PŚ w Klingenthal: R. Kobayashi zwycięzcą kwalifikacji, Stoch trzeci!

Mój ranking kwalifikacyjny

Klasyfikacja po kwalifikacjach Klingenthal 1:*

Indywidualnie:

1. Karl Geiger (GER) - 9 punktów,
2. Ryoyu Kobayashi (JPN) - 6 punktów,
3. Kamil Stoch (POL) - 4 punkty,
Markus Eisenbichler (GER) - 4 punkty,
Jan Hoerl (AUT) - 4 punkty.

Drużynowo:

1. Niemcy - 14 punktów,
2. Austria - 7 punktów,
3. Japonia - 6 punktów.

Polacy - plusy: Kamil Stoch, Piotr Żyła, Paweł Wąsek.

*W rankingu kwalifikacyjnym punkty przyznaje się trzem najlepszym zawodnikom danych kwalifikacji według klucza 3-2-1. Taka punktacja obowiązuje również podczas TCS-u, RA, P7 i lotów. Równolegle obok klasyfikacji indywidualnej prowadzi się też klasyfikację drużynową zaś najlepszym na koniec sezonu przyznawana jest Drewniana Kula.

@Lets1Go1Brandon

Joju miał jedynie pecha...

Czy Kobajaszi miał omikrona czy deltę?

@kwak11234@wp.pl

Kolejny fun fact: Batby bardzo dobrze sobie poradził jak na brak prędkości na progu (patrzę na Pana, Panie Bucholz!) :D

@Orzeu_Zwisly

Jak się Mańkow zakwalifikował, jak nie?

@Marco Gaccio

Szczerze? To gorszego g. w komentarzu to nawet od "zaprzyjaźnionych" trolli bym się nie spodziewał. Może miał to być dowcip?

@Qwertyuiop987654321

Piszesz: "pierwszy raz w tym sezonie komplet Polaków przeszedł kwalfikacje".
Nasz komplet to 7. A więc "zdekompletowany komplet".

@Kocurello2

Ale Leopardów mają już poniżej 200, a w 1990 roku mieli 2000. (część sprzedali nam). ;-)))
Tak, co do pokazu siły... ;-)

@Qwertyuiop987654321

Poczekaj tylko na konkursy w Engelbergu. Tu nasz skład jest dość mocno okrojony.

Dobrze jest. Nawet więcej niż dobrze. Redukcja ilości zawodników w zawodach PŚ pomogła naszym dwóm najstarszym skoczkom obecnym w Niemczech, a także Wąskowi. Tylko Zniszczoła trzeba by naprostować. 3. miejsce w Q to bardzo miły widok. Paweł może jeszcze zdobyć punkty, jeśli trafi z wiatrem i nie zawali kompletnie swojego skoku. Z Aleksandrem może być nawet trudniej, ale będzie cieszyło, jeśli zdobędzie tu punkty (nie punkt ani też strasznie mało pkt). Jak nie będziemy stale widzieć w nim solidności, może odwiesić narty na kołek i przejść do historii jako kolejny zmarnowany talent.

R. Kobayashiego koronawirus niespecjalnie ruszył i znów wraca do gry, więc sezon może jeszcze należeć do niego. Niemcy pierwsza klasa, zaskakująco dobrze Peier i Ammann (obaj wyżej od Żyły, drugiego z Polaków; to chyba pełnia ich możliwości). Dwóch Austriaków w top 10, ale pewien niedosyt pozostaje. Ogólnie wspaniale niemieckojęzyczni skoczkowie. Co ciekawe, Peter wyżej od Deschwandena. Norwegowie poza "dziesiątką", ale nadrabiają w drugiej. Słoweńcy nawet poza "dwudziestką" - najlepszy Zajc za Zografskim, a Lanisek cienki. Ciekawi mnie jednak Domen - niby lipnie w piątek, ale fajnie by było, jakby miał punkty. Solidnie z egzotyki także Boyd-Clowes, Aigro i Bresadola. Słabo Rosjanie - najlepiej Nazarow, Klimow w konkursie za sprawą 50. miejsca, a Mańkow bez udziału. Życzę zdrowia Romanowi! Co również ciekawe, Cintimar przed Ipcioglu. W czasie piątkowych kwalifikacji 3 różne znaki - DNS Trofimowa, NPS Cecona i DSQ Fannemela.

Czyli Kamil dostał strzała z serii "A". Ciekawe czy sobie załatwił, czy ktoś wreszcie pomyślał.

Geiger i inni krętacze zapewne są wściekli, że Kobayashi wraca z formą po covidzie. Chytry plan, który miał zapewnić Geigerowi kulę nie do końca wypalił.

@dejw

Te skoki Ryoyu nie były też jakieś znakomite, stać go na dużo lepsze próby, ze skoku na skok powinno być coraz lepiej czego mu życzę.

U Rjoju można było mieć jakieś wątpliwości, czy 10 dniowy areszt w fińskim hotelu, nie odbije się na jakości skoków, na całe szczęście tak się nie dzieje. Biorąc pod uwagę, jego wszystkie historie i uwalenia przez sytuacje niezależne kompletnie od niego, przez co w swoim dorobku ma wygrane "tylko" TCS i KK, to jak nikomu innemu życzę mu seryjnych sukcesów tej zimy, z największym wskazaniem na imprezy mistrzowskie.
Tylko teraz niech uważa 4 razy bardziej, bo przy jego farcie, gdy jest w mega formie, to jeszcze zdoła poślizgnąć się na mydle pod prysznicem i złamie nogę.

Ranga kwali tym razem zdecydowanie niższa, niż przez 3 pierwsze weekendy i nie odpadł nikt istotny, niemniej warto docenić świetną serię Szwajcarów (3 miejsce drużynowo !). Bardzo marnie za to wypadli Słoweńcy (czyżby wahadełko zaczynało się odkręcać w drugą stronę i po kapitalnym początku będzie nagła zniżka? ), oraz Rosjanie.

Może zdążą na tcs. Mamy igrzyska. Trzeba myśleć optymistycznie.

@kwak11234@wp.pl

Rasnov to bardzo ładny kompleks skoczni, nie obrażaj tutaj :) Oczywiście każdy ma swoje zdanie, ale co do japońskiego rządu się zgadzam.

@Orzeu_Zwisly

A ja tam na przekór uważam, że "belkowi" jak na razie robią w tym sezonie dobrą robotę.

Mam nadzieję, że ta tendencja się utrzyma i belka pod ogórki będzie się zdarzała jedynie sporadycznie.

Wolę gdy nawet nikt nie przekroczy punktu k , ale wszyscy będą skakali z tej samej belki, niż potem maja pięć razy obniżać, bo jednak trochę się zmieniły warunki.

Wysoki poziom konkursu i emocjonujące zawody =/= dalekie skoki

@Orzeu_Zwisly

Mankov się nie zakwalifikował.

Skijumping.pl
@Skijumpingpl
Styczniowe zawody PŚ mężczyzn i PŚ kobiet w Sapporo i Zao zostały odwołane z powodu zakazu wjazdu obcokrajowców do Japonii.


NIENAWIDZE WAS.
Moja ulubiona skocznia, ulubiony weekend kolejny raz z rzędu odwołany. Cieszyłem się jak dziecko, że będą 3 konkursy.
I CO I PO CO? Jesteście ludzie z fisu perfidnie żałosni, tak jak ten ich japoński rząd.
A jakie zastępstwo? No zgadnijcie k-90 Rasnov i ta zalosnie biednie skocznia
obrzydliwe

@zimowy_komentator

Zaskoczenie żadne, choć nie - w FIS pewnie są zaskoczeni, jak zawsze. Już jak była prezentacja tych wstępnych kalendarzy była mowa, że rzucają optymistycznie trzy konkursy, a zapewne odbędzie się zero patrząc na podejście Japończyków. Problemy podróży też się same rozwiązały. No ciekawe czy coś będzie w zamian, najprędzej to Niemcy wezmą, tak jak zawsze. Bo posiadanie jakiś opcji rezerwowych w pandemii, tam gdzie była niepewna sytuacja jak Japonia to dla FIS zdecydowanie za dużo. Ogólnie to mam wrażenie, że w najbliższych latach możemy do Sapporo nie wrócić.