Strona główna • Igrzyska Olimpijskie

Łukasz Kruczek: "Mieliśmy mniej

Konkurs na dużej skoczni skończył się dla polskich zawodników lepiej, niż na normalnej. W drugiej serii zobaczyliśmy trzech naszych skoczków, Kamil Stoch i Stefan Hula zajęli miejsca w drugiej dziesiątce. Poniżej prezentujemy krótką rozmowę, w której trener kadry Łukasz Kruczek odpowiedział na pytania portalu skijumping.pl.

Skijumping.pl: Dlaczego konkurs na dużej skoczni wypadł lepiej, niż na normalnej?
Łukasz Kruczek: Mieliśmy mniej "pecha", ale i skoki były lepsze technicznie.


Czy Kamilowi i Stefanowi po prostu podwiało, czy może ich dyspozycja rośnie i możemy się spodziewać dobrego występu w drużynówce?

Stefan skacze na dużej wyjątkowo dobrze, a Kamil poprawnie. Pojutrze konkurs drużynowy i jak ominie zawodników "pech", to będzie ładny konkurs.

Co wciąż przeszkadza Krzyśkowi Miętusowi w oddawaniu dobrych skoków w konkursie?

Krzysiek skoczył normalnie, niestety był jednym z tych zawodników, którym nie dopisało szczęście. Szkoda, bo mogli być wszyscy w finale.

Czy w konkursie drużynowym ma jeszcze szansę wystąpić Łukasz Rutkowski?

Może. Jutro będziemy trenować i jeśli jego skoki będą dobre, to jak najbardziej. Chcę by w drużynówce startował nasz najmocniejszy skład.

Gdy podliczyć punkty z konkursu indywidualnego na dużej skoczni, to drużynowo Polacy zajęli 3 miejsce. Jak Ci się to podoba i czy ma to znacznie, choćby psychologiczne?

Nie zastanawiałem sie nad tym. Te wyniki dotyczyły dnia dzisiejszego, a konkurs drużynowy jest pojutrze. Będzie to kolejny - inny konkurs.

Czy w przyszłym sezonie polska kadra będzie używała identycznych wiązań jak Simon Ammann?

Ten system działa tylko u zawodników, którzy maja wyjątkowo długie połączenie buta z nartą. Czyli nie u wszystkich. Na pewno będzie trzeba ten wariant fachowo przebadać i miec pewność, że ma jakikolwiek wpływ. Kwestia wiązań jest indywidualna dla zawodników.