Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Polscy skoczkowie o kwalifikacjach

Dziewięciu polskich skoczków zobaczymy w piątkowych zawodach Pucharu Świata w Zakopanem. Po dzisiejszych kwalifikacjach większość naszych skoczków była w dobrych humorach i z optymizmem czeka na jutro.

"Cieszę się z tego, że potrafiłem się zmobilizować i oddać w kwalifikacjach dobry skok, ponieważ po dwóch średnio udanych seriach treningowych, troszkę morale mogło mi spaść. Natomiast cieszę się, że udało się wyłuskać jeszcze więcej sił" - mówił po konkursie Kamil Stoch.

"Warunki są w miarę porównywalne dla wszystkich zawodników, troszkę jakby zawiewa lekko z tyłu, ale to nie jest jakiś duży problem, można i tak skakać po 130 metrów, czego dowodem tutaj są skoki czołówki" - kontynuował Stoch.

"Ta przerwa mi pomogła. Oddałem sporo skoków i teraz już wiem, nad czym muszę jeszcze popracować. Bardzo pozytywnie oceniam te treningi. Jeszcze nie do końca zostały wyeliminowane błędy. Jeszcze szwankuje moje odbicie, czasami jest ono zbyt spóźnione no i za krótkie, nie ma takiej płynności i swobody w tym odbiciu. Myślę, że jest tutaj jeszcze trochę pracy, ale zakładam, że to takie dobre czucie przyjdzie wraz z ilością skoków" - zakończył polski reprezentant.

Humor dopisywał także Łukaszowi Rutkowskiemu.

"Oddałem normalne trzy skoki, na spokojnie podszedłem do dzisiejszego dnia, oszczędzam siły na jutro, bo dziś nóżki nie za bardzo pracowały, ale myślę, że jutro będzie już znacznie lepiej. Nie za dobrze się skacze przy takim mrozie. Na górze jest szczególnie zimno. Jeżeli chodzi o przygotowanie skoczni to ja nie mam zastrzeżeń" - skwitował dzisiejszy występ zawodnik TS Wisły Zakopane.

"Ze skoku na skok jest coraz lepiej. Skok w kwalifikacjach był podobny do tych treningowych, w miarę dobry. Chciałbym wystąpić na Mistrzostwach Świata juniorów i mam nadzieję, że dostanę powołanie" - powiedział Krzysiek Miętus.

"Wiem, że mogę skakać lepiej, więc nie jestem do końca zadowolony. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej. Warunki są bardzo dobre, jest zimno" - ocenił Stefan Hula.

"W pierwszym skoku ubrałem nowy kombinezon, ale nie czułem się pewnie, więc na kwalifikacje ubrałem stary. Skok jednak też był trochę spóźniony, ale mam nadzieję, że to starczy żeby się zakwalifikować. Belka teraz jest ustawiona dość nisko, a Klimek jest bardziej technikiem, nie ma tak silnego odbicia. W sumie ja też nie, ale jakoś dałem radę" - podsumował swój start Grzegorz Miętus.

"Dziś tylko jeden skok był dobry, ten drugi treningowy. Pierwszy skok był zepsuty no i ten w kwalifikacjach też nie był dobry. Moja forma nie jest jeszcze stabilna. Skoki są bardzo różne. Mam problemy z wybiciem oraz lotem. Po Japonii miałem mniejsze problemy z przestawieniem się na czas polski z japońskiego" - uważa Maciej Kot.

"Myślę, że mam szansę jechać na Mistrzostwa Świata juniorów, na skoczniach średnich skacze mi się znacznie lepiej. Udowodniłem to w Japonii. Na skoczni średniej liczy się odbicie, które tak bardzo u mnie nie szwankuje ale mam jeszcze problemy z lotem i to odbiera mi bardzo dużo metrów" - uważa Maciej Kot.


Korespondencja z Zakopanego, Tadeusz Mieczyński i Anna Szczepankiewicz