zwykle za szybko. Jak to dobrze, że do początku następnego sezonu zostało już tylko 242 dni. Do zobaczenia!

Ceterum autem censeo notas artifices esse delendas.

***
Felieton jest z założenia tekstem subiektywnym i wyraża osobistą opinię autora, nie stanowiąc oficjalnego stanowiska redakcji. Przed przeczytaniem tekstu zapoznaj się z treścią oświadczenia dołączonego do artykułu, bądź skonsultuj się ze słownikiem i satyrykiem, gdyż teksty z cyklu "Okiem Samozwańczego Autorytetu" stosowane bez poczucia humoru zagrażają Twojemu życiu lub zdrowiu. Podmiot odpowiedzialny - Marcin Hetnał, skijumping.pl. Przeciwwskazania - nadwrażliwość na stosowanie językowych ozdobników i żartowanie sobie z innych lub siebie. Nieumiejętność odczytywania ironii. Nadkwasota. Zrzędliwość. Złośliwość. Przewlekłe ponuractwo. Funkcjonalny i wtórny analfabetyzm. Działania niepożądane: głupie komentarze i wytykanie literówek. Działania pożądane - mądre komentarze, wytykanie błędów merytorycznych i podawanie ciekawostek zainspirowanych tekstem. Kamil Stoch ostrzega - nieczytanie felietonów Samozwańczego Autorytetu grozi poważnymi brakami wiedzy powszechnej jak i szczegółowej o skokach.

P.S. Kochani, nie karmcie mi tu trolli. Ja też się będę starał.


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (11798) komentarze: (83)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Stefan_Kraft_108 początkujący

    Oto klasyfikacja przedstawiająca skoczków, którzy oddali najdalsze skoki poszczególnych konkursów oraz ilość takich skoków:
    1. Stefan Kraft - 6
    2. Andreas Wellinger - 5
    2. Daniel Huber - 5
    4. Michael Hayboeck - 4
    5. Ryoyu Kobayashi - 3
    5. Peter Prevc - 3
    5. Johann Andre Forfang - 3
    8. Lovro Kos - 2
    8. Anze Lanisek - 2
    8. Jan Hoerl - 2
    8. Karl Geiger - 2
    12. Marius Lindvik - 1
    12. Manuel Fettner - 1
    12. Timi Zajc - 1
    12. Gregor Deshwanden - 1
    12. Philipp Raimund - 1
    12. Stephan Leyhe - 1
    W klasyfikacji bez niespodzianki lideruje Kraft.

  • Janusz11 stały bywalec
    @Raptor202

    Nawet w Polsce oglądalność IO w sezonie olimpijskim była znacznie większa niż PŚ w tym samym sezonie. W państwach, w których PŚ nie są transmitowane w otwartych kanałach, ta różnica była jeszcze większa z oczywistych względów.

    O tym, że są dyscypliny, w których IO nie jest najbardziej prestiżową imprezą, wspominałem w pierwszym wpisie, wymieniłem piłkę nożną i dyscypliny, w których USA ma swoje ligi zawodowe (czyli koszykówka, baseball itd). O tenisie zapomniałem, też trzeba zaliczyć do tej samej kategorii. Niszowa dyscyplina taka jak skoki się jednak już do tej grupy nie zalicza.

    Dokładnie, Ahonen osiągnął znacznie więcej od Lindvika i Wellingera, brak osiągnięć z IO nadrabia z nawiązką innymi trofeami i medalami i mój ranking z ustalonymi w ten sposób wagami imprez to uwzględnia, plasując go od nich znacznie wyżej.

  • Raptor202 profesor
    @Janusz11

    Po pierwsze igrzyska letnie są bardziej prestiżowe od zimowych. Po drugie nie przypominam sobie, żeby w Diamentowej Lidze przyznawano indywidualne trofea za zwycięstwo w całym cyklu. Po trzecie prestiż igrzysk różni się dla poszczególnych dyscyplin. W piłce nożnej nie mają one praktycznie żadnego znaczenia. W tenisie również nie postawiłbym ich wyżej od turniejów wielkoszlemowych. Nie wiem jak jest z oglądalnością, ale podejrzewam, że akurat w przypadku lekkiej turnieje olimpijskie cieszą się o wiele większym zainteresowaniem, niż zwykłe zawody. W skokach raczej takiej przepaści nie ma. A co do opinii skoczków, każdy może mieć własną. Złoto olimpijskie może być najbardziej pożądanym trofeum dla zawodników, ale w żadnym razie nie może służyć za czynnik decydujący o wielkości danego skoczka. Wellinger i Lindvik w żadnym wypadku nie są więksi od Ahonena, daleko im do niego.

  • Janusz11 stały bywalec
    @Raptor202

    Zapytam jeszcze raz:

    "Gdyby jakikolwiek kibic lekkiej atletyki upierał się, że w ocenie, kto jest najlepszym sprinterem, bardziej istotna od IO jest Diamentowa Liga, bo lepiej obrazuje ona ocenę formy przez cały sezon, popukalibyśmy się w głowę. Dlaczego dla skoków stosować inne standardy?"

    Masz prawo uważać, że PŚ jest co najmniej 2 razy tyle wart co igrzyska, a ja mam prawo uważać inaczej, wykorzystując analogię do innych sportów. Zresztą można też odesłać do wypowiedzi innych zawodników, m.in. Małysza, który wyżej wyceniał złoto IO od KK i mówił, że z chęcią zamieniłby wiele zdobytych trofeów na to jedno złoto.

  • Raptor202 profesor
    @Janusz11

    Szanujmy się, PŚ jest co najmniej 2 razy tyle wart co igrzyska.

  • Raptor202 profesor
    @Gerwazy

    W lecie nie ma zawodów, tylko treningi. Trzeba naprawdę niewiele wiedzieć o skokach, żeby przejmować się tymi "wynikami".

  • Arturion profesor
    @Janusz11

    I to zestawienie oddaje wrażenie, jakie mam po latach oglądania skoków - tak to powinno wyglądać! :-)

  • Skiflugschanze bywalec
    @Janusz11

    To mi przypomniało że też kiedyś miałem koncept takiego rankingu (nawet z podobną punktacją tylko KK jest wyżej od IO)
    No ale że jestem leniwy to chyba policzylem tylko paru skoczków. Na pewno prowadził Nykanen.

    Może teraz w święta zabiorę się za zrobienie tego rankingu bo punktację dalej pamiętam.

  • Kolos profesor
    @Janusz11

    Ciekawe zestawienie, w pełni się zgadzam z kolejnością.

    Dobrze, że zdobycze w PŚ nie dominują rankingu, że większą rangę mają wyraźnie imprezy mistrzowskie.

  • King profesor
    @Janusz11

    Ten twój ranking pokrywa się zadziwiająco mocno z takim uproszczonym moim, który jakiś czas temu zrobiłem, ale bez uwzględniania srebrnych/brązowych medali czy 2 i 3 miejsc w klasyfikacjach. Różnice u mnie są kosmetyczne, które wynikały głównie z tego, że u mnie poszczególne trofea miały trochę inną wagę, bo IO>PŚ>MŚ=TCS>MŚwL.

    Jeśli dobrze kojarzę to u mnie topka w tym momencie powinna być taka:
    1. Nykaenen
    2. Stoch
    3.Małysz
    4.Weissflog & Ammann
    6. Ahonen
    7. Kraft
    8. R. Kobayashi
    9. Schlierenzauer

  • Arturion profesor

    @MarcinBB
    W nawiązaniu do wcześniejszych, historycznych dyskusji, na początek polecam książkę Tymoteusza Pawłowskiego "Sowieci nie wchodzą".

  • Introverder profesor
    @MarcinBB

    W ogóle to ciężko na szali wartościować skalpy - poza tym, że jak dla mnie Kryształowa Kula jest najcenniejsza, bo nie ma tu przypadku i pokazuje, kto w przekroju sezonu był najlepszy.

  • atalanta doświadczony
    @acka

    Regeneracja po sezonie jest bardzo ważna, Mówisz, że Stefek już w czerwcu trenował. Nasi zaczęli trenować w kwietniu. A na początku maja kazali im się ścigać na bieżni w Spale, nie wiadomo po co.

    Oni nie trenowali według austriackiej szkoły. To była szkoła pana Noelke, mającego chyba wielki wpływ na Thurna, który nie umiał mu się do końca przeciwstawić.
    Olek: "tam był cel, żeby przed wyjazdem [na Cypr] test z platformy dynamometrycznej wyszedł na poziomie kosmosu. Po co wtedy? W listopadzie? Do czego my niby trenujemy – do zawodów czy podskoków na skrzyneczce?"
    I dalej: "Fajnie, że w Lillehammer była świetna pogoda. Tylko że my już byliśmy wtedy wypruci."
    Pytanie: w którym momencie przygotowań wiedziałeś już, że start PŚ będzie klapą?
    "Jeszcze przed Cyprem. Już wtedy byłem zmęczony."

    A o rozmowach z trenerami tak mówi Małysz:
    "Taką blokadą był w kadrze A Marc Noelke. Skoczkowie przy nim trochę się zamknęli i nie rozmawiali nawet z Thomasem."

  • MarcinBB redaktor
    @Asdero

    Młodzik, niedoświadczony, to i nie wiedział, że ma złe warunki. Doświadczony Kubacki ma lepiej dostrojoną czutkę 😏

  • Janusz11 stały bywalec
    @Janusz11

    Top 20 wygląda następująco:
    1. Matti Nykaenen 3206
    2. Adam Małysz 2633
    3. Kamil Stoch 2544
    4. Jens Weissflog 2525
    5. Simon Ammann 2461
    6. Janne Ahonen 2410
    7. Stefan Kraft 2275
    8. Gregor Schlierenzauer 2068
    9. Ryoyu Kobayashi 1654
    10. Thomas Morgenstern 1610
    11. Andreas Goldberger 1597
    12. Martin Schmitt 1346
    13. Peter Prevc 1163
    14. Kazuyoshi Funaki 1128
    15. Andreas Felder 1121
    16. Armin Kogler 1092
    16. Ernst Vettori 1092
    18. Espen Bredesen 1017
    19. Severin Freund 981
    20. Sven Hannawald 936

    Wnioski:
    -Weissflog to większy kozak niż wydawało mi się, blisko mu do top 3, co jest efektem wielkich osiągnięć we wszystkich imprezach oraz doskonałych statystyk w TCS.
    -Kraft to taki Ahonen bis, za absurd uważam robienie z niego GOATa, z Janne już prawie nikt nie robi najlepszego, a oni przecież mają bardzo podobne osiągnięcia: zero na IO, Kraft o jedno złoto MŚ więcej, jedną KK więcej (ale mniej podiów), dużo podiów pojedynczych konkursów, ale wyjątkiem jest tu TCS, gdzie Fin jest najlepszy w historii i miażdży Austriaka.
    -Z aktywnych zawodników najwyżej są Stoch, Ammann, Kraft, Kobayashi - dwaj pierwsi raczej nie dołożą już nic lub prawie nic, dwaj ostatni mogą, ale Stefan też nie jest już młody. Z ubolewaniem stwierdzam, że nawet jedno indywidualne złoto IO przesunęłoby go nad Stocha, a dorzucenie kilku mniejszych osiągnięć nad Małysza, ale do pijanego Fina byłoby ciągle bardzo daleko. Jestem jednak spokojny w kwestii Krafta i jego formy na IO 2026, uważam, że wiek i problemy zdrowotne nie pozwolą mu tam walczyć już o medale, co utrudni mu wyprzedzenie Adama.

    Dodam jeszcze, że inne wagi można zastosować przy porównywaniu zawodników, którzy w swojej karierze musieli mierzyć się cały czas z kilkoma skoczkami z większymi osiągnięciami od nich w wysokiej formie, inną formułę zastosowałbym od około 40 miejsca (okolice 500 punktów), ale dla topu miejsca 4 i niżej są absolutnie nieznaczące, to nie konkurs ciułania.

  • Janusz11 stały bywalec

    Z cyklu "rzeczy, które nikogo nie obchodzą" - po 15 latach przerwy zrobiłem znowu subiektywny ranking najlepszych skoczków od 1979 roku, tj początku istnienia Pucharu Świata, oparty o punktowanie 5 najważniejszych imprez w skokach (generalka PŚ, IO, MŚ, TCS, MŚwL) i pojedynczych konkursów, wrzuciłem do excela dane, przypisałem wagi i wyliczyłem ranking punktowy.

    Wyceny punktowe poszczególnych konkursów i cykli: IO - 30, KK (generalka PŚ) - 20, MŚ - 18, MŚwL - 12, TCS - 10, konkurs PŚ - 1.
    Punkty dostaje top 3 z mnożnikami: 1 miejsce - 10, 2 miejsce - 3, 3 miejsce - 2, przykładowo zwycięzca konkursu na IO dostaje 10 x 30 = 300 punktów, a drugi zawodnik generalki PŚ 3 x 20 = 60 punktów.

    Uzasadnienie doboru wag miejsc: w przypadku oceny najlepszych zawodników kilkudziesięciu lat liczy się głównie zwycięzca danych zawodów, drugi to pierwszy przegrany, ale jednak medaliści stają na podium i jakiś prestiż te lokaty mają, więc 2 i 3 miejsce też dostają punkty.

    Uzasadnienie doboru punktacji poszczególnych imprez: IO to najważniejsze zawody w każdym sporcie poza piłką nożną i kilkoma dyscyplinami, w których Amerykanie mają swoje ligi zawodowe. Gdyby jakikolwiek kibic lekkiej atletyki upierał się, że w ocenie, kto jest najlepszym sprinterem, bardziej istotna od IO jest Diamentowa Liga, bo lepiej obrazuje ona ocenę formy przez cały sezon, popukalibyśmy się w głowę. Dlaczego dla skoków stosować inne standardy?

    IO jest ważniejsze od MŚ i odbywa się 2 razy rzadziej, jednak przesadą byłoby wycenianie go 2 razy wyżej, ostatecznie ustaliłem proporcję IO do MŚ na poziomie 5:3 i IO do PŚ na poziomie 3:2. W kwestii MŚwL wychodzę z założenia: IO > MŚ w dyscyplinie olimpijskiej > MŚ w dyscyplinie nieolimpijskiej, stąd proporcja MŚ do MŚwL 3:2. TCS na dość podobnym poziomie do MŚwL, w takim sezonie jak obecny ciężko określić, co jest imprezą docelową, wagi obu porównywalne i TCS jako połowa PŚ.

    Zwycięzcy i podiumowicze generalki PŚ dostają też punkty za pojedyncze konkursy: przy tworzeniu rankingów tego typu niektórzy upierający się przy istotności KK względem wielkich imprez wyceniają KK wyżej niż IO, dorzucają punkty za konkursy i wychodzi jakaś absurdalna proporcja. W moim rankingu zdobywca KK z 10 wygranymi konkursami i 15 podiami dostanie i tak więcej punktów niż przypadkowy zwycięzca IO, ale mniej niż podwójny zwycięzca IO bez sukcesów w PŚ, co uważam za słuszne - taki zdobywca KK bez medalu na IO w tym samym sezonie byłby uznany za przegranego.

  • acka weteran
    @atalanta

    No dobrze, Kubacki, wiadomo, choć jeszcze na igrzyskach Europejskich coś poskakał. Ale pozostali? Mówimy o całej kadrze!, nie o Kubackim. Nikt nie bronił lecieć zaraz po sezonie dookoła świata. Stefek odwalał po prostu spóźnioną podróż poslubną. Zresztą Stefek nie wyleciał w kwietniu, a wrócił w listopadzie... Na początku czerwca już trenował, a na Igrzyska Europejskie sam nie przyleciał, bo czuł się za słaby, Pewnie robił właśnie siłkę... Na pewno nie na luzie. Ale zdążył się zregenerować. Austriacka szkoła go nie zabiła, a wzmocniła. Kolegów też. Dlaczego w Polsce zabiła? Choć dziwnym trafem jakoś Zniszczoł zdążył się zregenerować po kiepskim początku na drugą część sezonu.
    A jeśli rzeczywiście trener jest wyrocznią i trzeba go słuchać jak kaznodziei, to po co było szemranie po kątach, lamentowanie w mediach czy wbijanie szpil sztabowi za pośrednictwem dziennikarzy? Co, Thurn z Noelkem za każde pytanie czy wątpliwość karali chłostą i karcerem? A Małysz rychtował pluton egzekucyjny? Litości! Lepiej tulić uszy i mamrać po kątach (jakież polskie), zamiast zebrać się do kupy i powiedzieć choć łamaną angielszczyzną "Coach, it does not work, we need f...g changes!" ? Es necesario tener cojones, companieros!

  • atalanta doświadczony
    @acka

    Stefek po poprzednim sezonie udał się w baardzo długą podróż dookoła świata. W tym czasie Kubacki nie miał ani chwili odpoczynku, bo opiekował się żoną, a zaraz potem wszyscy nasi wylewali poty na treningu lekkoatletycznym w Spale. A Stefek... on wciąż był w podróży. Która mu przyniosła bardzo wiele relaksu, resetu i nowych sił do pracy, jak sam mówił.

