Strona główna • Austriackie Skoki Narciarskie

Rekordowy Schlierenzauer


Dominacja Gregora Schlierenzauera na skoczniach trwa nadal. Młody Austriak zwyciężał w tym sezonie na trzech różnych kontynentach. W statystykach wielkimi krokami zbliża się do rekordów wszechczasów.

"Sześć zwycięstw z rzędu, to nie udawało się wielu. Jestem z tego powodu bardzo zadowolony" - powiedział Schlierenzauer po zawodach w Klingenthal.

Austriak triumfem na skoczni w Klingenthal potwierdził nie tylko to, że ma "nerwy ze stali" ale także, że Vogtlandarena należy do jego ulubionych obiektów. Wcześniej zwyciężył tutaj w 2007 roku, ustanawiając jednocześnie rekord skoczni (142,5m). "Starałem się ponownie oddać bardzo dobry skok i mi się poszczęściło. Ze względu na warunki atmosferycznie nie był to łatwy konkurs, należą się słowa uznania dla organizatorów" - ocenił Gregor.

Swoim 21. zwycięstwem w Pucharze Świata znalazł się Schlierenzauer na drugim miejscu na liście najlepszych austriackich zawodników. Jak na razie na czele znajduje się Andreas Felder, który ma na swoim koncie 25 triumfów. Teoretycznie Schlierenzauer ma szansę w tym sezonie pobić lub wyrównać ten rekord. Na trzecim miejscu plasuje się Andreas Goldberger.

W zasięgu Schlierenzauera jest także inny rekord, należący do Martina Schmitta, który w sezonie 1999/2000 zgromadził na swoim koncie w generalnej klasyfikacji 1833pkt. Austriak do tej pory uzbierał 1620pkt.

W najbliższy weekend skoczkowie spotkają się na mamuciej skoczni w Oberstdorfie. Schlierenzauer należy do grona faworytów do zwycięstwa. "Cieszę się na zawody w Oberstdorfie. Jestem teraz w formie i będę się starał dać z siebie wszystko" - mówił z nadzieją Austriak.

W konkursie w Klingenthal nie wystartowali Thomas Morgenstern oraz Martin Koch, którzy przygotowują się do Mistrzostw Świata w Libercu. Pomimo ich nieobecności Austriacy mieli trzech skoczków w finałowej "10", a Alexander Pointner ponownie mógł zbierać gratulacje od pozostałych trenerów. "Nie jest łatwo przeprowadzać teraz konkursy, wszędzie jest bardzo wietrznie. Musimy się cieszyć, jeśli uda się rozegrać zawody. Mimo tych niedogodności zarówno Gregor jak i Wolfgang osiągnęli bardzo dobre wyniki. Na pochwałę zasługuje także Markus Eggenhofer" - skomentował Pointner.

Pointner stara się nie zwracać uwagi na statystyki oraz rekordy, które są w zasięgu Schlierenzauera. "Dla mnie ważnym jest, że nasz system szkoleniowy rozwija się bardzo dynamicznie. Jako przykład mogę podać Eggenhofera, który jest kolejnym skoczkiem zajmującym miejsca w czołowej dziesiątce" - zakończył szkoleniowiec