Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Adam Małysz: "Poleciały mi łzy"

Adam Małysz był bardzo wzruszony po dzisiejszym konkursie indywidualnym, w którym "Polski Orzeł" wywalczył srebrny medal.

"Gdy zobaczyłem na tablicy, że prowadzę po swoim skoku to poleciały mi z oczu łzy. To mój kolejny medal olimpijski od Salt Lake City, w Turynie wszyscy pamiętamy jak było ciężko. Widać, że ci starsi zawodnicy też potrafią skakać" - mówił dla TVP wzruszony Małysz.


"Mam nadzieję, że ten medal to dopiero początek, bo przyznam, że czułem dużą presję, słysząc wszędzie w wiosce olimpijskiej, że mogę rozpocząć medalową passę Polski. Mam nadzieję, że rzeczywiście tak się stanie i zdobędziemy dużo medali" - kontynuuje srebrny medalista z Vancouver.

"Simona udusić nie chcę, bo jest bardzo sympatyczny, a do więzienia też iść nie mam ochoty. Szwajcar jest po prostu obecnie bardzo mocny" - śmiał się polski skoczek.

"Ogromnie się cieszę, to było coś niesamowitego. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę w istotny sposób wpłynąć na liczbę zdobytych przez Polskę medali. Czuję się dumny, że mogę reprezentować Polskę i mieć takich kibiców" - zakończył Adam Małysz.

Adam Małysz jest jednym z najstarszych skoczków, którzy wywalczyli medal indywidualny na Igrzyskach Olimpijskich. Starsi byli tylko Norweg Birger Ruud (srebro w 1948r. w Sankt Moritz) oraz Amerykanin Anders Haugen (brąz w 1924r. w Chamonix).