    "połączona z nieumiejętnością gadania prosto z mostu"
    Przez cały sezon czytałam tu, że trener jest wyrocznią i co powie, to tak ma być. Żadnego sprzeciwiania się, żadnej krytyki ani dyskusji ze strony zawodników. A teraz co, zmieniamy zdanie? Krytyka metod trenera była be, a teraz jest ok?

  • Asdero stały bywalec
    @MarcinBB

    Kubacki 1, hejterzy 0.
    Szkoda tylko, że Ryoyu nikt nie powiedział, że tak kiepsko trafiał, bo kto to widział tak dobrze skakać przy takim wietrze :D

  • acka weteran
    @23haze

    Sprowadzasz wszystko do Kathola wgapiającego się w krok chłopaków... Była jazda z polskimi butami? Była. Zmienili parametry butów? Zmienili. Zaczął się u nas dół formy, jęki na pozycję dojazdową i brak czucia na progu? Zaczęły! Plus narty, wiązania, przepuszczalność kombinezonów. Coś tam było po drodze pojękiwań...
    Żadna nacja nie zdołowała tak, jak Polacy. Nawet, jak zaczęli gorzej, to się odkuli. Nawet Japończycy. którzy, podobnie, jak Polacy, mają sporo skoczków, ale nie mają kim skakać w PŚ - to jednak Ryoyu nie dał się skasować. Były momenty, i to niedawno, gdy naszych leli amerykańscy juniorzy czy Marusiak z kraju wojującego na sprzęcie z odzysku. Całą zapaść spowodował splot trzech czynników: zmiany sprzętowe, błędne rozpoznanie kondycji fizycznej skutkujące standardowymi dziś, ale dla Polaków za dużymi obciążeniami, oraz mieszanka nadmiernych ambicji oraz niewygórowanych ambicji połączona z nieumiejętnością gadania prosto z mostu. I mamy, to co mamy. Dlatego przyszły sezon może być dla polskich skoków drugim sezonem prawdy. Ten przekłuł balonik, następny pokaże, czy da się go jeszcze załatać, nadmuchać i wzlecieć nim pod niebo.

  • acka weteran
    @atalanta

    Oczywiście. Ten cherlawy coś wyskakał, i ciągle mu się chce. Trochę poleserować i w kierat apiać.
    Ten mocarny na testach, nie dość, że miał jakoś ciągle pod górkę. - to jeszcze bardziej zmęczony od cherlaka i w ogóle nie chce myśleć o niczym innym, jak o odpoczynku- i to dłuuugim. Absolutnie metryka tu nie ma nic do rzeczy. Masz pełną rację.
    Ale pozostaje pytanie, czy luzik w obciążeniach jak za Doda i baza doświadczenia w PŚ, co sama trenuje zawodnika - wystarczą jeszcze na Stefka Siłę i 400 rakuskich rozbójników, nie mówiąc o samuraju, wikingach, niebiałych orłach oraz "Kos je nasz oreł"? Ciekaw jestem, i to pytam całkiem serio - co robił Stefek przed sezonem: kosił trawę, bujał się w hamaku uplecionym z bazy doświadczenia - gdy nasi wyciskali poty rwąc żelazo na siłce? Czy może też ostro poganiał, lecz jakoś z rzadka narzekał na zmęczenie...A jak narzekał, to w króciutkich przerwach od wystawania na podium...

  • 23haze doświadczony
    @acka

    "zmiany sprzętowe uderzyły przede wszystkim w polską kadrę, obnażyły, na ile udało nam się przez lata jechać na limicie i przy okazji - farcie"
    Pokaż na tą tezę dowody (np.w postaci dyskwalifikacji, kontrowersji, itp)
    Pokaż dowody, że tylko Polacy "jechali na limicie i farcie".
    Stawiasz poważne zarzuty bez jakichkolwiek dowodów. To jest sugerowanie, że wszystkie polskie osiągnięcia to fart.

  • atalanta doświadczony
    @acka

    Olek nie wymiata na testach wydolnościowych (czy jak tam to nazwać). On jest słabszy fizycznie i nie może tyle dźwigać co inni.
    A reakcje posezonowe zależą w pierwszym rzędzie od osiągnięć, nie od wieku. Jeśli dobrze idzie, euforia przykrywa zmęczenie.

  • acka weteran

    Kamil Stoch, lat 37: "Muszę odpocząć. To jedyna rzecz, którą mam teraz w głowie. Jestem wykończony, mentalnie i fizycznie. Marzę jedynie o tym, by nie myśleć o treningu i pełnej gotowości nazajutrz, kiedy muszę być profesjonalistą i wszyscy patrzą na mój każdy ruch. Od tego muszę bardzo długo odpocząć".

    Aleksander Zniszczoł, lat 30: "Pozytywnie patrzę na kolejny sezon. Dobrze, że ten się skończył. Było trochę ciężko, ale bardzo fajnie. Chwila zasłużonego odpoczynku od skoków i jedziemy dalej! Złapię głód i będzie petarda"

    Kontrast aż nadto wymowny. A przecież na testach wydolnościowych wszyscy wymiatali, bez względu na wiek. Thurn z Noelkiem mogli się naprawdę pomylić. A Pero Prevcowi nie ma się co dziwić, że nie chciał dotrwać do czasów, gdy metryka jak bomba zegarowa tyka....

  • Skiflugschanze bywalec

    "Jeszcze na starcie tej zimy można było uznać seniorskie osiągnięcia obu skoczków za podobne, nawet ze wskazaniem na Klimka."

    No właśnie, Zniszczoł razem z Murańką, Wolnym i Stękałą przez lata tułał się w PK i byli w takiej samej sytuacji. Olek nawet w gorszej, bo nie miał tego jednego sezonu życia w PŚ (Wolny 18/19, Stękała i Klimek 20/21). Ale to właśnie on wydobył się z tego wiecznego klimkowania w PK robiąc postępy rok do roku. Gdyby rok temu Zniszczoł nic nie skakał to byłbym prawie pewny, że po tym sezonie przepadnie jak reszta naszych jednosezonowców, ale postęp przez 2 sezony (a nawet 3 bo w końcówce 21/22 na lotach nieźle już wyglądał Olek) pozwala myśleć, że tym razem będzie inaczej.

  • MarcinBB redaktor
    @dervish

    Bo w teorii to praktyka działa, ale w praktyce to ta teoria już nie działa 😏

  • dervish profesor
    @MarcinBB

    Praktyka swoje a teoria swoje. :)

    A taki Smok japoński nawet w epoce stworzonej dla Mistrzów zdołał wygrać TCS bez zwyciestwa w konkursie. Inna sprawa, ze Joju to tak czy siak żaden rzemieślnik a rasowy Mistrz przez duże M.

  • MarcinBB redaktor
    @Wojciechowski

    Ja napisałem Wellinger??
    Matko, późne stadium Alzheimera... Jasne, że chodziło mi o Geigera. Czyli skoczka, który wygrał w grudniu dwa konkursy i wyglądał na gościa, który się rozpędza do wyścigu o KK.

  • MarcinBB redaktor
    @dervish

    Ja bym się jednak upierał że dziś to już niemożliwe. Nawet hipotetycznie. Zbyt dużo jest konkursów w cyklu a najlepsi skoczkowie skaczą w nich wszystkich.
    Jeszcze dobitnie pokazuje to praktyka. Rzuć okiem na listę zdobywców Pucharu za ostatnią dekadę. Sami wielcy skoczkowie.
    Popatrz też na Hayboecka. Niby 5. miejsce to wysoko, ale jaką olbrzymią stratę ma do czołowej trójki. Żeby dziś wygrać Puchar musisz wygrywać sporo konkursów. A jak jesteś na takim poziomie to i jakiś medal zawsze wpadnie. Nawet jeśli nie w sezonie z pucharem, to w przekroju kariery ostatecznie zdobywcy KK okazują się skoczkami znakomitym iż sięgającymi również po medale. Nawet ten Bardal jest przecież mistrzem świata a i na Igrzyskach i mśwl zdobył medale indywidualne. Żeby znaleźć zwycięzcę Pucharu bez złotych medali, trzeba cofnąć się aż do Jandy. Ale i on wygrał TCS, choć na spółę z Ahonenem.

  • acka weteran

    Krótko mówiąc - za uszami mają i trenerzy, i skoczkowie. Trudno - i nie ma sensu szukać na siłę - kto jest bardziej winny. Czas się pogodzić, zacząć gadać prosto z mostu i wyciągnąć wnioski. Zmiany sprzętowe muszą być ogarnięte, bo dobre czasy nie wrócą. Technikę skoku trzeba na nowo dopasować do realiów - pozbyć się "wdrukowanych" błędów. Świeca-worek u Kubackiego, "chce misie,albo nie chce misie" u Żyły, spacerowy najazd i przesypianie progu u Stocha, świder u Kota. Reszta ma tony swoich mankamentów do poprawienia, bo generalnie tylko Zniszczoł "załapał" klimat nowych czasów. Kwestia obciążeń treningowych - można na luziku, jak zawsze, ale czy to wystarczy, by spychać alpejskie potęgi skokowe w dół? No i mental - skaczemy dla zwycięstw, czy dlatego, że nie mamy lepszego pomysłu na życie, a "czy się stoi, czy się leży, coś tam zawsze się należy" ?

