Strona główna • Austriackie Skoki Narciarskie

Gwiazda Poranna błysnęła w Beskidach

Thomas Morgenstern trenuje w Beskidach. Mistrz olimpijski i zdobywca Kryształowej Kuli uznał, że to właśnie na skoczniach w Wiśle i Szczyrku warto szlifować formę przed Igrzyskami Olimpijskimi w Vancouver.

Morgenstern jest jednym z najbardziej utytułowanych skoczków w historii. Ma na koncie złoty medal olimpijski na dużej skoczni, złote medale drużynowe z mistrzostw świata i Puchar Świata za sezon 2007/2008. 14 razy wygrywał pucharowe konkursy. Ostatnio przyćmił go jeszcze bardziej utalentowany rodak - Gregor Schlierenzauer, ale "Morgi" nadal pozostaje w wysokiej formie, a tej zimy jego talent znów zaczyna błyszczeć. Po długiej przerwie wygrał w tym roku już dwa konkursy, siedmiokrotnie stawał na podium. W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata jest trzeci, ustępując tylko Szwajcarowi Simonowi Ammannowi i Schlierenzauerowi.

"Morgi" przyjechał do Polski pod opieką swego trenera klubowego Heinza Kuttina. W czwartek dwa razy trenował na Malince. Kuttin chce, by Thomas poskakał też w Szczyrku. - Te dwie skocznie są trochę podobne do skoczni olimpijskich w Whistler. A ponieważ pierwszy konkurs odbędzie się na skoczni normalnej, przydałby się trening na Skalitem - mówi szkoleniowiec. Niestety, poranny trening w Szczyrku uniemożliwił silny wiatr. Morgenstern skakał dwa razy w Wiśle.

"Chłopak błysnął formą. Podczas pierwszego treningu regularnie lądował poza 130 metrem. Raz, na moje oko, to było jakieś 138 metrów, a skakał z niskich belek" mówi Andrzej Wąsowicz, dyrektor obiektu. Przypomnijmy, że rekord skoczni, należący do Marcina Bachledy i Adama Małysza, wynosi 134 metry.

cały tekst i zdjęcia z wieczornego treningu w Gazecie Wyborczej