Apoloniusz Tajner powalczy o kolejną kadencję

  • 2017-04-03 19:00

Aktualny prezes Polskiego Związku Narciarskiego - Apoloniusz Tajner, nie zamierza rezygnować ze swej posady. Jak były trener polskich skoczków przyznał w rozmowie z portalem Eurosport.Onet.pl, w kolejnych wyborach na szefa federacji również zamierza złożyć swoją aplikację.

Aktualnie panująca ustawa o sporcie zakłada, iż funkcja prezesa danego związku może być piastowana przez maksymalnie dwie kadencje. Jak zatem jest możliwe, aby 62-latek ubiegał się o prawo prezesowania związkowi przez kolejne cztery lata, skoro stoi na jego czele od 2 lutego 2006 roku? Na łamach Eurosport.Onet.pl tłumaczy sam zainteresowany.

- Tą sytuacją interesuje się kilkunastu prezesów. Wykładnie są różne. Trzymamy się jednak na razie tej ustnej, otrzymanej z ministerstwa sportu. Według niej kadencja, w trakcie której weszła ustawa, nie liczy się do bilansu. To wszystko i tak nie ma większego znaczenia, bo nie widać na razie w związku potrzeby zmian organizacyjnych czy personalnych. Bez względu zatem na to, czy mogę kandydować, czy nie mogę, na pewno będę dalej w tym uczestniczył. Chyba że pojawiłby się jakiś zupełnie nowy układ polityczny, który wymiótłby to wszystko.

Apoloniusz Tajner od października 2004 roku pełnił rolę dyrektora sportowego, a następnie sekretarza generalnego Polskiego Związku Narciarskiego. W listopadzie 2005 roku z nominacji ministra sportu Tomasza Lipca został kuratorem PZN.

Podczas wyborów z dnia 2 lutego 2006 roku, Apoloniusz Tajner został wybrany na prezesa związku, zastępując tym samym na stanowisku Pawła Włodarczyka, oskarżonego o działanie na niekorzyść PZN (uniewinnionego sześć lat później). Tajner w głosowaniu pokonał Andrzeja Kozaka, stosunkiem głosów 38:19.

Następnie Tajner wybierany był na kolejne kadencje prezesa PZN w wyborach z dnia 22 maja 2010 roku oraz 28 czerwca 2014 roku. W obu przypadkach nie miał kontrkandydatów.

Ustawa, o której mówi Tajner, weszła w życie 25 czerwca 2010 roku, zatem miesiąc po jego wyborze na drugą kadencję.


Dominik Formela i Adam Bucholz, źródło: eurosport.onet.pl
oglądalność: (22581) komentarze: (124)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • apret początkujący
    Apoloniusz Tajner świetny trener, znakomity prezes

    Zarówno trener jak i prezes Apoloniusz Tajner to moim zdaniem znakomity fachowiec, całkowicie oddany Polskim skokom! Nie pamiętam aby ktokolwiek miał lepsze wyniki. Życzę aby w przyszłości Adam Małysz świetny sportowiec równie skutecznie dzierżył np. prezesurę PZN.

  • GOTS weteran
    @sheef @sheef

    Po pierwsze nie zapomniałem o tym, który trener doprowadził Adama do jego pierwszych międzynarodowych sukcesów, napisałem tylko o tym, że to pod wodzą Tajnera Małysz zaczął odnosić niespotykane wcześniej sukcesy.
    Po drugie piszesz : "zdaje mi się, że on sam mówił...". Na litość zdaje Ci się coś i piszesz o tym, potem ludzie to czytają i hejtują Tajnera, Pozwól, że zacytuje fragment książki, wywiadu rzeki z Adamem Małyszem: " .. ale i tak byłem jednym z lepszych w Polsce i chyba wyłącznie dlatego pojechałem na igrzyska. Były to już czasy kryzsu i nieporozumień z trenerem Mikesą." " ..Trenera Pavla Mikeskę zastąpił Apoloniusz Tajner i on prowadził kadrę. Zacynało to nabierać konkretnych kształtów." Błagam, zanim coś napiszcie to sprawdźcie to, a nie wydaje wam się coś i piszecie co Wam ślina na język przyniesie, a poźniej dziwią się ludzie czemu taka fala hejtu jest w necie ?
    Po trzecie według tego według tego co napisałeś tak, że Mikeska wytrenował Małysza, ale że nie miał zespołu to Małysz nie potrafił formy utrzymać. Przyszedł Tajner, nie robił kompletnie nic z Małyszem od kwietnia '99, tylko zaangażował fizjologa i psychologa, oni przywróicli Małysza do dawnej formy. A Tajner oczywiście spił śmietankę. Nie wiem czy już studiowałeś, ale jeżeli będziesz miał egzamin z logiki na studiach to życzę Ci powodzenia. Szczerze. Przyda Ci się :)

  • sheef profesor
    @sheef @GOTS

    Pavel Mikeska ukształtował Małysza jako zawodnika - zdaje mi się, że nawet on sam mówił, że praca z nim zaowocowała w późniejszym czasie. Zabrakło tylko tego profesjonalnego zespołu, dzięki któremu wszystko poszło z górki. Co zapomniałeś już z jakim trenerem Małysz zaczął odnosić pierwsze sukcesy międzynarodowe?

  • GOTS weteran
    @sheef @sheef

    To jaką zdecydowaną większość odwalili inni według Ciebie i kto to był ? Tajner obejmował Małysza w chwili gdy ten znajdował się w jednym z największych dołków w swojej karierze. To Tajner stworzył zespół, który po półtora roku pracy zaczął odnosić niespotykane sukcesy w historii Polskich skoków.
    Według Was to wszystko dzieje się samo, wszystko załatwiają jacyś "inni" a Tajner spija śmietankę, pomyślcie trochę zanim znowu coś napiszecie.

  • sheef profesor
    O Tajnerze słów kilka

    W zasadzie nie wiem jak mam to skomentować. Disco Polo to chyba taki typowy polski działacz - za nic nie bierze odpowiedzialności ale wszystkie sukcesy są jak najbardziej jego. Ma chłop szczęście, że trafił mu się Małysz choć i on nie jest w 100% "jego" bo zdecydowaną większość odwalili inni. Aż strach pomyśleć co by było gdyby w kombinacji norweskiej wyskoczył taki talent jak w skokach czy biegach. Latka lecą a długotrwała władza buduje niezachwianą pewność siebie niestety.

  • mariafuria początkujący
    To dopiero niespodzianka ;) :P

    Wygrana będzie taką samą niepodzianką, jak kandydowanie ;):P

  • kunta doświadczony

    Nieeee! Tylko nie to! Biegi, dwubój, narciarstwo alpejskie już nam całkiem padnie!

  • wiatrhula111 weteran

    No to Polo się zasiedział,a pomyśleć że to wszystko zasługa talentu Małysza.
    Ten człowiek nie zrobił dla narciarstwa nic oprócz wcześniej wspomnianego Małysza (i to na wsp?łkę z innymi).
    Potem doprowadził do zniszczenia kilku talentów (o ironio głównie w skokach).
    Widać że jedyną jego obroną jest?Bo inni są gorsi", czyli sytuacja podobna jak od 27 lat na Wiejskiej.

  • GOTS weteran
    Tajner.

    Co do sytuacji z Tajnerem:
    Jest to kolejny dowód na to, że w Polsce o zrozumienie i o docenienie jest trudne. To co Tajner zrobił z Małyszem, to że powołał kompletny zespół, przywrócił Adama do formy i potrafił budować przez 3 sezony wielkiego skoczka to jest chyba warte odnotowania.
    Teraz Tajner piastuje urząd prezesa. Jedni oceniają go obiektywnie, czyli krytycznie( nie mylić z negatywnie), a inni jadą po nim bezustannie. Czy Wy naprawdę nie rozumiecie, że jeśli Tajner odejdzie, to w jego miejsce i tak nie wejdzie NIKT z poza układu ? Łatwo jest krytykować, siedząc tyłkiem przed kompem, i nie ponosząc za nic odpowiedzialności. Dlaczego winicie tylko Tajnera za słabe wyniki w innych sportach firmowanych przez PZN ?
    To co trenerzy już za nic nie odpowiadają ? Zawodnicy też ? Tu w dyskusji poniżej ktoś napisał, że sama Justyna mówi, że dziewczyny robią 400 jednostek treningowych podczas, żeby zaistnieć, trzeba robić przynajmniej 1000. Wszystkiemu i tak winny jest Tajner. Przypominam wszystkim, którzy mają skleroze, że na karierę Adama w początkowym okresie składali się lokalni sponsorzy z Wisły, i podczas pierwszych PŚ musieli spać w jednych pokojach, ba nawet w jednych łóżkach z trenerem Mikesą.
    Jeszcze raz mówię, w tym momencie nikt inny nie będzie lepszym prezesem dla skoków niż Tajner. Jeśli go odwołają, to żadnej świeżej krwi do PZN nie wprowadzą, nie łudźcie się ! Niestety tak to już jest.

  • gosposia weteran
    w tej sytuacji kłania się Ziemkiewicz

    Pamiętam wypowiedź Ziemkiewicza w programie dla gosposi (dlatego od czasu do czasu oglądam) "Warto rozmawiać" Pospieszalskiego. Tak z rok temu, jak na mój gosposi gust, to było.
    Ziemkiewicz zaproszony, dla kontrastu chyba, w parze ze Szczerbą, odpowiadając na bełkot wymienionego gościa utyskującego na różnego rodzaju "czystki" jakich dopuszczali się wg niego "funkcjonariusze nowej władzy, stwierdził, trochę rzecz uproszczę, że starą z kolei władzę najbardziej musi boleć odrywanie ich nalanych ryjów od koryta. I dlatego te ryje nie chcą się od tego koryta oderwać.
    Minął rok, a sytuacja nie posunęła się, jak widać, ani na jotę. O ile gosposie mogą mieć na ten temat obiektywną opinię.

  • JankessPL doświadczony
    @Pavel @kolos

    Ty i kolega dervish jesteście oślepieni, za nic nie odpowiada Tajner, ale wszystkie sukcesy to już jego i wyłącznie jego zasługa. Żałosne

  • tlen doświadczony

    Mysle,że małysz, powinien kandydowac i poginc koterie z ciepłych posadek. Brak skoczni dla małolatów, brak tras biegowych, olewanei kobiecych skokó. Panie Tajner, weż pan sie za cos do roboty, bo do tej sie nie nadajesz

  • thymiotus bywalec
    @deSKI @deSKI

    Miałem raczej na myśli jej wypowiedzi dotyczące współzawodniczek (ciągłe podsycanie wśród kibiców nienawiści do tzw. astmatyczek), oraz jej wypowiedzi po niezbyt udanych dla siebie konkursach. Sytuacja w PZN nie była mi tak zupełnie obca i o tej "wojence" jak najbardziej słyszałem. Widzę, że chyba dotknąłem parę osób tym "robieniem łaski" i jeżeli ktoś poczuł się urażony to przepraszam.