  • acka weteran

    Z tym minionym sezonem, przygotowaniami, wpadkami i wiecznym zmęczeniem to jest trochę dziwna sprawa...Nawet podejrzana.

    Jest jeden pewnik - zmiany sprzętowe uderzyły przede wszystkim w polską kadrę, obnażyły, na ile udało nam się przez lata jechać na limicie i przy okazji - farcie. Może to i robota Horna, choć tak naprawdę głównymi wygranymi okazali się ostatecznie - nie Niemcy, ale Austriacy.

    Wszyscy w lecie i na początku sezonu słyszeliśmy, jakie to świetne wyniki prób wydolnościowych mieli nasi z 3 Tenorami na czele. Może na tej podstawie Thurn z Noelkem dokręcili treningowej śruby. No bo skoro na testach są tak świetni fizycznie - wytrzymają to, co robią już inni. Wątpię, by trenerzy, chcąc się wykazać, doładowali obciążenia większe, niż inne nacje. raczej przypuszczam, że chcieli, by Polacy robili to, co robi kadra austriacka. A w praniu wyszło, że wskaźniki wskaźnikami, a Polacy, szczególnie wiekowi, nie są już takimi atletami, jakby się wydawało...

    No i tu doszedł kolejny aspekt - nieumiejetność tzw. komunikacji werbalnej, innymi słowy - brak odwagi, by powiedzieć wprost, wywalić kawę na ławę. I kadrowicze wykańczali się fizycznie, ale po cichu, trenerzy myśleli - nic nie gadają, to znaczy pracują i kupują nową szkołę zapychu... I tak czas tracono, a błędy się nawarstwiały.

    Thurnowi można wytknąć na pewno jeden poważny błąd - wywiezienie kadry do letniego jeszcze morza na Cyprze - a zaraz potem rzucenie ich na mróz na ledwo uklepaną skocznie w Lillehammer, było gotową receptą na choroby i rozregulowanie techniki. Skoczkowie fruną najczęściej z mniej lub bardziej otwartymi ustami - nawciąganie mroźnego powietrza do rozgrzanego organizmu musi skończyć się infekcją. Być może właśnie to zaciąganie do gardła lodowatego powietrza przy prędkości 100 km/h na godzinę jest przyczyną infekcyjnej nadchorobliwości skoczków...
    Thurn najpierw nie wyczuł, co się dzieje, a potem dał sobie wejśc na głowę. Gdy skoczkowie szemrali po katach, latali do prasy, jak im źle - ale jakoś wszyscy na siłę pchali się do startów, gdy aż prosiło się o przerwę i regenerację. Wygrały na tym tylko kontrakty reklamowe - bo prestiż samych zawodników mocno zanurkował i frustracja rosła.

  • MarcinBB redaktor
    @Asdero

    A w Internetach beka z Kubackiego, że "zwala na warunki". Tymczasem proszę bardzo - rację ma jak w pysk strzelił 😏

  • Mluki bywalec
    @grindavik

    W ogóle porównywanie sezonów sprzed kilku lat z obecnymi jest trochę niemiarodajne, bo np. taki Małysz miał w sezonie 2000/2001 tylko 21 konkursów, w których mógł wygrać, podczas gdy w tym było to aż 32 szanse. Liczenie tego w sposób procentowy też nie daje uczciwych wyników, bo np. jeden loteryjny konkurs 20 lat temu daje wyraźnie większe skutki w takich statystykach niż teraz.

    Już sam fakt wygrywania czy w ogóle punktowania w sezonie olimpijskim (kiedy wszyscy starają się mieć optymalną formę) a w sezonie "ogórkowym"to są zupełnie inne okoliczności.

    Dlatego na wszelkie tego typu statystyki trzeba patrzyć z rezerwą.

  • grindavik stały bywalec
    @szczurnik

    Najwięcej punktów bez podium to niewiele powie, bo liczba konkursów (czyli szans na punkty) w sezonie może się diametralnie różnić

  • Gerwazy doświadczony
    @Raptor202

    Ale po wynikach w lecie mimo wszystko miałem nadzieję na lepsze rezultaty. Tymczasem Bułgar, niczym kiedyś Biegun Klimov, przedłużył sobie lato o pierwszy weekend PŚ. A że w tym pierwszym weekendzie dostał dsq to cóż... :D

  • szczurnik stały bywalec
    @lucca87

    Wiecie, co byłoby kopnięte? Jakby Ryoyu zdobył olimpijski medal drużynowy dzięki temu, że tym czwartym w składzie byłby... Kasai.

  • lucca87 stały bywalec
    @pawelas2301

    chodzi o złota olimpijskie indywidualne, bo tylko to się liczy, medal drużynowy mogą wywalczyć koledzy albo uniemożliwić koledzy- np. Ammann drużynowo nigdy nie miał szans na medal to samo Ryoyu
    a będąc Niemcem, Austriakiem, Norwegiem czy Słoweńcem od razu masz mega duże szanse na medal

  • King profesor
    @Gerwazy

    Tylko po kogo mieliby sięgnąć Polacy? Przykładowo TT miałby podpisany kontrakt na 2 lata, czyli do zakończenia tego sezonu. Z uwagi na słabe wyniki w tym sezonie kontrakt nie zostałby przedłużony. Stoeckla nie udaje się ściągnąć. To kto wtedy do tej naszej kadry A? Maciusiak? Sobczyk? Ktoś z trójki K. Miętus/Biegun/Topór? Albo tak jak było w przypadku TT jakiś mało znany Austriak. Nadal opcji jest niewiele, a wręcz zero. Różnica taka, że mogliśmy brać tego Pointnera w 2022 roku, a TT pewnie byłby trenerem kadry B tylko czy taki wariant wypaliłby lepiej niż to co mamy obecnie?

    Jak dla mnie w związku zaryzykowali w 2022 roku biorąc TT na 4 lata, ale z drugiej strony ma to szansę się opłacić. Bo w przypadku poprawy wyników jest szansa, że TT zostałby np. na kolejne 4 lata do 2030 roku. Trzeba pamiętać, że w 2022 roku nie było nikogo ciekawego na rynku.

  • Raptor202 profesor
    @Gerwazy

    Przecież Zografski skakał na swoim normalnym poziomie.

  • Gerwazy doświadczony
    @Pavel

    Co do kredytu zaufania, to zastanawiam się czy to nie kwetia tego że z Thurnbichlerem podpisano kontrakt do IO (co moim zdanem było dużą pomyłką, dawać żółtodziobowi czteroletni kontrakt) i teraz PZN ma związane ręce bo by musiał płacić wysokie odszkodowanie za zerwanie kontraktu.

  • atalanta doświadczony

    Nasi w top 10 w całym sezonie w poszczególnych seriach (tylko konkursy indywidualne zaliczane do PŚ; T-trening, Q-kwalifikacje, K-konkurs):
    - Zniszczoł 40 razy (16T, 6Q, 18K)
    - Żyła 20 razy (10T, 4Q, 6K)
    - Kubacki 11 razy (7T, 2Q, 2K)
    - Stoch 10 razy (5T, 1Q, 4K)
    - Kot 1 raz (T)
    - Wąsek 1 raz (T)

  • szczurnik stały bywalec
    @Gerwazy

    Ahonen miał dość mało punktów jak na taką pozycję, raptem 539. Wspomniany Hayböck w ubiegłym sezonie dobił do 688, ale to wystarczyło raptem na dwunaste miejsce w rankingu. Kto ma najwięcej punktów na sezon bez podium?

  • Robert Johansson252 profesor

    Top skoków sezonu - bez powtarzania skoczni

    1. Johann Andre Forfang - 155,5 m w Willingen
    2. Andreas Wellinger - 144 m w Wiśle
    3. Daniel Huber - 247,5 m w Vikersund
    4. Daniel Huber - 247 m w Planicy
    5. Stefan Kraft - 148,5 m w Kuusamo
    6. Philip Raimund - 135 m w Lake Placid
    7. Michael Hayboeck - 135,5 m w Innsbrucku
    8. Gregor Deschwanden - 146,5 m w Kliengenthal
    9. Johann Andre Forfang - 135,5 w Lahti
    10. Stefan Kraft - 104 w Lillehammer

  • szczurnik stały bywalec
    @pogromca januszy

    Ottesen chyba nadal ma najwyższą średnią punktów na sezon z wymienionych? Spojrzałem i ma dwa sezony "na rozgrzewkę", osiem pod rząd (!) sezonów >200 punktów (według nowej klasyfikacji) i po ostatnim słabszym rzucił narty.

