Strona główna • Puchar Świata

Fala krytyki wobec kalendarza Pucharu Świata

Część sportowców, trenerów i członków sztabów szkoleniowych ostro skrytykowała obecny terminarz zawodów zatwierdzony przez FIS. Po tym, jak zaczęto rozważać rozwinięcie kalendarza przyszłorocznego Letniego Grand Prix, pojawiła się również propozycja uzupełnienia terminarza Pucharu Świata o kilka nowych konkursów. Pomysł ten wywołał w środowisku skoków narciarskich falę krytyki.


Trener niemieckich skoczków, Werner Schuster uważa, że poszerzenie kalendarzy Pucharu Świata i LGP jest sprzeczne z interesami zawodników: „Nie możemy wymagać zbyt wiele od sportowców. Już teraz w letnich konkursach bierze udział tylko kilku zawodników z czołówki. Tym bardziej nie jestem pewien, w czyim interesie jest zwiększenie puli zawodów” – powiedział podczas wywiadu dla Servus TV. – „Do tego dochodzi jeszcze kwestia transportu. Już teraz wszystko odbywa się na ostatnią chwilę. Spójrzmy choćby na terminarz po Turnieju Czterech Skoczni. W czwartek wieczorem chłopcy skaczą w Bischofshofen, w piątek wsiadamy do samochodu i zaraz musimy być gotowi na loty w Harrahovie. Przecież są jakieś granice wytrzymałości!”

Z krytyką zgadza się austriacki skoczek, Thomas Morgenstern: „Wprowadzenie konkursów w nowych miejscach na pewno będzie miało wpływ na utworzenie się nowego poziomu w skokach. Nie jestem tylko pewien, czy Walter Hoffer widział już ten nowy terminarz. Tam już naprawdę nie ma prawie w ogóle miejsca na cokolwiek innego!” – argumentuje. W podobnym tonie wypowiada się Toni Innauer, który porównuje obecny rozwój skoków do tenisa: „Na koniec sezonu w Planicy zdajesz sobie sprawę, jak bardzo zmęczeni są zawodnicy. Jeśli tak dalej pójdzie, to niczym tenisiści skoczkowie narciarscy będą zmuszeni do opuszczania części zawodów, bo nie będą w stanie fizycznie znieść całego cyklu.”

Pomimo krytyki, Walter Hoffer widzi w rozszerzeniu kalendarza Pucharu Świata świetną okazję do – z jednej strony, przyspieszenia projektów budowy skoczni w wielu państwach Europy Wschodniej, z drugiej zaś, do wywarcia nacisku na organizatorów obecnych konkursów: „Mówimy tu o dwóch, maksymalnie trzech dodatkowych imprezach, które pomogłyby odświeżyć kalendarz Pucharu Świata. Trzeba rozważyć także obecność Pucharu Świata w niektórych miejscach, w których zawody odbywają się każdego roku, a pomimo to zainteresowanie nimi jest minimalne.” Z opinią Hoffera zgadza się były trener Rosjan, Wolfgang Steiert: „To dobrze, że niektórzy organizatorzy konkursów poczują się zagrożeni. Konkurecja pomiędzy miastami-organizatorami sprawi, że będą one bardziej zabiegać o szerszą widownię. Nie może być tak, że każdego roku na Pucharze Świata w Predazzo sprzedanych zostaje maksymalnie pięćset wejściówek, podczas gdy w miejscach, gdzie skoki narciarskie są naprawdę popularne, zawody nie odbywają się. Trzeba dać szansę nowym kandydatom”.

Zobacz propozycję kalendarza PŚ na lata 2011-2013 >>