    Dla mnie Justyna jest zdecydowanie gigantem. Prawdziwym fenomenem. To co osiągnęła i jak do tego doszła nadaje się na poradnik motywacyjny. Przyniosła nam wiele, emocji, radości i dała wiele powodów do dumy. I oddaję Królowej, co królewskie bo zasłużyła na to całą swoją karierą. A, że trochę niektóre jej wypowiedzi mnie męczą... cóż mogę jej, kibicować z całego serca, a na czas wypowiedzi po prostu zmienić kanał. Wielcy sportowcy mają to do siebie, że nie trzeba ich lubić, żeby ich kochać. :)

    @Wojciechowski Co do żartu PA, to niezły tylko w artykule zapomnieli o biednych kombinatorach norweskich nie przydzielając ich do żadnego z neo-związków. A PZN ich olał, biorąc tylko skoki.
    Trochę bym się obraził na miejscu zawodników.

  • deSKI bywalec
    @GOTS

    Chodziło o samochód, w którym Justyna w ramach regeneracji postartowej mogłaby podróżować na leżąco. Miała wtedy do dyspozycji jakiś stary rzęch, w którym ogrzewanie szwankowało. Tu jest o tym:
    http://www.przegladsportowy.pl/sporty-zimowe/biegi-narciarskie,justyna-kowalczyk-otrzyma-odpowiedni-samochod,artykul,82365,1,301.html

  • PGr doświadczony
    @dervish

    Doszedles jakie warunki musi spelnic zwiazkowiec lokalny zeby byc delegatem krajowym. Ile lat w zwiazku, jakies stanowiska lokalne?
    Znam procedury wyborcze, przepisy, statuty 2zwiazkow i nastepnego nie bede czytal.
    Tak pytam, bo po przykladzie innych zwiazkow, taki Malysz (mimo ze dla mnie slaby kandydan) nie posiadal by jeszvze uprawnien do zatzadu... a co dopiero ktos z poza struktur PZN.

  • GOTS weteran
    @deSKI @deSKI

    Nie rozumiem jak o samochód ogrzewany ? :D Przecież każdy samochód ma możliwość ogrzewania go za pomocą strumienia ciepłego powietrza pochodzącego z silnika, pewnie gdzieś od lat 50, albo wcześniej. Więc nie rozumiem, chyba że chodziło o webasto, albo jakiś inny dodatkowy niezależny system ogrzewania.

  • PGr doświadczony
    @Wojciechowski

    Czyli "normalna" drabinka jak w innych zwiazkach.
    Niepotrzebna dyskusja, nikogo lepszego nie ma i nie bedzie.
    A niektorych fantazja ponosi z kandydatami z zewnatrz, jakis drektor/prezes od zarzadzania z zewnayrz,musial by sie minimum 8 lat przez 2 kadecje wspinac zeby mil szanse kandydpwac. A delegaci tak wybiora swojego kandydata.
    Dobrze ze mamy prezeza ze swojej dyscypliny, a o inne sporty niech zadbaja wiceprezesi ze srodowisk, biegowych, alpejskich itd.
    Najlepszy mozliwy i jedyny kandydat.

  • deSKI bywalec
    @GOTS

    O kurtki też chodziło. Ale trwała też batalia z PZN o samochód ogrzewany.
    Biathlon jest generalnie ciekawszy, także od skoków- nie da się tego ukryć, choć biegi narciarskie rozgrywane w sprintach indywidualnych i drużynowych oraz sztafetach mogą mieć pasjonujący przebieg.

  • GOTS weteran
    @deSKI @Wojciechowski

    Doceniam to, że robią co mogą, żeby biegi były bardziej atrakcyjne. Jednak swojego zdania nie zmienię, ba nie potrafię bo po prostu na biegach usypiam, za każdym razem gdy tylko akurat trafię na nie w TV. A np. przy skoach spać chciało mi się tylko raz podczas konkursu w Harrahovie w 2013 roku :D, Marek Rudziński wygłosił tam pamiętną mowę na temat przeliczników.

  • Wojciechowski profesor
    @deSKI @GOTS

    FIS i tak zrobił - wydaje mi się - sporo, żeby jakkolwiek uatrakcyjnić biegi. Trudno sobie dziś wyobrazić, żeby nie było biegów ze startu wspólnego, a jeszcze niedawno widziano je tylko w imprezach masowych typu Bieg Wazów, Bieg Piastów itp. Gdyby do dziś nawet na 50 km wszyscy biegli osobno, oglądaliby to chyba jedynie "ultrasi" biegów - nawet jeśli często kilkunastu zawodników biegnie jedną grupą do 48-49 km...
    Sprinty też chyba dość wiele zmieniły. Ale chyba niewiele da się już zrobić.

    Inna sprawa, że już kilkadziesiąt lat temu przewidywano śmierć biegów narciarskich w ogóle, bo miały być zjedzone przez narciarstwo alpejskie i skoki. Jak widać, były to prognozy mocno przesadzone. Ba, nawet kombinacja norweska trzyma się wcale nieźle.

  • GOTS weteran
    @deSKI @deSKI

    Co do tej ścinki między Adamem a panią Kowalczyk. Nie chodziło wtedy o samochód a o kurtki, które dostali od PZN na sezon 2009/2010. Kowalczyk stwierdziła, że nie lubi marznąć, a ma beznadziejną kurtkę, w której bardzo szybko marznie. Na co Adam odpowiedział, że dla niego kurtka jest ok. I pani Kowalczyk powiedziała że Małysz się nie zna bo sobie spaceruje tylko 3 minutki po skoku w tej kurtce. No i od słowa do słowa wylazł trudny charakterek pani Kowalczyk. Patrząc jednak z drugiej strony, może gdyby nie miała w sobie tyle uporu i zarozumiałości to nie osiągnęła by tyle w sporcie.
    Myślę, też że ciągły brak kasy w biegach to to, że dla potencjalnych sponsorów jest to sport cholernie nudny, co to za emocja oglądać jak przez godzinę ktoś biega na nartach. Dla mnie nie ma dynamicznych zmian, narastania napięcia, tylko start, bieg, meta. I nigdzie chyba po za Norwegią biegi nie są jakoś szczególnie forowane jeśli chodzi o finansowanie. Żeby też nie było, że jestem bufon i mam w dupie sukcesy Polski w biegach. Mimo, że nie jest to sport ciekawy, przynajmniej dla mnie, to każdy sukces cenię i czuję dumę z powodu bycia Polakiem. Już biathlon wydaje się bardziej ciekawy bo przynajmniej coś postrzelają, jakaś rozrywka. Tym bardziej, że biathlon w ES bardzo fajnie komentują Wyrzykowski i Jaroński.

  • Wojciechowski profesor
    PZ(M)SN, PZNA, PZNB...

    Możemy się śmiać z Polskiego Związku (Męskich) Skoków Narciarskich, ale nasz główny portal o biegach i dwuboju zrobił żart primaaprilisowy o wyodrębnieniu się spod skrzydeł Tajnera dwóch nowych tworów - Polskiego Związku Narciarstwa Alpejskiego (PZNA) i Polskiego Związku Narciarstwa Biegowego (PZNB). ;)

  • kkkk doświadczony
    @TonioTonio @TonioTonio

    Brak Ziobry, a obecność Miętusa, masakra.

  • Pavel profesor

    Też mam taką nadzieję, bo Ziobro to pewnie zakończy karierę jak daleje będzie w B kadrze, a awansuje Miętusa, który w sumie chyba sam nie wie za co. Swoją drogą chłop honorowo powinien skończyć ze skakaniem.

  • damrs22 stały bywalec
    @TonioTonio @TonioTonio

    Mam nadzieję, że to spóźniony promaaprilisowy żart Horngahera

  • TonioTonio bywalec
    Krzysztof Miętus w kadrze A!

    http://eurosport.onet.pl/zimowe/skoki-narciarskie/stefan-horngacher-odslonil-karty-sensacja-w-kadrze-a/tg40xp

    Miętus w kadrze A szykuje formę na IO.

  • Tim doświadczony

    Należy przypomnieć, że w 2006 roku na IO w Turynie serwismenem Kowalczyk był jej trener. Zresztą przez to straciła medal w biegu łączonym. Pomimo brązowego na IO w 2006 na MŚ 2007 narty smarował Kowalczyk... trener. :P

    Justyna to co ma wywalczyła nie tylko po fantastycznych sukcesach sportowych, ale także wielu bojach z PZN. Dopiero od sezonu 2007/08 zatrudniono szwedzkiego serwismena Ulfa Olssona.

    Co do stanem biegów poza Kowalczyk. Wielkim talentem była Justyna Jaśkowiec dwukrotna MŚ U-23. Niestety miała pecha do kontuzji. Na wyżyny umiejętności doprowadził ją słoweński trener Miroslava Petraska. Niestety pózniej PZN nie potrafił go zatrzymać, pomimo że robił doskonałą robotę także z innymi dziewczynami.

    A planem Tajnera na ewentualną przyszłą kadencję powinno być: zwiększenie środków finansowych na sporty zimowe w klubach, popularyzacja biegów i kombinacji norweskiej i wreszcie zainwestowanie w skoki kobiet.

  • karoll początkujący

    swoje pięć minut miał, pora na zmiany w tym związku i myślę ze bez kilku osób też sobie dobrze poradzi

  • kkkk doświadczony
    @deSKI @deSKI

    Brawo! Wreszcie ktoś powiedział jak było i jest naprawdę

  • deSKI bywalec
    O Kowalczyk słów kilka

    Czytam niżej, że Justyna Kowalczyk ma wszystko. Kto nie zna jej historii, nie wie, jak doszła do takiego sztabu. Justyna jest osobą ambitną i nie interesowało jej bieganie tylko dla zdobycia stypendium sportowego i zwiedzania. Chciała odnosić sukcesy, ale PZN nie chciał jej zapewnić warunków do odnoszenia sukcesów na poziomie światowym, ponieważ nie angażował się w biegi. Zdecydowała się więc na stworzenie profesjonalnego teamu, z indywidualnym sztabem szkoleniowo-serwisowym. Musiała o wszystko się wykłócać, o każdy grosz, nawet za pośrednictwem mediów- kiedyś dopominała się o profesjonalny ogrzewany samochód. (Doszło wtedy poprzez media do ścinki słownej pomiędzy Adamem i Justyną. Adam wymagania Justyny skwitował tekstem, że jemu wiele nie potrzeba, na co Justyna odpowiedziała, żeby nie zabierał głosu na temat biegów, bo się na tym nie zna.)
    Justyna ma ostry charakter, fakt, ale dzięki temu wszystko sobie wywalczyła. Kiedyś w wywiadach mówiła, że nie może sobie ot tak odpuścić startów, nie może zachorować, wypaść poniżej pewnej normy, ponieważ to ona zatrudnia wszystkich ludzi, którzy na nią pracują. Ona negocjowała też kontrakty sponsorskie. Mówiąc o sobie używała nawet zwrotu "prezes Kowalczyk".
    Kibice niezorientowani w sytuacji panującej w PZN odnoszą wrażenie, że Justyna robi łaskę, że startuje. Ją natomiast ta cała walka z PZN o pieniądze kosztowała mnóstwo nerwów.
    Inne zawodniczki nie walczą o lepsze warunki do trenowania, zadowalają się tylko osiągnięciami gwarantującymi zdobycie stypendium. Po MŚ w Lahti Justyna głośno powiedziała, że 400 jednostek treningowych, jakie wykonują jej koleżanki to jest zdecydowanie za mało, by coś w biegach znaczyć. Ona osobiście wykonuje ok. tysiąca jednostek treningowych. I to była uwaga również do PZN, pomimo tego, że Justyna nie ma upoważnienia, by walczyć o sprawy koleżanek i kolegów. Każdy musi zawalczyć o siebie.

