Apoloniusz Tajner powalczy o kolejną kadencję

  • 2017-04-03 19:00

Aktualny prezes Polskiego Związku Narciarskiego - Apoloniusz Tajner, nie zamierza rezygnować ze swej posady. Jak były trener polskich skoczków przyznał w rozmowie z portalem Eurosport.Onet.pl, w kolejnych wyborach na szefa federacji również zamierza złożyć swoją aplikację.

Aktualnie panująca ustawa o sporcie zakłada, iż funkcja prezesa danego związku może być piastowana przez maksymalnie dwie kadencje. Jak zatem jest możliwe, aby 62-latek ubiegał się o prawo prezesowania związkowi przez kolejne cztery lata, skoro stoi na jego czele od 2 lutego 2006 roku? Na łamach Eurosport.Onet.pl tłumaczy sam zainteresowany.

- Tą sytuacją interesuje się kilkunastu prezesów. Wykładnie są różne. Trzymamy się jednak na razie tej ustnej, otrzymanej z ministerstwa sportu. Według niej kadencja, w trakcie której weszła ustawa, nie liczy się do bilansu. To wszystko i tak nie ma większego znaczenia, bo nie widać na razie w związku potrzeby zmian organizacyjnych czy personalnych. Bez względu zatem na to, czy mogę kandydować, czy nie mogę, na pewno będę dalej w tym uczestniczył. Chyba że pojawiłby się jakiś zupełnie nowy układ polityczny, który wymiótłby to wszystko.

Apoloniusz Tajner od października 2004 roku pełnił rolę dyrektora sportowego, a następnie sekretarza generalnego Polskiego Związku Narciarskiego. W listopadzie 2005 roku z nominacji ministra sportu Tomasza Lipca został kuratorem PZN.

Podczas wyborów z dnia 2 lutego 2006 roku, Apoloniusz Tajner został wybrany na prezesa związku, zastępując tym samym na stanowisku Pawła Włodarczyka, oskarżonego o działanie na niekorzyść PZN (uniewinnionego sześć lat później). Tajner w głosowaniu pokonał Andrzeja Kozaka, stosunkiem głosów 38:19.

Następnie Tajner wybierany był na kolejne kadencje prezesa PZN w wyborach z dnia 22 maja 2010 roku oraz 28 czerwca 2014 roku. W obu przypadkach nie miał kontrkandydatów.

Ustawa, o której mówi Tajner, weszła w życie 25 czerwca 2010 roku, zatem miesiąc po jego wyborze na drugą kadencję.


Dominik Formela i Adam Bucholz, źródło: eurosport.onet.pl
oglądalność: (22520) komentarze: (124)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • apret początkujący
    Apoloniusz Tajner świetny trener, znakomity prezes

    Zarówno trener jak i prezes Apoloniusz Tajner to moim zdaniem znakomity fachowiec, całkowicie oddany Polskim skokom! Nie pamiętam aby ktokolwiek miał lepsze wyniki. Życzę aby w przyszłości Adam Małysz świetny sportowiec równie skutecznie dzierżył np. prezesurę PZN.

  • GOTS weteran
    @sheef @sheef

    Po pierwsze nie zapomniałem o tym, który trener doprowadził Adama do jego pierwszych międzynarodowych sukcesów, napisałem tylko o tym, że to pod wodzą Tajnera Małysz zaczął odnosić niespotykane wcześniej sukcesy.
    Po drugie piszesz : "zdaje mi się, że on sam mówił...". Na litość zdaje Ci się coś i piszesz o tym, potem ludzie to czytają i hejtują Tajnera, Pozwól, że zacytuje fragment książki, wywiadu rzeki z Adamem Małyszem: " .. ale i tak byłem jednym z lepszych w Polsce i chyba wyłącznie dlatego pojechałem na igrzyska. Były to już czasy kryzsu i nieporozumień z trenerem Mikesą." " ..Trenera Pavla Mikeskę zastąpił Apoloniusz Tajner i on prowadził kadrę. Zacynało to nabierać konkretnych kształtów." Błagam, zanim coś napiszcie to sprawdźcie to, a nie wydaje wam się coś i piszecie co Wam ślina na język przyniesie, a poźniej dziwią się ludzie czemu taka fala hejtu jest w necie ?
    Po trzecie według tego według tego co napisałeś tak, że Mikeska wytrenował Małysza, ale że nie miał zespołu to Małysz nie potrafił formy utrzymać. Przyszedł Tajner, nie robił kompletnie nic z Małyszem od kwietnia '99, tylko zaangażował fizjologa i psychologa, oni przywróicli Małysza do dawnej formy. A Tajner oczywiście spił śmietankę. Nie wiem czy już studiowałeś, ale jeżeli będziesz miał egzamin z logiki na studiach to życzę Ci powodzenia. Szczerze. Przyda Ci się :)

  • sheef profesor
    @sheef @GOTS

    Pavel Mikeska ukształtował Małysza jako zawodnika - zdaje mi się, że nawet on sam mówił, że praca z nim zaowocowała w późniejszym czasie. Zabrakło tylko tego profesjonalnego zespołu, dzięki któremu wszystko poszło z górki. Co zapomniałeś już z jakim trenerem Małysz zaczął odnosić pierwsze sukcesy międzynarodowe?

  • GOTS weteran
    @sheef @sheef

    To jaką zdecydowaną większość odwalili inni według Ciebie i kto to był ? Tajner obejmował Małysza w chwili gdy ten znajdował się w jednym z największych dołków w swojej karierze. To Tajner stworzył zespół, który po półtora roku pracy zaczął odnosić niespotykane sukcesy w historii Polskich skoków.
    Według Was to wszystko dzieje się samo, wszystko załatwiają jacyś "inni" a Tajner spija śmietankę, pomyślcie trochę zanim znowu coś napiszecie.

  • sheef profesor
    O Tajnerze słów kilka

    W zasadzie nie wiem jak mam to skomentować. Disco Polo to chyba taki typowy polski działacz - za nic nie bierze odpowiedzialności ale wszystkie sukcesy są jak najbardziej jego. Ma chłop szczęście, że trafił mu się Małysz choć i on nie jest w 100% "jego" bo zdecydowaną większość odwalili inni. Aż strach pomyśleć co by było gdyby w kombinacji norweskiej wyskoczył taki talent jak w skokach czy biegach. Latka lecą a długotrwała władza buduje niezachwianą pewność siebie niestety.

  • mariafuria początkujący
    To dopiero niespodzianka ;) :P

    Wygrana będzie taką samą niepodzianką, jak kandydowanie ;):P

  • kunta doświadczony

    Nieeee! Tylko nie to! Biegi, dwubój, narciarstwo alpejskie już nam całkiem padnie!

  • wiatrhula111 weteran

    No to Polo się zasiedział,a pomyśleć że to wszystko zasługa talentu Małysza.
    Ten człowiek nie zrobił dla narciarstwa nic oprócz wcześniej wspomnianego Małysza (i to na wsp?łkę z innymi).
    Potem doprowadził do zniszczenia kilku talentów (o ironio głównie w skokach).
    Widać że jedyną jego obroną jest?Bo inni są gorsi", czyli sytuacja podobna jak od 27 lat na Wiejskiej.

  • GOTS weteran
    Tajner.

    Co do sytuacji z Tajnerem:
    Jest to kolejny dowód na to, że w Polsce o zrozumienie i o docenienie jest trudne. To co Tajner zrobił z Małyszem, to że powołał kompletny zespół, przywrócił Adama do formy i potrafił budować przez 3 sezony wielkiego skoczka to jest chyba warte odnotowania.
    Teraz Tajner piastuje urząd prezesa. Jedni oceniają go obiektywnie, czyli krytycznie( nie mylić z negatywnie), a inni jadą po nim bezustannie. Czy Wy naprawdę nie rozumiecie, że jeśli Tajner odejdzie, to w jego miejsce i tak nie wejdzie NIKT z poza układu ? Łatwo jest krytykować, siedząc tyłkiem przed kompem, i nie ponosząc za nic odpowiedzialności. Dlaczego winicie tylko Tajnera za słabe wyniki w innych sportach firmowanych przez PZN ?
    To co trenerzy już za nic nie odpowiadają ? Zawodnicy też ? Tu w dyskusji poniżej ktoś napisał, że sama Justyna mówi, że dziewczyny robią 400 jednostek treningowych podczas, żeby zaistnieć, trzeba robić przynajmniej 1000. Wszystkiemu i tak winny jest Tajner. Przypominam wszystkim, którzy mają skleroze, że na karierę Adama w początkowym okresie składali się lokalni sponsorzy z Wisły, i podczas pierwszych PŚ musieli spać w jednych pokojach, ba nawet w jednych łóżkach z trenerem Mikesą.
    Jeszcze raz mówię, w tym momencie nikt inny nie będzie lepszym prezesem dla skoków niż Tajner. Jeśli go odwołają, to żadnej świeżej krwi do PZN nie wprowadzą, nie łudźcie się ! Niestety tak to już jest.

  • gosposia weteran
    w tej sytuacji kłania się Ziemkiewicz

    Pamiętam wypowiedź Ziemkiewicza w programie dla gosposi (dlatego od czasu do czasu oglądam) "Warto rozmawiać" Pospieszalskiego. Tak z rok temu, jak na mój gosposi gust, to było.
    Ziemkiewicz zaproszony, dla kontrastu chyba, w parze ze Szczerbą, odpowiadając na bełkot wymienionego gościa utyskującego na różnego rodzaju "czystki" jakich dopuszczali się wg niego "funkcjonariusze nowej władzy, stwierdził, trochę rzecz uproszczę, że starą z kolei władzę najbardziej musi boleć odrywanie ich nalanych ryjów od koryta. I dlatego te ryje nie chcą się od tego koryta oderwać.
    Minął rok, a sytuacja nie posunęła się, jak widać, ani na jotę. O ile gosposie mogą mieć na ten temat obiektywną opinię.

  • JankessPL doświadczony
    @Pavel @kolos

    Ty i kolega dervish jesteście oślepieni, za nic nie odpowiada Tajner, ale wszystkie sukcesy to już jego i wyłącznie jego zasługa. Żałosne

  • tlen doświadczony

    Mysle,że małysz, powinien kandydowac i poginc koterie z ciepłych posadek. Brak skoczni dla małolatów, brak tras biegowych, olewanei kobiecych skokó. Panie Tajner, weż pan sie za cos do roboty, bo do tej sie nie nadajesz

  • thymiotus bywalec
    @deSKI @deSKI

    Miałem raczej na myśli jej wypowiedzi dotyczące współzawodniczek (ciągłe podsycanie wśród kibiców nienawiści do tzw. astmatyczek), oraz jej wypowiedzi po niezbyt udanych dla siebie konkursach. Sytuacja w PZN nie była mi tak zupełnie obca i o tej "wojence" jak najbardziej słyszałem. Widzę, że chyba dotknąłem parę osób tym "robieniem łaski" i jeżeli ktoś poczuł się urażony to przepraszam.

    Dla mnie Justyna jest zdecydowanie gigantem. Prawdziwym fenomenem. To co osiągnęła i jak do tego doszła nadaje się na poradnik motywacyjny. Przyniosła nam wiele, emocji, radości i dała wiele powodów do dumy. I oddaję Królowej, co królewskie bo zasłużyła na to całą swoją karierą. A, że trochę niektóre jej wypowiedzi mnie męczą... cóż mogę jej, kibicować z całego serca, a na czas wypowiedzi po prostu zmienić kanał. Wielcy sportowcy mają to do siebie, że nie trzeba ich lubić, żeby ich kochać. :)

    @Wojciechowski Co do żartu PA, to niezły tylko w artykule zapomnieli o biednych kombinatorach norweskich nie przydzielając ich do żadnego z neo-związków. A PZN ich olał, biorąc tylko skoki.
    Trochę bym się obraził na miejscu zawodników.

