Kasai nokautuje na Okurayamie!

  • 2017-11-05 23:15

45-letni Noriaki Kasai wysyła sygnał w świat, iż w nadchodzącym sezonie olimpijskim nie zamierza składać broni. Japoński weteran w niedzielę zgarnął tytuł mistrza kraju po zawodach rozgrywanych na dużej skoczni w Sapporo (HS 134).

Czołowa piątka zmagań na Okurayamie odzwierciedliła selekcję Tomoharu Yokokawy dotyczącą składu na pierwszy period Pucharu Świata 2017/2018. Znaleźli się w niej skoczkowie, których już za dwa tygodnie zobaczymy na obiekcie im. Adama Małysza w Wiśle Malince, jednak zdecydowanie najdalej latał Noriaki Kasai. 45-latek jako jedyny dwukrotnie przełamał barierę 130. metra. W pierwszej serii uzyskał 130,5 metra, zaś w finale poprawił się o 3,5 metra. Obok niego na podium stanęli bracia Kobayashi. Drugi był Junshiro (132,5 oraz 125 metrów), a trzeci Ryoyu (121,5 oraz 123,5 metra). Ich strata do bardzo doświadczonego rodaka wyniosła kolejno 15,1 oraz 42,1 pkt.

- Jestem naprawdę szczęśliwy. Ten triumf pomógł mi odzyskać wiarę w siebie. Moja dyspozycja stale rośnie. Jestem bardzo podekscytowany na myśl o nadchodzącym sezonie - powiedział rodzimym mediom Kasai, który tej zimy może wziąć udział już w swoich ósmych Zimowych Igrzyskach Olimpijskich.

Poza podium w znaleźli się Taku Takeuchi (122,5 oraz 120,5 metra) i Daiki Ito (127 i 108 metrów). Czołową szóstkę uzupełnił brązowy medalista ze skoczni normalnej - Hiroaki Watanabe (116,5 oraz 117,5 metra). Pełne wyniki piątkowego konkursu znajdziecie >>>TUTAJ<<<.

W niedzielę swoich sił na największym japońskim obiekcie spróbowały też panie. W ramach Pucharu NHK wygrała Yuki Ito przed Sarą Takanashi.

W sobotę na Okurayamie rywalizowano w ramach Ito Cup. Te zmagania padły łupem Ryoyu Kobayashiego, który w jednoseryjnym starciu wyprzedził brata Junshiro, a trzeci był Kasai. Wśród pań najlepiej spisała się Takanashi, która Y. Ito.

Kliknij, aby zobaczyć pełne wyniki Mistrzostw Japonii na dużej skoczni.

Skrócone wyniki Mistrzostw Japonii w Sapporo (HS 134); 05.11.2017
Lp.ZawodnikRocznikOdl. 1Odl. 2Nota
1 KASAI Noriaki 1972 130.5 134.0 276.1
2 KOBAYASHI Junshiro 1991 132.5 125.0 261.0
3 KOBAYASHI Ryoyu 1996 121.5 123.5 234.0
4 TAKEUCHI Taku 1987 122.5 120.5 231.4
5 ITO Daiki 1985 127.0 108.0 213.0
6 WATANABE Hiroaki 1991 116.5 117.5 210.7
7 NAKAMURA Naoki 1996 111.0 114.5 194.9
8 SAKUYAMA Kento 1990 111.0 114.0 193.5
9 SATO Keiichi 1997 102.0 121.5 190.8
10 NAITO Tomofumi 1993 111.5 108.5 182.0

Dominik Formela, źródło: japantimes.co.jp
oglądalność: (15964) komentarze: (36)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • FunFact weteran

    *Obserwacje kibica z przed telewizora*

    Domen w zeszłym sezonie mamutów - wg mnie - się bał. Można zauważyć, patrząc na jego loty, że po wyjściu z progu leciał dość pasywnie, aż do momentu, gdy nie był już tak wysoko. Dopiero wtedy włączał mu się "agresor". To takie moje spostrzeżenia.

  • mc150193 weteran
    @koronex1989 @Gaczo

    To ja akurat mówiłem o tym dwa lata temu gdy Domen pojawił się w PŚ - tak agresywnie jak on to jeszcze nikt nie skakał - no może Nishikata w 1994 roku. I naprawdę się bałem o jego zdrowie - wtedy jeszcze nie puszczono go na mamuta. W zeszłym roku przy okazji konkursu lotów życzyłem mu powodzenia i w każdym sezonie gdy będzie PŚ na mamucie to będę mu życzył powodzenia. Bo tak robił jego najstarszy brat w jego wieku i zaliczył salto. I zobaczysz - wystarczy, że Domen zaliczy takie salto i już zmieni styl. Wtedy w końcu nabierze pokory, bo teraz jest tak porywczy (podchodzący niemalże pod gbur), że on uważa co jest dla niego najlepsze. To zobaczymy co zrobi po ciężkim upadku - którego nie życzę oczywiście. Bo ryzyko jakie podejmuje na skoczni jest ogromne.

  • Gaczo stały bywalec
    @koronex1989 @mc150193

    Już w tamtym roku cuda na kiju miały się dziać po ewentualnym wpuszczeniu Domena na mamuta, a nic wielkiego nie było.

  • Lizakowaty stały bywalec

    Fakt faktem, że jest sporo kandydatów do MŚwL, ale Kamil ma moim zdaniem realne szanse na złoto, bo widać, że w ostatnim roku zdecydowanie poprawił się w locie. Nie lata już tak wysoko, jak w 2014 roku i ewidentnie widać, jak na każdej skoczni odlatuje. Do tego widać po jego ruchach w locie, ze dużo teraz pracuje w powietrzu. No i na każdym mamucie w ostatnim roku pokazał, że potrafi latać.

  • Jannush profesor
    @koronex1989 @Bartek002

    No prawie wszystko, bo nadal nie będzie miał małej KK za loty, wygranej generalki LGP, wygranej Raw Air czy choćby złota w drużynie.
    W tym sezonie najbardziej realne jest jednak złoto w drużynie. O zwycięstwo w MŚwL będzie ciężko, bo Kamil nie jest typem lotnika. Żeby to wygrać, musiałby przytrafić na dołek głównych rywali i najlepiej by odbyły się 4 serie, wtedy nie będzie żadnych fuksiarzy na podium.

  • mc150193 weteran
    @koronex1989 @Bartek002

    Tak samo jak Schlierenzauer zdobędzie indywidualne złoto na IO i Ammann wygra TCS. Ta trójka łącznie ze Stochem wtedy dołączy do Nykaenena która ma zdobyte wszystkie osiągnięcia.... Niestety nie ma co się łudzić - faworytów do złotego medalu w tej imprezie (MŚwL) na dzień dzisiejszy jest trzech zawodników. Kraft, Wellinger i... Domen Prevc. To co on robi w locie jest to jedna wielka abstrakcja. Trzeba mu naprawdę pomnik postawić jeżeli w czasie swojej kariery nie zaliczy żadnego dzwona po wyjściu z progu - ale przy takim czuciu jakie on ma w locie to on jest faworytem do medalu. Zobaczymy zresztą czy ktoś z tej trójki wypadnie (stawiam w 1 kolejności na D. Prevca) lub nie wyskoczy - oby to był ktoś z Polaków. Co do TCS to Ammann niestety ale ma fatalne lądowanie, a w tej sytuacji nawet przeliczniki mu nie pomagają. Co do Schlierenzauera... teraz leczy kontuzję. Zobaczymy jak będzie skakać po powrocie.

  • Złoty Orzeł profesor
    @koronex1989 @koronex1989

    Jeśli zdobędzie MŚwL będzie miał wszystko

  • koronex1989 doświadczony

    dervish

    Może mnie pamięć myli ale czy zdarzył się jakiś skoczek powyżej 30 lat który seryjnie wygrywał i miał genialny sezon? No chyba nie. I o to się rozchodzi, można być jako tako w czołówce, ale pewnych barier się nie przeskoczy.

    Łudzę się jeszcze, że Kamil Stoch dokona czegoś wielkiego w tym sezonie, bo jak nie teraz to kiedy?

  • mc150193 weteran
    @Major_Kuprich @kolos

    I tak i nie. Tak bo to już wspomniałeś o jego wynikach - i nie, bo Japońscy skoczkowie - jeżeli nie uczą się w kraju lub za granicą - to są zatrudniani przez różnego rodzaju firmy. Już sobie przypomniałem, że Kasai woli skakać niż pracować za biurkiem w Tsuchya Holdings. Jest przez tą firmę zatruniony jako "japoński skoczek narciarski" - im lepsze ma wyniki, tym wyższe ma wynagrodzenie. Po za tym jakby chciał kończyć to będzie pracownikiem biurowym w tej firmie i będzie musiał pruć, aż w końcu się przekręci - wiadomo jak Japończycy są przepracowani. Stąd Kasai woli skakać - o ile mu zdrowie pozwoli - do IO 2026. Wspomiałem ważny punkt "jeżeli nie uczą się w kraju lub za granicą". Bo był taki Taku Takeuchi, który za młodu reprezentował klub... Puijon Hiihtoseura. A to właśnie dlatego, że Taku przyjechał do Finlandii studiować, a trenerem skoczków japońskich był Kari Ylianttila, więc poniekąd załapał nieco języka fińskiego, a fińskie metody szkolenia nie poszły na marne. No teraz wrócił do Japonii i reprezentuje już japoński klub. :) Co do miejsc na podium w ostatnim sezonie PŚ - stawał i Vikersund i w Planicy :)

  • Jannush profesor
    @Major_Kuprich @kolos

    Raczej w Planicy stał na podium.

    A co do artykułu, to fajnie, że Nori się trzyma, liczę na jego medal w Korei i powtórkę z walki o złoto ze Stochem z 2014.

  • Kolos profesor
    @Major_Kuprich @mc150193

    Kasai to zupelnie inna kwestia. On nie skacze "na siłę" z braku alternatywy ale dlatego że wciąż osiąga znakomite wyniki, pod koniec zeszlego sezonu stał przecież nawet na podium PŚ (W Vikersund).

  • kibicsportu profesor
    @kibicsportu @mc150193

    Ale niestety pogoda lubię się szybko zmieniać. Najważniejsze, aby nie wiało i będzie dobrze.

  • mc150193 weteran
    @kibicsportu @kibicsportu

    No i prawidłowo. Mam tylko nadzieję, że pani aura nie zmieni zdania :P

  • kibicsportu profesor
    -

    Widzieliście prognozy na Puchar Świata w Wiśle? Aktualne prognozy pokazują, że ma być -1 stopni i śnieg padać, oby się to sprawdziło

  • FG86 bywalec
    @FG86 @FG86

    Oczywiście chodziło mi, że Amman jest numerem 1 w Szwajcarii

  • FG86 bywalec
    -

    Ale o czym wy tu dyskutujecie? Myślicie, że znacie wszystkie niuanse? O zakończeniu kariery decydują przeróżne czynniki, fizyczne, psychiczne, finansowe, osobiste itp. Ahonen, to nie jest tajemnicą, za pierwszym razem poczuł wypalenie, potem chciał jeszcze wykorzystać ostatnią realną szansę na medal igrzysk (2010) a potem wrócił drugi raz bo się nie potrafił odnaleźć. Amman, jak można się domyśleć, skacze ze względu na to że nadal jest zdecydowanym numerem 1. Małysz miał pomysł na siebie marketingowo-medialny i nie musiał ryzykować, że zaczną się problemy z punktowaniem czy nawet z załapaniem się do drużynówki (dacie głowę czy w Val Di Fiemme byłby lepszy od nawet nie Stocha a pozostałej trójki?). Odszedł w aurze mistrza i z tej aury korzysta po zakończeniu kariery. Kasai jest z kolei absolutnym fenomenem fizycznym: z tego co gdzieś kiedyś czytałem stosuje bardzo restrykcyjną dietę. Czy myślicie, że wielu jest takich, którzy przez lata będą gotowi do wyrzeczeń? Bo mi się wydaje, że wielu sportowców po 15-20 latach kariery chce sobie wreszcie, będąc w miarę młodym trochę pofolgować, co widać po sylwetce Małysza. Dochodzą kwestie rodzinne: zauważcie, że wspomniany Kasai dopiero całkiem niedawno się ożenił i urodziło mu się dziecko. A skoczek sporą część roku spędza poza domem. Mam wrażenie, że niektórzy traktują wielkich sportowców jak postaci z gier, które po wyłączeniu odbiornika znikają. A to są przecież tylko ludzie, z takimi samymi oczekiwaniami, słabościami i problemami, z taką różnicą, że na co dzień zajmują się czymś nietypowym w czym należą do najlepszych na świecie.

  • mc150193 weteran
    @Major_Kuprich @kolos

    No to właśnie o tym mówię, że Ahonen w 2008 roku pierwszy raz kończył karierę i nie powinien był już wracać. Natomiast z resztą się zgadzam - np. Hautamaeki jest maszynistą, Rok Benković alpinistą i fotografem. Roglić to wiemy co się stało w Planicy - dopiero co zaczął karierę skoczka, a musiał ją zakończyć - ale potem wiadomo że to przykre wydarzenie wyszło mu na dobre zmieniając dyscyplinę sportu. Rok Urbanc - to tutaj było pokazane w artykule czym się zajmuje. Z innych wybitnych, bądź niewybitnych zawodników to Goldi jest komenatorem skoków, przedskoczkiem i menedżerem Gregora Schlierenzauera i Sary Hendrickson (mógł też być Kamila Stocha). No i startuje w zawodach weteranów. Martin Koch podobnie jak Goldi startuje w zawodach weteranów. Morgi po wczenym końcu kariery skoczka zmienił dyscyplinę i teraz startuje w zawodach śmigłowcowych (startował w Zielonej Górze na MŚ) z racji tego, że Red Bull jest jego sponsorem. Adam Małysz chciał powtórzyć wyczyn Luca Alphand'a i wygrać Dakar ale nie dał rady ale wrócił do skoków jako dyrektor ds. skoków i kombinacji. Jan Mazoch wcześniej pracował w fabryce która monotwała silniki ale teraz z tego co wiem to zmienił pracę, bo ma rentę inwalidzką po upadku w Zakopcu. Sedlak i Neuymayer, a także Morten Solem pracują w FISie na różnych stanowiskach. To tylko nieliczne przykłady - ale one pokazują, że Ci skoczkowie po zakończeniu już nie wrócili do PŚ jako aktywni zawodnicy. Natomiast Kasai nie chce kończyć kariery, bo inaczej wyląduje za biurkiem - bo jest zatrudniony przez jakąś firmę. Ale już tego nie pamiętam czym ona się zajmuje.

  • Kolos profesor
    @Major_Kuprich @mc150193

    Problemem w przypadku Ahonena jest to że dwa razy kończył karierę i wracał do skoków jak wańka-wstańka gby kontynuował karierę bez tych przerw inaczej by patrzono na jego poczynania nawet jeśli skakalby równie marnie jak obecnie. Inni skoczkowie jak już kończyli karierę zbyt szybko lub za późno to przynajmniej nie wracali.

  • mc150193 weteran
    @Major_Kuprich @Gaczo

    Tutaj banały i twoim zdaniem bzdurna idea "schodzenia ze sceny w formie" są jak najbardziej wskazane. Jeśli już ktoś zrobił błąd jeśli chodzi o koniec kariery to na pewno Anders Bardal. Drugim skoczkiem który nie przemyślał tej decyzji był Janne Ahonen - pierwszy raz skończył karierę będąc w czołówce i nie powinien był wracać - albo też idąc twoim tokiem rozumowania kontynuować karierę, aż w końcu przestanie dobrze skakać i dopiero wtedy skończy karierę. Powiedziałbym też, że Rok Benković też popełnił błąd ale jego przypadek jest iście skomplikowany i jak potem to przeczytałem odnośnie jego sytuacji poza sportowej - w pełni go zrozumiałem i jego nie wolno traktować w tego typu kategoriach. Natomiast Matti Hautamaeki też popełnił błąd (idąc dalej twoim tokiem rozumowania), bo za wcześnie skończył - jednak w ostatnim swoim sezonie 2011/2012 skakał słabo.

  • Kolos profesor
    @Major_Kuprich @Luk

    Adam Małysz przedewszyskim wskazywał na to że z wiekiem miał coraz większe problemy z trzymaniem wagi. Po prostu zmęczenie materiału. Pewnie mógł skakać do 40-dziestki ale wtedy gdy kończył kareirę te jego 34-lata uchodziły za wiek nieomal sędziwy w skokach, dopiero teraz się to zmieniło tak że kończenie kariery w wieku 33/34 lat wydaje się "przedwczesne"

  • Kolos profesor
    @Major_Kuprich @Gaczo

    Choč zasadniczo się zgagadzam z tobą to jednak sportowiec to nie jest to samo co produkt :)

  • Gaczo stały bywalec

    Pójdę o krok dalej i moim zdaniem takie odchodzenie, będąc w światowej czołówce, to coś podobnego do sytuacji, gdyby przedsiębiorstwo wycofało nagle z rynku produkt o dobrej renomie, o dużym popycie, zrezygnowałyby z potencjalnych zysków, tylko po to, aby ten produkt został dobrze zapamiętany w świadomości konsumentów. Brzmi bzdurnie, nie? Tak samo bzdurne dla mnie jest kończenie kariery będąc prawie na szczycie, z takich pobudek jak Małysz. Zaznaczam tutaj, że kreuję te opinię, wyłączając tutaj czynnik rzekomego zmęczenia treningami. Wyłączyłem ten czynnik, gdyż Małysz prawie całe swoje sportowe życie, jak mantrę, do znudzenia wręcz, powtarzał, że odejdzie w momencie, gdy nadal będzie dobrze skakał, więc można łatwo się domyślić jaki argument tutaj był główną determinantą ostatecznej decyzji.

  • Gaczo stały bywalec
    @Major_Kuprich @mc150193

    To "kończenie w formie" i "nierozmienianie się na drobne" to są banały. "Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść" to slogan, który tylko ładnie brzmi w piosence. W życiu trzeba szarpać ile się da, czy to pieniędzy, czy to sławy, czy to sukcesów, bo wszystko i tak samo przeminie, nie musimy tego przemijania przyspieszać. Za 50 lat nikt nie będzie patrzył, w jakiej formie Małysz kończył karierę, będą patrzeć w statystyki liczby zwycięstw w konkursach, miejsc na podium, itd., a tam Małysz w podiach miał realne szanse przegonić Ahonena i kto wie, może nawet widnieć na czele listy przez dziesięciolecia. Bardziej już racjonalny jest argument o zmęczeniu treningami, ale jeśli czuł się na siłach, a jednak odszedł w imię tej bzdurnej moim zdaniem idei "schodzenia ze sceny w formie", to uważam, iż popełnił tutaj błąd.

  • mc150193 weteran
    @Major_Kuprich @Luk

    Adam Małysz chciał zakończyć karierę tak samo jak jego idol Jens Weissflog, czyli będąc "na szczycie". I to mu się udało. Po za tym sam Adam mówił, był już wycieńczony treningami i nie chciał w późniejszych latach rozmieniać swoich osiągnięć na drobne, tak jak to obecnie robią Kazuyoshi Funaki czy Janne Ahonen.

    Natomiast Kasai jest fenomenem sportowym - takim jakim jest Ole Einar Bioerndalen w biathlonie. Oczywiście Norweg jest dużo bardziej utytułowany od Japończyka - co nie zmienia faktu, że obaj ci sportowcy zasługują na szacunek.

    Co do formy - z Junshiro nie byłbym takim optymistą - już raz złapał dużą formę i skończyło się tym, że w Lillehammer poleciał "na żabę" i tyle zostało z jego formy.

  • MK92 stały bywalec

    Człowiek ulepiony z innej gliny ;) Ciekawe tylko, czy znajdzie następców? Może Kobayashi...

  • Cejot stały bywalec

    IMO Małysz zapewne do 40stki prezentowałby jeszcze całkiem przyzwoity poziom i być może wygrał nawet kilka konkursów w seryjny sposób. Ale nie chciał ryzykować. Zrobił swoje.

  • Luk profesor
    @Major_Kuprich @mc150193

    @mc150193
    Małysz zakończył karierę bardzo wcześnie. Moim zdaniem mógł skakać na wysokim poziomie jeszcze do Sochi.

  • EmiI profesor

    Po weekendzie zdecydowanie najmocniejszy wydaje się być J. Kobayashi. Od piątku do niedzieli odbyły się 3 konkursy, do każdego były kwalifikacje i Kobayashi w żadnym ze skoków nie był niżej niż 2, a Kasai np w sobotnich kwalifikacjach był 14 po skoku na 99 m kiedy Junshiro z tej samej belki skoczył rekord skoczni 147 m. Oczywiście Kasai też jest mocny, i znowu przekracza granice związane z wiekiem, ale Kobayashi jak dociągnie z formą do Wisły może być czarnym koniem.

  • sebek33211 doświadczony
    Bedzie grozny na IO

    Oby ten sezon zacza z przytupem juz w Wisle,45-letni skoczek a forma idzie w górę,tylko brawo.

  • dervish profesor

    Noriaki - kolejny żywy dowód na to, że w sporcie powinna liczyć się tylko i wyłącznie bieżąca forma sportowa, a nie jakieś bzdury typu potencjał rozwojowy czy wiek i związana z nim tzw. perspektywiczność.

  • dejw profesor

    Japończycy zgodnie ze swoją tradycją powołali skład na cały period PŚ jeszcze przed najważniejszym rozstrzygnięciem (skreślając od razu nieźle wyglądającego na małej Sato, nie wspominającym o sensacyjnym Watanabe) i tym razem, o dziwo CAŁA nominowana piątka zmieściła się w TOP5. O dziwo, bo i Taku i szczególnie Ito wyglądali na NH dramatycznie, podobnie jak w rozgrywanych dzień przed mistrzostwami na dużej jednoseryjnych zawodach - tam wygrał Ryoyu przed bratem i Kasaim, a grupę pościgową otworzył kombinator norweski Nagamine, który z kompletnie niezrozumiałych powodów upiera się przy kombinacji.
    Co warte zauważenia to niskie belki (ustawione pod wymiatających braci, oraz jak się okazuje także Noriakiego), porównywalne z PŚ, oraz jeszcze niższe prędkości na progu.

    U Japończyków wobec tego sprawa jest bardzo klarowna i nominowana piątka może przeskakać cały sezon. Kasai nie ma najmniejszego zamiaru odłożył katany i znowu wysforowuje się na miano lidera samurajów, za to za jego plecami nieoczekiwanie pojawili się bracia Kobayashi. Tak dobra seria skoków na dwa tygodnie przed początkiem PŚ, w warunkach zimowych a nie letnich może napawać optymizmem, choć osobiście przy nich jestem trochę sceptyczny - Junshiro nigdy nie wyglądał mi na choćby rzemieślnika, który może na dłużej utrzymać poziom solidnego punktowania w II dziesiątce PŚ, a Rjoju po ubiegłorocznej inbie to aż strach typować. Niemniej forma u progu sezonu jest i jeśli uda się ją utrzymać to Japończycy mogą próbować mieszać w świeżo zabetonowanej piątce PŚ w PN.

  • anonim
    @Major_Kuprich @wiko22

    No, a Kasai zapowiada do 2026. Czyli wszystko pasuje.

  • wiko22 bywalec
    @Major_Kuprich @Major_Kuprich

    stoch zapowiada że będzie skakał do igrzysk 2022r

  • mc150193 weteran
    @Major_Kuprich @Major_Kuprich

    Co do Stocha to on skończy karierę w podobnym wieku co Małysz - no może rok-dwa lata później. Natomiast ja się nie zdziwię jak do 40-stki będzie skakać Piotrek Żyła... Taką składał deklarację Kurzajewskiemu.

  • Major_Kuprich profesor
    Nie zdziwie się

    Jeśli Stoch zakończy karierę wcześniej niż Kasai

  • anonim

    Czy oto mamy powrót asa? Oby!

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl