Półpasiec przerwał zimę Kramer. „Potencjał, by znów znaleźć się na szczycie"

Kapryśny los po raz kolejny nie oszczędził Marity Kramer. Austriaczka holenderskiego pochodzenia, zmagająca się w ostatnich miesiącach z wypaleniem, musiała przedwcześnie zakończyć miniony sezon z powodu problemów zdrowotnych. 23-latka w styczniu chorowała na półpasiec, a następnie zmagała się z jego powikłaniami.

Marita Kramer

Marita Kramer w 2025 roku nie wzięła udziału w żadnym konkursie. Reprezentantka Austrii przerwała występy na arenie międzynarodowej po noworocznych kwalifikacjach w Oberstdorfie, gdzie nie zdołała awansować do finałowego konkursu Turnieju Dwóch Nocy. Na początku sezonu 2024/25 – w Lillehammer, Zhangjiakou, Engelbergu i Garmisch-Partenkirchen – Austriaczka zdobyła raptem 39 „oczek” do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

– Miałam nadzieję na lepszy początek sezonu. Na skoczni nie czuję się sobą. To tak, jakbym straciła dostęp do systemu, który kiedyś sprawiał, że wszystko działało. Tęsknię za tą małą dziewczynką, która skakała na nartach z szerokim uśmiechem, uprawiając ten sport po prostu dlatego, że kochała latać. Moje nastawienie nie jest już takie samo jak kiedyś. I naprawdę wierzę, że aby występować na najwyższym poziomie, potrzebujesz tego ognia w sobie. Gdzieś w ciągu ostatnich kilku lat straciłam ten ogień – przekazała skoczkini w poruszającym wpisie opublikowanym przed Bożym Narodzeniem.

23-latka na pucharowe podium czeka już ponad dwa lata, od 3 grudnia 2022 roku i trzeciej pozycji wywalczonej na normalnym obiekcie w Lillehammer. Ostatnie zwycięstwo w zawodach najwyższej rangi zaliczyła 3 marca 2022 roku w Lillehammer, na dużej skoczni.

– Czuję, że głęboko we mnie wciąż jest iskra. Jest mała, ale jest. I w sercu wierzę, że to jeszcze nie koniec – dodała za pośrednictwem mediów społecznościowych pod koniec ubiegłego roku.

Kramer to zdobywczyni Kryształowej Kuli za sezon 2021/22, choć zawodniczka sportowo miała wszystko, by zgarnąć to trofeum już rok wcześniej. Do pełni szczęścia zabrakło raptem jedenastu punktów, a główną przeszkodą w osiągnięciu celu okazał się fałszywie pozytywny wynik testu na obecność wirusa SARS-CoV-2 wykonanego w Rumunii, a w efekcie wykluczenie z dwóch konkursów w Rasnovie.

Kryształowa Kula w sezonie 2021/22 była dla Kramer osłodą wyjątkowo gorzkiego czasu. Pandemiczny okres uderzył w Kramer ze zdwojoną siłą tuż przed wylotem na imprezę czterolecia, podczas Pucharu Świata w Willingen. Pozytywny wynik testu uniemożliwił Kramer wylot do Chin i walkę o olimpijskie medale w Zhangjiakou, podczas igrzysk w Pekinie.

– Miałam do tej pory naprawdę świetną karierę, ale z bardzo głębokimi dołami. I one na pewno coś we mnie zmieniły. Ciosem była choroba na COVID-19 w 2022 roku podczas igrzysk olimpijskich, a także trudny czas po niej. Myślę, że nagromadziło się zbyt wiele rzeczy i gdzieś po drodze straciłam odwagę. Na początku myślałam, że wszystko jest w porządku, aż nagle dopadł mnie całkowity brak energii. Nie mam pojęcia, gdzie wtedy zniknęła cała moja motywacja. Miałam bardzo silną mentalność, to mnie wyróżniało. Zawsze dawałam z siebie wszystko, ale nagle wszystko się zmieniło – przyznała w ostatnich miesiącach w rozmowie z kleinezeitung.at.

Zawodniczka z reprezentacji Austrii zadebiutowała w Pucharze Świata 4 lutego 2017 roku w Hinzenbach. W grudniu stanowczo ucięła wątek dotyczący możliwości zakończenia kariery z powodu nawarstwiających się znaków zapytania. – Jestem jeszcze za młoda – czytamy na kleinezeitung.at.

Jednym z dużych celów Kramer były tegoroczne mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym w Trondheim. Austriaczka do Norwegii nie zawitała, a sezon musiała zakończyć przedwcześnie z powodu problemów zdrowotnych. Po Turnieju Dwóch Nocy – przed Pucharem Świata w Villach – skoczkini zachorowała bowiem na półpasiec. Potem długo nie była w stanie wrócić do pełni sił i przygotować się do głównego wydarzenia sezonu. Na tym etapie dla kadrowiczki i jej sztabu szkoleniowego priorytetem stała się regeneracja i odbudowa rytmu treningowego.

Wiosną tego roku Kramer straciła miejsce w kadrze narodowej Austriackiego Związku Narciarskiego. Degradacja do statusu członkini kadry A wynika ze sportowych wyników 23-latki w nieudanym, przerwanym sezonie. W praktyce zawodniczka trafiła jednak pod skrzydła Thomasa Dietharta, do grupy treningowej prowadzonej przez nowego trenera kobiecej reprezentacji Austrii.

– Ma potencjał, by znów znaleźć się na samym szczycie. Miniony sezon nie był dla niej łatwy – powiedział wiosną Diethart, następca Bernharda Metzlera na stanowisku szefa żeńskiego zespołu z Austrii, na łamach kleinezeitung.at.

Diethart zaznacza, że w przypadku Kramer proces odbudowy dotyczy nie tylko sfery fizycznej, ale i mentalnej.

– Po ciosie, jaki otrzymała przy okazji ostatnich igrzysk, kiedy przez koronawirusa nie mogła polecieć do Pekinu, trudno jest znowu stanąć twardo na nogach – zdaje sobie sprawę 33-letni trener.

W ostatnich dniach Kramer wzięła udział w zgrupowaniu żeńskiej reprezentacji Austrii w Karyntii – w Villach.