  • maniekfoto stały bywalec

    czy jest jakikolwiek sportowiec który popiera tego "prezesa"? Każdy mówi wprost jakie błędy popełnia. Czasami sam Rafał Kot szydził z niego siedząc przy nim. Małysz i Kowalczyk nie zostawiają na nim suchej nitki. Za co? Bo pytał się ich, co ma zrobić, żeby było więcej sportowców. Kpina jakaś.

  • thymiotus bywalec
    @anonim @kolos

    Kowalczyk jest aktywną zawodniczką. Mogłaby się bardziej angażować ale nic nie musi. Jak będzie kiedyś działaczką PZNu to wtedy jak najbardziej trzeba będzie od niej tego wymagać...

    Ale spokojnie Kolosie, przyznam Ci rację, że Justyna jest ciężkim człowiekiem. Przynajmniej tak ją odbieram. Zawsze jak słucham jej wypowiedzi to mam wrażenie, że robi wszystkim łaskę że startuje. Ale jest też znakomitym sportowcem i wiele radości nam dała. Więc resztę, taktownie przemilczę. :)

  • thymiotus bywalec
    @anonim @dervish

    Jak takie sprawozdanie wygląda jeśli chodzi o instytucje publiczne to mam pewne rozeznanie. :)
    Nie mogłem nigdzie znaleźć jakiegoś z PZNu i widząc, że podałeś archiwalny dokument, to taka prosta sprawa nie jest. Długie to straszliwie, przejrzę jak będę miał dłuższą chwilę.

    Co do kadr, to zauważ, że w dokumencie na 14 marca też jest to samo. A to chyba, jeszcze przed Vikersund było. Można więc domniemywać, że powstało to metodą kopiuj wklej. Chyba, że mają o wiele wszystko bardziej zaplanowane niż bym podejrzewał. To by było przerażające.

    No cóż nie długo się przekonamy. :)

  • Kolos profesor
    @anonim @thymiotus

    A zaangażowanie Kowalczyk??

  • Kolos profesor
    @Pavel @kkkk

    Jeśli uwzględnić ile szans na medal ma biegacz a ile skoczek narciarski to Kowalczyk wcale nie ma więcej osiągnięć od Małysza - Wygranych w PŚ mniej, Kryształowych kul tyle samo.... Po za tym że ona ma 2 złote medale IO (a w sumie ma 5 medali IO) a Małysz 4 medale IO bez złotego to w niczym Kowalczyk nie jest lepsza od Małysza.

  • dervish profesor
    @anonim @thymiotus

    Jak wygląda takie sprawozdanie możesz zobaczyć na przykładzie sprawozdania za sezon 2014/2015.

    https://bip.msit.gov.pl/download/2/5898/BIP2015PZNsprawozdaniaza2014r.pdf

  • dervish profesor
    Kadra A na przyszly sezon.

    Ciekawa lektura PDF-ow zawierajacych "Harmonogram planowanych działań PZN na 2017"

    http://pzn.pl/strefa-pzn/dokumenty/harmonogram-plan-dzialan-pzn

    Oczywiście to są tylko wnioski które wyciągam studiując składy kwietniowych zgrupowań zaplanowanych na 6-16.04.2017 w Hiszpanii i na Cyprze. Zapewne z braku miejsca nie wpisano tam pełnych składów i niekoniecznie składy musza sie pokrywac ze stanem faktycznym, ale lektura i tak ciekawa:

    Wynika z niej, że na zgrupowanie wraz ze sztabem kadry A pojadą:
    Stoch, Kot, Żyła, Ziobro,Hula,Kubacki...Zniszczoł.

    Zastanawia obecność Zniszczoła przy jednoczesnym braku miejsca dla wyraźnie lepszego w poprzednim sezonie Murańki i Wolnego. Ale tak jak mówię, skład zapisany nie musi się pokrywać ze składem faktycznym. A dokument pochodzi z 27.03.2017 czyli jeszcze sprzed oficjalnego zatwierdzenia kadr na sezon 2017/18 które ma podobno mieć miejsce dziś.

  • thymiotus bywalec
    @anonim @dervish

    Daje łapkę za zaangażowanie. Musiałeś nieźle się napracować nad tą wypowiedzią, sięgając też w czeluście internetu.

    Ja tym razem krótko bo mnie już głowa rozbolała od tego ciągłego myślenia o Panie Apoloniuszu.

    Biegi narciarskie to nie tylko Kowalczyk. Która de facto kończy powoli karierę a za nią pustynia:)
    A sukcesy jak sam zauważyłeś są tylko w jednej dyscyplinie w dodatku tylko wśród seniorów.

    Co do ostatniego akapitu jeśli odnosi się też do mnie (chociaż sam nigdy nie krzyczałem :) ) to przyznam, że sprawozdania finansowego nie widziałem. Szczerze to nawet nie wiem gdzie tego szukać, bo na stronie PZN w dziale dokumenty czegoś takiego nie widzę. W BIP domyślam się, że też czegoś takiego nie ma.
    Na początku ubiegłego roku czytałem natomiast coś co było podziałem środków ministerialnych zdaje się. Aczkolwiek nie wiem jak to by się miało do aktualnej dyskusji.

    Nie wiem czy ma to też jakieś znaczenie dla moich wcześniejszych wypowiedzi bo nigdzie nie odnosiłem się do podziału łupów.

    Przepraszam ale sposób wyboru prezesa PZN, nie ma najmniejszego wpływu na moją ocenę działalności prezesa. Mała szansa jest na to, że jak Pan Tajner będzie kandydował, to będzie miał jakiegokolwiek kontrkandydata.

    A Kowalczyk ostatnio powiedziała co myśli o PZN i jego zaangażowaniu w biegi narciarskie. (niestety nie pamiętam gdzie to czytałem, jak ktoś ma czas i chęć to pewnie sobie znajdzie)

  • molenda doświadczony
    @Pavel @pavel

    I jeszcze jedno - wiesz, ile pań z dwójką z przodu, jeśli chodzi o rocznik, do tej pory punktowało w Pucharze Świata? Osiem. Pięć z 2000 i trzy z 2001. Wśród tych pięciu z 2000 jest Kinga Rajda, która w dodatku zrobiła to w sezonie 2015/16. Spośród siedmiu zagranicznych, pięć podobnie jak Kinga zebrało drobnicę poniżej 20 pkt, i zostają dwa faktyczne brylanciki - Kriznar i Morat. Dalej uważasz skoki Kingi za poziom dna? :)

  • molenda doświadczony
    @Pavel @pavel

    OK, czyli mówiąc krótko - oczekujesz, żeby nasze Pałasz i Szwab, dla których kadrę stworzono w 2013 roku, skakały od razu tak dobrze, jak ich rówieśniczki z innych państw, które zaczynały starty międzynarodowe w Pucharze Kontynentalnym w okolicach 2009-2010 roku, bo inaczej są beztalenciami i słusznie, że związek w nie nie zainwestował? :) A Rajda i Twardosz też są beztalenciami, bo nie skaczą tak dobrze jak ich równolatka Kriznar, dla której tory wcześniej przetarły jeszcze przed powstaniem Pucharu Świata Pogladic, Vtic, Logar czy Rogelj, i w związku z tym jej związek kładzie słoweńskim skoczkiniom tyle, ile potrzebują? :) Sport tak nie działa. Bez pieniędzy na treningi i starty, dobrego trenera, i sprzętu na najwyższym poziomie, nawet największy talent z największym samozaparciem się zmarnuje i nic nie osiągnie. Nie wiemy, czy Pałasz, Rajda, Twardosz, Szwab, to talenty na poziom zdobywania jakichś wielkich trofeów (pewnie nie), bo tak naprawdę nie miały okazji nam tego pokazać. Ale uważam, że poziom regularnego punktowania przynajmniej część z nich mogłaby osiągnąć już teraz, gdyby uzyskały odpowiednie wsparcie.

    A co do wieku - w pozostałych liczących krajach pierwsze zawodniczki ze wsparciem związków to w tej chwili panie w wieku około 30-35 lat, równolatki naszych pań korzystają już z tego, co wypracowały ich poprzedniczki. A u nas jeszcze Asia Gawron, rocznik '93, nie dostała ani grosza, bo dla PZN skoki kobiet nie istniały. Jest różnica.

  • thymiotus bywalec
    @Pavel @pavel

    I to właśnie jest według mnie głupi zarządca. :)
    Jak masz kapitał, to lokujesz go tylko w jednym miejscu czy dywersyfikujesz?

    Bo nasz PZN przypomina trochę Amber Gold.
    Niby świetna sytuacja. Niby wysoki procent. Niby gigantyczne korzyści.
    Ale jak wszystko pier****** to nie będzie czego zbierać.

    I obym się całkowicie mylił w tym co napisałem.

  • thymiotus bywalec
    @dervish @dervish

    Z jednej strony brawo, a z drugiej można założyć, że nieprędko znów powołają się na nasz portal. :)

  • Pavel profesor
    @molenda

    Bez tanich tekstów o wieku proszę, tak sobie można pisać na Onecie na poklask Januszy, ot fajny slogan dla niekumatych. Skoki kobiet to młoda dyscyplina dlatego większość skoczkiń w czasach, o których piszesz, miała właśnie 15-19 lat, a nasze skakały na poziomie dna tak jak i obecnie, tylko teraz ilość konkurentek wzrosła dlatego dno jest trochę niżej. To jak z reprezentacją piłkarską Buthanu, co z tego, że napastnik nie umie strzelać, a obrońca potyka się o własne nogi, jak z racji z tego, że nikogo innego nie ma, a i tak ktoś grać musi, bardziej dla zabawy niż dla osiągnięcia czegokolwiek, to się bierze tego który akurat się zgłosił na ochotnika. Tak i u nas mamy kilka skoczkiń na krzyż, to na dalszy plan schodzi czy dana zawodniczka ma jakiekolwiek predyspozycje do uprawiania tej dyscypliny, bo i tak nikt nie chce się w to bawić.

    Dlatego madry zarządzający rzuca całe środki w miejsce, które jest strategiczne dla istnienia całego związku i olewa te, które są ba są.

  • thymiotus bywalec
    @Pavel @pavel

    Nikt nic by im nie dał za darmo, jak by skoczyły beznadziejnie to nawet skokami Panów nic byśmy nie wskórali. Fakt jest taki, że odebrano im jakąkolwiek szansę. Oczywiście decyzja o niezabraniu skoczkiń była tylko li wyłącznie wizerunkowa - PZN bał się pokazać w jakim stanie jest nasza kadra. Ale cały start dziewcząt na MŚ został już przedyskutowany wzdłuż i wszerz - nie zamierzam się nad tym zbytnio rozwodzić.

  • molenda doświadczony
    @Pavel @pavel

    Mamy zawodniczki, które w wieku 15-16 lat mogłyby uzyskać kwalifikację do konkursu rangi MŚ i powalczyć o drugą serię, gdyby tylko na te zawody pojechały - bo na luzie kwalifikowały się zawodniczki, które na wcześniejszych zawodach przegrywały z naszymi dość wyraźnie. Mamy starszą Magdę, która w wieku 18 lat punktowała w PŚ. Więc to nie jest tak, że u nas nie ma żadnego potencjału na skoki kobiet, północne słowianki nie potrafią skakać z definicji i można zamknąć temat.

    Podstawowym problemem w przypadku kadrowiczek nie jest brak ośrodków treningowych (to dotyczy młodszych, niezależnie od płci), tylko brak startów i przeciętny trener. Jak dziewczyny mają się rozwijać, skoro przykładowo Kinga Rajda wystartowała w tym sezonie w SZEŚCIU zawodach rangi międzynarodowej w ramach CZTERECH eventów, i sezon międzynarodowy skończyła 11 LUTEGO? Sam trening jeszcze nikomu żadnych osiągnięć nie dał. A dodatkowo na dziewczyny nakłada się dużą presję, bo w każdym z tych startów występują z myślą, że jeśli im nie pójdzie, to związek ich nie puści na żadne zawody przez kolejny miesiąc, i kolejna zima pójdzie się kochać. A teksty Tajnera o tym, że nie będzie kładł kasy na starty dziewczyn, bo są... za grube (!), to już w ogóle osobna kategoria. Bo od czegoś jest trener, żeby tego przypilnować, a jeśli Hankus nie radzi sobie z dwiema 16-latkami i jedną 21-latką, i nie potrafi im wpoić zasad techniki skoku, to widocznie nie jest dobrym trenerem. Bo dobry trener radziłby sobie nawet z bardziej beznadziejnymi przypadkami - ot choćby Żyła i Horngacher.

    Właśnie dlatego to stypendium za mikst by się dziewczynom przydało. Nie po to, żeby miały za co wygodnie żyć w glorii chwały za 8. miejsce na MŚ, tylko po to, żeby miały za co dalej startować, nie patrząc na łaskę prezesa.

  • dervish profesor
    Norweskie media wkrecone przez skijumping.pl :D

    Jak wyzej. Dali sie wkrcic najlepszemu żartowi na naszym portalu czyli, ze Planica chce odebrac rekord Stochowi. 2 kwietnia wiele norweskich mediów odbierało rekord Stochowi powołujac sie na informacje ze skijumping.pl :). Dziś przepraszają za wprowadzenie w błąd. Brawo nasz portal.

  • Pavel profesor
    @thymiotus

    Jeżeli jedynym motywem startu na MŚ było ministerialne stypendium i to zdobyte zapewne dzięki skokom męskiej części miksta, to dobrze, że panie nie pojechały. Skoki kobiet to młoda dyscyplina, gdzie jakikolwiek poziom reprezentuje kilka zawodniczek, reszta udaje, że skacze, technicznie wygląda to żałośnie. Jakby budowanie siły tej konkurencji następowało stopniowo to nie raziło by to tak w oczy, a na obecnym etapie to trochę kpina.

    Mamy przypadkowe zawodniczki, które nawet przy tak mizernej obsadzie nie są w stanie skakać na poziomie miejsc 30-25, a w kadrze są tylko dlatego, że w sumie fajnie mieć kogoś, a że nikt nie chce no cóż, życie, weźmy to co jest. Także nie ma co się dziwić, że PZN trochę po macoszemu traktuje ty sportowców, są bo są, ale nikt nie wiąże z nikt żadnych nadziei.

    Brakuje nam ośrodków treningowych, to fakt niepodważalny, ale to już w gestii samorządów leży stworzenie zaplecza infrastrukturalnego. To nie piłka nożna, gdzie związek dysponuje nieprzebranymi środkami, a i tak bazuje głównie na infrastrukturze klubowo-gminnej.

  • thymiotus bywalec
    @Pavel @pavel

    O ile zgodzę się, że pobudki utworzenia zawodów dla Pań były raczej ideologiczne niż merytoryczne, to jest to już stan dokonany. Skoki Kobiet są i jestem pewien, że gdyby były sukcesy to i zainteresowanie byłoby duże. Z łatwością jestem sobie wyobrazi, że w przypadku np. zwycięstw Kingi Rajdy TVP zaczęłaby transmitować zawody. Tak jak było z Justyną Kowalczyk. Tacy już jesteśmy, my Polacy, trochę romantyczni, trochę szaleni w tym naszym patriotyzmie. :)

    Sednem sprawy jest czemu dziewczyny u nas nie chcą skakać. Nie chcą bo nie mają perspektyw. Nie oszukujmy się sportowiec też człowiek, zarabiać też musi. A właśnie taka decyzja jak ta o nieposłaniu dziewcząt na MŚ, uniemożliwiając im tym samym zdobycie stypendium, tłumi wszelki entuzjazm.

  • Pavel profesor
    @thymiotus

    Nie przeskoczysz tego, że u nas dziewczyny po prostu nie chcą skakać. To jest taka konkurencja tworzona na siłę, aby FIS mógł więcej wydusić od sponsorów.

  • thymiotus bywalec
    @dervish @kolos

    Ale zaraz, zaraz...

    Kiedy powołano kobiecą kadrę? Podpowiem w sezonie 2013/14.
    Kiedy zaczął się CoC Pań? Sezon 2004/2005 - rok przed rozpoczęciem prezesury Pana Tajnera.
    Już nie wspomnę, że niebyły to zupełne początki kobiecych skoków bo wcześniej jakieś zawody były (nie pamiętam jak to się zwało).

    Czyli panu prezesowi 7 lat zajęło podjęcie decyzji o ruszeniu ze skokami kobiecymi. Nie ma co, szybki ten nasz Apollo. :)
    PŚ Kobiet w skokach narciarskich wystartował w sezonie 2011/2012. Właśnie ze względu na zaniedbania w tej kwestii nie mieliśmy i nie mamy żadnej zawodniczki która mogłaby rywalizować z czołówką.
    Właśnie taki brak wizjonerstwa jest moim głównym zarzutem do pana Prezesa.

    A opowieści o braku talentów to już standardowa wypowiedź obronna słyszana u prezesów rożnych związków. Gdyby tak było to malutka Austria nie byłaby w stanie co roku zasypywać nas nowymi talentami. (tak wiem, że są bogaci, a my biedni niemniej jesteśmy dużo większym krajem, statystycznie niewyłapanych talentów mamy więcej). Jeżeli nie ma kasy to zawsze można jej szukać gdzie indziej. Wielu ludzi znam, którzy potrafią ściągnąć pieniądze choć wydaje się, że nie ma skąd. Trzeba tylko, dłubać, nachodzić, męczyć i być po prostu zaangażowanym. Jak jeden sponsor to za mało to szukamy więcej. A takiego zaangażowania w moim mniemaniu Panu prezesowi brakuje.

    Tajner z tego co widzę, ma bardzo silną pozycję w związku. Gdyby chciał to by powolutku odstrzelił dyrektorków którzy "psują związek". Nie można go zwalniać z odpowiedzialności. Za system odpowiada PZN. A za PZN odpowiada przywódca - czyli Tajner. Tajner po prostu nie jest szczególnie zainteresowany czymkolwiek poza spijaniem śmietanki za aktualne sukcesy naszej kadry A. O czym świadczy chociażby gafa o mikstcie na igrzyskach.

    A i choć ogólnie w cuda wierzę, to wątpię o ich występowanie w PZN. :) Tutaj wierze w konsekwentną pracę, która z czasem przyniesie rezultaty. Niekoniecznie od razu, chociaż przykład Horngachera pokazuje, że i takie "cuda" są możliwe.

  • kkkk doświadczony
    @dervish @kolos

    Skoczkowie mają sukcesy bo wcześniej ich dofinansowano. Mój pomysł z wyłączeniem skoków z PZN i stworzeniu osobnego związku powinien pasować.

  • kkkk doświadczony
    @Pavel @kolos

    Mnie osobiście Kowalczyk wzbudzała sympatię, a sukcesy miała większe niż Małysz i jakikolwiek inny skoczek.

  • Kolos profesor
    @Pavel @pavel

    W skrócie chodzi o jej (trudny) charakter. Sympatii nigdy nie wzbudzała a to tez istotne.

  • Pavel profesor
    @kolos

    Tak? Więcej szczegółów proszę.

  • Kolos profesor
    @Pavel @pavel

    To że nie udało się wykorzystać sukcesu Justyny Kowalczyk jest w dużej mierze jej winą.

  • Pavel profesor

    Póki nie znamy kontrkandydatów to w sumie nie ma o czym pisać, być może trafi się Wąsowicz i będziemy mieli typowe "zamienił stryjek siekierkę na kijek...". Tajner jaki jest to jest, ale jest przynajmniej gwarantem utrzymania jako takiej kondycji skoków narciarskich, a w sumie tylko na tym mi zależy.

    Nigdy nie byliśmy potęgą sportów zimowych i trzeba trzymać się tego co nam wychodzi, mamy swoje skoki tak jak Holendrzy łyżwy szybkie czy Koreańczycy short track, a łapanie kilku srok za ogon może skończyć się zapaścią w skokach, a zerowym wzrostem poziomu biegów czy alpejskiego. Nie potrafiliśmy nawet wykorzystać lat gdzie wielką gwiazdą była Kowalczyk (co udało się w skokach dzięki Małyszowi) to nie ma nawet co marzyć, ze zrobimy krok do przodu gdy Justyna jest na końcu kariery. Narty Alpejskie to coś co jest niezwykle drogie, a konkurencja olbrzymia, ja osobiście nawet bym nie liczył na cokolwiek w tej dziedzinie.

    Reasumując na obecną chwilę nie bardzo widzę konkurenta dla Tajnera, a nie chciałbym aby wyskoczył jakiś pasjonat biegów czy alpejskiego w tę stronę przerzucił zainteresowanie PZNu, a więc do póki nie pojawi się ktoś sensowny to "Apollo" będzie w miarę sensownym wyborem.

  • Kolos profesor
    @andy_stawowsky @andy_stawowsky

    To raczej prezesi innych związków sportowych, zdecydowanie bardziej zasiedziałych na stołkach wynalazło sobie tę lukę. Trudno winić A.Tajnera że to wykorzystuje. Czytanie ze zrozumieniem się kłania.

  • Kolos profesor
    @dervish @kolos

    Co nie oznacza ze biegach, narciarstwie alpejskim czy skokach kobiet jest idealnie. Pewnie że można lepiej. Ale trudno znaleźć sens w stwarzaniu biegaczom czy alpejczykom warunkom takim jak skoczkom narciarskim skoro ci pierwsi mają zero sukcesów a ci drudzy mnóstwo...

  • Wojciechowski profesor
    @PGr @PGr

    Wiceprezesów wybiera sam zarząd, w zasadzie spośród siebie (choć nie jest to zapisane wprost - FIS-owskie wzorce niejednoznaczności przepisów dotarły także do PZN). Ale już cały zarząd wybiera oczywiście walny zjazd delegatów.

    Nie zdziwię się, jeśli Tajner wygra znów bez kontrkandydatów, jak już dwa razy się zdarzyło. Włodarczyk na pewno w 2002 roku wygrał bez konkurencji, cztery lata wcześniej chyba też. Realna batalia w ostatnich latach była tylko o stołek zwolniony przez Włodarczyka.

  • Kolos profesor
    @dervish @thymiotus

    To znaczy ze uważasz że jak tylko Apoloniusz Tajner odjedzie to nagle zaczną się dziać cuda i skocznie będą dalej skakać, biegacze szybciej biegać alpejczycy szybciej zjeżać??

    Przecież to nierealne. Problem jest raczej w braku talentów rokujących cokolwiek w tych dyscyplinach niż mityczna zła wola A.Tajnera.

    W porównaniu do czasów przed Tajnerem jest niebo a ziemia nawet w tych niby zaniedbanych dyscyplinach.

    Nawiasem mówiąc to za A.Tajnera powołano kadrę kobiet w skokach i dwie grupy szkoleniowe skoczkiń (w Wiśle i Zakopanem).

    Trudno się tu doszukać zaniedbań. Kwestia startu na MŚ czy nie, ma zerowe znaczenie szkoleniowe.

  • thymiotus bywalec
    @dervish @dervish

    To nie jest gdybanie. To jest prognozowanie w oparciu o obecną sytuację. A ona jest taka, że poza kadrą A jest zapaść. Następców naszej wielkiej 6 nie widać. Skoki kobiet (które notabene po raz 3 pominąłeś :)) w Polsce praktycznie nie istnieją. A pozostałe dyscypliny zaliczyły ogromny regres. PZN którego uosabia w postaci prezesa Tajner, powinien być wizjonerski, przeć ku rozwojowi, a tu w najlepszym razie jest stagnacja. A niestety w wielu przypadkach degeneracja. Nie mogę zatem nazwać Pana Apoloniusza dobrym prezesem. Całość sportów pod PZN to jest olbrzymia maszyna, nie można reagować dopiero wtedy kiedy jest już tragicznie. Bo nie da rady już wyhamować i pozostaje tylko wyciągnąć z gruzów co się da. I zaczynać budować od nowa, a to zmarnowanie całego dotychczasowego dorobku. Przykład Fiński pokazuje, że upadek naszych skoków nie jest wcale tak nierealny jak się wydaje.

    Co do jego kariery trenerskiej, to sukcesów jakie osiągnął z Adamem nikt mu nie odbierze. Jeżeli jednak patrzeć przez pryzmat drużyny to już tak różowo nie jest. A chyba najważniejszymi osiągnięciami każdego trenera są sukcesy drużynowe - jeden zawodnik zawsze może odpalić, ale jeżeli cała drużyna jest w formie to zasługa wyłącznie trenera. Ale zdecydowanie nie chcę tego oceniać. Fakty są takie, że Tajner pozwolił Adamowi rozkwitnąć i chwała mu za to.

    Widzę, że raczej się nie dogadamy w tej kwestii, więc cóż...
    Przyjmuję to co napisałeś. Szanuję twoje zdanie. I całkowicie się z nim nie zgadzam. :)

    Według mnie:
    1. Tajner nie jest dobrym prezesem. W skokach wyniki są dobre, ale horyzonty kiepskie. Pozostałe dyscypliny padają jedna po drugiej.
    2. Nie musimy wskazywać konkretnego kandydata by móc konstruktywnie krytykować prezesa i nazwanie tego krytykanctwem jest nieuzasadnione. (nie podchodzi to nawet pod definicję tego słowa)
    3. Strach przed tym, że może być gorzej nie jest dla mnie argumentem. Gdyby tak zawsze postępować to nigdy nie byłoby rozwoju. Uważam, że młody, ambitny "noname" mógłby więcej zrobić dla i dla skoków i dla pozostałych dyscyplin, niż zabetonowany, spoczywający na laurach Tajner.

    No może nie zupełnie całkowicie się z Tobą nie zgadzam. Jeżeli wypłynie kandydatura pana Wąsowicza, to postaram się głębiej poszukać tych pozytywnych cech prezesury Tajnera. :)

  • PGr doświadczony
    Poczytalem co tam piszecie,

    Z uwaga na te SESOWNE przepychanki na "za i przeciw",
    Z usmiechem na "Nie - bo nie", "nielubie" itd.
    Slabo znam "piramide" PZN, ale na podstawie innych zwiazkow mozna wiele wywnioskowac. Statut ustala delegatow i ordynacje. W wiekszosci beda to lokalni dzialacze z waskim spojzeniem tylko na problemy swojego regionu. "My wystawimy swojego kandydata, tamci i tamci delegaci nas popra, bo dostana po stanowisku x,y,z... koledzy kandydatow na wiceprezesow i do organow zaglosuja wlasciwie jak lokalny lider nakaze..." Tak to wyglada w zwiazkach.
    Co do innych dyscyplin, tu jest rola wiceprezesow, co ugraja dla polepszenia sytuacji, rozwoju, czy tylko beda statystami do korytka. Tez nie wiem jakie tu sa zasady wybietania i ile Prezes ma do powiedzenia kto z "ukladu" piastuje te stolki.
    W "Polskich Zwiazkach" wszysko toczy sie swoim torem, panstwo w panstwie, nowe osoby maja nikle szanse sie przebic, a jak juz sie wybijaja to musza miec takie same zdanie jak wiekszosc.

    Moze za kilka lat, Justyna czy inni wyksztalceni byli sportowcy sie przebija by walczyc o swoje dyscypliny, tylko dtoga przed nimi ciezka i daleka.

  • Andreas_MistrzPolotu stały bywalec
    ...

    andy bo on to zawsze jacy są polacy wielcy,ze hornagher najlepszy na świecie itp a jak nie było w zeszłym sezonie wyników to dobrze wiemy gdzie był tajner na wakacjach w burdulałsie

  • andy_stawowsky doświadczony
    Komedii ciąg dalszy

    "Podczas wyborów z dnia 2 lutego 2006 roku, Apoloniusz Tajner został wybrany na prezesa związku, zastępując tym samym na stanowisku Pawła Włodarczyka, oskarżonego o działanie na niekorzyść PZN". Redakcjo, może przy okazji napisalibyście, że nic mu nie udowodniono, innymi słowy oskarżenia były bezpodstawne i pisanie tego w takiej formie, to zwykłe oszczerstwo.

    "Ustawa, o której mówi Tajner, weszła w życie 25 czerwca 2010 roku, zatem miesiąc po jego wyborze na drugą kadencję" - i to jest kwintesencja Tajnera, zawsze sobie coś znajdzie, byle tylko dalej tkwić na stołku i opowiadać bajki w TVP.

    Czyli kolejny etap marazmu polskich sportów zimowych przed nami.

  • Andreas_MistrzPolotu stały bywalec
    Andreas_

    o proszę są wyniki to tajner jest wielki a jak nie było wyników to krytyka tajnera i brak tajnera w studiu a teraz non stop jest bo wyniki tez są;)

  • berek3 stały bywalec
    @berek3 @dervish

    No tak,ale jego decyzje nie były trafne kiedy zwalniał np Hannu Lepisote. Przecież sezon 2007-08 nie był w cale taki zły.Każdy traci formę po zdobyciu kuli kryształowej,a jeszcze był 4 w turnieju czterech skoczni. Natomiast wstawianie Kruczka zamiast doświadczonego trenera to było już przegięcie, wszystko po znajomości. To takie niesprawiedliwe jest w naszym kraju :(

  • kkkk doświadczony
    Tajner

    Niektórzy z forumowiczów zapomnieli, że PZN, to nie PZSN.
    Mam taki pomysł, żeby powstał oddzielny związek skoków narciarskich, wtedy inne dyscypliny mogłyby się rozwijać, a skoki byłyby na dobrym, a może nawet lepszym poziomie.

  • krzysiek987 weteran

    Mam nadzieję, że Tajner wygra

  • dervish profesor
    @dervish @thymiotus

    Przedostatni akapit twojej wypowiedzi nijak ma się do sedna sprawy.
    Gdybanie co będzie w przyszłości jeżeli Tajner nie odejdzie jest pozbawione sensu.
    Dzis jest ważna odpowiedź na pytanie czy Tajner musi odejść a jeżeli musiałby to kto miałby go zastąpić.
    Powtórzę po raz kolejny. Tajner nie jest bez wad ale w sumie jest dobrym prezesem tak jak był dobrym trenerem. No moze trenerem był bardzo dobrym a prezesem jest tylko dobrym. :)

    Na te chwile nie ma lepszego kandydata na to stanowisko i nawet trudno mi jest wymyslec kogoś lepszego. Moze dobrym następca byłby Łukasz Kruczek... ale jak wiadomo on na razie poświecił się karierze trenerskiej. Cała reszta działaczy ma zerowe kompetencje a realnych kandydatów spoza światka PZN nie uświadczysz. Poważny kandydat na to stanowisko powinien rozpocząć kampanie wiele miesięcy temu. Przedstawić alternatywny program, zbierać poparcie nie tylko tych którzy maja mandaty wyborcze ale także sponsorów.

    Jak wystawią w ostatniej chwili kontrkandydata Wąsowicza, to będziesz miał pole do popisu. Zrobisz mu kampanię wyborcza na skijumping.PL bo z tego co piszesz to wynika, ze każdy będzie lepszy byle nie Tajner. ;)

  • anonim
    @dervish @thymiotus

    Brawo, muszę przyznać, że zargumentowałeś to o wiele lepiej ode mnie. Po prostu nic dodać nic ująć :)

  • thymiotus bywalec
    @dervish @dervish

    Myślę, że tu właśnie się mylisz. Krytyka bez podania alternatywy jest właśnie w tym wypadku zasadna. I sam pośrednio wskazałeś dlaczego. :)

    Jak sam zauważyłeś to nie my mamy tutaj prawo głosu. PZN jak każdy związek jest strukturą mocno zamkniętą i ciężko nam wskazać konkretnego kandydata. Nie wiemy kto ma jakie zdolności i jaką ma siłę przebicia. My tylko punktujemy co według nas Tajner zrobił źle, co wymagałoby poprawy i dlaczego. To działacze zdecydują czy jest ktoś lepszy czy nie. Jeżeli jest taka osoba, to zakładając model idealny działacze powinni go wybrać. Ale przyjmując model realistyczny, czytaj związkowy, to niezależnie od kompetencji kandydatów wybiorą Tajnera. :)

    Co do istotności innych dyscyplin, to chociaż przedostatni akapit mojej poprzedniej wypowiedzi powinien do Ciebie trochę przemawiać. Zgodzisz się, że istnieje w przyszłości możliwość, że skoki w Polsce będą przechodzić kryzys. Bez sukcesów w innych dyscyplinach PZN może mieć kłopoty, co jeszcze dodatkowo może pogrążyć skoki. Taka nakręcająca się spirala porażek.

    A i nadal ominąłeś moje pytanie o skoki pań :)

  • Man_of_the_Day stały bywalec
    ...

    Chciałbym, aby Tajner zakończył swoją prezesurę, ponieważ... chciałbym, żeby odszedł będąc niejako na szczycie. Zasłużył na to jako człowiek, który uratował polskie skoki piastując funkcję zarówno działacza, jak i trenera.

