Strona główna • Austriackie Skoki Narciarskie

Gregor Schlierenzauer: "Kamień spadł mi z serca"

Gregor Schlierenzauer na normalnej skoczni w Whistler zdobył swój pierwszy olimpijski medal. Austriak po dobrym drugim skoku wylądował na trzecim miejscu.

"Medal jest ciężki" - żartował po ceremonii wręczenia medali Gregor Schlierenzauer. "Smakuje jak Mon Cherie i Merci równocześnie" - dodał. "To niesamowite uczucie, do tej pory mam gęsią skórkę na całym ciele. Moment dekoracji na Medals Plaza był niepowtarzalny" - mówił podekscytowany Schlierenzauer.

"Podczas wręczania medali, starałem rozkoszować się chwilą. Od momentu jak zaczynałem przygodę ze skokami moim celem był start na Olimpiadzie i medal, na to tak ciężko pracowałem" - powiedział mieszkaniec Tyrolu.

"Oddałem dziś dobre skoki. W pierwszym skoku byłem troszeczkę zdenerwowany, nie wiedziałem jak to się wszystko ułoży. Olimpiada jest wspaniałym wydarzeniem, zauważyłem to dopiero w momencie jak usiadłem na belce startowej" - ocenił Austriak. "Pierwszy skok nie był zły, w drugim chciałem zaatakować. To mi się opłaciło, potem zacząłem się denerwować. Jak zrozumiałem, że mam medal, to ogromny kamień spadł mi z serca. Tylko mogłem się cieszyć" - dodał.

"Miałem dla siebie tylko pół godziny. Telefon cały czas dzwonił. Wokół mnie sporo się teraz dzieje. Ale nie mogę się stresować, to jest mój dzień" - skomentował "Schlieri".

"Ten medal należy nie tylko do mnie, ale także do ludzi wokół mnie. Niestety mój dziadek, który też był skoczkiem nie doczekał tego momentu. Oczywiście medal zawdzięczam trenerom, fizjoterapeutom oraz wszystkim, którzy opiekują się mną podczas zawodów pucharowych" - podsumował Gregor Schlierenzauer.