Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Hannu Lepistoe: Adam ma jeszcze rezerwę

Według byłego i przyszłego trenera Adama Małysza - Hannu Lepistö, najlepszy polski skoczek ma jeszcze przed sobą kilka lat skakania. Zdaniem Fina Małysz jeszcze w tym sezonie będzie postrachem dla czołowych skoczków świata.

"Z Adamem jest lepiej, niż było dotąd, ale ma jeszcze coś w rezerwie. Ciągle są pewne problemy na progu. Chodzi o budowanie szybkości i siły do odbicia, o jeszcze lepszy najazd i przejście do lotu. Widzę już poprawę, ale jeszcze nie perfekcję. Dlatego podium w drugim konkursie jeszcze uciekło" mówi Hannu Lepistö w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".


Pomimo niskiej pozycji Małysza w klasyfikacji generalnej Lepistö stawia Małysza w czołówce światowych skoczków. "Adam jest już wśród czterech, sześciu skoczków, którzy mogą rywalizować o miejsca na podium. Oczywiście Gregor Schlierenzauer jest zdecydowanie najlepszy, ale goni go grupa kilku zawodników skaczących na podobnym poziomie. Adam, Thomas Morgenstern, Wolfgang Loitzl, Simon Ammann..." - powiedział.

Lepistö nie chciał się wypowiadać jednak na temat szans Małysza w nadchodzących mistrzostwach świata, które odbędą się w Libercu. "Wszystko jest możliwe, ale nie mówimy sobie: Adam ma zdobyć złoto. Dużo już zrobiliśmy, dużo jest do zrobienia. Ale z formą powinniśmy zdążyć" - dodał.

Jeszcze w tym tygodniu zapadną szczególowe ustalenia co do współpracy Fina z Adamem Małyszem. Jak wstępnie ustalono, współpraca miałaby potrwać do Igrzysk Olimpijskich w Vancouver.