Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Łukasz Kruczek: "Kolejne udane zawody"

Trener Łukasz Kruczek po piątkowym konkursie w Libercu znów mógł mieć powody do zadowolenia. Dwóch polskich skoczków stanęło na podium, a kolejnych dwóch naszych reprezentantów zajęło lokaty w czołowej "15".

"Zawsze jest jakiś niedosyt, niemniej jest bardzo dobrze, bo przecież dwóch Polaków znalazło się na podium, a czterech w "15". Kolejne udane zawody, bez względu na to, jaki skład wystatwiamy, to zawodnicy zawsze utrzymują wysoki poziom jako grupa. To dobry prognostyk przed zimą" - mówił po zawodach trener Łukasz Kruczek.


"Pierwszy skok Kamila był spóźniony, odbicie nie było takie płynne, co odbiło się na odległości. Jesteśmy jednak nadal w fazie treningowej i w tych skokach Kamil stara się wszystko kontrolować. Dyskwalifikacja Dawida Kubackiego to nasze niedopatrzenie. Podeszliśmy do zawodów z rozpędu, bez kontroli masy ciała u Dawida i zabrakło kilkuset gramów przy tej długości nart. Niestety nie ma przy pomiarze żadnej tolerancji. Rafał skoczył dziś bardzo dobry konkurs, na miarę swoich obecnych możliwości. Łukasz również miał udany dzień, chociaż jego skoki nie były takie swobodne jak te na treningach i kwalifikacjach" - ocenia trener polskiej kadry.

"W Klingenthal nie będziemy starać się powtórzyć sukcesu, to kolejne zawody, w których chcemy po prostu dobrze skakać. Jak wyjdzie, tak wyjdzie, nie mamy wpływu na skoki rywali. Wystartuje tam pełen skład Austriaków, ale z tego co słyszeliśmy, to najlepiej u nich skacze "Morgi". Jeśli chodzi o wiązania to Niemcy skaczą w tych samych zapięciach, co Austriacy, tylko mają je zakryte. My doszliśmy do wniosku, że wybór wiązań to kwestia bardzo indywidualna i to co sprawdza się u danego skoczka, u kogoś innego wręcz przeszkadza" - zakończył Kruczek.

Korespondencja z Liberca, Tadeusz Mieczyński