Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Zbigniew Klimowski: "Miło patrzeć na te skoki" (video)

W piątkowy poranek na Wielkiej Krokwi w Zakopanem pod wodzą trenera Zbigniewa Klimowskiego trenowali członkowie polskiej kadry A - Marcin Bachleda oraz Krzysztof Miętus.

Na skoczni brylował Krzysztof Miętus, który w każdej próbie lądował bardzo daleko.

"Obecnie bardzo fajnie skacze Krzysiek Miętus, który cały czas robi postępy, widać że jego dyspozycja się stabilizuje i aż miło patrzeć na te skoki. W Ramsau miał trochę problemów po pierwszych startach w Pucharze Kontynentalnym, ale ze skoku na skok skacze lepiej. Maciej Kot miał ostatnie dwa sezony nieco mniej udane, ale to dla niego jeszcze okres wzrostowy, ciało się zmienia i to może mieć wpływ na formę. Mimo to przecież wywalczył srebrny medal na MŚJ w Strbskim Plesie" - ocenia Zbigniew Klimowski.

Ostatnie tygodnie to również okres urlopowy dla polskich skoczków. Na urlopie był już Adam Małysz, a obecnie w Chorwacji wypoczywa Maciej Kot. W przyszłym tygodniu na krótki wypoczynek uda się natomiast Łukasz Rutkowski.

"Nie wszyscy jadą na urlopy w tym samym terminie, ponieważ wówczas cała drużyna jest rozkojarzona, chłopcy nie mogą się skupić na treningu. Podczas nieobecności części zawodników, możemy skupić się na pracy z pozostałymi. Obecnie koncentrujemy się na motoryce, co nie zawsze wpływa korzystnie na skoki. Generalnie jednak obecnie drużyna prezentuje się dobrze, porównujemy odległości z danych rozbiegów z tymi z ubiegłego roku i widać, że jest postęp, że idzie wszystko ku lepszemu. Formę zweryfikują jednak pierwsze starty w LGP" - kontynuuje drugi trener polskiej kadry skoczków.

"W Pucharze Kontynentalnym tylko Marcin pokazał na co go stać. Ostatnie konkursy niezłe miał także Maciek. Zawiódł nas troszeczkę Łukasz, ponieważ po treningach w Ramsau wydawało nam się, że jest w dobrej dyspozycji, nawet jeszcze na pierwszych treningach w Villach spisywał się nieźle, a start mu nie wyszedł. Ale to dopiero pierwsze zawody, przecieramy się. Piotrek Żyła potrafi bardzo fajnie skakać i z dnia na dzień troszeczkę coś się psuje i chyba emocje odgrywają rolę. Jest bardzo nieobliczalny." - uważa trener Klimowski.

"Treningi pod nieobecnośc Adama Małysza nie różnią się wiele od tych, gdy był on z nami. Nie ma co prawda teraz w grupie takiego wielkiego lidera, jakim był Adam, ale jest przecież np. Kamil Stoch który siłą rzeczy tę rolę musiał przejąć. Jednak gdy mamy wspólne zgrupowania wówczas razem z Adamem gramy w siatkówkę i sobie wzajemnie pomagamy. Stosunki między nami są bardzo dobre" - zakończył Zbigniew Klimowski.

Cała kadra A polskich skoczków ma wystartować 2 sierpnia w Szczyrku.