Maciej Kot: "Nie odczuwam głodu skakania"

W ciągu ostatnich dni w Centralnym Ośrodku Medycyny Sportowej w Warszawie pojawił się także Maciej Kot. Jak stwierdza sam zawodnik w wywiadzie dla Telewizji Polskiej, w przeciwieństwie do Kamila Stocha i Piotra Żyły - nie odczuwa braku kontaktu ze skocznią.

Maciej Kot

Polscy skoczkowie w różny sposób spędzają czas wolny pomiędzy sezonami, jednak na przełomie kwietnia i maja zdążyli już odbyć zgrupowanie w Turcji, o którym informowaliśmy na łamach naszego portalu. - Szczerze mówiąc nie było nawet czasu na to, aby solidnie odpocząć. Od poniedziałku do piątku studiuję w Krakowie i staram się nadrabiać zaległości. Obóz w Turcji z pewnością pomógł odpocząć, szczególnie psychicznie. Zarówno od nauki jak i zająć związanych z wyjazdami i różnymi spotkaniami - mówi Maciej Kot.

- Głodu skakania jeszcze nie wyczuwam. Wiadomo, że ciągnie mnie do treningu, ale jeszcze niekoniecznie na skoczni. Obecnie skupiam się na obowiązkach związanych ze studiami, aby w czasie sezonu nie zaprzątać sobie tym głowy - dodaje drużynowy brązowy medalista z Val di Fiemme.

W obecnych czasach wszystkie czołowe kadry na świecie mają dokładnie rozpisany cykl treningowy. Czy 22-latek uważa, że badania w stolicy to początek nowego sezonu? - Prawda jest taka, że właściwie nie przestaliśmy trenować po sezonie zimowym. Oczywiste, że te treningi wyglądały nieco inaczej i było ich mniej, ale cały czas były. Szczególnie ogólnorozwojowe, siłowe, gdzie pojawiają się marszobiegi, także przerwy od treningu nie było. Badania zazwyczaj są pod koniec maja.

Jakie są najbliższe plany Kota? - Od przyszłego tygodnia wkraczamy na skocznię. Pierwszy obóz treningowy odbędzie się w Szczyrku. Można stwierdzić, że teraz zaczynamy przygotowania na 100%. Wchodzimy na skocznię i szykujemy się pod kątem Letniej Grand Prix oraz w dalszej perspektywie - całego sezonu zimowego - zakończył reprezentant Polski.