Strona główna • Norweskie Skoki Narciarskie

Krótsza fryzura pomoże Tomowi Hilde?

Norwescy skoczkowie próbują absolutnie wszystkiego, aby w nadchodzącym sezonie móc skakać jak najdalej. Jeden z ulubieńców fanek - Tom Hilde - obciął swoją bujną fryzurę, tylko dlatego, że wpływała ona negatywnie na jego aerodynamikę w locie.

"Razem z trenerem doszliśmy do wniosku, że różnice w wynikach skoczków są tak małe, że liczy się każdy detal. Obliczyliśmy razem ze specjalistami od aerodynamiki, że wystające spod kasku włosy wpadające w wiry są elementem spowalniającym i skracają skok nawet o metr. Biorąc pod uwagę liczbę skoków w sezonie, może właśnie włosy mogły zadecydować o wielu straconych punktach" - powiedział Tom Hilde.


Asystent trenera Miki Kojonkoskiego, Ole Geir Berdahl, przyznaje, że obcięcie włosów sugerował zawodnikowi już rok temu.

"Tom nie słuchał moich sugestii. Teraz wydałem rozkaz. Włosy nie mogą wystawać poza kask" - uważa Berdahl.

Co więcej, jak informują norweskie media, fryzjer był dla skoczka zbyt kosztowny, więc włosy obciął mu kolega z drużyny, Andreas Vilberg.

Czy ten zabieg pomoże Tomowi w uzyskiwaniu lepszych rezultatów tej zimy, przekonamy się już za niecały tydzień, kiedy to startuje Puchar Świata w Kuusamo.