Kubacki o warunkach w Niżnym Tagile: Przez cały dzień były turbulencje

Zmienne warunki wietrzne w obwodzie swierdłowskim dały się we znaki między innymi Dawidowi Kubackiemu, który doświadczył problemów w kwalifikacyjnym skoku na dużym obiekcie (HS134) w Niżnym Tagile. Mistrz świata z Seefeld wylądował na linii wyznaczającej punkt konstrukcyjny, a więc na 120. metrze, a następnie opowiedział nam o specyfice rosyjskiej areny.

Dawid Kubacki

- Wiatr doskwierał nam przez cały dzień, nie tylko w kwalifikacjach, a w każdej z serii odczuwaliśmy turbulencje w locie. Ostatni skok był dobry z progu. Za nim wiało w plecy, więc trzeba było poczekać na narty, a kiedy przyszły, wówczas trochę mnie wyhamowało - relacjonuje 29-latek.

- Za mną pozytywny dzień. Zaczęło się od niezłych skoków, a z próby na próbę technicznie wyglądało to lepiej. Piątek zakończyłem solidnym skokiem, choć nie był on najdłuższy - zauważa sportowiec pochodzący z Nowego Targu. Jego wyniki z serii treningowych to 117 i 123 metry.

Z czego wynikały problemy wielu skoczków na rosyjskim obiekcie podczas lotu? - Jesteśmy na zawietrznej, na zboczu. Wiatr trochę zawija, więc przeważnie wygląda to tak, iż za progiem wieje z tyłu, a na dole skoczni jest wiaterek pod narty. Nie zawsze uda się jednak do niego dolecieć...

Korespondencja z Niżnego Tagiłu, Dominik Formela