  • Robert Johansson252 profesor

    Ranking konkursów w sezonie:

    1. Willingen - 1 konkurs
    2. Willingen - 2 konkurs
    3. Kuusamo - 2 konkurs
    4. Innsbruck - jedyny konkurs
    5. Planica - 3 konkurs
    6. Kliengenthal - 2 konkurs

    Dwa najlepsze konkursy w danym sezonie:
    2019/20 - TCS w Garmisch, drużynówka w Zakopanem
    2020/21 - 1 konkurs w Titisee-Neustadt, 2 konkurs w Kliengenthal
    2021/22 - Konkurs ind. na dużej skoczni w Pekinie, finał sezonu w Planicy
    2022/23 - TSC Bischofshofen i 2 konkurs w Kuusamo
    2023/24 - Willingen - 1 i 2 konkurs

  • TheDriger stały bywalec

    Złoty medal w Cortinie na pewno umieści Stefana na piedestale skoków, ale jeśli zdobędzie tam dublet to powoli będzie go można równać z Nykanenem. To czego ja bym od niego oczekiwał, jeśli chce być równany z Nykanenem to dołożenie jeszcze raz turnieju czterech skoczni bo na tej imprezie akurat mu nie idzie, ma jeden triumf i do tego przypadkowy wynikający z faktu, że Hayboeck skoczył w Innsbrucku za daleko. Na dzień dzisiejszy na pewno można go postawić za Nykanenem, Weissflogiem, Małyszem, Ahonenem i Stochem

  • Pavel profesor
    @Wojciechowski

    Pewnie chodziło Marcinowi o Geigera czy innego Paschke ;)

  • Wojciechowski profesor
    @MarcinBB

    Przepraszam, że jak? Wellinger w samym 2024 roku zdobył grubo ponad 900 pkt. ;)

  • dervish profesor
    @Pavel

    Napisałem już wcześniej, złoto IO bez potwierdzenia Kryształową Kulą traci dużo ze swojego blasku.
    Tutaj dodam, ze KK bez potwierdzenia złotem z imprezy mistrzowskiej traci na wartości niewiele.

    Dla mnie w sezonie olimpijskim najcenniejsze jest złoto IO ale powyższe niuanse tez są bardzo istotne i w zależności od przypadku czasami wyżej cenie KK. Zwykle dzieje sie tak gdy rozpatruję całą karierę danego skoczka. Jeżeli na przykład jakiś skoczek w całej karierze zdobył jedno złoto IO i jedną KK to ja to widzę tak: największy sukces sportowy w karierze w jego przypadku to ta KK, a złoto IO jawi mi się wtedy jako zdobycie najcenniejszego trofeum w konkretnym sezonie a dla kariery to jak wisienka na torcie czyli najsmaczniejszy kąsek. Tort bez tej wisienki dużo traci.

    P.S.
    Doskonałym przykładem powyższego rozumowania jest Wellinger.
    Zdobył złoto IO najcenniejsze co było w tamtym sezonie do zdobycia i nie potwierdził tego zdobyciem KK. Jego złoto na tę chwilę nie świeci pełnym blaskiem.
    Podobnie rzecz się ma z Lindvikiem i wieloma innymi mistrzami którzy swojego mistrzostwa nie potwierdzili zdobyciem KK ani innego wielkiego trofeum.

  • Gerwazy doświadczony

    Subiektywnie największe plusy i minusy tego sezonu:

    Plusy: TOP 3 generalki, P. Prevc, Zniszczoł, Koudelka, Paschke, Deschwanden, Huber, Kasai

    Minusy: Granerud, Kubacki, Zografski, polska B-kadra

  • Pavel profesor
    @dervish

    Ogólnie rzecz ujmując KK pokazuje klasę zawodnika, a złoto IO ma społecznie większy wydźwięk. Dla przykładu kto zdobył KK w tych łyżwach to w Polsce wie z 15 osób, ale że Bródka zdobył złoto IO dowiedziała się spora część społeczeństwa. Oczywiście złoty medal może zdobyć totalnie losowy zawodnik, ale nie zmienia to faktu, że jest to najcenniejsze trofeum w większości dyscyplin.

    P.S. Ja osobiście bardziej cenię KK, ale to już subiektywna ocena.

  • Gerwazy doświadczony

    Subiektywnie najlepsze weekendy:

    1. Ruka - kosmiczny poziom konkursów, mnóstwo skoków ponad 140m. Kapitalnie się to oglądało, szkoda tylko że dla kontrastu Polacy skakali jak skakali...

    2. Sapporo
    3. Klinghental

  • dervish profesor
    @MarcinBB

    Alez ja nie nazywam Krafta rzemieślnikiem, broń panie boże. Wskazuje tylko, ze jest możliwość ze KK zdobędzie rzemieślnik który nie tylko nie wygra niczego w sezonie ale nawet nie stanie na żadnym podium oprócz tego końcowego.

    EDIT: Złoto IO bez potwierdzenia Kryształowa Kulą traci dużo ze swojego blasku.

  • Pavel profesor
    @MarcinBB

    Chyba 11 w generalce za 24 rok byłby Zniszczoł.

  • Gerwazy doświadczony
    @Ottesen

    Taak też na to zwróciłem uwagę. Trochę anomalia, ale fajnie że choć raz udało się Hayboeckowi stanąć na podium.

    Swoją drogą, najwyższe miejsce w generalce bez indywidualnego podium zaliczył chyba Ahonen w sezonie 2006/07 finiszując 8.

  • MarcinBB redaktor
    @dervish

    Zgodzę się we wszystkim poza jednym - dziś gdy mamy zimą po 30+ konkursów na wszystkich typach skoczni nie wypada już nazywać zdobywcy KK rzemieślnikiem. To SĄ mistrzowie. Ostatnim mało przekonującym zdobywcą KK był Bardal. To już dawno i pojedynczy przypadek.

  • MarcinBB redaktor
    @Wojciechowski

    "czołową trójkę uzupełnia – co na starcie roku byłoby chyba snem wariata – Zniszczoł."
    Gdzieś mi mignęło zestawienie punktów Zniszczoła i Wellingera. W 2024 roku Zniszczoł zdobył ich jakieś 2 razy więcej od Niemca.

  • dervish profesor
    @MarcinBB

    Złoto IO jest najcenniejsze dla prawdziwych Wielkich Mistrzów. Realnie wycenić ten tryumf jest w stanie tylko ten sportowiec który w swojej karierze zdobył już wszystko lub prawie wszystko.
    Dla kogoś kto sporadycznie sięga po zwyciestwa lub kto w swojej karierze jedyne co wygrał to "przypadkowe" złoto IO medal ten nie musi być szczytem marzeń. On bardziej może cenić KK bo to jest dowód, że w przekroju danego sezonu a nie tylko podczas jednych zawodów było się najlepszym na świecie. Jednak KK można tez zdobyć solidnością wykonywanego rzemiosła, tu nie jest wymagane mistrzostwo w fachu.

    Złoto IO jest najcenniejsze bo najrzadsze, najbardziej pożądane, lukratywne i medialne. Jest niczym diament wśród kamieni szlachetnych. Jednak samotny diament/brylant bez towarzystwa innych kamieni szlachetnych już nie wydaje się aż tak wyjątkowy i cudowny.

  • MarcinBB redaktor
    @Introverder

    W zasadzie to my mamy bardzo podobne, prawie takie samo zdanie. Popełniłem kiedyś na ten temat cały tekst pt. Złote krążki czy kryształowe puchary czyli co jest w skokach najważniejsze.
    Odniosłem się też kiedyś do tego zagadnienia w felietonie Krzyształy są na zawsze.
    W skrócie - ja cenię wyżej puchar bo on oczywiście pokazuje, kto jest danej zimy najlepszym zawodnikiem. Nigdy nie będzie przypadkowego zdobywcy Pucharu Świata a byli przypadkowi mistrzowie olimpijscy czy świata. Puchar zdecydowanie lepiej świadczy o klasie sportowej.
    Jednak z jakiegoś powodu wielu sportowców i kibiców uważa medal IO za najcenniejszy. Jestem w stanie zrozumieć taki ton rozumowania ze względu na to, że jest rzadki, zdarza się 4 razy rzadziej, niż puchar zatem obiektywnie trudniej jest go wywalczyć. Tak jak złoto jest cenniejsze od żelaza, bo rzadziej występuje w naturze.
    Ale puchar oczywiście lepiej nam pokazuje klasę sportową, podobnie jak liczba wygranych konkursów. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie twierdził, że Wojciech Fortuna był lepszy, wybitniejszym skoczkiem niż Gregor Schlierenzauer.
    Jednak prawdą jest, że Fortuna ma coś cenniejszego. I mogę się założyć, że Schlieri tego czegoś Fortunie zazdrości.

  • dervish profesor
    @Ottesen

    Był wybitny w solidności i regularności czyli plasowaniu się w czołówce przez cały sezon. Mistrz rzemiosła. ;)

    Tym sposobem to przy sprzyjających układach można wygrać nie tylko każdy turniej ale także MŚL gdzie masz 3 serie, nie wspominając o KK gdzie regularność popłaca szczególnie.

    Mozna także wygrać konkurs nie stając na podium żadnej z serii ale statystycznie to już dużo trudniejsze niż na przykład zwycięstwo w 3-seryjnych MŚL, bo w tym przypadku zwycięzcy poszczególnych serii mają tylko po jednej możliwości zawalenia drugiego skoku.

  • Ottesen bywalec

    Niesamowite, że Hayboeck skończył tak wysoko w generalce będąc ledwie raz trzeci

  • Stefan_Kraft_108 początkujący
    @Asdero

    Ależ ten Kubacki miał pecha do warunków!

  • Ottesen bywalec

    A teraz sobie wyobraźcie jakie sukcesy miałby Stoch, który miałby za sobą cały FiS jak Kraft/Austriacy. Stoch jak wygrywał to faktycznie dominował, Stefan w samym tym sezonie kilka wygranych miał podejrzanych, za wysokie noty, zbyt mało odjętych punktów za wiatr...z wielkich zawodników to on mnie najbardziej nie przekonuje i zwyczajnie uważam, że jest prowadzony za rękę przez FiS. No i nie oszukujmy się, gdy tylko FiS planuje jakieś zmiany sprzętowe obóz niemiecki i austriacki na pewno wie wszystko z wyprzedzeniem

  • pogromca januszy weteran
    Zestawienie wg dorobku punktowego zawodników, którzy nigdy nie wygrali konkursu indywidualnego PŚ

    Od 1000 wzwyż, punktacja dla wszystkich taka jak od sezonu 93/94. DUŻYMI LITERAMI zaznaczyłem tych co nadal skaczą.

    1. FETTNER 4574 (2001-2024) (1-4)
    2. Neumayer 3658 (2001-2016) (1-2)
    3. Wasiljew 3214 (1999-2019) (3-6)
    4. Ottesen 3211 (1991-2001) (3-6)
    5. Ingebrigtsen 2795 (1993-2006) (1-4)
    6. TAKEUCHI 2537 (2006-2024) (2-2)
    7. Dluhos 2199 (1984-1993) (3-3)
    8. Spaeth 1902 (2001-2010) (1-3)
    9. TSCHOFENIG 1843 (2021-2024) (1-3)
    10. DESCHWANDEN 1837 (2012-2024) (1-1)
    11. Velta 1803 (2010-2015) (2-4)
    12. Mollard 1717 (1985-1997) (2-4)
    13. Stensrud 1701 (1996-2008) (0-0)
    14. Jaekle 1699 (1993-2001) (1-0)
    15. ASCHENWALD 1606 (2016-2023) (1-1)
    16. Wank 1543 (2007-2018) (1-1)
    Freiholz 1543 (1990-2003) (1-0)
    18. Korniłow 1524 (2003-2021) (0-0)
    19. SCHMID 1499 (2017-2024) (0-1)
    20. Lindstroem 1481 (2000-2009) (2-3)
    21. Nishikata 1457 (1987-1999) (3-1)
    22. Chedal 1357 (2000-2011) (0-1)
    23. PEIER 1201 (2014-2024) (1-0)
    24. Herr 1179 (1994-2006) (1-1)
    25. J. Hautamaeki 1139 (1996-2008) (0-1)
    26. Hula 1134 (2006-2022) (0-0)
    27. Suchacek 1121 (1994-2000) (1-1)
    28. Prost 1118 (1991-1996) (0-0)
    29. Sevoie 1096 (2006-2017) (0-0)
    30. Yoshioka 1061 (1995-2011) (0-1)

  • Lataj profesor
    @Introverder

    To Huber przed każdym lotem uaktywniał Konami Code, czyli ^ ^ v v < > < > B A?

  • Lataj profesor

    To teraz Kraft jest najstarszym zdobywcą KK? Stoch ma urodziny prawie 2 tygodnie później, a też był po trzydziestce, gdy bił rekord. Nie wiem, jaki jest najłatwiejszy sposób na policzenie dni od ostatnich urodzin i dlatego dokładnego wieku nie będę w stanie podać. Za to Stefan tym samym zrównał się z Goldbergerem, prześcignął Ahonena i wykopał z podium Stocha i Małysza.

  • Lataj profesor
    @Wojciechowski

    Tylko szkoda, że Polska ma aż 2 rekordy wstydu. Czy musimy naprawdę tyle ich mieć?

  • Wojciechowski profesor
    HIPOTETYCZNY PUCHAR NARODÓW W LOTACH 2023/2024

    Kolejno: punkty ogółem, w zawodach indywidualnych, w drużynowych, w duetach

    ..1 🇦🇹 Austria -...................... 1816 .... 1296 .. 400 .. 120
    ..2 🇸🇮 Słowenia --................. 1643 .... 1093 .. 350 .. 200
    ..3 🇳🇴 Norwegia ---............... 1003 ...... 543 .. 300 .. 160
    ..4 🇯🇵 Japonia -...................... 643 ...... 293 .. 250 .. 100
    ..5 🇵🇱 Polska ---...................... 618 ...... 338 .. 200 .... 80
    ..6 🇩🇪 Niemcy -....................... 599 ...... 379 .. 150 .... 70
    ..7 🇺🇸 Stany Zjednoczone ..... 261 ...... 101 .. 100 .... 60
    ..8 🇮🇹 Włochy --...................... 208 ...... 108 .... 50 .... 50
    ..9 🇫🇮 Finlandia ....................... 90 ........ 50 .............. 40
    10 🇨🇭 Szwajcaria ---................. 77 ........ 47 .............. 30
    11 🇺🇦 Ukraina --....................... 71 ........ 51 .............. 20
    12 🇫🇷 Francja --........................ 10 .......... 0 .............. 10
    13 🇪🇪 Estonia --.......................... 9 .......... 9 ..................

  • rkskfbl stały bywalec

    W kontekście KK naprawdę byłoby w końcu jakimś odświeżeniem w czołówce, gdyby KK zgarnął ktoś inny niż Kraft, Ryoyu i Granerud, bo ostatnim zdobywcą spoza tej trójki był Kamil w 17/18, a sezon wcześniej był oczywiście Kraft. Jednak ciężko mi znaleźć kogoś innego, kto mógłby zdominować sezon jak ta trójka. Oczywiście są skoczkowie, którzy mogą przeskakać cały sezon na wysokim poziomie jak Wellinger, Geiger, Lindvik, Lanisek, Hoerl. Po poprzednim sezonie Tchofenig wydawał się skoczkiem, który wejdzie w końcu na najwyższy poziom, a bardziej w tym sezonie mnie rozczarował i nadal ma dość juniorskie wahania formy, zachowania po nieudanych skokach zresztą też. Naprawdę liczę, że ktoś szturmem wedrze się do ścisłej czołówki jak kiedyś Ryoyu i Granerud, a najlepiej jakby był ktoś na ten moment nieoczywisty.

  • 23haze doświadczony

    W następnym sezonie(jeśli Putin i Xi Jinping pozwolą) nie wyobrażam sobie popełnienia tych samych błędów. Czyli teoretycznie powinno być lepiej. Tylko, że zawsze można popełnić nowe błędy... No ale kibicowska wiara jest wielka. Wiara i modlitwa.

  • Wojciechowski profesor
    @Wojciechowski SKOK ROKU 2024 – klasyfikacja po finale sezonu w Planicy [2/2]

    Najdłuższy skok:
    • mamucie --. 247,5 m ... Huber, Vikersund
    • duże ----...... 155,5 m ... Forfang, Willingen
    • normalne ... 106,0 m ... R. Kobayashi, Trondheim

    Najkrótszy skok:
    • duże ----........ 86,0 m ... WĄSEK, Lake Placid
    • normalne ---. 89,0 m ... Valto, Trondheim
    • mamucie --. 105,0 m ... STOCH, Vikersund


    Oto czołówka co do średniej długości skoku z wyłączeniem lotów:
    Hörl -................ 130,3 m
    R. Kobayashi ... 130,3 m
    Hayböck ---...... 128,4 m
    Kraft --.............. 128,3 m
    Wellinger ---..... 127,9 m
    P. Prevc --......... 127,8 m

    Średnia w lotach:
    Huber .............. 231,8 m
    P. Prevc --......... 228,7 m
    Kraft --.............. 228,2 m
    D. Prevc ........... 224,5 m
    Zajc --............... 223,7 m
    ZNISZCZOŁ --... 219,8 m


    Podobnie jak w poprzednich latach, nieco ponad 60% prób mieści w ulubionym i pożądanym przez Zarząd Objazdowego Cyrku PŚ rejonie między K i HS. Pełną co do tego skuteczność udało się odnotować w finale konkursu na skoczni normalnej w Trondheim.

    Skoki między punkt K i HS:
    • łącznie .. 1069/1705 .. (62,7%)
    • I serie ...... 593/1050 .. (56,5%)
    • II serie ..... 467/645 .... (72,4%)
    • III seria ........ 9/10 ...... (90,0%)


    Dwa razy – w Zakopanem i skoczni normalnej w Trondheim – wszyscy skoczkowie pokonali w II serii punkt K. Stało się to też oczywiście w finałowej serii Raw Air.

    Skoki za punkt K:
    • łącznie .. 1142/1705 .. (67,0%)
    • I serie ...... 619/1050 .. (59,0%)
    • II serie ..... 513/645 .... (79,5%)
    • III seria ...... 10/10 .... (100,0%)


    „Morderczych” prób za rozmiar skoczni odnotowano w zestawieniu oczywiście malusieńko. W sześciu konkursach (a łącznie w osiemnastu seriach) takich skoków nie było wcale, w tym – o zgrozo – w obu konkursach na mamucie w Oberstdorfie (!) i pierwszym w Planicy.

    Skoki za HS:
    • łącznie .... 73/1705 .. (4,3%)
    • I serie ...... 26/1050 .. (2,5%)
    • II serie ..... 46/645 .... (7,1%)
    • III seria ...... 1/10 .... (10,0%)


    W obu konkursach w Sapporo średnia długość skoku była niższa od punktu K. Bardzo blisko tego wątpliwego „osiągnięcia” jury było też w Innsbrucku, Bischofshofen i obu konkursach w Willingen.

  • Wojciechowski profesor
    SKOK ROKU 2024 – klasyfikacja po finale sezonu w Planicy [1/2]

    Ostatni w tym sezonie odcinek zabawy w Skok Roku – sumę długości wszystkich oficjalnie zaliczonych prób w konkursach indywidualnych PŚ w 2024 roku.

    Na liście 88 zawodników (w Planicy bez zmian). Maksymalnie można było zaliczyć dotąd 46 prób – dokonał tego tylko Wellinger.

    I to właśnie Niemiec pozostaje na prowadzeniu, choć w Planicy Kraft zdołał odrobić do Wellingera 26,5 m. Czołową trójkę uzupełnia – co na starcie roku byłoby chyba snem wariata – Zniszczoł. Forfang zastąpił w pierwszej „10” Fettnera.

    Oto 20 najlepszych i wszyscy Polacy. W nawiasie różnica miejsc w porównaniu z Vikersund.

    ..1 🇩🇪 Wellinger ---......... 6960,0 .. 46
    ..2 🇦🇹 Kraft --.................. –118,0 .. 44
    ..3 🇵🇱 ZNISZCZOŁ --....... –197,0 .. 45
    ..4 🇯🇵 Kobayashi R. ....... –276,0 .. 44
    ..5 🇸🇮 Kos --.................... –353,0 .. 45
    ..6 🇯🇵 Nikaido ---............ –406,5 .. 45
    ..7 🇦🇹 Hayböck ----......... –491,0 .. 42
    ..8 🇸🇮 Prevc P. ---............ –510,5 .. 41
    ..9 🇳🇴 Lindvik --.............. –600,0 .. 44 ... (+1)
    10 🇳🇴 Forfang ---............ –619,0 .. 43 ... (+1)
    11 🇦🇹 Tschofenig --........ –826,5 .. 40 ... (+2)
    12 🇨🇭 Deschwanden ---- –980,5 .. 42 ... (+2)
    13 🇦🇹 Fettner --............ –1038,0 .. 41 ... (–4)
    14 🇩🇪 Paschke ............. –1164,5 .. 40 ... (+1)
    15 🇸🇮 Prevc D. ............. –1285,0 .. 36 ... (+1)
    16 🇵🇱 STOCH ---........... –1587,5 .. 37 ... (+2)
    17 🇩🇪 Raimund -.......... –1646,0 .. 38 ... (–5)
    18 🇮🇹 Insam -............... –1665,5 .. 36 ... (+1)
    19 🇦🇹 Hörl -.................. –1824,0 .. 36 ... (–2)
    20 🇵🇱 ŻYŁA -................. –1825,0 .. 35 ... (+1)
    .....
    28 🇵🇱 KUBACKI -.......... –2820,0 .. 31 ... (+1)
    49 🇵🇱 KOT -.................. –5333,0 .. 14
    53 🇵🇱 WĄSEK --............ –5543,0 .. 12 ... (–2)
    71 🇵🇱 MURAŃKA -........ –6498,0 .... 4 ... (–2)
    80 🇵🇱 STĘKAŁA --......... –6833,5 .... 1

  • 23haze doświadczony

    Huber wszedł na mamuty świeży i głodny sukcesu, czołówka PŚ była już mocno zmęczona.

  • Pavel profesor

    Po tym sezonie polskie skoki oficjalnie znalazły się na dnie. Zaplecze jakiekolwiek nie istniało, emeryci się rozsypali, a jedynie Zniszczoł osiągnął formę życia. Thurnbichler, jako trener, zaliczył top 3 najgorszych polskich sezonów w XXIw., a jakby tego było mało to do kompletu dorzucił nominację chyba najsłabszego trenera jaki w Polsce pracował, niesamowite dokonania. Do kompletu żenady na kolejny sezon szykuje nam się kadra dwóch 37-latków, jednego 34-latka, jednego 33-latka, jednego 30 latka i jednego 25-latka, średnia wieku 32,7. Żeby była jasność nie ma pretensji do żadnego zawodnika 30+, że w tej ekipie się znajdzie, sportowo zasłużył, mam pretensje do sztabów, że do takiego kuriozum doprowadzili. To co zrobiła smutna czeska ekipa z zapleczem to kryminał, do podobnej sytuacji doprowadziła tylko samodzielna praca praca pana Zidka. I tu też, żeby była jasność Thurnbichler ponosi 50% winy za ten wynik, sam wybrał smutnego pana Czecha, układał treningi itd. Podsumowując brak dymisji dla Thurnbichlera to wielki kredyt zaufania i nadzieja że wie co zrobił źle i jak to poprawić.

    Co ja bym zrobił? W treningu nic, bo się na tym nie znam, ale uważam, ze struktura kadry powinna ulec zmianie. Powinno się wydzielić ekipę 33+ z osobnymi przygotowaniami i osobnym sztabem, a Thurnbichler powinien dostać młodszych plus większość kadry B. Kolejny rok, w którym budowa przyszłości polskich skoków skoków, nie tak dalekiej przyszłości bo za 2 lata, będzie się opierać na jakimś trenerze z przypadku nie ma większego sensu. Albo pierwszy trener weźmie za to odpowiedzialność, albo nie wiem po co to dłużej ciągnąć.

  • Asdero stały bywalec
    @Asdero

    Klasyfikacja generalna dla poszczególnych nacji:
    🇩🇪 NIEMCY -159,9
    🇫🇷 FRANCJA -38,4
    🇹🇷 TURCJA -27,6
    🇯🇵 JAPONIA -26,6
    🇧🇬 BUŁGARIA -25,4
    🇳🇴 NORWEGIA -22,9
    🇨🇿 CZECHY -6,6
    🇷🇴 RUMUNIA -3,8
    🇪🇪 ESTONIA +7,9
    🇺🇸 USA +11
    🇺🇦 UKRAINA +13
    🇫🇮 FINLANDIA +13,6
    🇵🇱 POLSKA +27,4
    🇦🇹 AUSTRIA +28,8
    🇸🇮 SŁOWENIA +30,2
    🇰🇿 KAZACHSTAN +42,8
    🇨🇭 SZWAJCARIA +64,7
    🇮🇹 WŁOCHY +71,8

    Dodatkowo klasycznie jeszcze podsumowanie wyników za samą Planicę:
    TOP10 szczęśliwców PŚ w Planicy:
    1. 🇮🇹 INSAM Alex -20,7
    2. 🇩🇪 PASCHKE Pius -16,8
    3. 🇵🇱 ZNISZCZOŁ Aleksander -15,8
    4. 🇦🇹 KRAFT Stefan -14,7
    5. 🇩🇪 WELLINGER Andreas -14,6
    6. 🇦🇹 HUBER Daniel -9,7
    7. 🇪🇪 AIGRO Artti -9
    8. 🇦🇹 HOERL Jan -8,9
    9. 🇨🇭 DESCHWANDEN Gregor -8,8
    10. 🇸🇮 PREVC Peter -8,4

