Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Puchar Świata w Wiśle w 2012 roku?

Jak informuje Dziennik Zachodni już w sezonie 2011/12 w kalendarzu zimowego Pucharu Świata mają znaleźć się dwa polskie miasta. Oprócz posiadających już swoją renomę konkursów w Zakopanem, zawody miałyby się odbyć także w Wiśle na skoczni imienia Adama Małysza.


Informację tę potwierdza prezes Polskiego Związku Narciarskiego, Apoloniusz Tajner:

- Rozmowy rzeczywiście są już bardzo zaawansowane, łącznie z pracami nad terminarzem i logistyką, bo przecież skoczkowie po piątkowym konkursie w Wiśle w sobotę rano przemieszczaliby się na kwalifikacje do Zakopanego. Podczas tegorocznej Letniej Grand Prix sobotnie zawody, łącznie z osobami stojącymi za ogrodzeniem, obejrzało 10,5 tysiąca kibiców. Na samej skoczni mieści się około 8 tys. kibiców. To całkiem przyzwoita pojemność, zresztą cały obiekt spełnia wszystkie wymogi, by stać się areną zimowego konkursu.

Koniecznością jest jednak większa liczba miejsc siedzących, na co uwagę zwracał podczas LGP Walter Hofer. W tej chwili jest ich 1222, potrzebny jest jeszcze przynajmniej tysiąc. Prezes Tajner ma swoją wizję rozwiązania tego problemu:

- Najlepszym rozwiązaniem byłoby zbudowanie bocznej trybuny. Kibice mieliby z niej znakomity widok i znajdowaliby się naprawdę blisko lecącego skoczka. Rozpoczęliśmy już starania, by tę inwestycję umieścić w planach na przyszłość. Można byłoby zastosować model z Liberca. Tam widownia jest umocowana na betonowych "belkach", zakotwiczonych w ziemi. W Wiśle, pomimo trudnego podłoża na skarpie, to też zdałoby egzamin.

Jak informuje szef PZN prace takie mogłyby ruszyć dopiero za dwa lata czyli już po rozegraniu pierwszych pucharowych zawodów w Wiśle:

- Po pierwsze, w likwidacji jest zarządzający skocznią COS. Dopiero z końcem roku na jego miejsce pojawi się jednostka gospodarki budżetowej, która będzie miała możliwości, by występować o środki na inwestycje. Po drugie, trwają prace związane z modernizacją Wielkiej Krokwi w Zakopanem i nie ma sensu rozpraszać środków na oba obiekty. Po trzecie, na razie i tak o pieniądze nie jest łatwo, bo pierwszeństwo mają przygotowania do piłkarskich mistrzostw Europy 2012. A po czwarte, ale nie jest to najmniej ważne, w Wiśle najpilniejsza jest teraz odbudowa małych skoczni w centrum.