Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Adam Małysz: "Medal jest na wyciągnięcie ręki"

Adam Małysz po dwóch seriach Mistrzostw Świata w Lotach w Planicy minimalnie przegrywa z Simonem Ammannem. Najlepszy polski skoczek jest jednak w bardzo dobrym humorze i wierzy, że jutro będzie w stanie powalczyć o zwycięstwo.

"Humor mam dobry, bo moje skoki były fajne. W serii próbnej dosyć duży był przeciąg na buli, końcówka miała w ostatniej fazie ciąg z tyłu. Mnie tam po wyjściu z progu wyrzucało, potem przyłożyłem, ale już tak się nie leciało. W konkursie było już lepiej, warunki się trochę uspokoiły i było w miarę równo. Jestem strasznie zadowolony, drugi skok wyszedł mi bardzo dobrze i będę walczył z Simonem, to tylko dwa punkty różnicy. Na pewno jakieś zmęczenie jest, ale myślę, że Szwajcar jest bardziej zmęczony" - mówił po kwalifikacjach Adam Małysz.

"Nie cierpię gdy wieża sędziowska jest z lewej strony skoczni, wówczas dostaję gorsze noty, bo ląduje na prawą nogę i telemark słabiej widać. Ci, którzy wylądują na lewą nogę zawsze dostają wyższe oceny, a wieża zazwyczaj jest właśnie z lewej i bardzo nad tym ubolewam" - przyznaje nasz najlepszy zawodnik.

"To najpiękniejszy mamut na świecie, bo można tu najdalej skakać, jednak jury nam nie pozwala, bo ciągle obniża belkę. Każdy marzy o pobiciu rekordu, wiadomo jednak, ze ważne jest także bezpieczeństwo. Zawsze po takich dalekich skokach człowiek jest zmęczony. Wczoraj po treningu padłem, położyłem się na pół godziny i nie mogłem wstać na wieczorny trening, bo byłem taki przytępiony. To jednak cały dzień na nogach i duże napięcie. Dzisiaj skocznia była fajnie przygotowana, nie było tak twardo jak wczoraj, nie trzepało tak, więc nogi tak nie cierpiały" - kontynuuje "Orzeł z Wisły".

"Już od Lillehammer czuję, że Simon jest do pokonania, wiem, że moja forma jest wysoka, moje skoki są naprawdę bardzo dobre. Mam nadzieję, że jutro będzie nasz dzień. Marzę o tym, żeby być tu najlepszym, bycie drugim jest fajne, ale niedosyt zawsze pozostaje. Ten medal w lotach jest na wyciągnięcie ręki i jest wymarzonym medalem. Mam nadzieję, że warunki będą mi sprzyjać. Mój plan na wieczór to masaż i do boju jutro" - zakończył Małysz.

Korespondencja z Planicy, Tadeusz Mieczyński