Strona główna • Austriackie Skoki Narciarskie

Thomas Morgenstern: "Było mi trudno"

Thomas Morgenstern miał dziś sporo szczęścia w nieszczęściu. Austriakowi tuż przed finałowym skokiem zepsuł się zamek kombinezonu i cudem udało mu się naprawić go na tyle, aby móc skoczyć. Sporo kontrowersji wśród polskich kibiców wzbudziło jednak to, że Austriak skoczył jako ostatni w drugiej serii, mimo że po pierwszym skoku prowadził Adam Małysz.

"Podczas drugiej serii miałem problemy z kombinezonem, w którym zepsuł się zamek. Musiałem znaleźć jakieś szybkie rozwiązanie tego problemu i skakać po Adamie, ale wszystko się udało. Zamek naprawiłem w ten sposób, że uciąłem kawałek kombinezonu i za jego pomocą umocowałem zamek. Trudno mi powiedzieć jak doszło do tej usterki. Po prostu normalnie zapiąłem kombinezon" - opowiada Thomas Morgenstern.

"Kosztowało mnie to trochę nerwów i było mi trudno skakać w tej sytuacji, jako ostatni, ale ja zawsze koncentruję się na sobie i na skoku, staram się wykonać wszystko po prostu jak najlepiej" - dodał Morgi.

"Adam jest bardzo dobrym zawodnikiem i bardzo się cieszę, że był dzisiaj drugi. Jest jednym z faworytów przed kolejnymi zawodami i Turniejem Czterech Skoczni. Wykonuje kawał fantastycznej roboty i bardzo go lubię" - zakończył lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

Korespondencja z Engelbergu, Tadeusz Mieczyński