Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Wojny o wiązania ciąg dalszy

Wojna austriacko-szwajcarska o wiązania Simona Ammanna nadal trwa. Podczas odprawy technicznej Walter Hofer potwierdził, że o odebraniu medalu Szwajcarowi nie ma mowy, jednak przed kolejnym konkursem jego sprzęt musi mieć homologację FIS.

"Ammann ma taką modyfikację wiązania, która powoduje, że narty są ułożone bardziej płasko w stosunku do kierunku lotu. U Simona połączenie narty z butem za pomocą linki jest zdecydowanie dłuższe niż u innych zawodników. To powoduje u niego 10-stopniowe odchylenie nart" - wyjaśnił Kruczek dla portalu sport.onet.pl.

"Sprawa zostanie teraz przedyskutowana i omówiona przez komisję materiałową oraz przez jury zawodów. Decyzja w tej sprawie ma zapaść jeszcze przed zawodami. Austriacy apelowali podczas spotkania do Szwajcarów, by ci nie używali tych wiązań podczas konkursu w sobotę. W przeciwnym razie zapowiadają złożenie protestu" - dodał trener naszej kadry.

Oburzony postępowaniem Austriaków jest Andreas Kuettel, kolega z drużyny Ammanna.

"Simon skacze bardzo dobrze, a teraz nasi sąsiedzi próbują znaleźć sposób, by przeszkodzić mu w dalszym skakaniu. Im chodzi głównie o to, że został mistrzem olimpijskim" - skwitował Kuettel po czwartkowych treningach.

Polska ekipa nie zamierza się mieszać do austriacko-szwajcarskiego konfliktu i chce pozostać tu bezstronna.

Więcej czytaj na sport.onet.pl