Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Kamil Stoch: "Kazachstan to piękny kraj"

Kamil Stoch już dawno zaplanował sobie w kalendarzu wyjazd na zawody Pucharu Kontynentalnego w Kazachstanie. Wyprawa doszła do skutku, a cel – podwójne zwycięstwo -został osiągnięty. Skocznia spodobała się Kamilowi, jednak kazachskie środki bezpieczeństwa – mniej.

Dwukrotnie na najwyższym stopniu podium stawał nasz reprezentant Kamil Stoch, zdecydowanie pokonując rywali. "W Ałma-Acie skakało mi się bardzo dobrze. Zwycięstwa cieszą, ale przede wszystkim to, że udaje mi się utrzymać formę na równym wysokim poziomie. Skocznie w Kazachstanie są naprawdę dobre, warunki także były dla wszystkich w miarę równe" – opowiadał Kamil, który do kraju powrócił w poniedziałkowe przedpołudnie.

Kazachowie po raz pierwszy przeprowadzali zawody tak wysokiej rangi i postawili przede wszystkim na bezpieczeństwo. "Na zawodach czuliśmy się jak w koszarach – wszędzie było wojsko. Skocznie znajdowały się na wzgórzu, które było szczelnie otoczone żołnierzami – stali dosłownie co 10 metrów. Na początku nie mogliśmy grać w piłkę, rozciągać się, ani pójść pobiegać, bo nie było gdzie. Problemem był nawet powrót do auta po zapomniane rzeczy. Dopiero potem wymogliśmy na organizatorach, aby nieco odpuścili. Zawody oglądał prezydent, pewno dlatego były tak wysokie środki bezpieczeństwa" relacjonował polski skoczek.

Podróż do Kazachstanu trwała sześć godzin. "Nasz samolot leciał z Frankfurtu do Astany. Stolica znajduje się w stepie. Stamtąd mieliśmy jeszcze ponad godzinę drogi do Ałma-Aty. To duże, 2,5 milionowe miasto u podnóża gór – leży bardzo podobnie jak Zakopane. Kazachstan to piękny kraj, ale my nie mieliśmy żadnej możliwości zwiedzania, bo byliśmy tam bardzo krótko. Skoki będą się tam rozwijać, bo już teraz budowane są jeszcze dwa inne obiekty, w tym jeden w Astanie" kontynuował Stoch.

"We wtorek będę mógł odpocząć po zawodach, natomiast już w środę mamy trening w Wiśle. Dopiero po nim okaże się, kto jedzie na LGP do Liberca i Klingenthal, a kto startuje w Pucharze Kontynentalnym w Wiśle. Tuż po treningu wsiadamy w auta i jedziemy na konkursy Letniej Grand Prix" zakończył lider Letniego Pucharu Kontynentalnego .