Minister zapowiada "restart sportu". Jak wygląda sytuacja skoczków?

- Nie potrzebujemy hotelu, dla nas kluczowe jest otwarcie obiektów sportowych - słyszymy w Polskim Związku Narciarskim. Słowa odnoszą się do wtorkowej wypowiedzi minister sportu Danuty Dmowskiej-Andrzejuk na antenie Telewizji Polskiej, gdzie przedstawiono kwietniowy plan otwarcia Centralnych Ośrodków Sportu. Docelowo w poszczególnych miejscowościach - z zachowaniem wszelkich środków ostrożności - ulokowanych ma zostać 580 sportowców i członków sztabów szkoleniowych.

Dawid Kubacki i Kamil Stoch

Jan Winkiel

fot. Tadeusz Mieczyński

- Sami rekomendowaliśmy taki ruch już w marcu, kiedy zamknięto granice kraju. Nasze założenie było takie, aby Centralny Ośrodek Sportu pozostawał otwarty na 15-dniowe, bądź 21-dniowe zgrupowania. Podejrzewam, że wszystkie związki sportowe zaproponowały tego typu rozwiązanie. My nie potrzebujemy hotelu, dla nas kluczowe jest otwarcie obiektów sportowych, a więc skoczni narciarskich i tras nartorolkowych - tłumaczy naszemu serwisowi Jan Winkiel, sekretarz generalny Polskiego Związku Narciarskiego.

Minister sportu Danuta Dmowska-Andrzejuk, w rozmowie z Sebastianem Parfjanowiczem z Telewizji Polskiej, zapowiedziała gotowość planu. Priorytetowo potraktowani mają zostać olimpijczycy. Projekt miałby zostać wprowadzony w życie już 20 kwietnia. - My nie dostaliśmy żadnej oficjalnej informacji w sprawie szczegółów koncepcji opublikowanej w mediach. Doszły mnie słuchy, być może to plotka, że chodzi o sportowców związanych z przeniesionymi igrzyskami w Tokio. Ważne będzie zdanie dyrektorów Centralnego Ośrodka Sportu, gdzie panują nieco inne procedury administracyjne. Otwarcie tego wszystkiego nie będzie takie łatwe - zauważa działacz.

Nasi skoczkowie od marca ćwiczą w domowym zaciszu, komunikując się z trenerami za pośrednictwem wideokonferencji. - Będziemy walczyć, aby uzyskać dostęp do obiektów sportowych oraz infrastruktury COS. Jeszcze przez siedem-dziesięć dni możemy trwać w aktualnym stanie, ale później koniecznie musimy wrócić - zaznacza Winkiel. Ośrodki objęte programem "rozmrożenia" polskiego sportu znajdują się w Cetniewie, Spale, Wałczu, Szczyrku i Zakopanem. W kontekście skoczków istotne są dwa ostatnie.