Zastępstwo za Iron Mountain - Puchar Świata powróci do Lake Placid!

Chociaż Iron Mountain zrezygnowało z organizacji zawodów, to Puchar Świata i tak powróci do Stanów Zjednoczonych po 19 latach przerwy! Międzynarodowa Federacja Narciarska i Snowboardowa (FIS) ogłosiła, iż zaplanowane na 10-12 lutego konkursy zostaną przeniesione do Lake Placid w stanie Nowy Jork. Dokładny program zawodów nie został jeszcze ustalony.

Skocznie w Lake Placid

W ostatnich latach komitet organizacyjny Pucharu Kontynentalnego w Iron Mountain dokonywał wszelkich starań, aby cykl Pucharu Świata powrócił do Stanów Zjednoczonych. Z tego powodu Amerykanie musieli spełnić szereg wymagań stawianych przez Międzynarodową Federację Narciarską i Snowboardową (FIS), łącznie z modernizacją Pine Mountain (HS133). Wszystkie starania zakończyły się sukcesem i rywalizacja w stanie Michigan miała się ziścić w dniach 11-12 lutego 2023 roku. W sierpniu gospodarze musieli jednak wycofać się z tego pomysłu.

"Zorganizowanie Pucharu Świata w 2023 roku było bardzo ambitnym celem. W ciągu ostatnich miesięcy, podczas których ciężko pracowaliśmy, zdaliśmy sobie jednak sprawę, iż nie damy rady zdążyć przed planowanym terminem. Infrastruktura potrzebna na weekend Pucharu Świata w skokach narciarskich nie zostanie zbudowana do tego czasu z różnych przyczyn, również z powodu braku wystarczających środków finansowych. Wszyscy jesteśmy z tego powodu zawiedzeni, ale musimy być realistami. Przyszłej zimy będziemy organizować zawody Pucharu Kontynentalnego i nie możemy się doczekać tego wydarzenia, które będziemy mogli przeprowadzić dzięki już posiadanej przez nas infrastrukturze", tłumaczyli wówczas w komunikacie przedstawiciele Kiwanis Ski Club, którzy obecnie celują w organizację Pucharu Świata w Iron Mountain w 2025 roku.

Odwołanie zawodów w Iron Mountain oznaczało, iż FIS stanęła przed zadaniem znalezienia nowego gospodarza opustoszałego weekendu w kalendarzu. Dyrektor Pucharu Świata, Sandro Pertile nie ukrywał, iż będzie się starał, aby lutowy termin zawodów pozostał w rękach Stanów Zjednoczonych.

- Ciężko pracujemy w porozumieniu z amerykańską federacją i potencjalnym organizatorem. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, w połowie września pojawię się w USA, by dokonać inspekcji obiektu. Stany Zjednoczone są moim priorytetem, odkąd zostałem dyrektorem cyklu Pucharu Świata. Uważam, że to wielka szansa dla naszego sportu - przyznał pod koniec sierpnia Pertile w rozmowie z norweską agencją informacyjną NTB. Tym samym w grę wchodziły dwa amerykańskie ośrodki olimpijskie - Park City oraz Lake Placid. W przypadku fiaska swoje zainteresowanie dodatkowymi zawodami wyraził Polski Związek Narciarski. W kuluarach mówiło się również o ofercie z Klingenthal.

Pomimo wcześniejszych zapowiedzi o koncentrowaniu się wyłącznie na Zimowej Uniwersjadzie w 2023 roku, początek września przyniósł w Lake Placid zmianę stanowiska w kwestii Pucharu Świata. Optymistycznie wypowiadał się Tom Bickner, przewodniczący Rady Dyrektorów USA Nordic Sport: - Lake Placid to świetna lokalizacja do przeprowadzenia Pucharu Świata. Mają tam wielu wspaniałych ludzi, którzy wiedzą, jak to zrobić. To dla nas ogromna okazja, aby zdobyć publiczność, aby pokazać Stanom Zjednoczonym ten na sport oraz budować bazę fanów i bazę sponsorów. Musimy się tylko upewnić, czy liczby będą się zgadzać.

W ubiegłym tygodniu Sandro Pertile wizytował Lake Placid. Zmodernizowany MacKenzie Intervale Ski Jumping Complex, przystosowany również do transmisji telewizyjnych (Zimowa Uniwersjada w styczniu 2023 roku będzie transmitowana na terenie Stanów Zjednoczonych przez ESPN) wywarł pozytywne wrażenie.

W czwartek FIS ogłosiła ostateczną decyzję - w dniach 10-12 lutego 2023 roku cykl Pucharu Świata w skokach narciarskich zawita do Lake Placid w stanie Nowy Jork. Areną zmagań będzie duża skocznia, która po ostatniej modernizacji posiada parametry K-115 oraz HS128. Pierwszymi zawodami na przebudowanym dużym obiekcie będą zaplanowane na październik konkursy Letniego Pucharu Kontynentalnego mężczyzn.

Rekord obiektu sprzed modernizacji wynosił 135,5 metra i należał od 2002 roku do Fina Veli-Mattiego Lindstroema. Z kolei w 2000 roku, podczas Igrzysk Dobrej Woli, lotu na 136. metr nie ustał Martin Koch. Oficjalny rekord skoczni z zawodów Pucharu Świata wynosi 124,5 metra - tak daleko w 1983 roku poszybował Matti Nykaenen. Od tamtej pory MacKenzie Intervale Ski Jump była jednak przebudowywana dwukrotnie - w 1994 i 2021 roku.

Dla Stanów Zjednoczonych jest to powrót do kalendarza Pucharu Świata po 19 latach przerwy, kiedy w 2004 roku zawody gościło Park City. Po raz ostatni walka o Kryształową Kulę toczyła się w Ameryce Północnej w 2009 roku. Wówczas zorganizowano próbę przedolimpijską w kanadyjskim Whistler.

Obiekty w Lake Placid to w tej chwili najnowocześniejsze tego typu areny w Ameryce, posiadające tory lodowe, które umożliwiają przedsezonowe zgrupowania. Na MacKenzie Intervale Ski Jumping Complex rozegrano ubiegłej zimy krajowe kwalifikacje olimpijskie, a także po latach przerwy zawody rangi FIS - Pucharu Kontynentalnego pań i Pucharu Kontynentalnego w kombinacji norweskiej. 

Lake Placid na przestrzeni dekad stało się na mapie światowych skoków czymś więcej niż tylko ważną lokalizacją. W 1932 i 1980 roku miasto organizowało Zimowe Igrzyska Olimpijskie, a w sezonach 1982/83-1990/91 nieprzerwanie zawody Pucharu Świata. W styczniu przyszłego roku w stanie Nowy Jork zostanie po raz drugi w historii rozegrana Zimowa Uniwersjada.