  • deSKI bywalec
    @GOTS

    Chodziło o samochód, w którym Justyna w ramach regeneracji postartowej mogłaby podróżować na leżąco. Miała wtedy do dyspozycji jakiś stary rzęch, w którym ogrzewanie szwankowało. Tu jest o tym:
    http://www.przegladsportowy.pl/sporty-zimowe/biegi-narciarskie,justyna-kowalczyk-otrzyma-odpowiedni-samochod,artykul,82365,1,301.html

  • PGr doświadczony
    @dervish

    Doszedles jakie warunki musi spelnic zwiazkowiec lokalny zeby byc delegatem krajowym. Ile lat w zwiazku, jakies stanowiska lokalne?
    Znam procedury wyborcze, przepisy, statuty 2zwiazkow i nastepnego nie bede czytal.
    Tak pytam, bo po przykladzie innych zwiazkow, taki Malysz (mimo ze dla mnie slaby kandydan) nie posiadal by jeszvze uprawnien do zatzadu... a co dopiero ktos z poza struktur PZN.

  • GOTS weteran
    @deSKI @deSKI

    Nie rozumiem jak o samochód ogrzewany ? :D Przecież każdy samochód ma możliwość ogrzewania go za pomocą strumienia ciepłego powietrza pochodzącego z silnika, pewnie gdzieś od lat 50, albo wcześniej. Więc nie rozumiem, chyba że chodziło o webasto, albo jakiś inny dodatkowy niezależny system ogrzewania.

  • PGr doświadczony
    @Wojciechowski

    Czyli "normalna" drabinka jak w innych zwiazkach.
    Niepotrzebna dyskusja, nikogo lepszego nie ma i nie bedzie.
    A niektorych fantazja ponosi z kandydatami z zewnatrz, jakis drektor/prezes od zarzadzania z zewnayrz,musial by sie minimum 8 lat przez 2 kadecje wspinac zeby mil szanse kandydpwac. A delegaci tak wybiora swojego kandydata.
    Dobrze ze mamy prezeza ze swojej dyscypliny, a o inne sporty niech zadbaja wiceprezesi ze srodowisk, biegowych, alpejskich itd.
    Najlepszy mozliwy i jedyny kandydat.

  • deSKI bywalec
    @GOTS

    O kurtki też chodziło. Ale trwała też batalia z PZN o samochód ogrzewany.
    Biathlon jest generalnie ciekawszy, także od skoków- nie da się tego ukryć, choć biegi narciarskie rozgrywane w sprintach indywidualnych i drużynowych oraz sztafetach mogą mieć pasjonujący przebieg.

  • GOTS weteran
    @deSKI @Wojciechowski

    Doceniam to, że robią co mogą, żeby biegi były bardziej atrakcyjne. Jednak swojego zdania nie zmienię, ba nie potrafię bo po prostu na biegach usypiam, za każdym razem gdy tylko akurat trafię na nie w TV. A np. przy skoach spać chciało mi się tylko raz podczas konkursu w Harrahovie w 2013 roku :D, Marek Rudziński wygłosił tam pamiętną mowę na temat przeliczników.

  • Wojciechowski profesor
    @deSKI @GOTS

    FIS i tak zrobił - wydaje mi się - sporo, żeby jakkolwiek uatrakcyjnić biegi. Trudno sobie dziś wyobrazić, żeby nie było biegów ze startu wspólnego, a jeszcze niedawno widziano je tylko w imprezach masowych typu Bieg Wazów, Bieg Piastów itp. Gdyby do dziś nawet na 50 km wszyscy biegli osobno, oglądaliby to chyba jedynie "ultrasi" biegów - nawet jeśli często kilkunastu zawodników biegnie jedną grupą do 48-49 km...
    Sprinty też chyba dość wiele zmieniły. Ale chyba niewiele da się już zrobić.

    Inna sprawa, że już kilkadziesiąt lat temu przewidywano śmierć biegów narciarskich w ogóle, bo miały być zjedzone przez narciarstwo alpejskie i skoki. Jak widać, były to prognozy mocno przesadzone. Ba, nawet kombinacja norweska trzyma się wcale nieźle.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl