Stefan Horngacher: "Jan Ziobro jest dla mnie wciąż zawodnikiem kadry A"

  • 2017-06-06 22:56

Po ogłoszeniu składów grup szkoleniowych polskich skoczków na sezon 2017/2018, sporo kontrowersji wzbudził brak Jana Ziobro w kadrze A oraz niespodziewane powołanie Krzysztofa Miętusa. O wyjaśnienie tej decyzji poprosiliśmy Stefan Horngachera.

Jan ZiobroJan Ziobro
fot. Tadeusz Mieczyński

- Dyskutowaliśmy sporo przed sezonem na temat składów kadr. To była wspólna decyzja wszystkich trenerów, aby dać Krzyśkowi Miętusowi ostatnią szansę w kadrze A. Wielu szkoleniowców przekonywało mnie, że ma on spory potencjał. Ja również to w nim widzę i dlatego postanowiliśmy zrobić ten eksperyment. Krzysztof został włączony do kadry A, aby miał najlepsze warunki treningowe i jeśli będzie w stanie tę szansę wykorzystać to dobrze. Jeśli mu się jednak nie uda, to będzie to dla niego raczej ostatnia tego typu okazja - tłumaczy Stefan Horngacher.

- Na razie jeszcze jest za wcześnie, aby oceniać Miętusa na tle reszty drużyny. Na pewno robi postępy, krok po kroku poprawia się. Widać, że ma potencjał, szybko się uczy, ale wciąż przed nim wiele pracy. Skupiamy się obecnie na podstawach i zobaczymy w październiku jakie przyniesie to rezultaty - dodaje trener polskiej kadry A.

Horngacher wypowiedział się również na temat Jana Ziobry.

- Jan Ziobro jest dla mnie wciąż zawodnikiem kadry A, natomiast trenuje z grupą B . Rozmawiałem z nim o tym, chcę wywrzeć na nim nieco większą presję, zmotywować go do jeszcze cięższej pracy, podobnie jak w roku ubiegłym. On jest jednak dla mnie wciąż normalnym członkiem kadry A, chciałbym również zabrać go na zawody Letniej Grand Prix, a nie na konkursy CoC - mówi austriacki szkoleniowiec.

- Sądzę również, że kadra B potrzebuje klasowego zawodnika, który będzie skakał na wysokim poziomie. Mój zamysł był taki, że być może dla Janka lepiej jest przygotowywać się do sezonu z kadrą B. Pierwsze trzy zgrupowania i tak mamy wspólne, ze wszystkimi grupami treningowymi. Przed nami jeszcze tylko ze dwa obozy treningowe i zaraz potem inauguracja Letniej Grand Prix. Chciałem dać szansę innym zawodnikiem na treningi z kadrą A - zakończył Horngacher.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (21635) komentarze: (62)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • gamingpoland początkujący
    typy

    http://symphonybet.blogspot.nl/ MAJA SPECJALNA PROMOCJE NA DZISIEJSZE KUPONY! polecam bo sam gram z nimi od 5 dni ! KURSY PO 100 NAWET I CODZIENNIE TRAFIAJĄ !!!

  • molenda doświadczony
    @anonim @dervish

    Wybacz że dopiero teraz, wczoraj napisalem co miałem, a potem zająłem się innymi rzeczami i wyszedłem do pracy na popołudnie, w ogóle wyleciało mi z głowy :)

    Co do kwoty na igrzyska, widzę że była już dłuższa dyskusja, więc nie będę za bardzo rozwijał tematu. Dopowiem tylko, że tę informację kiedyś uzyskałem od kolegi Wojciechowskiego przy okazji innej dyskusji o IO.

    "A niby dlaczego od początku miałby stawiać wyłącznie na podstawową 4 z poprzedniego sezonu?" - ja u Horngachera widzę od jakiegoś czasu tendencję do betonowania składu. Trójka Stoch, Kot, Żyła jest kompletnie nie do ruszenia jeśli nie dojdzie do jakiegoś kataklizmu i tu się chyba zgodzimy. Natomiast Kubacki jest od Ziobry bogatszy doświadczeniem o cały sezon skakania w drużynówkach z presją faworyta, Ziobro takiego doświadczenia nie ma praktycznie wcale. Nie wiem co się dzieje w głowie u trenera, natomiast po roku widzę już pewne schematy, którymi się kieruje w swoich działaniach.

    "A w ogóle to zadałeś sobie pytanie dlaczego trener i włodarze PZN ciągle muszą się tłumaczyć i zmieniać wersje odnośnie nominacji do kadr?" - myślę, że wszystko można klasycznie zgonić na Miętusa. :D To jednak on najbardziej nie pasuje do miejsca, w którym się znalazł. Podejrzewam, że sama podmianka Ziobry na Wolnego, który jest przecież MŚ juniorów i uchodzi za wielki niespełniony talent zatrzymany przez kontuzję, nie wzbudziłaby poważnej sensacji. A sama wersja na temat Ziobry nie wydaje mi się jakoś bardzo niespójna, o czym mówiłem już wcześniej, ale to już kwestia uznaniowa i tu pewnie się nie dogadamy.

  • Tim doświadczony
    @anonim @Wojciechowski

    W 2022 roku może być jeszcze więcej skoczkiń. Mogą wprowadzić zawody drużynowe kobiet na IO jak nie w 2022 r. to już na pewno w 2026 r. A w 2030 r. na IO mógłby zostać wprowadzony konkurs mieszany pod warunkiem, że będzie częściej rozgrywany w PŚ...

  • SebaSzczesny profesor

    To w tym roku poczatek sezonu ma byc w Wisle czy w nastepnym ?

  • Wojciechowski profesor

    W sumie skoro jest okazja, to nie zaszkodzi przedstawić, jak ma się na dziś "olimpijski stan posiadania".

    MĘŻCZYŹNI (65)
    4 - Austria, Czechy, Finlandia, Japonia, Niemcy, Norwegia, Polska, Rosja, Słowenia, Stany Zjednoczone, Szwajcaria, Turcja, Włochy
    3 - Estonia, Kazachstan
    2 - Francja, Kanada, Korea Południowa
    1 - Ukraina

    KOBIETY (35)
    4 - Francja, Japonia, Niemcy, Rosja, Słowenia, Stany Zjednoczone
    3 - Austria, Włochy
    1 - Finlandia, Kanada, Korea Południowa, Norwegia, Rumunia

  • andy_stawowsky doświadczony
    @anonim @Wojciechowski

    A, jeśli chodzi Ci o ranking FIS, to jak najbardziej. Myślałem że chodzi o to, iż NKOL nie mógłby naszych dziewczyn zgłosić. Prawda też taka, że żeby był sens je wysyłać, to musiałyby mocno punktować w PŚ, a nie kontynentalu. Szanse nikłe. Nie wiem jakie plany mają trenerzy kadry pań, czy w ogóle zamierzają jeździć na PŚ, czy skupią się na CoC.

  • Wojciechowski profesor
    @anonim @andy_stawowsky

    Ten fragment, który podałeś, nie dotyczy zasad tworzenia rankingu, tylko tego, którzy zawodnicy mogą w ogóle być brani pod uwagę jako olimpijczycy (a to niekoniecznie jest to samo).

    Do samego rankingu FIS zalicza tylko tych, którzy zdobyli punkty PŚ lub PK od sezonu 2016/2017. Tutaj jest bieżący ranking, w którym zaliczają tylko punkty z PŚ 2016/2017 i PK 2016/2017 (z PK dość zabawnie, bo liczą też lato 2016):
    http: //data.fis- ski.com/dynamic/ olympic-global-list.html? sectorcode=JP&listid=2018 &rec_start=0&limit=100

    Chyba że FIS sam się zamotał, ale wątpię.

  • andy_stawowsky doświadczony
    @anonim @EmiI

    W Soczi tak było, a ja twierdzę że Pjongczangu pewnie nie będzie, przynajmniej nie będzie to nikt istotny dla walki o medale. Prawo serii tu raczej nie działa. Poza tym dalej nie widzę problemu, bo nadal twierdzę, że w konkursach ind. można bez problemu skoczka wymienić na rezerwowego i żadnej zgody jury do tego nie potrzeba. Wyjątkiem jest konkurs drużynowy, gdzie zgoda musi być, ale o tym już było sto razy.

  • EmiI profesor
    @anonim @andy_stawowsky

    Akurat podczas igrzysk w Soczi kontuzje zaliczyło pechowo aż dwóch skoczków. W tym jeden do czasu kontuzji był liderem swojej ekipy, czyli Maksimoczkin w Rosji, który po NH nie wystartował już potem. Kontuzje odniósł jeszcze Kranjec, czyli jakimś cudem skoczył wszystkie konkursy, bo lepszy ledwo chodzący i skaczący niż Hvala, a potem opuścił wszystkie konkursy skandynawskie.

  • andy_stawowsky doświadczony
    @anonim @Wojciechowski

    Podejrzewam że i tak nikt kontuzji podczas IO nie odniesie, bardziej prawdopodobna jest jakaś choroba. A co do kwalifikacji:

    Zawodnicy są kwalifikowani przez swoje NKOL-e, jeśli uzyskali oni przynajmniej jeden (1) punkt za Zawody
    Pucharu Świata FIS, lub Zawody Grand Prix w swojej karierze, lub przynajmniej jeden (1) punkt za Zawody o
    Puchar Kontynentalny podczas okresu kwalifikacyjnego (lipiec 2016 ? 21 styczeń 2018).

    LGP więc też jest, nic się nie zmieniło.

  • Wojciechowski profesor
    @anonim @andy_stawowsky

    Aha, jeszcze jedno mi się przypomniało. Spekulowaliśmy gdzieś tutaj pod koniec zeszłego sezonu, w jaki sposób tworzy się ranking olimpijski. I z danych na stronie FIS wynika, że jednak wyników LGP nie bierze się pod uwagę (a cztery lata temu było chyba inaczej). To już niemal zupełnie zamyka drogę którejkolwiek naszej zawodniczce - mimo zwiększenia łącznej liczby skoczkiń na igrzyskach.

  • Wojciechowski profesor
    @anonim @andy_stawowsky

    Obyś miał rację, bo to nakazywałby po prostu zdrowy rozsądek. Nic jednak mnie nie zdziwi...
    I oby zorientował się w tym PZN. Być może do panów z ul. Mieszczańskiej dotarła już wiadomość, że konkursu mieszanego w Pjongczangu nie będzie. ;)

  • Wojciechowski profesor
    @anonim @EmiI

    Tyle że liczba startujących w skokach... w ogóle się zmieniła od Soczi, tylko zmieniły się proporcje: było 70 mężczyzn + 30 kobiet, a teraz będzie 65 + 35.

  • andy_stawowsky doświadczony
    @anonim @Wojciechowski

    Ja pozostaję przy swoim zdaniu, przekonamy się jak będzie w przyszłym roku.

    PS. Nigdzie nie jest powiedziane, że państwa mające np. kwotę startową 2-3, nie będą mogły wtedy "dowołać" zawodnika, oczywiście spełniającego wymogi. A ten zapis nie jest czasem tylko dlatego, że skoro dane państwo zdobyło kwotę 4, to może wystąpić w drużynówce?

    I ważny jest też ten zapis:

    D.2. Przydzielanie kwot olimpijskich w zawodach drużynowych mężczyzn
    Po przydzieleniu 55 męskich kwot olimpijskich, w przypadku, jeśli jest mniej niż 12 NKOL-i
    mających czterech (4) zawodników z przyznanymi kwotami olimpijskimi, NKOL posiadający
    kolejnych kwalifikujących się zawodników z Listy przydzielonych kwot olimpijskich i trzy (3)
    przydzielone kwoty olimpijskie otrzyma dodatkową kwotę olimpijską, aby umożliwić danemu
    NKOL-owi udział w zawodach drużynowych mężczyzn. Taki przydział będzie kontynuowany
    do momentu uzyskania 12 NKOL-i posiadających czterech (4) kwalifikujących się
    zawodników (...)

    Innymi słowy różnie można wszystko interpretować, ale jak pisałem - ja pozostaję przy swojej interpretacji, że w konkursach ind. nie ma znacznie która czwórka z pięciu obecnych wystąpi, bo liczy się kwota startowa wtedy, a nie jak się kto nazywa i czy jest zgłoszony jako zawodnik czy jako rezerwowy.

  • EmiI profesor
    @anonim @Wojciechowski

    Przede wszystkim MKOL chce żeby na każdych igrzyskach, startowała taka sama ilość zawodników mimo dodawania ciągle nowych dyscyplin czy konkurencji. Nie wiem skąd ten fetysz, może dlatego by zmniejszać koszty organizacji, albo skracać transmisje TV. To trzeba zmniejszać ilość zawodników startujących w poszczególnych zawodach. I jak dla mnie te przepisy to wykręt FIS dla MKOL, by zmniejszyć z 5 do 4 a zarazem nie zmniejszyć. I by zmniejszyć z 70 do 65 ale zarazem by więcej krajów mogło wystawić swoich zawodników :) Takie kreatywne działanie FIS by przechytrzyć MKOL.

  • dervish profesor
    @mc150193 @EmiI

    Teoretycznie Horngacher ponosi odpowiedzialność za wszystko co się dzieje we wszystkich 3 męskich kadrach, ale to tylko teoria bo jak widać nie wszystkie przypisywane mu decyzje są autonomicznymi decyzjami trenera. Przykładem poprzedni sezon.
    Wszelkie możliwe sukcesy zaliczono Horngacherowi i podpięto do nich jeszcze Małysza, a dla porażek poszukano kozłów ofiarnych w rodzaju Mateji czy też obwiniono o nie zawodników: bo kadra B nie dbała o wagę lub prowadziła niesportowy tryb życia, junior Kastelik i jego starszy kolega Stekała lekceważyli obowiązki i byli niepokorni, Ziobro nie słuchał wskazówek trenera, itp itd.
    Jedynie Mietus pracował sumiennie i należycie za co po zakończeniu sezonu spotkała go nagroda.
    Koniec końców to tylko zapaść Klimka i Zniszczoła nie doczekała się jakiegoś oficjalnego wytłumaczenia. Nie wiadomo jakie były jej przyczyny i kto ponosi odpowiedzialność trener czy zawodnicy. ;)

  • Wojciechowski profesor
    @anonim @andy_stawowsky

    Na korzyść mojej interpretacji działa to, że prawo zgłoszenia zawodnika rezerwowego przysługuje wyłącznie ekipom, które osiągnęły kwotę 4 zawodników i mogą dzięki temu wziąć udział w konkursie drużynowym.

    Gdyby można było wystawić skoczka rezerwowego także do konkursów indywidualnych, dlaczego prawa zgłoszenia jakiejkolwiek rezerwy nie mają inne państwa z mniejszą kwotą?

  • Wojciechowski profesor
    @anonim @andy_stawowsky

    Ja te przepisy rozumiem inaczej, ale mam nadzieję, że błędnie.

    Wydaje mi się, że zawodnik rezerwowy może wystąpić wyłącznie w konkursie drużynowym. W ten sposób daje się niemal gwarancję, że dany zespół wystartuje nawet mimo kontuzji jednego zawodnika (przy kontuzji dwóch to inna sprawa oczywiście). Ale już w przypadku zawodów indywidualnych wystawia się tych, których zgłosiło się przed rozpoczęciem igrzysk - i tylko tych. Jeśli coś się stanie, to zawodnik rezerwowy i tak w konkursie indywidualnym nie może wystąpić.

    Można wyciągnąć wniosek, że rezerwowy jest tylko po to, żeby zapewnić start danej drużyny niezależnie od kontuzji. A co będzie w rywalizacji indywidualnej, to już średnio decydentów interesuje.

    Ufam, że tak nie jest, bo to byłaby przesada. Niestety ktoś niezbyt kompetentny układał te zasady - być może wyłącznie po to, żeby zostawić jakąś furtkę.

  • Kolos profesor
    @mc150193 @dervish

    Gdzie Horngaher twierdzi że sam na pomysł nie wpadł?? Z wywiadu wynika że siadli razem wszyscy trenerzy kadr A,B,C (i główni i asystenci) i omówili składy na nowy sezon kto gdzie idzie. Ani to dziwne ani wyjątkowe. Fajnie byłoby wiedzieć którzy trenerzy lobbowali za Miętusem ale w sumie dużego znaczenia to nie ma.

    Z tym że trzeba wziąć pod uwagę że Radek Zidek nie miał wiele do gadania bo jest nowy.

  • EmiI profesor
    @mc150193 @dervish

    Ale jednak twierdze że mimo wszystko Horngacher ponosi odpowiedzialność za te decyzje. Mógł nie ulegać presji, bo nie wierze że inni trenerzy byli by gotów "umierać za Miętusa" mimo wielkiej sympatii i wiary w niego .

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl