Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Maciej Kot: "To było moje marzenie"

Maciej Kot był niewątpliwie największą niespodzianką niedzielnych skoków w Einsiedeln. Nasz reprezentant najpierw wygrał kwalifikacje, a następnie we wspaniałym stylu wywalczył trzecie miejsce w dzisiejszym konkursie Letniej Grand Prix.

"Nie spodziewałem się tak dobrego wyniku, ale byłem pewny siebie i wiedziałem, że stać mnie na dobre skoki, ale nie wiedziałem czy pozwolą na tak wysoką lokatę. Skupiałem się na samych skokach, a nie na wyniku" - mówił po konkursie szczęśliwy Maciej Kot.

"Cieszę, się że wygrałem kwalifikacje, a następnie znalazłem się na podium, bo dzięki temu nikt nie będzie mówił, że to był przypadek. Szkoda trochę, że nie było drugiej serii, abym mógł udowodnić swoją wysoką dyspozycję, ale zawsze też mogłoby się przydarzyć coś niedobrego. Wynik jest jednak dobry, oddałem dwa dalekie skoki i myślę, że nikt nie będzie tego kwestionować" - kontynuuje reprezentant AZS Zakopane.

"Bardzo przyjemnie było stać na podium wspólnie z Adamem Małyszem. To było moje marzenie. Szkoda tylko, że Adamowi nie udało się wygrać i że nie było na podium trzeciego Polaka, bo Dawid był blisko. Kolejne konkursy przed nami i może uda się wreszcie ta sztuka. Mam nadzieję, że w Wiśle, u siebie, pokażemy na co nas stać i być może właśnie tam trzech Polaków stanie na pudle" - dodał Kot.


"Do LGP w Wiśle będę przygotowywał się tak samo, jak do każdych zawodów, ale będą one szczególne. Skaczemy dla kibiców, a w Wiśle będzie ich wielu. Daje to nam dodatkową motywację, adrenalinę, a atmosfera z pewnością będzie wspaniała" - zakończył 19-letni skoczek.

Korespondencja z Einsiedeln, Tadeusz Mieczyński