Strona główna • Austriackie Skoki Narciarskie

Thomas Morgenstern: "Bardzo cenię Lukasa Muellera"

Thomas Morgenstern chce w nowym sezonie wyjść z cienia Gregora Schlierenzauera, 19-letniego kolegi z drużyny. W wywiadzie dla The Red Bulletin Austriak mówi o zmianie nart, młodszym rywalu z kadry oraz nowych zasadach oceniania skoków i ich wadach. Zapraszamy do zapoznania się z lekturą tłumaczenia.

W przedostatni Weekend Gregor Schlierenzauer zdobył mistrzostwo kraju na normalnej i dużej skoczni. Ty byłeś raz trzeci, a raz drugi. Jesteś zadowolony?
TM: Niezupełnie, bo podczas przygotowań skakało mi się nieco lepiej. Podczas konkursów pojawiły się jednak błędy i nie skakałem na luzie, pod względem czucia techniki to nagle nie było to samo, co wcześniej. Z zajętych miejsc jestem jednak zadowolony, przede wszystkim ze skoku w drugiej serii w Innsbrucku, gdyż byłem w niej najlepszy. To dodaje mi motywacji. Poza tym, do inauguracji PŚ został jeszcze miesiąc, w trakcie którego mogę poprawić swoją formę. I tak jest dobrze, ponieważ formę z psychologicznego punktu widzenia ciężej utrzymać niż podnieść.

Jak oceniasz zmianę dostawcy nart z Atomica na Fishera?
TM: Decyzja była właściwa. Czas, który spędziłem z firmą Atomic uważam za bardzo owocny, dobrze było nauczyć się czegoś nowego. Nowi ludzie, nowa firma, nowe środowisko. Wszystko przebiegało na najwyższym, profesjonalnym poziomie, ale było kilka szczegółów, które nie grały. Dlatego wróciłem znów do Fischera choć różnica jest ostatecznie minimalna, ale specyfika nart bardziej mi odpowiada.

Kto będzie w nadchodzącym sezonie twoim największym rywalem?
TM: Trudno powiedzieć. Myślę jednak, że podobnie jak w poprzednim roku "starzy bohaterowie" będą między sobą rywalizować: Schlierenzauer, Małysz, Ammann i inni. Pod uwagę należy brać także Davida Zaunera, który przeszedł z kombinacji norweskiej do skoków i będzie niezwykle groźny.

A co myślisz o Robercie Kranjcu? Słoweniec zajął przecież w sezonie letnim drugie miejsce w klasyfikacji generalnej.
TM: Nie można porównywać lata i zimy. Oczywiście, Kranjec ma potencjał, ale wątpię czy można spodziewać się po nim zwycięstw. Kiedy na skoczni panują trudne warunki nie idzie mu dobrze, co zależy od techniki. A ponieważ konkursy odbywają się najczęściej wieczorem przy lekkim tylnim wietrze, będzie to dla niego bardzo wymagające. Poczekajmy jednak jak to będzie wyglądało w Kuusamo, wtedy będzie można więcej powiedzieć.

Czy w drużynie austriackiej pojawił się jakiś nowy dominator?
TM: Bardzo cenię Lukasa Muellera, ponieważ pochodzi z Karyntii (śmiech), a po drugie rozwija się bardzo szybko. Luki ma ogromny potencjał i pokazał się już dobrze w zeszłym sezonie podczas zawodów Pucharu Świata.

Jak podobają ci się nowe reguły, które zakładają, że każdy skoczek będzie miał obliczaną notę przy użyciu formuły uwzględniającej warunki wietrzne?
TM: Mam lekkie wątpliwości. Na początku byłem zachwycony, ponieważ wiatr w skokach stanowi drażliwy temat, a dzięki temu można by wyrównać wszystkie odchylenia warunków. Trzeba uważać natomiast, żeby za tym wszystkim mogli nadal podążać kibice. Ten, kto oddał najdłuższy skok, powinien ostatecznie wygrać bez względu na ocenę warunków. Uważam natomiast, że powinno się skupić na kombinezonach, która są coraz węższe, a to przy wietrze ma znaczenie. Wkrótce się przekonamy jak kibice przyjmą te nowe reguły.

Jak będą wyglądały twoje przygotowania w ostatnim miesiącu przed inauguracją sezonu w Kuusamo?
TM: Ponownie lecimy całą drużyna do Egiptu, gdzie mamy w planie przede wszystkim trening siłowy, odpoczynek i ogrzanie się, bo przez kolejne miesiące będzie naprawdę zimno.