Strona główna • Fińskie Skoki Narciarskie

Skocznia K-64 w Lahti zamknięta po upadku polskiego skoczka

Fatalny stan skoczni K-64 w Lahti był przyczyną poważnego upadku polskiego skoczka - Daniela Okasa - który wraz z rodziną mieszka w Finlandii. Podczas lądowania narta 12-letniego zawodnika wjechała pod oderwane płyty zniszczonego igelitu.

Po tym wypadku podjęto decyzję o zamknięciu obiektu.

"Niestety miasto Lahti nie zamknęło wcześniej skoczni, ani nie zrobiło nic, żeby przynajmniej przymocować uszkodzony igelit. Ręka Daniela jest w gipsie, prześwietlenie zostanie zrobione jutro, oby to nie było nic poważnego. Narty zostały kompletnie zniszczone, ale najważniejsze jest przecież zdrowie" - mówi Stanisław Okas, ojciec zawodnika.

"Niestety warunki do uprawiania skoków w Lahti stają się po prostu tragiczne. Cały kompleks dużych skoczni przypomina okres komunizmu z lat 70-tych" - dodaje.

Miejmy nadzieję, że ten incydent sprawi, że Lahti zadba w końcu o swoje obiekty i nie będzie musiało dojść tam do kolejnej tragedii.