70 skoczków w Klingenthal

Dokładnie za miesiąc odbędzie się finał Letniej Grand Prix w niemieckim Klingenthal. Wstępnie zgłoszono do zawodów 70 skoczków z 18 krajów. Może to być więc bardzo mocno obsadzony konkurs.

"Wnioskujemy, że wszyscy liczący się w Pucharze Świata skoczkowie zjawią się w Klingenthal “, powiedział Alexander Ziron, szef klubu SCV-Klingenthal i członek komitetu organizacyjnego. Imienne zgłoszenia przyszły już z sześciu krajów. Wiadomo, że Norwegię reprezentować będą rekordzista świata w długosci skoku Björn-Einar Romoeren i Anders Jacobsen - zwycięzca Turnieju czterech Skoczni i medalista mistrzostw świata. Akredytowało się już ponad 100 dziennikarzy z całej Europy, co też jest liczbą imponującą.

Jeszcze nie wiadomo, którzy polscy skoczkowie wystąpią w Niemczech. Trenerzy podejmą decyzje o składach Polaków na zawody LGP oraz PK (finał 2 i 3 października w Wiśle) po występach naszej kadry we wrześniowych zawodach Letniego Pucharu Kontynentalnego. Można się jednak spodziewać, że w Libercu (1 października) i Klingenthal (3 października) zobaczymy między innymi Adama Małysza, Kamila Stocha i Dawida Kubackiego.

Klingenthal to miasteczko w Niemczech, w kraju związkowym Saksonia. Leży w Rudawach, tuż przy granicy z Czechami. Skocznia Vogtlandarena jest jedną z najnowocześniejszych na świecie. Jej budowa trwała dwa lata (2004-2006) i kosztowała niecałe 15 mln. euro (około 60 mln. złotych). Skocznia jest wyposażona w igelit, i sztuczne oświetlenie. Na uwagę zasługuje wyciąg dla skoczków - nie jest to tradycyjny wyciąg krzesełkowy, lecz oryginalna kolejka szynowa, która zapewnia skoczkom wygodną i bezpieczną podróż. Widownia mieści 30 tys. widzów.

Na tym obiekcie odbywają się zawody Letniego Grand Prix, a od niedawna także zawody Pucharu Świata (7 lutego 2007 na skoczni odbył się pierwszy konkurs Pucharu Świata w zastępstwie konkursów w Harrachovie). Rekord oficjalny, pobity 7 lutego 2007 należy do Gregora Schlierenzauera i wynosi 142,5 metra. Ten sam zawodnik skoczył 6 października 2007 146 metrów ale jest to rekord nieuznawany przez FIS. Adam Małysz stawał tu kilka razy na podium (raz zwyciężył) a Kamil Stoch zajął w 2007 roku 5 miejsce.