Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Łukasz Kruczek o swoich nowych podopiecznych

Łukasz Kruczek - świeżo upieczony drugi trener polskiej kadry B, w niedzielę, po zakończeniu zawodów o Puchar Prezesa TZN w Zakopanem, znalazł czas na udzielenie krótkiego wywiadu dla Skijumping.pl. Mówi w nim m.in. o nadziejach, celach i aktualnej formie zawodników kadry B oraz o współpracy z austriackim szkoleniowcem - Heinzem Kuttinem...

Zachęcamy także do odwiedzenia "odświeżonego" działu Wywiady który teraz jest bardziej przejrzysty i łatwiejszy do nawigacji. Mamy nadzieję iż te zmiany przypadną wam do gustu.

Skijumping.pl: Jak Pan ocenia postawę kadry B po zawodach o Puchar Prezesa TZN 2003?

- Łukasz Kruczek: Poziom kadry B w dzisiejszych zawodach oceniam jako bardzo wysoki - 3 miejsce Ciapały oraz 4-te Skupnia to bardzo dobre miejsca. Trudno jednak na razie coś oceniać - gdy weźmiemy pod uwagę iż dopiero od jutra zaczynamy przygotowania do sezonu. To co jest zrobione do tej pory to bardzo dobry poziom wyjściowy.

Skijumping.pl: Czy wystartujecie we wszystkich letnich Pucharach Kontynentalnych?

- Nie we wszystkich gdyż na razie będzie w nich startować kadra A, natomiast my wystąpimy dopiero 2-3 sierpnia w Garmisch-Partenkirchen a następnie w Trondheim (23-24 sierpień). 8 sierpnia wystąpimy także tu w Zakopanem w lokalnych zawodach oraz w Mistrzostwach Polski 20 września.

Skijumping.pl: Kto z młodych zawodników rokuje największe nadzieje na dzień dzisiejszy?

- Na dzień dzisiejszy z tych 5 młodych zawodników najlepszy poziom prezentują Kamil Stoch i Jan Ciapała.

Skijumping.pl: Chyba Stoch trochę zawiódł w tych zawodach?

- Ciężko powiedzieć czy zawiódł - może tak to wygląda, jeśli oceniać oczami kibica. Ja bym powiedział że jeszcze nie umie do końca wykorzystać tego, co potrafi podczas zawodów.

Skijumping.pl: Ale w lidze szkolnej prezentował się naprawdę dobrze...

- Nie można porównywać ligii szkolnej do zawodów z udziałem Adama i kadry. To są dwie oddzielne kategorie. Jeśli byśmy tu dziś wyłączyli tych 5-6 czołowych skoczków to nagle wszyscy zaczęliby skakać po 90m i konkurs mógłby mieć zupełnie inny przebieg.

Skijumping.pl: A czy starsi zawodnicy (Skupień i Wojciech Tajner) nie czują się źle trenując w kadrze która składa się głównie z juniorów?

- To wszystko są zawodnicy i nikt nie powinien czuć się tu głupio czy nieswojo. W końcu tak tu na zawodach jak i na Pucharze Świata startują skoczkowie zarówno bardzo młodzi jak i doświadczeni i rywalizują ze sobą jak równy z równym.

Skijumping.pl: Ale jednak Skupień i Tajner to skoczkowie już bardzo doświadczeni...

- Tak i to jest ich wielki atut. Dzięki temu powinni czuć się lepiej na zawodach, gdyż mają ich już sporo za sobą i jest to dla nich chleb powszedni. Dla młodych natomiast jest to spora dawka stresu, z którą muszą sobie poradzić. To jest kwestia czasu, aby się "wskakali" i zaczęli prezentować pełnię umiejętności podczas zawodów wyższej rangi.

Skijumping.pl: Wszyscy młodzi skoczkowie liczą na pana jako tłumacza...

- No na pewno na początku tak to będzie wyglądać, a w miare upływu czasu będą musieli podciągnąć sobie języki.

Skijumping.pl: No tak - w rozmowach już ich tym straszyliśmy ;)

- Nie no - to po prostu kwestia czasu. Jeśli mówimy o treningu w obcym języku - to jest tu potrzebny tylko pewien niewielki zasób słów i specjalistycznej nomenklatury. Myślę więc że nauka tego nie będzie problemem i w ciągu miesiąca dojdzie do tego iż skoczkowie będą mogli swobodnie zrozumieć austriackiego szkoleniowca.

Skijumping.pl: Z trenerem Kuttinem spotkaliście się dziś po raz pierwszy?

- Zawodnicy tak, ja natomiast miałem już okazję wcześniej, podczas wstępnych ustaleń. Dla mnie więc to nie była nowość, oni są na razie troszeczkę przerażeni, jednak myślę iż z każdym dniem będzie coraz lepiej.

Skijumping.pl: A jak na tym początkowym etapie układa się współpraca?

- Na razie wszystko jest właściwie w sferze ustaleń. Mamy wiele problemów, jeśli chodzi o kwestie organizacyjne - transport itp - na razie wszystko to jest w powijakach.

Skijumping.pl: Macie jakieś konkretne cele na najbliższy sezon?

- Na ten sezon nie mamy na razie żadnych założeń wynikowych. Takim rokiem rozliczeniowym dla tej grupy będzie dopiero sezon 2004/2005 - dopiero wtedy mają zacząć robić wyniki. My na pewno będziemy chcieli skupić się na MŚ Juniorów, gdyż to bardzo ważny start dla tych młodych skoczków.

Skijumping.pl: Dziękuję bardzo za rozmowę i życze powodzenia.