Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Obszerny wywiad z Heinzem Kuttinem

Mamy przyjemność zaprezentować wam jako pierwsze polskie medium obszerny wywiad, z nowym trenerem kadry B - Austriakiem Heinzem Kuttinem. Mamy nadzieję iż ta rozmowa przybliży wam trochę sylwetkę tego sympatycznego szkoleniowca, zadane pytania przypadną wam do gustu...

Skijumping.pl: Co właściwie wiedziałeś o polskich skoczkach, w momencie, gdy zaoferowano Ci posadę?

- Heinz Kuttin: Znałem oczywiście Adama Małysza i jego osiągnięcia. Wygrał on w zeszłym sezonie trzy najważniejsze turnieje - Mistrzostwa Świata oraz Puchar Świata. Natomiast pozostali polscy skoczkowie na razie nie są w stanie mu dorównać - między nim a restą waszych reprezentantów jest spora przepaść między poziomami.

Skijumping.pl: A o samej drużynie B, którą masz się zająć?

- Myślę iż jest to bardzo interesująca drużyna - jest w niej 5 juniorów oraz dwóch doświadczonych skoczków - Tajner i Skupień.Młodzi zebrali w zeszłym sezonie nieco punktów w pucharze kontynentalnym. To bardzo ciekawy zespół dla mnie i duże wyzwanie. I może za jakiś czas uda się przygotować ich do występów w Pucharze Świata.

Skijumping.pl: Co planujesz osiągnąć z tymi skoczkami? Czy masz jakiś konkretny cel?

- Nie chcę mówić o konkretnych miejscach. To co chcę zrobić to zapewnić im dobry trening, sprawić że będą się do niego przykładać i ciężko pracować. Wówczas byc może w ciągu najbliższych lat zaczną odnosić sukcesy.

Skijumping.pl: Czy spotkałeś już swoich podopiecznych?

- Tak właśnie dziś po raz pierwszy ich widziałem. Jutro zaczynamy nasz pierwszy trening w Zakopanem, który potrwa przez następne 3 dni. Musimy przez ten czas się poznać i oswoić ze sobą.

Skijumping.pl: Jak zamierzacie się ze sobą porozumiewać? Ci skoczkowie nie znają niemieckiego czy angielskiego...

- Łukasz świetnie mówi po niemiecku, więc będzie naszym tłumaczem - szczególnie na początku. Później będą musieli sie nauczyć nieco niemieckiego, a ja nauczę się podstawowych zwrotów potrzebnych na skoczni po polsku. Myślę że za za 1-2 miesiące będziemy już się rozumieć.

Skijumping.pl: Z pewnością nie zaszkodzi tym młodym chłopcom nauka niemieckiego...

- Tak - oczywiście że to dla nich dobre. Ale najważniejsze - jest by po prostu trenowali, robili to co im zadam możliwie najdokładniej. Rozmowa nie jest tutaj wcale taka najważniejsza...

Skijumping.pl: Jak wypadają nasi juniorzy w stosunku do tych młodych gwiazd austriackich skoków narciarskich - jak np. Thomas Morgenstern. Czemu on w wieku 16 lat wygrywa konkursy PŚ, a nasi skoczkowie w tym samym wieku nie mają co nawet marzyć o tym, by się zakwalifikować?

- Cóż - nie wiem jeszcze jak to jest tu w Polsce. Wiem jak jest w Austrii. Np Morgenstern- był w grupie skoczków których ja prowadziłem, odkąd miał 10 lat. Mamy odpowiedni system - gdy dorastał treningi były stopniowo coraz cięższe. Na tym etapie mamy np. około 5 obiecujących skoczków - jednak w miarę dorastania tylko jeden na tych pięciu osiąga poziom do wygrywania Pucharów Świata czy Mistrzostw Świata Juniorów. Pozostali niestety pozostają na niższym poziomie. Tu w Polsce -ta średnia jest według mnie jeszcze gorsza. Na 10 skoczków najwyżej jeden osiąga poziom światowy i to właśnie chciałbym zmienić poprzez moją pracę.

Skijumping.pl: A w jakim wieku w Austrii skoczkowie zaczynają pierwsze treningi?

- Większość zaczyna mając około 8-9 lat. Następnie około 11 wieku częstotliwość treningów wynosi już 3 razy w tygodniu. To bardzo ważne w tym wieku. Dopiero około 14-tego - 15 -tego roku życia można tę liczbę dalej zwiększyć.

Skijumping.pl: Wiele polskich skoczków zaczyna treningi znacznie później - nawet w wieku 14 i więcej lat...

- Oj to stanowczo za późno. Trzeba być ogromnym talentem aby dorosnąć do Pucharu Świata, zaczynając treningi w tym wieku.

Skijumping.pl: Czy potrafisz już powiedzieć kto jest największym talentem w twojej nowej drużynie?

- Cóż - na razie widziałem tylko po jednym skoku w ich wykonaniu. Coś więcej będę mógł powiedzieć może dziś po zawodach no i podczas treningów przez następne dni.

Tak naprawdę nie jest ważne kto jest najlepszy teraz czy jutro. Najważniejsze jest czy posiadają odpowiednie warunki, siłę, koordynację, by móc rozwinąć się i dojrzeć do profesjonalnych skoków.

Skijumping.pl: Co sądzisz o skoczniach w Zakopanem?

- Och są świetne. Pracowałem w Villach -tam mieliśmy świetne zaplecze do treningów - i tutaj jest tak samo.

Skijumping.pl: A co możesz powiedzieć o tych słynnych austriackich kombinezonach?