    Łatwo krytykować, gdy nie ponosi się odpowiedzialności za zarządzanie kapitałem. Pompowanie pieniędzy w dyscypliny o "bogatej tradycji" i "dużej popularności" w Polsce - takie jak wielokrotnie przywoływane z zaświatów narciarstwo alpejskie - mija się z celem i należałoby rozpatrywać raczej w kategoriach niegospodarności. Dla przykładu: Szwedzi zwijają interes pt. skoki, bo uznali go za nieopłacalny.

  • anonim
    @dervish @dervish

    Dobra, najprościej jak się da: mówisz że możemy krytykować prezesa, ale jego kandydaturę już nie. Ale to nie trzyma się kupy. Skoro go krytykujemy, to jak mamy popierać jego kandydaturę? A co do ew. zastępcy to będziemy mogli mówić dopiero wtedy, gdy taki się pojawi i przedstawi, co chce zmienić. Bo z fusów go chyba nie wywróżymy. A z tym ujawnianiem się kandydatury na kilkanaście miesięcy przed to nieźle pojechałeś. Jak nawet na prezydenta kraju najwcześniejsi kandydaci pojawiali się na pięć miesięcy przed wyborami.

    Co do drugiego akapitu - dla ciebie ważne są tylko skoki, rozumiem. Ja sam akurat też znacznie bardziej wolę skoki od pozostałych dyscyplin, które oglądam raczej sporadycznie. Ale kibicuję polskiemu sportowi ogólnie mówiąc, i nie jestem zadowolony z sytuacji, gdzie moja ulubiona dyscyplina zimowa rozwija się mocno, ale głównie dzięki temu, że dziesięć kolejnych na tym podumiera. I poza tym nie patrzę tylko z mojego punktu widzenia, ale i z neutralnego, bo przy powołaniu organizacji już pisano, że celem związku jest propagowanie i rozwój narciarstwa ogólnie. I uważam, że patrzenie na sytuację wyłącznie z punktu widzenia kibica skoków jest egoistyczne.

  • polotajner stały bywalec
    @polotajner @kolos

    Tonio Tajner był taki utalentowany, że skończył jako tancerz u Wiśniewskiego. A co do Śliwki i Długopolskiego to szkoda gadać. Jeden wogóle nie zdobył punktów Pś, a drugi zdobył je tylko dwa razy.

  • dervish profesor
    @dervish @znawca_japonskiego

    Nie chcesz być posądzanym o krytykanctwo to krytykuj konstruktywnie. A u ciebie zero konstruktywności.
    Do głosowania Ciebie nie namawiam bo nie masz w tych wyborach prawa głosu.
    Krytyka samego faktu kandydowania ma sens tylko wtedy gdy pokażesz alternatywę w tym przypadku nie masz kandydata alternatywnego więc uprawiasz krytykanctwo. Krytykuj Tajnera ile wlezie ale jak chcesz krytykować fakt jego kandydowania to wskaz lepszego kandydata bo inaczej to wchodzisz w buty "totalnej pozycji" która nie ma nic konstruktywnego do zaoferowania poza totalną i niemerytoryczną krytyką wszystkiego co nie wychodzi od niej .

    I nie wciągaj mnie proszę w dyskusje o kondycji innych dyscyplin bo nie interesuje się nimi w stopniu wystarczającym by stwierdzić czy Twoje zarzuty maja sens czy nie a tym bardziej by z tymi zarzutami polemizować. Patrze na to z punktu widzenia kibica skoków a jako kibic skoków jestem zadowolony z minionego sezonu i nie widzę powodów by kupować "kota w worku" w postaci jakiegoś kandydata-noname'a który zamiast wejść w buty opozycji i rozpocząć kampanie przynajmniej kilkanaście miesięcy wcześniej wypłynie w ostatniej chwili na mocy porozumienia jakiejś koterii która zechciałby się tym sposobem dorwać do koryta.

  • dervish profesor
    @berek3 @berek3

    Ale dowaliłeś z tymi zasługami Małysza :)
    Zajrzyj na stronę PZN i sprawdź jaka funkcje sprawuje Małysz i w jakiej grupie pracowników jest wymieniony. :)
    A zatrudnienie Horngachera to domena, zasługa i odpowiedzialność prezesa. To on musiał zaryzykować i podjąć decyzję i to jemu powinniśmy dziękować, że dostarczył "argumentów" które ostatecznie przekonały Sztefana. Gdyby nowy trener okazał sie porazka to krytyka spadłaby na prezesa, analogicznie gdy odniósł sukces to nie odbierajmy zasług prezesowi.

  • anonim
    @dervish @dervish

    Przetłumaczę z polskiego na nasze moje porównanie do ekonomisty - skoro patrzysz jedynie przez pryzmat skoków, to twoja opinia z całym szacunkiem, ale nie jest nic warta. Zadaniem Tajnera jest rozwój całego narciarstwa - i nie jest to moje widzimisię, tylko to jest jasno zapisane w celach działań PZNu. A z rozwoju całrfo narciarstwa Tajner najzwyczajniej w świecie się nie wywiązuje.

    Natomiast w swoim ostatnim zdaniu to ty chyba trochę krytykujesz to, że nie mamy moralności ludu komunistycznego. No bo jeśli się krytykuje prezesa, no to jak można nir krytykować, czyli wspierać jego kandydaturę? Wychodzą takie kwiatki jak to kiedyś bywały:

    " - Wójt to menda i złodziej. - A na kogo pan zagłosuje? - No na wójta, a na kogo mamy głosować?"

    Identyczna sytuacja. Krytykowanie władzy i jednoczesne wspieranie jej kandydstury to najzwyczajnirj w świecie moralność żywcem wyjęta ze świata totalitarnego.

  • berek3 stały bywalec

    Jeśli chodzi o prezesa. To mam wiele zastrzeżeń.
    Ok skoki może się udały,bo to jest dodatkowy atut dla prezesa,ale pamiętajmy,ze jest Małysz,który pomaga i dzięki niemu jest ten sukces i ogólnie trener też się zgodził dzięki Małyszowi.

    Po drugie powinien ktoś się zając sekcją biegów narciarskich.
    Nie rozumiem czemu w Polsce nie ma takich zawodniczek czy zawodników i nikt się nie ciągnie do skoków czy biegów. Czy Polska to sport indywidualistów,nie skoki to pokazały :D

    Prezes inwestuje głównie w skoki narciarskie to jest ten główny problem obecnego prezesa,ale nie wiem czy on ma kompetencje aby się zajmować innymi sportami zimowymi ??.Tajnera bronią obecnie wyniki w skokach więc i tak pozostanie prezesem.

  • dervish profesor
    @dervish @znawca_japonskiego

    Oceniam prezesa przez pryzmat skoków bo inne dyscypliny mnie nie interesują a poza tym trudno żebym ocenial go przez pryzmat tych innych dyscyplin skoro nie mam zielonego pojecia w tych tematach. Nie wiem czy jakikolwiek inny prezes móglby tam cokolwiek pomóc. Z tego co wiem to Kowalczyk ma trenera najlepszego z możliwych, podobna sprawa ze smarowaczami. Tras narciarskich w Polsce nie ma ale to nie jest domena prezesa ani PZN.

    @thymiotus
    Wyraziłem się nieprecyzyjnie. Oczywiście nie odbieram ci prawa do krytyki Prezesa ani jakiejkolwiek innej osoby publicznej.
    Krytykanctwem nazywam krytykowanie faktu kandydowania przy jednoczesnym niewskazywaniu alternatywy.

  • dervish profesor
    @dervish @znawca_japonskiego

    Oceniam prezesa przez pryzmat skoków bo inne dyscypliny mnie nie interesują a poza tym trudno żebym ocenial go przez pryzmat tych innych dyscyplin skokora nie mam zielonego pojecia w tych tematach. Nie wiem czy jakikolwiek inny prezes móglby tam cokolwiek pomóc. Z tego co wiem to Kowalczyk ma trener najlepszego z możliwych, podobna sprawa ze smarowaczami. Tras narciarskich w Polsce nie ma ale to nie jest domena prezesa ani PZN.

    @thymiotus
    Wyraziłem się nieprecyzyjnie. Oczywiście nie odbieram ci prawa do krytyki Prezesa ani jakiejkolwiek innej osoby publicznej.
    Krytykanctwem nazywam krytykowanie faktu kandydowania przy jednoczesnym niewskazywaniu alternatywy.

  • anonim
    @dervish @kolos

    W teorii tak jest. W praktyce nie. Przykład nie wysłania dziewczyn do Lahti wbrew woli trenera to jest niewątpliwie najsławniejszy przypadek, że PZN i tak ostatecznie decyduje, a nie zdziwię się, jak to jest nie jedyny przykład.

  • anonim
    @Wojciechowski @kolos

    Ale zamiast działać przyszłościowo i robić na początek zwykle promocje poszczególnych dyscyplin które można zorganizować za grosze, Tajner woli nie wiedzieć problemu. A z takich promocji mogliby znaleźć talent na miarę Małysza który ułatwił by rozkręcenie karuzeli. A trzeba pamiętać, że biegi narciarskie i narciarstwo alpejskie też miało niegdyś swoje zasługi. A tak czy siak PZN nie daje pieniądze za zasługi tylko na ten sport, który najbardziej osobiście lubią. Taki talent na miarę Małysza w końcu mieliśmy w żeńskich biegach narciarskich. W skokach z rozkręcenie karuzeli problemu nie było, w biegach Justyna zakończy karierę i będzie koniec. A jej zasługi są nie mniejsze od Adama.

  • HAZARD weteran
    @Wojciechowski @kolos

    Przecież ja nic takiego nie napisałem. Stwierdziłem jedynie jak wiele dyscyplin i innych aspektów obecny prezes zaniedbał, niestety jest ich o wiele, wiele więcej od tych wspieranych i odpowiednio zarządzanych. Jasne, winić tylko jego nie można, ale nie zapominaj, że ryba psuje się od głowy.
    Tak wychwalasz Tajnera za sukcesy Kowalczyk, jednocześnie piszesz "każdy dostaje według zasług", gdzie zatem jest należyte wsparcie dla biegów narciarskich?!

  • thymiotus bywalec
    @dervish @dervish

    Alternatywę sam jedną podałeś - ktoś spoza układu(a la menadżer). :)

    Napisałem i podtrzymuję - faktycznie środowiska nie znam na tyle dobrze by kogoś wskazać. Nie odbiera mi to prawa do krytykowania prezesa, wymieniłem co mi się podoba więc raczej nie nazwałbym tego krytykanctwem. Patrząc na zmianę na posadzie trenera kadry A można stwierdzić, że osoba która nie jest utożsamiana z najwyższą półką może się okazać strzałem w dziesiątkę. Dałem ocenę 3/10, nie wszystko zatem oceniam negatywnie aczkolwiek istnieje dużo więcej możliwości, (7/10) że zmiana będzie na lepsze.

    Czy to, że PZN zajmowałby się TAKŻE innymi dyscyplinami od razu powodowałoby spadek jakości skoków? Wątpię. Mam wrażenie, że nie o pieniążki tu chodzi tylko o kompletny brak zaangażowania. Świadczy o tym chociażby sławetny "Mikst na IO", który pojawił się w słowach pana Prezesa. Są sukcesy w skokach (mężczyzn) - to po co sobie zawracać głowę czym innym. Jedźmy dalej!

    Tak skoki to również moja ukochana dyscyplina, ale jako Polak kibicuje też innym naszym zawodnikom. A sporty zimowe darzę szczególnym sentymentem. I z przyjemnością, chociażby podczas IO lub MŚ z przyjemnością pooglądałbym medale na szyjach Polaków. :)

    Poza tym, i chyba najważniejsze, prezes PZN nie może po prostu olać innych dyscyplin. Dlaczego? Bo są to naczynia połączone. Owszem teraz skoki ciągną wszystko. Kasa dla związku jest bo są wyniki. A wyobraźmy sobie, że w końcu przyjdzie posucha - 2,3 zdecydowanie gorsze sezony (patrząc na zaplecze, nietrudno sobie to wyobrazić). Gdyby były wyniki w innych dyscyplinach podlegających pod PZN to nie ma problemu. Przeczekamy i do przodu. Ale gdy wszystko kręci się tylko na skokach.... cóż sam możesz wysnuć wniosek. :)

    A tak nawiasem mówiąc skoki kobiet pomijasz z rozmysłem czy przypadkiem?

  • Kolos profesor

    I jakoś wszyscy tak sekujący prezesa Tajnera zapominają jakie patologie były w PZN-e przed Tajnerem. A obecna sytuacja w PZN-e jest najlepsza od wielu lat a może nigdy nie była lepsza...

  • Kolos profesor
    @dervish @znawca_japonskiego

    Ale prezes PZN nie jest jakimś dyktatorem związkowym od którego osobistych decyzji zależy wszytko, to już nie te czasy..... Za te wszystkie poszczególne dyscypliny odpowiadają konkretni działacze, oraz trenerzy. Prezes PZN niewiele tu ma do powiedzenia.

    No i trudno mówić żeby ktoś kto miał sukcesy czy dobrze rokował nie miał takiego wsparcia jakie było potrzebne. To wszystko jest zapewnione.



  • Kolos profesor
    @Wojciechowski @HAZARD

    Czyli jak rozumiem rola idealnego prezesa PZN jest olanie skoków mężczyzn i rzucenie sił na wszytko inne?? Każdy dostaje według zasług. Trudno wspierać milionami tych którzy sukcesów nie mają, a odbierać pieniądze tym co akurat sukcesy mają. ..

    Po za tym opisywanie od czasu do czasu problemy w biegach czy kombinacji dotyczą raczej kłopotów z działaczami niższego szczebla. Trudno zarzucać prezesowi PZN nie odpowiednią politykę kadrową w biegach

  • Kolos profesor
    @polotajner @polotajner

    Tylko że takie były realia. Że spokojnie Tomisław Tajner łapał się do kadry nawet jakby A.Tajner nie był trenerem. Po PŚ byli obwożeni równie mało utalentowani albo i mniej jeszcze zawodnicy typu Grzegorz Śliwka czy Krystian Długopolski. Tomasz Pochwała też nigdy nie był tuzem.

  • HAZARD weteran
    @Wojciechowski @dervish

    Po jakim, przepraszam bardzo, sezonie?! Świetnym dla kadry A skoczków, natomiast dla reszty skoczków fatalnym lub słabym. Katastrofalnym dla narciarzy alpejskich, biegaczy i słabym dla kombinatorów. Ok, nie znam kandydatów, za to interesuję się każdą z wyżej wymienionych dyscyplin i proszę Cię, nie zapominaj, że PZN to NIE tylko skoki!
    Porównanie PZN to PZPN dosyć dobre, ale nie do końca do mnie przemawia, są to zupełnie inne środowiska, obowiązki, inny budżet itp.

  • Kolos profesor

    Oczywiście nie twierdze że Apoloniusz Tajner to człowiek bez skazy. Swoje błędy popełnił/popełnia. Ale sukcesów które osiągnął odmówić mu nie można.

    Jedyny jego mankament to problem z hm. prezencją - jego wypowiedzi zbyt często są mocno nie przemyślane nie raz nazbyt entuzjastyczne. Często jest nazbyt prostolinijny. Tak jakby na forum publicznym nie umiał "sprzedać" tej swojej wiedzy i zdolności które ma. Potrafi działać ale nie umie o tym mówić.

  • polotajner stały bywalec

    Nasz Polo zasłynął tym, że woził na zawody PŚ swojego syna nieudacznika, który skakał na poziomie Kazachów i Koreańczyków. Leopold przewraca się w grobie patrząc na to co robi Polo.

  • Kolos profesor
    @Malopolska @Malopolska

    Pytanie co taki nawet mityczny, idealny kandydat na prezesa byłby wstanie zrobić/zdziałać czego nie robi A.Tajner?? Przecież nawet ideał nie wpompuje nagle milinów w narciarstwo alpejskie, w biegi czy skoki kobiet. Nie zatrudni fachowców z najwyższej półki ani nie wybuduje nowych skoczni...

    Czytając tutejsze utyskiwania na A. Tajnera te mniej i bardziej sensowne to wynika że idealny prezes PZN powinien... zupełnie olać skoki mężczyzn a przerzucić całe siły i finanse na skoki kobiet tudzież biegi narciarskie i narciarstwo alpejskie jakże pełne sukcesów dla nas dyscypliny...

    Większy problem leży w reszcie działaczy z PZN-u (to faktycznie "beton") niż w samym A.Tajnerze...

  • Malopolska doświadczony
    Prezes z każdym rokiem coraz młodszy

    Ciężko jednoznacznie wskazać poważnego następcę Apoloniusza.
    Ze skoków mamy prawo być zadowoleni, ale pasowałoby też coś zrobić w pozostałych narciarskich dyscyplinach.

  • dervish profesor
    @Wojciechowski @HAZARD

    A może trochę realizmu?
    Wiesz jaka jest procedura wyboru prezesa?
    Widziałeś związek w którym zmieniano by prezesa po takim sezonie jak obecny?
    Rewolucje personalne bywają tylko wtedy gdy związek dotknie jakaś katastrofa. Jeżeli, to nie jest katastrofa związana ze złamaniem prawa tylko z wynikami sportowymi to najczęściej jeden katastrofalny sezon nie jest wystarczającym argumentem, dla takiej rewolucji potrzeba kilku sezonów. Co najmniej dwóch, bo zazwyczaj trzeba wykazać, ze prezes lub zarząd nie potrafi wyciągać wniosków.

    Krytykujesz kandydaturę nie mając swojego kandydata. Najwidoczniej nie masz z w tym temacie żadnego rozeznania, bo gdybyś miał coś sensownego do powiedzenia to wskazałbyś jakąś sensowną alternatywę zamiast pisać , że od Tajnera lepszy będzie najlepszy spośród innych kandydatów czyli jakiś mityczny kandydat który nie istnieje.

    Gdyby był sensowny następca to już dawno by się ujawnił. Skoro nie ma takiego to tym bardziej należy się obawiać takiego który pojawi się w ostatniej chwili niczym królik wyciągnięty z kapelusza. Nie wiadomo jaka koteria musiałaby by stać za jego plecami, żeby go przeforsować.

    Masz przykład z PZPN i wybór Grzegorza Laty, kandydata bez kompetencji który wygrał dzięki poparciu naprędce zorganizowanej koterii. I masz przykład Zbigniewa Bońka - który był powszechnie poważanym i poważnym kandydatem na prezesa na długo przed wyborami.

    W PZN poważnego kontrkandydata na miarę Bońka nie uświadczysz, za to być może jest szansa, że w ostatniej chwili wynajdą jakiegoś Grzegorza Latę. :)

  • dervish profesor
    @dervish @HAZARD

    A może trochę realizmu?
    Wiesz jaka jest procedura wyboru prezesa?
    Widziałeś związek w którym zmieniano by prezesa po takim sezonie jak obecny?
    Rewolucje personalne bywają tylko wtedy gdy związek dotknie jakaś katastrofa. Jeżeli, to nie jest katastrofa związana ze złamaniem prawa tylko z wynikami sportowymi to najczęściej jeden katastrofalny sezon nie jest wystarczającym argumentem, dla takiej rewolucji potrzeba kilku sezonów. Co najmniej dwóch, bo zazwyczaj trzeba wykazać, ze prezes lub zarząd nie potrafi wyciągać wniosków.

    Krytykujesz kandydaturę nie mając swojego kandydata. Najwidoczniej nie masz zielonego w tym temacie żadnego rozeznania, bo gdybyś miał coś sensownego do powiedzenia to wskazałbyś jakaś sensowną alternatywę zamiast pisać , ze od Tajnera lepszy będzie najlepszy spośród innych kandydatów czyli jakiś mityczny kandydat który nie istnieje.

    Gdyby był sensowny następca to już by się ujawnił. Skoro nie ma takiego to tym bardziej należy sie obawiać takiego który pojawi się w ostatniej chwili niczym królik wyciągnięty z kapelusza. Nie wiadomo jaka koteria musiałaby by stać za jego plecami, żeby go przeforsować.

    Masz przykład z PZPN i wybór Grzegorza Laty, kandydata bez kompetencji który wygrał dzięki poparciu naprędce zorganizowanej koterii. I masz przykład Zbigniewa Bońka - który był powszechnie poważanym i poważnym kandydatem na prezesa na długo przed wyborami.

    W PZN poważnego kontrkandydata na miarę Bońka nie uświadczysz, za to być może jest szansa, że w ostatniej chwili wynajdą jakiegoś Grzegorza Latę. :)


  • HAZARD weteran
    @dervish @thymiotus

    W pełni się z Tobą zgadzam, bezsensowne jest przypinanie sukcesów Kowalczyk właśnie jemu.

  • HAZARD weteran
    @Wojciechowski @Wojciechowski

    Oczywiście, że jest.

  • HAZARD weteran
    @dervish @dervish

    Szczerze mówiąc nie wiem jacy są inni kandydaci, po prostu jestem zdania, że ktoś inny (oczywiście najlepszy spośród kandydatów) powinien przejąć władzę, może kilka nowych pomysłów, rozwiązań, inna zarządzanie budżetem i rezultaty będą inna, chociaż minimalnie lepsze. Warto dać szansę.

  • dervish profesor
    @dervish @thymiotus

    Przyznam szczerze, że problemy innych dyscyplin (narciarstwo, dwubój) są mi obce. Na Tajnera patrzę głownie z punktu widzenia kibica skoków narciarskich. Chyba nic w tym dziwnego wszak ten portal skupia głownie kibiców skoków narciarskich.

    Tak jak napisałem, na te chwile nie widać lepszych kandydatów.
    Ale załóżmy, że "środowisko biegów" byłoby w stanie przeforsować własnego kandydata. Czy ja jako kibic skoków miałbym się z tego cieszyć? Wszak, z dużym graniczącym z pewnością prawdopodobieństwem na takiej zmianie ucierpiałaby moja ukochana dyscyplina.

    A problemy z zapleczem i juniorami? Niewątpliwie, Prezes może tu coś zdiziałac ale bez przesady z obarczaniem go za tegoroczna katastrofę. W poprzednich sezonach nasze zaplecze prezentowało się całkiem dobrze. Mam tu na myśli nie tylko porównanie do obecnego sezonu ale również porównania do zaplecza innych czołowych nacji.

    A obecny sezon?
    U juniorów na szczeblu reprezentacji, źle się nie dzieje (mamy Kastelika i Waska) dużo gorsza sytuacja jak się spojrzy na zaplecze krajowe. Tutaj widać wyraźny spadek nie tylko jakościowy ale i ilościowy.
    Wracając do katastrofy zaplecza kontynentalnego to sytuacja jest bardzo złożona i nie do mnie należy szukanie przyczyn. Na razie znaleziono faktycznego lub przyszywanego kozła ofiarnego w osobie Mateji. Przyszły sezon pokaże czy, wyciągnięto trafne wnioski i sytuacja ulegnie znaczącej poprawie czyli zaplecze kontynentalne wróci przynajmniej do poziomu z ostatnich kilku sezonów. Drugi sezon planu Horngachera tym razem z innym trenerem wdrażającym, wreszcie powinien dać efekty również na zapleczu, jeżeli nie da to być może trzeba będzie się zastanowić dlaczego plan nie działa.

    Nie potrafisz wskazać następcy Tajnera. Ja również nie widzę sensownego kandydata. Jak sie pojawi jakikolwiek kontrkandydat to będzie mozna coś na ten temat napisać. Na razie bez podawania alternatywy krytyka prezesa jest krytykanctwem.
    Obawiasz się, ze istnieje prawdopodobieństwo, ze po zmianie będzie gorzej. Czyli uważasz, ze nie jest tak źle :).
    Jako kibic skoków jestem zadowolony z tego co jest i obawiam się, że w tym przypadku lepsze może być wrogiem dobrego, zwłaszcza, ze to lepsze to póki co obstawianie w ciemno na zasadzie kupowania kota w worku (nie mylić z Kotem) :)

  • Wojciechowski profesor

    Jedno trzeba powiedzieć - Tajner pełni najwyższe funkcje w PZN od... 23 lat, oczywiście z przerwą na prowadzenie kadry skoczków. Był wiceprezesem, dyrektorem, sekretarzem generalnym i prezesem. Czy nie jest to już zbyt długo?

  • anonim

    Kończ waść, wstydu oszczędź. Tyle w temacie.

  • thymiotus bywalec
    @dervish @dervish

    ... i gdyby był prezesem "skoków narciarskich mężczyzn" to pewnie można byłoby (patrząc tylko na wyniki kadry A) stwierdzić, że radzi sobie całkiem dobrze. Ale problemy z zapleczem i juniorami już rzutują na jego kandydaturę.

    A jako prezes Polskiego Związku Narciarskiego zupełnie poległ. Pomijając sukcesy Kowalczyk jego dotychczasowe kadencje, to konsekwentna destrukcja naszego narciarstwa.

    Czy są jacyś sensowni kontrkandydaci? Na pewno. Czy sam potrafię kogoś wskazać? Nie, nie znam tak dobrze środowiska. Ale patrząc na dotychczasowe dokonania prezesa uważam, że nadszedł czas na zmianę. Oczywiście istnieje zawsze prawdopodobieństwo, że będzie gorzej. Tajnera jako prezesa PZN oceniam 3/10, Większe szanse są jednak na to, że kolejny król będzie lepszy. :)

  • Indor_indor stały bywalec
    Jego się nie da odkleić od stołka!!!!

    (...)
    ----------ostrzeżenie----------------------------------------
    Obrażanie zawodników, trenerów, działaczy jest zabronione. Daruj sobie wycieczki pod adresem osób bliskich jak również poruszanie dowolnych innych wątków nie związanych z pełniona funkcją.

    [Moderowany (21254) / 2017-04-03 20:22:24]

  • fanlot początkujący
    @dervish @HAZARD

    Mylisz się, twierdząc że Tajner nie zna się na skokach. Takich speców jak on to w kraju ze świeczką szukać. Kiedyś ktoś (chyba Emil ale mogę się mylić) podawał tu linki do opracowań na temat skoków autorstwa Tajnera. Lektura ciekawa i jak dla mnie Tajner zaimponował tam profesjonalizmem.

  • dervish profesor
    @dervish @Hazard

    Ja nikogo nie chce oszukiwać, pisze jak uważam. I zapewne nie tylko ja jeden tak uważam.
    Jak masz lepszego kandydata to go ujawnij, bo krytykowac kazdy może ale jak przychodzi do podania propozycji co w zamian to okazuje się, że tylko krytykować umie.

  • deSKI bywalec
    No to popłynęliśmy...

    Jeśli "nie ma potrzeby zmian w związku" i Apollo będzie mógł kandydować- to będzie oznaczać jedynie dalszy brak perspektyw rozwoju dla dyscyplin innych niż skoki.
    Może za sprawą Adama ruszą chociaż skoki żeńskie.

  • Stefann stały bywalec
    Trzeba wiedzieć kiedy zejść ze sceny...

    Czyżby inspiracją Apolla był Ahonen?

  • smyklJ bywalec
    Ten pan

    niech lepiej zachowa siły dla młodej kochanicy a PZN zostawi w spokoju. Tak będzie najlepiej dla wszystkich.
    Wszędzie gdzie nie patrzeć jest "dobra zmiana".

  • Kolos profesor
    @dervish @HAZARD

    Weićej porażek niż sukcesów mówisz?? Za kadencji Apoloniusza Tajner dyscypliny mu podległe dały nam na zimowych IO 4 złote medale, i 3 srebrne i 2 brązowe medale. kilkanaście medali MŚ. 2 KK w skokach, 4 w biegach... Zaczęła się podnosić kombinacja norweska z upadku. Mało sukcesów??

  • smyklJ bywalec
    Przecież Prima Aprilis

    minął już

  • SebaSzczesny profesor

    Świetna decyzja. Mam nadzieję że Apollo zostanie wybrany bo jest znakomitym prezesem..
    Nie ma obecnie lepszego kandydata,

  • TomekNS stały bywalec
    @Nicki @Nicki

    Popieram

  • HAZARD weteran
    @dervish @dervish

    Trafne decyzje? Dobrego Apolla? WIELKIE SUKCESY? Kogo próbujesz oszukać, siebie czy nas? Pisząc "nas" mam na myśli ludzi, którzy podobnie jak ja widzą, że więcej było wielkich porażek i kompromitacji niż sukcesów. Widać, że inne dyscypliny obchodzą Ciebie tak mocno jak Tajnera czyli wcale, to jeszcze jakoś rozumiem, ale to, że on nawet na skokach się nie zna, twierdząc, że za rok na IO będzie mikst to już jest gruba przesada. Niestety, ale jego czas już dawno się skończył, gorzej być raczej nie może, a uważam, że należy dać szansę komuś innemu.

  • TomekNS stały bywalec
    Oby został ktoś inny

    Panie Tajner zrób coś dobrego dla PZN i nie kandyduj pan już więcej. Niech przyjdzie ktoś nowy, młody który będzie chciał coś zmienić. za pana kadencji to tylko same porażki: Skocznie w Zakopanem padają i niszczeją, nie ma tras do trenowania narciarstwa biegowego, to podstawowe dwie rzeczy za które musi Pan odpowiedzieć. Kończ Pan wstydu oszczędź.

  • Wojciechowski profesor

    Jasny gwint, byłem przekonany, że wybrali go na kadencję 2010-2014 już po wejściu w życie tej ustawy. Tyle że to nie był tak czy tak 25 czerwca (wtedy była tylko przyjęta), ale 16 października 2010.

  • dervish profesor
    Popieram

    Za Tajnerem przemawiają trafne decyzje, wielkie sukcesy, bezkonfliktowość i dobre wykształcenie. Na tę chwilę nie widać równie kompetentnego kontrkandydata.
    A jeżeli nie Tajner to kto? Mam nadzieję, że PZN nie pójdzie śladem niektórych związków i nie wybierze jakiegoś małostkowego naturszczyka bez wykształcenia i doświadczenia w zarządzaniu.
    Ewentualnie prezesem mógłby dla odmiany zostać ktoś spoza środowiska, za to z ekonomicznym wykształceniem z menedżerską praktyką, ale czy PZN stać na zatrudnienie takiego specjalisty albo czy środowisko jest przygotowane na to by wybrać kogoś spoza tzw. układów?

    Na rewolucje i przełomy nadchodzi czas gdy "źle się dzieje w państwie duńskim" kiedy sytuacja jest krytyczna. Póki co, za sprawą złotej ery w skokach narciarskich blakną problemy w innych podległych PZN dyscyplinach. Sytuacja nie wymaga rewolucji, a lobby słabiej prosperujących dyscyplin (głownie biegi) nie wydaje się ani silne ani nie posiada wystarczającego wsparcia biznesu by przeforsować własnego kandydata.
    Tak więc, moim zdaniem kandydaturę Tajnera mogłyby powstrzymać tylko względy ustawowe.
    A poza tym tak jak napisałem wcześniej: uważam go za dobrego kandydata. Moze podczas kolejnej kadencji pojawi się jakiś dobry następca, na razie nie czas na eksperymenty skoro mamy starego dobrego Apolla :)

  • thymiotus bywalec
    Paskudnie...

    Tego zdecydowanie się nie spodziewałem. Myślałem, że wrzuci jakąś swoją marionetkę, co da chociaż cień szansy na jakąś zmianę (bunt, albo coś) A tak....

    To zdecydowanie najgorsza wiadomość dnia. :(

    "To wszystko i tak nie ma większego znaczenia, bo nie widać na razie w związku potrzeby zmian organizacyjnych czy personalnych." Rozumiem, że tragiczna sytuacja w biegach narciarskich i katastrofa skoków kobiet, to zdecydowane sukcesy związku.

    Wiwat Apollo! Wiwat Status Quo! Niech prezesuje nam sto lat!

  • HAZARD weteran
    @Luk @Luk

    A ja przypominam, że niektórzy ludzie, nie ważne czy osoby publiczne czy nie, są takimi szkodnikami, że ciężko ich nie obrażać.

  • HAZARD weteran

    Ten człowiek zniszczył wszystkie dyscypliny, w tym skoki, nie zapominajmy o tym jak bardzo zaniedbał szkolenie młodzieży, więc nawet skoki, które teoretycznie go "bronią" tak na prawdę są w kiepskim stanie, a inne dyscypliny to po prostu dramat, kompletny brak wsparcia zwłaszcza dla biegów i narciarstwa alpejskiego... Wstyd panie Tajner, pora odejść!

  • Luk profesor

    @do osób poniżej
    Przypominam że pan Apoloniusz Tajner jest osobą publiczną, a obrażanie osób takich jak np. politycy, jest karalne.

  • ann81 weteran

    Oj, zasiedział się nam pan Prezes na tym cieplutkim stołeczku. Ileż pewności siebie, jaka wysoka samoocena. Tylko pozazdrościć. Tymczasem narciarstwo w Polsce leży i kwiczy ostatkiem sił.

  • anonim

    Stary pazerny dziad. Tyle w temacie.

  • Nicki początkujący
    :|

    Tylko skoki go bronia, reszta to padaka, gosc sam powinien sie podac do dymisji a nie jeszcze brac sie na kolejna kadencje. Kompletnie sie do tego nie nadaje i taka jest prawda

  • MrSmerf bywalec
    Dziś już 03.04

    Komuś się chyba artykuł przez 2 dni ładował

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl