Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Eksperymenty trenera Tajnera

„Eksperymenty będą, ale w sporcie nie ma miejsca na stagnację. Podejmujemy świadomie pewne ryzyko. Mamy już wypracowane metody szkoleniowe, teraz trzeba pójść dalej, objąć szkoleniem większą grupę skoczków. Wszystkim zależy na tym, aby w konkursach Adam Małysz miał wsparcie” stwierdził Apoloniusz Tajner, pierwszy trener naszej kadry narodowej. O zmianach w sposobie przygotowania polskich skoczków do nowego sezonu rozmawiał z dziennikarzem DP Andrzejem Stanowskim.

„Tak, zmiany są duże, może nie rewolucyjne, ale istotne. Mamy 5 trenerów, 3 kadry - "A", "B" i "C". Do tego dwójka Adam Małysz - Robert Mateja będzie ćwiczyła latem innym tokiem treningowym. Nie wystartują w Letnim Grand Prix. Chcemy, aby w tym sezonie letnim Adam skupił się w większym stopniu niż w poprzednich latach na spokojnym treningu. Razem z Mateją będą skakać na różnych skoczniach m.in. w: Ramsau, Kuopio, Lahti. Nie wykluczam, że Adam może pojawić się na starcie jakiegoś konkursu. Będziemy działać elastycznie.”

Trener Aploniusz Tajner zgodził się z opinią, że nawet najlepsi skoczkowie świata nie są w stanie utrzymać wysokiej formy od pierwszego do ostatniego konkursu. Konieczne są okresy wyluzowań:

„Tak było w pierwszym sezonie wielkich sukcesów Adama, grudzień był praktycznie stracony, bo pogoda była fatalne, konkursy odwoływano. W roku olimpijskim zrobiliśmy, tuż przed konkursami w Salt Lake City, kilkunastodniową przerwę w treningach na skoczni. Potem Adam na świeżości startował na igrzyskach i to z jakimi wynikami. W ostatnim sezonie też zaplanowaliśmy przerwę, Małysz nie pojechał do Willingen. Potem eksplodował formą na MŚ w Val di Fiemme. To wszystko uczy, że trzeba bardzo umiejętnie regulować startami zawodników. Stąd nieco inne niż w poprzednim sezonie przygotowanie doświadczonej dwójki Małysz - Mateja do sezonu zimowego.”

Z dużej grupy młodych skoczków ustalony zostanie skład na Letnie Grand Prix i na Puchar Kontynentalny, bardzo ważny w tym sezonie. Czołowa 5 z Pucharu Kontynentalnego, po każdym okresie, będzie miała prawo startować w PŚ. Nadzieje naszego sztabu szkoleniowego wyrażone przez Apoloniusza Tajnera:

„Liczymy, ze Marcin Bachleda, który jest blisko czołowej "50", zdobędzie na tyle punktów, że wywalczy prawo startu w zimowym PŚ dla czwartego Polaka. Z zawodnikami na Puchar Kontynentalny będą jeździć najpierw Piotr Fijas, potem Heinz Kuttin. Musimy błyskawicznie analizować wyniki, zawodnicy w zależności od wyników będą przesuwani z jednej grupy do drugiej."

Czy eksperymenty w przygotowaniach do nowego sezonu dadzą efekty w postaci kolejnych znakomitych startów Adama i dobrej postawy pozostałych zawodników? Miejmy nadzieję, że tak, wszak są poparte wieloletnim doświadczeniem w pracy z kadrą. Jeśli dodać do tego dobrą współpracę wszystkich 5 trenerów, to możemy być pewni, ze sezon 2003/2004 będzie dla fanów skoków nowym, fascynującym przeżyciem, a polskie skoki narciarskie, jako dyscyplina sportowa będą rozwijać się we właściwym kierunku.