Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Łukasz Kruczek: "Można powiedzieć, że coś drgnęło"

Polscy skoczkowie mieli niewiele odpoczynku po wyczerpujących zawodach Pucharu Świata w Zakopanem. Poniedziałek był dla naszych reprezentantów dniem przerwy, jednak już wczoraj zawodnicy odbyli trening motoryczny, a na dziś zaplanowano zajęcia na skoczni.

"Zakopiańskie konkursy wypadły bardzo dobrze. Dwa zwycięstwa - Adama Małysza z piątku i Kamila Stocha z niedzieli mają swoją wymowę. Obaj uplasowali się też w czołowej dziesiątce w sobotę. Do tego miejsce Stefana Huli w "15". Można powiedzieć zatem, że coś drgnęło" - mówi w wywiadzie dla Onet.pl Łukasz Kruczek.

"Zaraz po triumfie w Zakopanem, przeanalizowaliśmy wszystko na spokojnie i stwierdziliśmy, że wracamy na ziemię. Chcemy zachowywać się tak, jakby tych zakopiańskich konkursów w ogóle nie było. Trenujemy dalej. Nie możemy uznać, że zwycięstwo Kamila sprawiło, że osiągnęliśmy cel i że tak już teraz będzie zawsze. By osiągać dobre rezultaty, trzeba cały czas solidnie pracować. Stojąc w miejscu cofamy się względem innych. Dlatego musimy szukać nowych sposobów i nowych możliwości, które pozwolą nam wyprzedzić konkurencję" - dodał trener Polaków.

Już w czwartek nasza kadra udaje się do niemieckiego Willingen, gdzie odbędą się kolejne konkursy Pucharu Świata.

Kamil Stoch, Stefan Hula, Piotr Żyła i Rafał Śliż to zawodnicy, którzy mogą już być pewni startu w Willingen. Prawdopodobnie jutro dowiemy się czy w ten weekend wystartuje Adam Małysz, który poddawany jest zabiegom rehabilitacyjnym.