Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Adam Małysz: "Strata była zbyt duża"

Adam Małysz z niedzielnego występu w Innsbrucku może być całkiem zadowolony. Najlepszy polski skoczek uplasował się na siódmym miejscu i niewiele zabrakło mu nawet do podium.

"Jestem dosyć zadowolony z tego występu. Druga seria pokazała, że nie ma do tych najlepszych wcale tak wielkiego dystansu. Gdy są w miarę równe warunki, wieje lekko z tyłu, to wszyscy skaczą bardzo podobnie. Na pewno ten mój finałowy skok nie był jeszcze super, ale na pewno już niezły. Cały czas pracuję nad techniką, aby kierunek wybicia był lepszy. W Innsbrucku lepiej trafiałem w próg, ale na pewno nadal powinienem wybijać się nieco bardziej do przodu" - mówił po konkursie Adam Małysz.

"Pierwszy skok był również bardzo fajny, ale na samym dole zabrakło nieco noszenia, tak mnie nagle puściło. Gdyby było ciut lepiej z warunkami, tak jak np. miał Janne, to skoczyłbym te kilka metrów dalej, co by wystarczyło, aby jechać bardziej z tyłu i mieć większą przewagę punktową. Moja strata na półmetku była zbyt duża, aby ją nadrobić w tak wyrównanej drugiej serii" - uważa "Orzeł z Wisły".

"Siódme miejsce jest całkiem niezłe, na pewno to jeszcze nie jest błysk, który pozwoli mi znaleźć się na podium. Mam nadzieję, że w Bischofshofen będzie jeszcze lepiej i podobnie w kolejnych konkursach" - zakończył Małysz.

Korespondencja z Innsbrucku, Tadeusz Mieczyński