- Tak naprawdę to niczym się nie różnią od tych co używaliśmy wcześniej. Tak naprawdę to wszystko kwestia psychologiczna. Jeśli skoczek myśli iż ma świetne narty, kombinezon, buty to daje mu to pewność siebie i wiarę w osiąganie dobrych rezultatów. Np. podczas Mistrzostw Świata w Val di Fiemme- lepiej się sprawdziły według mnie kombinezony skoczków innych narodowości. Jednak pamiętajmy iż dobry sprzęt jest naprawdę ważne. Jeśli uzyskasz 1 km więcej na progu, możesz skoczyć 5-6 metów dalej.

Skijumping.pl: Jak dobrze znasz Apoloniusza Tajnera? Czy potrafiłbyś porównać wasze metody treningu?

- Znam go od od zeszłorocznego Pucharu Świata. Wydaje mi się że układa się nam dobrze.

Nie wiem jeszcze jakie stosuje metody treningowe. Na razie musimy trenować - każdy po swojemu, a następnie rozmawiać i wymieniać się spostrzeżeniami.

Skijumping.pl: Będziecie więc współpracować, wymieniać się skoczkami?

- Tak tak -będziemy. Trzeba jednak pamiętać że on już zaczął miesiąc temu trenować kadrę A, a my zaczynamy dopiero jutro. Wpierw będziemy więc musieli solidnie potrenować, zanim naprawdę będę mógł podzielić się z Tajnerem jakąś opinią.

Skijumping.pl: Byłeś świetnym zawodnikiem. Czemu tak wcześnie skończyłeś kariere?

- Ponieważ odniosłem poważną kontuzje kolana. Następnie dostałem bardzo dobrą pracę w Villach. Zakończyłem kerierę w wieku 24 lat. Pracowałem tam w centrum 7 lat - a teraz znów jestem trenerem i bardzo się cieszę.

Skijumping.pl: Jak długo planujesz pracować w Polsce?

- Mam kontrakt z PZN na 3 lata pracy. Później wszystko będzie sprawą otwartą.

Skijumping.pl: Byłeś kiedyś w Polsce wcześniej?

- Tak - w zeszłym roku byłem na Pucharze Świata w Zakopanem. To był mój pierwszy raz w Zakopanem. Nigdy nie byłem tu jako zawodnik - nie wiem czemu... Byłem też w Polsce dwa razy latem - raz na meczu piłki w Warszawie oraz raz w Wiśle na "Majówce z Małyszem".

Skijumping.pl: A jakie są twoje wrażenia po meczu?

- Było naprawdę świetnie - całość była niezwykle zabawna :). W Austrii jak odbywają się mecze I ligii nigdy nie przychodzi tylu ludzi co było na meczu w Warszawie!

Skijumping.pl: Jak podoba Ci się Zakopane?

- Jeszcze nie znam zbyt dobrze miasta - nie mieliśmy na to na razie czasu. Tu jest naprawdę ładnie latem - tylko na razie jest troche zimno - u nas w Austrii jest znacznie cieplej :)

Skijumping.pl: Czy te wszystkie "piszczące" dziewczyny - fanki skoczków - nie przeszkadzają wam w treningach, skupieniu?

- Skoczkowie po prostu muszą wiedzieć jakie są ich zadania i obowiązki. To bardzo dobrze że duzo kibiców przychodzi, to dzięki temu popularność skoków rośnie. To po prostu naturalne. Każdy zawodnik musi umieć oddzielić czas kiedy może udzielać się fanom, a kiedy musi skupić się na swojej pracy.

Skijumping.pl: Ale nie jest to z pewnością łatwe? Np. Sven Hannawald i Martin Schmitt nie mają łatwego życia.

- No tak jest w istocie. Ale jeśli jesteś dobry to musisz umieć sobie z tym poradzić.

Skijumping.pl: A co możesz powiedzieć o swojej rodzinie?

- Jestem żonaty od 6 lat. Mam dwoje dzieci - chłopca (5 lat) oraz dziewczynkę (roczek).

Skijumping.pl: Sądzisz że twój syn zostanie także skoczkiem?

- To możliwe. Dla mnie to jedna z ważniejszych rzeczy by był sportowcem -bo to dobre jest dla zdrowia. Ale jeśli będzie chciał zająć się np. muzyką to także to zaakceptuję.

Skijumping.pl: Uważasz że skoki są dobre dla zdrowia?

- Powiedział sport- a nie skoki. Skoki też są dobre - ale oczywiście bardzo ciężkie treningi mogą wykańczać organizm.

Skijumping.pl: A co z utrzymwaniem wagi?

- No tak skoczek musi ciągle się kontrolować, konsultować z lekarzem by nie przesadzić.

Skijumping.pl: Masz jakieś hobby?

- Tak - bardzo lubię wszelki sport - golf, tenis, piłkę nożną, rower.

Skijumping.pl: Używasz komputerów, internetu?

- Tak używam komputerów - ale w internecie wiele nie przebywam..

Skijumping.pl: Grasz w gry komputerowe?

- O nie - nie lubię gier komputerowych. Zawsze widzę młodzież grającą po kilka godzin non stop -garbiąc się nad klawiaturą. Widziałem w zeszłym roku naszych skoczków własnie tak robiących...to naprawdę nie jest zbyt dobre.

Skijumping.pl: A pozwolisz robić tak swoim dzieciom?

- Nie mieszkamy w mieście - tylko na wsi - więc mamy wiele ciekawszych rzeczy do robienia na powietrzu - niż siedzenie przy komputerze.

Skijumping.pl: Bardzo dziękuję za wywiad - życzę powodzenia w pracy z nowymi zawodnikami!