Strona główna • Orlen Cup

Liderzy LOTOS Cup przed finałem: Samopoczucie dobre, forma wysoka

Ostatni dzień przed finałowymi konkursami LOTOS Cup minął pod znakiem nieoficjalnych treningów, na które stawiło się wielu młodych zawodników. Wśród nich byli również liderzy klasyfikacji generalnych, których celem jest utrzymanie prowadzenia do końca cyklu.

Dawid Jarząbek (TS Wisła Zakopane), najlepszy dotychczas wśród juniorów E jest spokojny: Myślę, że jutro będzie dobrze. Podchodzę do startu na luzie i nie czuję presji. Trenowałem tutaj w Zakopanem, złapałem formę i jestem pozytywnie nastawiony.

Lider wśród juniorów D, Łukasz Podżorski (KS Wisła Ustronianka), również nie odczuwa zdenerwowania: Fajnie się czuję, mam spokojny umysł i liczę na dobry start. Jestem zadowolony z dzisiejszego treningu, ponieważ nieźle sobie radzę. Na skoczni jest fajny próg, miękki spad, dlatego skacze się przyjemnie. Od ostatnich zawodów trochę odpocząłem, byłem też chory, dlatego nie jestem w stu procentach przygotowany do finału. Nie odczuwam presji. Ja podchodzę do skoków na luzie, nie patrzę na miejsca, które zajmuję. Ważne jest, abym się dobrze bawił i skoki sprawiały mi radość.

Bartosz Gąsienica-Laskowy (AZS Zakopane/GMS Zakopane), najlepszy wśród juniorów C, dziś nie skakał. Miał za to trening na sali: Na razie mam dobrą formę, więc myślę, że na zawodach to się potwierdzi. Od konkursów w Szczyrku do dziś intensywnie trenowałem tutaj w Zakopanem. Wystartowałem też w zawodach Ligi Szkolnej, które potwierdziły moją dobrą dyspozycję. Myślę, że fakt, iż startuję na "swoich" skoczniach na pewno zwiększy moje szanse na zachowanie żółtej koszulki lidera.


Aleksander Zniszczoł (KS Wisła Ustronianka) podobnie jak młodsi koledzy, nastawienie ma pozytywne: Samopoczucie mam bardzo dobre, ponieważ moje skoki na dzisiejszym treningu były właśnie takie. Wprawdzie do ideału im trochę brakuje, ale myślę, że na zawodach będzie jeszcze lepiej. Największym rywalem Olka będzie zapewne klubowy kolega - Tomasz Byrt. Olek jednak nie traktuje tego faktu w sposób szczególny: Na zawodnika z klubu patrzy się jak na każdego innego. W klubie jest taka sama rywalizacja jak poza nim, więc na każdego trzeba patrzeć tak samo. Przed zawodami trenowaliśmy w Wiśle - na Malince i w Łabajowie. Presji za bardzo nie odczuwam, trzeba się starać aby wyszło jak najlepiej.

Również dla liderki kategorii dziewcząt, Joanny Gawron (TS Wisła Zakopane), zakopiańskie finały będą ważnym wydarzeniem. Mimo, że chciałaby skakać na większych obiektach: Cieszę się, że jutro startuję, bo to ważne zawody. Fajnie by było, gdyby więcej starszych dziewczyn trenowało, bo może wtedy miałybyśmy konkurs na większym obiekcie. A tak, to cały czas skaczemy na tych małych. Każde zwycięstwo cieszy, ale miło byłoby je odnieść na większej skoczni - zakończyła Asia.