    TOP10 pechowców PŚ w Planicy:
    1. 🇳🇴 OESTVOLD Benjamin +14,9
    2. 🇫🇮 AATLO Antti +14,1
    3. 🇸🇮 KOS Lovro +13
    4. 🇵🇱 KUBACKI Dawid +12,9
    5. 🇰🇿 MIZERNYKH Ilya +10,9
    6. 🇯🇵 KOBAYASHI Junshiro +10,1
    7. 🇸🇮 PREVC Domen +8,9
    8. 🇦🇹 TSCHOFENIG Daniel +8,1
    9. 🇺🇦 MARUSIAK Yevhen +7,4
    10. 🇰🇿 VASSILYEV Danil +7,3

  • Asdero stały bywalec
    Klasyfikacje największych szczęśliwców i pechowców wiatrowych - sezon 2023/24

    Klasyfikacje pokazują o ile mniej lub więcej punktów za wiatr otrzymał dany zawodnik w porównaniu do średnich punktów za wiatr przyznanych w seriach konkursowych, w których dany zawodnik został sklasyfikowany. Zawodnicy z lepszymi warunkami od średnich klasyfikowani są jako szczęśliwcy, a z gorszymi jako pechowcy.

    Sezon 2023/24 w PŚ oficjalnie przeszedł już do historii. Ostatecznie odbyło się w nim 77 serii konkursowych. W przynajmniej jednej z nich oceniony skok oddało 104 zawodników. Rekordzistą jest tu Andreas Wellinger, który jako jedyny skoczył wszystkie 77 razy. Tradycyjnie był to sezon zróżnicowany pod względem wiatrowym, najsprawiedliwszą serią konkursową sezonu okazała się być druga seria inauguracyjnego konkursu w Ruce, gdzie różnica między maksymalną a minimalną liczbą punktów przyznanych za wiatr wyniosła 6,5 punktu, a najmniej sprawiedliwą druga seria konkursu duetów podczas lotów w Obertdorfie, gdzie różnica ta wyniosła aż 29,1 punku. Średnio różnica ta wyniosła 17,1 punktu, co jest najwyższym wynikiem z kilku ostatnich sezonów. Skok przy najmocniejszym wietrze pod narty oddał w tym sezonie Kristoffer Eriksen Sundal (-32,6 pkt podczas konkursu w Willingen), a przy najmocniejszym wietrze w plecy Erik Belshaw (+30,9 pkt podczas konkursu w Engelbergu). Po zaciętej walce do końca, sumarycznie największym szczęśliwcem wiatrowym sezonu okazał się być Ren Nikaido, tytuł największego przypadł z kolei jego rodakowi Ryoyu Kobayashiemu. Podliczając wyniki dla wszystkich nacji zdecydowanie najwięcej szczęścia mieli Niemcy, a najgorzej trafiali Włosi.

    Najwięksi szczęśliwcy wiatrowi PŚ 2023/24:
    1. 🇯🇵 NIKAIDO Ren -78,4
    2. 🇩🇪 PASCHKE Pius -72,1
    3. 🇩🇪 RAIMUND Philipp -58,4
    4. 🇫🇷 FOUBERT Valentin -50,4
    5. 🇦🇹 HAYBOECK Michael -43,6
    6. 🇳🇴 SUNDAL Kristoffer Eriksen -40,8
    7. 🇳🇴 FORFANG Johann Andre -38,7
    8. 🇹🇷 IPCIOGLU Fatih Arda -33
    9. 🇩🇪 WELLINGER Andreas -29
    10. 🇵🇱 ŻYŁA Piotr -25,4
    ...
    19. 🇵🇱 MURAŃKA Klemens -14,9
    24. 🇵🇱 WĄSEK Paweł -11,9
    47. 🇵🇱 STĘKAŁA Andrzej -2
    51. 🇵🇱 ZNISZCZOŁ Aleksander -0,7

    Najwięksi pechowcy wiatrowi PŚ 2023/24:
    1. 🇯🇵 KOBAYASHI Ryoyu +67,7
    2. 🇵🇱 KUBACKI Dawid +51,3
    3. 🇳🇴 GRANERUD Halvor Egner +48,2
    4. 🇳🇴 TANDE Daniel Andre +37
    5. 🇺🇦 KALINICHENKO Vitaliy +35,7
    6. 🇨🇭 DESCHWANDEN Gregor +34,5
    7. 🇳🇴 LINDVIK Marius +32,8
    8. 🇮🇹 BRESADOLA Giovanni +30,1
    9. 🇦🇹 FETTNER Manuel +30,1
    10. 🇸🇮 LANISEK Anze +28,7
    ...
    21. 🇵🇱 STOCH Kamil +15,9
    22. 🇵🇱 KOT Maciej +15,2

  • Fan_ekipy_pod_narty doświadczony

    O to moja statystyka sezonu czyli...
    Puchar Strusia!
    Na czym polega? Na wyłonieniu najsłabszego skoczka sezonu.
    Zasady:
    -Punktuje się kiedy nie przechodzisz kwalifikacji lub w lotach nie będziesz w top 50.
    - Za 51 miejsce masz 1 pkt za 52 2 a za 53 3 itd.
    -Zwycięża zawodnik z największym dorobkiem
    Nie liczę dsq i dns

    1 Daniel Andrei Cacina- 87 pkt
    2 Mihnea Alexandra Spulber 84 pkt
    3 Swiatosław Nazarenki 83 pkt.

    Ranking nie powstał w celu obrażenia zawodników a jedynie w celu pokazania najgorszego zawodnika.

  • pawelas2301 stały bywalec

    Kraft najcenniejsze trofeum dla sportowca ma w postaci złota olimpijskiego w drużynie.
    Dla statystyków i kibiców polskich może to nie jest wliczane, ale medal olimpijski ma inny wymiar. Po to się generalnie startuje i trenuje, by mieć medal olimpijski. Kraft taki ma, ma złoto olimpijskie.... To są fakty

  • Karpp profesor

    Rozumiem, że tytuł specjalnie, żeby nabić komentarzy u dzieciaków i Kolosa, który teraz będzie miał robotę do wykonania i przekonywania was, dając argumenty jak zwykle wyssane z palca, że Stefan nie był najlepszym skoczkiem w tym sezonie 😂

    Kraft to w sumie taki Messi skoków narciarskich, co prawda w locie lepiej wyglądali (wyglądają) inni, ale on telemark ma świetny.
    I pewnie tak jak Messi na swoją największą wiktorie czyli złoto igrzysk (tamten MŚ) poczeka na koniec kariery. Pewnie podporządkuje temu wszystko.

  • IngemarMayr początkujący
    @Kolos

    Prawda że każdy skoczek przygotowuje się do IO jak może, ale wystarczy jeden podmuch, aby zdobyć lub stracić medal. Bystoel nie był lepszym skoczkiem od Ahonena.

    IO - medialne i prestiżowe, ale to PŚ świadczy o klasie zawodnika. Tam też nikt nie skacze na pół gwizdka

  • Kolos profesor
    @Introverder

    Igrzyska Olimpijskie się mają największy prestiż. Wyjątkowa impreza, raz na cztery lata. Kryształowa kula jest do zdobycia co roku, w dodatku można 1/3 sezonu zdominować, a 2/3 skakać o poziom albo dwa słabiej a kula i tak wpadnie.

    Wyniki Hubera bez zachwytu, niedziela przewaga wzięta z przelicznika.

  • Introverder profesor

    "Brakuje mu teraz tylko tego najcenniejszego - złota olimpijskiego. " - tu się nie zgodzę - dla mnie najcenniejsze trofeum w skokach to zdecydowanie Kryształowa Kula, nagradzająca najlepszego skoczka sezonu, bez żadnego przypadku, wymagająca równej, wysokiej formy przez cały sezon. Choć cenię, że autor ma inne zdanie ;).

    P.S. Hubera należy zdyskwalifikować za skakanie w Planicy na kodach.

  • szczurnik stały bywalec

    Nawet w plastikowej kulce ten sezon nam kiepsko poszedł.

    Miałem plany, by w zimie się zająć pracą, ale w połowie lutego nie wytrzymałem... co takiego jest w skokach, to ja nie wiem nadal. Tyle godzin spędzonych na transmisjach czy artykułach, że mógłbym być sporo do przodu z jakimś tematem, a tymczasem jak alkoholik przy monopolowym...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl