Nawiązać do 2021 roku. Titisee-Neustadt kolejnym krokiem dla Stocha

Kamil Stoch po raz ostatni triumfował w cyklu Pucharu Świata 9 stycznia 2021 roku. Zawodnik z Zębu 39. wiktorię celebrował w Titisee-Neustadt, które jest trzecim przystankiem bieżącej zimy. W styczniu trzykrotny mistrz olimpijski nie mógł pojawić się na Hochfirstschanze z powodu kontuzji i przygotowań do igrzysk w Pekinie. Teraz wrócił do miejsca, z którym łączą go miłe wspomnienia.

Kamil Stoch

- Jest pozytywnie, wykonałem mały krok naprzód. Wiadomo, że to nie są skoki, których bym chciał. Muszę być cierpliwy, ale serce się rwie, żeby być na samym przodzie. Za mną solidny dzień. Było dużo pracy, co kosztowało mnie sporo energii, ale były tego efekty - ocenia Kamil Stoch, który dwie z trzech czwartkowych sesji treningowych zakończył w czołowej "10".

35-latek w najdłuższej z prób poszybował na 135. metr. - Nie były to łatwe treningi. Cały czas borykam się z trudnościami technicznymi, ale takie dni, jak czwartek, cieszą. Są to małe postępy, ale nie stoję w miejscu i nie cofam się, lecz idzie to do przodu - uważa Stoch.

- Super, że tutaj wróciliśmy. Skocznia jest naprawdę przyjemna. Z takich, które lubię. Liczę na to, że tutaj łatwiej będzie mi się pracować. Krok po kroku! - Zazwyczaj panuje tutaj super atmosfera. Przeważnie jest tutaj wielu polskich kibiców, co cieszy. Mam nadzieję, że w tym roku będzie tak samo i będą fajne zawody na wysokim poziomie, a pogoda dopisze - powiedział Kamil Stoch, który czterokrotnie kończył rywalizację na Hochfirstschanze pośród czołowej "3".

Korespondencja z Titisee-Neustadt, Dominik Formela

Oglądaj sporty zimowe (i nie tylko!) w kanałach Eurosportu >>>