Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Łukasz Kruczek: "Wszyscy ciężko pracują"

Pięciu Polaków wystąpi w jutrzejszym konkursie. Spośród zawodników, którzy przyjechali do Einsiedeln tylko Marcin Bachleda nie zdołał awansować do grona 50 sportowców którzy jutro rywalizować będą o zwycięstwo w ostatnim konkursie Turnieju Czterech Narodów.


Trener Łukasz Kruczek w nastepujący sposób podsumował kwalifikacje: "Seria kwalifikacyjna była dobra w wykonaniu paru zawodników a inni popełnili błędy. Generalnie jest dobrze - pięciu zawodników się zakwalifikowało a niedosyt jest - tak jak w Courchevel - bo gdyby skoki były trochę lepsze, to byłoby jeszcze lepiej, bo Marcin też miał szansę się zawkalifikować."

"Nie tylko on popełnił błędy ale on popełnił największy - wyraźnie spóźnił skok. Pochwalić można Kamila który robi wyraźne postępy. Jeszcze nie ma pełnego automatyzmu, ale gdy udaje mu sie przechytrzyć stare, złe nawyki, to skoki wyglądają całkiem inaczej" - oceniał szkoleniowiec polskiej kadry

Czy zatem kibice mogą się już zacząć przyzwyczajać do pięciu, sześciu skoczków w każdym konkursie? "Chciałbym by tak było, ale każdy konkurs jest inny, każdy ma swoją specyfikę. Na pewno wszyscy ciężko pracują nad tym, by taką kwotą utrzymać. Jutro spróbujemy znów zagrywek taktycznych, rywalizujemy w tym teraz ze Szwajcarami. Siłą Simona Ammanna będzie jutro wspierająca go publiczność, a siłą Adama jego powtarzalne, równe skoki. A tę skocznię też lubi i potrafi zajmować tu wysokie lokaty" - podsumował trener.

Korespondencja z Einsiedeln, Tadeusz Mieczyński i Marcin Hetnał